- 1 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (107 opinii)
- 2 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (89 opinii)
- 3 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (147 opinii)
- 4 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (58 opinii)
- 5 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (110 opinii)
- 6 Port Service: trwa szukanie nowego miejsca (132 opinie)
65 tysięcy trafiło drogą pocztową do domów wybranych losowo mieszkańców Gdańska. Pozostałe 10 tys. do wszystkich placówek Urzędu Miasta, do siedzib ROM-ów czy bibliotek. Prezydent Paweł Adamowicz tłumaczył, że ta inicjatywa magistartu wskazuje na otwarty stosunek władzy do mieszkańców.
Wyjaśniał też, że jednym z istotniejszych zadań ekipy rządzącej jest uświadamianie obywateli. Uświadamianie polega więc na pokazaniu gdańszczanom ile pieniędzy w tym roku potrzeba będzie na niektóre inicjatywy, np: na remonty, na oświatę, na zdrowie, na bezpieczeństwo czy utrzymanie jednego kilometra dróg. Po przeczytaniu tej 18-stronicowej lektury można odnieść wrażenie, że sytuacja finansowa Gdańska jest dobra, choć nie jest tajemnicą iż miasto ma mnóstwo kredytów do spłacania. Wprawdzie, pytani wówczas przez "Głos" mieszkańcy, czy podoba im się to przedsięwzięcie władz, twierdzili, iż budżet w pigułce nie jest złym pomysłem, ale uznali, że wystarczyłoby 10 tys. broszur dostępnych w miejscach publicznych. Z kolei zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyliby na żywność i odzież dla najbiedniejszych, domy dziecka czy paliwo dla policji. Prezydent Adamowicz widział jeszcze inne korzyści w wydanym informatorze. Chciał, żeby społeczeństwo wpływało na sposób wydatkowania pieniędzy publicznych. W tym celu na ostatniej stronie broszury zamieszczono ankietę.
Zawarte w niej pytania dotyczyły samej broszury, m.in. czy jest przydatna i interesująca oraz budżetu miasta. Większość z 89 osób, które wzięły udział w zabawie oceniła pozytywnie informator i uznała, że więcej pieniędzy należy przeznaczyć na bezpieczeństwo i poprawę stanu dróg. Wśród tych gdańszczan rozlosowano 11 nagród ufundowanych przez magistrat. Główną nagrodę - rower górski otrzymała Iwona Szynszecka. Pozostałych 10 osób otrzymało albumy o Gdańsku.
Opinie (26)
-
2002-07-01 11:28
bARDZO OTWARTY STOSUNEK WŁADZY
- 0 0
-
2002-07-01 11:40
Ja z Gdańska,a
też nie dostałem... A szkoda. bo bym im napisał...
- 0 0
-
2002-07-01 11:47
Ciekawe, kto skasowal forse za wyslanie ankiet? - Ja tez nie dostalam.
- 0 0
-
2002-07-01 11:54
Wyrzucone ankiety
W moim biurze jest dzisiaj 27 osób, które mieszkają od Pruszcza Gd. do Sopotu.Przed chwileczką sprawdziłam - żadna z nich nie dostała opisywanych materiałów.Może ktoś biegły w rachunku prawdopodobieństwa podpowie jak to możliwe?!!! Dla mnie wniosek jest jeden, ktoś wziął pieniądze i albo wydrukował mniej egzemplarzy, albo odpuścił sobie ich właściwą dystrybucję.Za jakiś czas może znajdą się na jakimś wysypisku śmieci.Maria
- 0 0
-
2002-07-01 11:59
Zróbmy to inaczej
może wyślijmy drogą elektroniczną nasze postulaty... Tylko gdzie to można by wysyłać ?
- 0 0
-
2002-07-01 12:03
prawdopodobienstwo
Zakladajac, ze w Gdansku mieszka 400 tys. osob, kazda
pod innym adresem (lepiej byloby policzyc na rodzine, ale
nie wiem jak liczna jest srednia rodzina), to
prawdopodobienstwo dostania ankiety (jednej z 65 tys rozeslanych)wynosi okolo p=0.15.
Prawd. aby 27 kolejnych osob jej nie nie otrzymalo wynosi
(1-p) do potegi 27 czyli 0.0083, czyli niecaly 1 procent.- 0 0
-
2002-07-01 12:04
Pewnie ktoś je hurtem oddał na makulaturę.
Pewnie ktoś je hurtem oddał na makulaturę.
- 0 0
-
2002-07-01 12:43
Gdzie one podziały?
- 0 0
-
2002-07-01 13:27
pewnie służą do innego celu
np. w toalecie UM , tylko jak znam życie to takie broszury są drukowanie na "lepszym" papierze. Więc nie zazdroszczę użytkownikom ;-)
- 0 0
-
2002-07-01 13:53
Ja dostałem broszure
Ale co z tego? Nie miałem cierpliwości doczytać jej do końca i nie zauważyłem ankiety na końcu. Ciekawe czy aby to nie celowe działanie Pawła?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.