- 1 Oszukane "30 stopni" w majówkę (19 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (343 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (259 opinii)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (102 opinie)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (361 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (68 opinii)
- Kształcenie i badania naukowe to działania dla przyszłści - podkreślił podczas uroczystości prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń, rektor PG. - Jednak ta prawda nie zawsze jest powszechnie akceptowana, szczególnie przez świat polityki. Jestem głęboko przekonany, że powinniśmy zrobić wszystko, by elity polityczne zrozumiały, że nieinwestowanie w edukację i naukę to inwestowanie w ignorancję.
Ci, którzy uzyskali stopień doktorski, złożyli uroczyste ślubowanie.
- Niektórzy nas pytają, dlaczego wybieramy tak trudną i żmudną drogę - stwierdziła dr hab. inż. Renata Kalicka z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG. - Czy chcemy zysku i sławy? Nie, nas pcha do przodu tylko ciekawość, chęć poznania tego, co nieodkryte. Jedyna satysfakcja płynie z uznania środowiska i podnoszenia kwalifikacji, co z kolei pozwala prowadzić dydaktykę na takim poziomie, by studia ścisłe nie przegrywały konkurencji z humanistycznymi.
Były gratulacje i chwile refleksji.
- Być naukowcem jest i trudno i łatwo - powiedziała "Głosowi" prof. dr hab. inż. Krystyna Mędrzycka z Wydziału Chemii PG. - Uczelnia jest bowiem azylem na tak trudnym rynku pracy. Ale ten azyl nie stwarza łatwych możliwości. Nasze problemy finansowe są ogólnie znane. W porównaniu z innymi krajami, polskie nakłady na naukę to tragedia. A w budżecie na ten rok te nakłady są jeszcze niższe. Ponadto nasza praca zawsze odbywa się kosztem rodziny i domu. To bolączka wszystkich rodzin naukowców - nas po prostu nigdy nie ma w domu. Nie mamy prywatnego życia...
Opinie (127)
-
2003-02-03 15:21
ales zdecyduj się kiedy ci mamy składać życzenia :)
bo tak tydzień w tydzień...- 0 0
-
2003-02-03 15:23
mamo
ale po co??- 0 0
-
2003-02-03 15:24
mamo
ja na pogrzeby i inne smutne uroczystości nie chadzam
łapie dołek:)- 0 0
-
2003-02-03 15:28
urodziny tydzień w tydzień... toż to strasznie szybko się człowiek chyba starzeje?...
:)- 0 0
-
2003-02-03 15:31
tak właśnie tworzy się legenda o "ales co urodziny miała co tydzień":)wieczna balanga:)
aż strach co bedzie jak wpadnie ten z Nr 58:)))- 0 0
-
2003-02-03 15:41
gallux,
ponownie mi wciskasz dziecko w brzuch.
Ale skoro takie mlode to i zatre.
Artykulu chyba jednak nie zrozumiales.
On przedstawia naukowcow parajacych sie jakas dziedzina nauki a nie nauczycieli.
Wakacje zawsze byly dla uczniow.
W podstawowce moze i maja tyle wolnego.
Lecz pracownik naukowy trzyma sie swojego charmonogramu pracy i wakacje studenckie traktuje jako mozliwosc intesywniejszego zaglebienia sie w problem.
Naprawde takie duze a takie naiwne .
Oda.
i wsrod przenicy trafi sie chwast.Ale wazne aby proporcje zachowane byly.- 0 0
-
2003-02-03 15:47
ciaptak
moim zdaniem mylisz pracownika naukowego od naukowca:P- 0 0
-
2003-02-03 15:49
tak jak akademie z uniwerkiem:P
- 0 0
-
2003-02-03 15:51
CIAPTAK
PSZENICE TO TY OD PLEW ODZIELAJ JAK POTREFISZ... :p- 0 0
-
2003-02-03 16:19
gallux
konfrontacji sie nie boje
ale ty to juz wiesz- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.