W Polsce funkcjonuje 15 szkół, które wybrały na patrona
Zbigniewa Herberta. Niedawno dołączyła do nich szkoła polonijna z Nowego Jorku. W Gdańsku zakończył się V Zjazd Klubu Herbertowskich Szkół.
- Polacy to naród, który dopiero z chwilą śmierci jakiegoś twórcy, zaczyna go doceniać - mówi
Wojciech Kalicki, przewodniczący Klubu Herbertowskich Szkół, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Lublinie (oczywiście imienia Zbigniewa Herberta).
- Gdy wpadliśmy na pomysł zawiązania klubu, w Polsce funkcjonowało 8 herbertowskich szkół - dodaje. Wojciech Kalicki prosto ze zjazdu w Gdańsku pojechał do Wrocławia - gdzie kolejna szkoła dołączyła do rodziny.
Organizatorem zjazdu jest XX Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku.
- Przybliżamy uczniom sylwetkę patrona m.in. poprzez organizowanie konkursów recytatorskich, wieczorów poetyckich, wystaw plastycznych - mówi
Bożena Cichocka, dyrektor XX LO.
- Dwa lata temu w ramach konkursu recytatorskiego zdobyłem pierwszą nagrodę - mówi
Sławek Doliniec, uczeń matematycznej klasy IV B XX LO.
- Oprócz twórczości Herberta, cenię też Brzechwę - dodaje.
W tym roku kolejna placówka zyskała szacownego patrona w osobie poety - Polska Szkoła Dokształcająca z Nowego Jorku.
- Dzieci, które uczą się w naszej szkole często nie wiedzą, kim był Herbert, przeważnie są to dzieci urodzone już w Stanach Zjednoczonych - mówi
Małgorzata Strąk z nowojorskiej szkoły.
W Dworze Artusa odbyła się sesja pod hasłem "Zbigniew Herbert a wolność wewnętrzna", wręczono medale KEN oraz Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej i Sportu. W siedzibie liceum odsłonięto popiersie Zbigniewa Herberta.