- 1 Handel narkotykami w sopockim klubie? (136 opinii)
- 2 Zakłócenia GPS problemem dla lotniska? (43 opinie)
- 3 Będzie można zwiedzić ORP Orła (57 opinii)
- 4 Zamkną przedszkole przez koncert Sheerana (187 opinii)
- 5 Linie sezonowe. Będą historyczne perełki (28 opinii)
- 6 Zabrał kartę i ją zniszczył. "Procedury" (602 opinie)
Uczniowie z Ujeściska ewakuowani na mróz. Próbnie
W poniedziałek, pierwszy dzień silnych mrozów, w podstawówce na Ujeścisku przeprowadzono próbną ewakuację. Dzieci bez kurtek krążyły wokół szkoły. Rodzice są wściekli.
Choć tego dnia słupek rtęci zatrzymał się w termometrach na -2 stopniach Celsjusza, silnie wiejący wiatr potęgował uczucie przenikliwego zimna. Marzli wszyscy, którzy w ciągu dnia musieli wyjść na ulicę z ciepłego domu czy biura. Jak czuły się dzieci, które ewakuowano z klas tylko w tym, co miały na sobie w momencie ogłoszenia alarmu?
- Dzieci wygoniono przed szkolę w kapciach i koszulkach, tak jak siedziały w klasach, a że w szkole jest bardzo gorąco, w większości siedzą w krótkich rękawkach. Nie wolno im było zabrać z szatni butów i kurtek - skarży się pani Dagmara, mama jednego z uczniów szkoły nr 12 przy ul. Człuchowskiej
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Dyrekcja szkoły przekonuje, że nauczyciele wcześniej wiedzieli o ewakuacji i starali się przygotować do niej dzieci. - Wielu nauczycieli poprosiło uczniów, by tego dnia zabrały coś ciepłego ze sobą do klas. Jednak część dzieci zostawiła te rzeczy w szatni - przyznaje dyrektor szkoły, Iwona Furmańczuk.
Warto też zapytać, dlaczego zdecydowano się zrobić próbną ewakuację w tak mroźny dzień? Czy jest to związane z bombą, jaką kilka dni temu znaleziono ok. 1,5 km od szkoły? Dyrektor szkoły zaprzecza.
- Takie ćwiczenia zawsze przeprowadzam wiosną, ale tym razem termin wypadł właśnie na koniec listopada. To dlatego, że w sierpniu zmieniły się przepisy dotyczące przeprowadzania takich działań, musieliśmy więc przeszkolić pracowników i odpowiednio się do ćwiczeń przygotować - wyjaśnia pani dyrektor.
Iwona Furmańczuk przekonuje, że ćwiczenia przebiegły sprawnie, a ewakuacja blisko 750 dzieci zajęła raptem 2,5 min. - Tyle czasu zajęło dzieciom i nauczycielom opuszczenie budynku szkoły i przejście do sali gimnastycznej - mówi. Przyznaje jednak, że dla niektórych dzieci ta droga była nieco dłuższa, gdyż wychodziły od drugiej strony budynku.
Próbna ewakuacja ze szkół i innych obiektów jest obowiązkiem ustawowym. Jej organizacja jest prawnie nakazana każdemu zarządcy obiektu. Zgodnie z prawem ćwiczenia powinny odbywać się raz na dwa lata, ale w miejsach gdzie "zmienia się jednocześnie grupa powyżej 50 użytkowników" czyli np. szkołach - powinny odbywać się co roku. Prawo nie określa szczególnych przypadków ewakuacji, bo w gruncie rzeczy chodzi o sprawne opuszczenie zagrożonego budynku - niezależnie od tego czym jest zagrożony: bombą, pożarem etc. Nie ma również wytycznych czy np. dzieci ze szkoły mają w tym czasie być ciepło ubrane. Ustawodawca pozostawił to zdrowemu rozsądkowi zarządców.
Miejsca
Opinie (627) ponad 10 zablokowanych
-
2010-12-01 08:38
srujd powinien być zahartowany
a nie jakieś chorowite chuchro
- 3 3
-
2010-12-01 09:11
Ci co mówią że rodzice durnowaci, debile itd NIECH DZISIAJ WYJDĄ W PODKOSZULKU i PÓŁBUTACH na kilka minut przed swoje bura. (1)
Od 1 września można było przeprowadzić próbny alarm.
BO TO TYLKO PRÓBA.
Jak by się paliło to nawet gdyby dzieci wybiegały z sali gimnastycznej w szortach i później chorowały na zapalenie płuc, TO NIKT NIE MIAŁBY PRETENSJI.
Dyrekcja dała ciała i zapomniała o terminie.- 6 2
-
2010-12-01 10:02
Właśnie to były tylko ćwiczenia
- 0 1
-
2010-12-01 09:12
...wystarczy pomyśleć...
Wczoraj w podstawówce nr.77 też był alarm ewakuacyjny ale pomysleli i dzieci miały kurtki i obuwie przy sobie w klasach,inaczej sobie tego nie wyobrażałam w taka pogodę!!!
- 3 0
-
2010-12-01 09:18
tak odnośnie tych debilizmów wcześniej odnośnie palenia papierosów - od kiedy dzieci np. w zerówce palą?! no wlasnie, dlaczego np. moje dziecko ma cierpiec z tego powodu..juz cierpi bo jest non stop chora,ale to zaden w was nie widzi tylko ja bedac z nia w domu.Hartujcie sobie wlasne dzieci jezeli macie taka ochote,ja wychowam po swojemu.dziekuje.
- 6 1
-
2010-12-01 09:28
Pozdrawiamy szergi pro-dyrekcyjnych klikaczy !!!
Pani dyrektor widać ma duże "poparcie" ;o)
- 2 0
-
2010-12-01 09:32
mama dziecka z sp12 (1)
Szkoda że nie zostało wyraźnie powiedziane , że nauczyciele ubrani byli po zęby. Każda informacja najmniejsza jest wpisywana dzieciom młodszym do dzienniczków - szkoda że o tym zapomnieli. Oczywiste, że rodzice przypomnieliby swoim dzieciom o zabraniu kurtek do klasy.
- 4 3
-
2010-12-01 12:17
nauczyciele nie byli ubrani po uszy!!
- 3 1
-
2010-12-01 09:33
W sierpniu zmieniły się przepisy. Wrzesień, październik i połowa listopada całkiem niezłe jak na nasze warunki. Ciekawam, w czym wyszli nauczyciele, czy też nie mieli zimowego obuwia i kurtek? Przerabiałam podobną sytuację w gdańskiej 50. Dzieciak wrócił przemarznięty i przerażony (to była pierwsza albo druga klasa - nie pamiętam).
- 1 0
-
2010-12-01 10:47
alarm
Owszem, nie można przewidzieć kiedy coś sie może zdażyć ale przeciez to były ćwiczenia.
Proponuję rodzicom których dzieci z tego powodu zachorują do brania rachunków z apteki i obciążyć nimi szkołę. Byc może taka lekcja nauczy dyrekcje szkoły dbania o powierzone im dzieci.- 5 0
-
2010-12-01 10:49
Tragedia
- 2 0
-
2010-12-01 10:51
Tragedia (1)
Do tego wszyscy nauczyciele byli ubrani w kurtki i szaliki. Tylko ucziowie ubrani byli w krótkie rękawki. Oczywiście chłopcy wykorzystywali ten fakt i rzucali śnieżkami. Wiele osób dostało kulą śniegową w głowę.
- 4 4
-
2010-12-01 18:49
skąd wiesz widziałeś
nie wszyscy nauczyciele byli ubrani w kurtki a nawet większość nie pajacu jak nie widziałeś to nie pisz
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.