• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uderzył kontrolera komunikacji miejskiej

Natalia
12 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W trakcie kontroli pasażer był agresywny i nie przyjmował informacji o zasadności nałożenia opłaty dodatkowej. Szarpał kontrolera i ciągnął go za identyfikator./Zdjęcie ilustracyjne. W trakcie kontroli pasażer był agresywny i nie przyjmował informacji o zasadności nałożenia opłaty dodatkowej. Szarpał kontrolera i ciągnął go za identyfikator./Zdjęcie ilustracyjne.

Pasażer jednego z gdyńskich trolejbusów był agresywny i uderzył kontrolera, gdy okazało się, że posiada niewłaściwy bilet. Na miejscu pojawili się policjanci, a całą sytuację opisuje pani Natalia, nasza czytelniczka, która ma zastrzeżenia do pracy funkcjonariuszy. Sprawdziliśmy sygnał i poprosiliśmy o komentarz przedstawicieli Komendy Miejskiej Policji w Gdyni oraz gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej.



Czy byłe(a)ś kiedyś świadkiem awantury w komunikacji miejskiej?

Oto relacja pani Natalii:

9 września, około godziny 14, byłam świadkiem bardzo bulwersującej sytuacji w gdyńskim trolejbusie linii 26. Sprawa dotyczy również funkcjonariuszy policji, gdyż do kontrolerów nie mam zastrzeżeń. Pozostałam na miejscu jako ewentualny świadek zdarzenia.

Pan - z wyraźnymi zaburzeniami psychicznymi - podróżujący wraz żoną nie dostosował się do taryfikatora przejazdu. Twierdzili oni, iż panu należy się ulgowy przejazd, jak w jego stałym miejscu zamieszkania - gdyż jest osobą niepełnosprawną. Nie dawali sobie wytłumaczyć pomyłki i odmawiali przyjęcia mandatu. Pani usiłowała wymusić na kontrolujących odstąpienie od wypisania opłaty dodatkowej za brak biletów i opłaty za zatrzymanie pojazdu, symulując histerię i krzycząc na cały trolejbus.

Doszło do aktu przemocy, problematyczny pasażer uderzył kontrolera, powodując u niego ranę nosa oraz zniszczył mu okulary. Wpadł w szał, plując, a także używając wulgarnego słownictwa. Pozostała dwójka kontrolerów (plus kierowca, który zatrzymał pojazd i wypuścił przerażonych współpasażerów), nie mogli sobie z nim dać rady.

Nawet obecność funkcjonariuszy policji nie ostudziła zapędów krewkiego pasażera. Odgrażał się wprost, że gdy wyjdzie z trolejbusu "zapier... kanarów i każdego kto mu wpadnie w ręce".

Co najgorsze, funkcjonariusze policji poprzestali tylko na spisaniu agresora i wyszli z trolejbusu, zupełnie nie interesując się tym, że ten człowiek rzuca takie pogróżki. Ograniczyli się tylko do stwierdzenia, że "nie może pan tego zrobić" i zniknęli.

Dalej było tylko gorzej. Żona nie radziła sobie z małżonkiem, który zaczepiał przypadkowych ludzi i groził im, że ich okradnie, rozwali im głowy.

Czy tak właśnie powinni zachowywać się funkcjonariusze? Moim zdaniem powinni zatrzymać osobę, która stwarza zagrożenie i przekazać do odpowiedniego podmiotu leczniczego.

Myślę, że ta sprawa powinna zostać nagłośniona, a funkcjonariusze, którzy nie wykazali zainteresowania osobą potencjalnie niebezpieczną powinni zostać ukarani.


Podinspektor Adam Gruźlewski, KMP w Gdyni:

Z relacji funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Gdyni Chyloni wynika, co
następuje: w dniu 09.09.2019 r., około godz. 14, kontrolerzy ZKM w Gdyni wezwali do trolejbusu stojącego na przystanku przy ul. Morskiej/Estakada Kwiatkowskiego policjantów, w związku z odmową przekazania danych osobowych przez agresywnego pasażera.

Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, wylegitymowali mężczyznę i umożliwili kontrolerom dokończenie czynności (opłata za przejazd bez biletu). Kontrolerzy nie zgłaszali policjantom popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa lub wykroczenia, jakiego miałby dopuścić się mężczyzna. Zgłoszeń takich nie dokonali też pasażerowie. Funkcjonariusze byli obecni na miejscu w celu niedopuszczenia do eskalacji agresji, mężczyzna był mocno wzburzony.

Policjanci nie stwierdzili jednak, aby dopuścił się czynu zabronionego. Po przyjeździe na miejsce karetki pogotowia, policjanci opuścili trolejbus. W przypadku wezwania na miejsce policji, funkcjonariusze zgodnie z ustawą Prawo przewozowe mają obowiązek udzielenia wsparcia kontrolerom.

Jednocześnie, z uwagi na brak zgłoszenia przestępstwa, nie mieli żadnych podstaw do zatrzymania mężczyzny. Do chwili obecnej do Komisariatu Policji w Gdyni Chyloni nie wpłynęło też żadne zawiadomienie o rzekomych groźbach karalnych lub uszkodzeniu ciała. W przypadku złożenia takiego zawiadomienia policja niezwłocznie podejmie czynności w ramach swoich kompetencji.

***

Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM w Gdyni:

W dniu 9 września w trolejbusie linii 26 o godz. 13:22 na przystanku Bpa Okoniewskiego został ujawniony pasażer, który posiadał bilet ulgowy, nie mając jednak prawa do przejazdów ulgowych. Kontroler biletów nałożył na niego opłatę dodatkową. Pasażer podróżował z małżonką.

W trakcie kontroli pasażer był agresywny i nie przyjmował informacji o zasadności nałożenia opłaty dodatkowej. Szarpał kontrolera i ciągnął go za identyfikator. Gdy podszedł drugi kontroler, pasażer uderzył go w twarz, powodując u kontrolera silne krwawienie. Trolejbus cały czas przemieszczał się i w momencie tego zdarzenia dojechał do przystanku Morska Estakada.

W związku z powyższym został wezwany patrol policji i karetka pogotowia. Kontrolera opatrzono. Policjanci spisali dane pasażera i go uspokoili. Jednak po chwilowym uspokojeniu, pasażer znowu się zirytował i policjanci ponownie go uspokoili.

W naszej ocenie, policjanci podeszli bardzo rzeczowo do sprawy. Wytłumaczyli małżonce pasażera, że zasady taryfowe mogą być odmienne w każdym mieście (pasażer powoływał się na prawo do przejazdu ulgowego w innym mieście). Policjanci zaczekali, aż kontroler zostanie opatrzony w karetce i dopiero gdy kontrolerzy się oddalili, wypuścili pasażerów z pojazdu (obawiali się, że ów pasażer może znowu zaatakować kontrolerów).

Pojazd stał na przystanku ok. pół godziny i dlatego na pasażera - poza opłatą za przejazd bez ważnego biletu - została dodatkowo nałożona opłata w wysokości 570 zł za zatrzymanie środka transportowego.

Kwestia ewentualnego wniesienia oskarżenia przeciwko pasażerowi o pobicie - z powództwa cywilnego - leży wyłącznie w gestii poszkodowanego kontrolera.
Natalia

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (290) ponad 20 zablokowanych

  • Koleś jest agresywny i wygraża ludziom a...

    ..."Policjanci nie stwierdzili jednak, aby dopuścił się czynu zabronionego".

    Tymczasem gdy ktoś zażartuje na lotnisku że ma bombę to konsekwencje są nieco inne.

    Gdzie sens, gdzie logika?

    • 4 0

  • nie mam konfliktowych sytuacji z "kanarami" bo zawsze mam wazny bilet :)

    • 3 0

  • jakby kontroler byl uznany jako mundurowy podczas sluzby

    byloby o wiele mniej takich przypadkow bo groziloby to 10 latkami.tak samo jak kierowca autobusu czy tramwaju tez tak powinien byc traktowany.wtedy nie dochodziloby nawet do takich incydentow albo zdarzen ale widac komus zalezy zeby takie sytuacje mialy miejsce chyba bo dalej nic sie z tym nie robi

    • 1 0

  • szczerze? przy tym jak zachowują sie "kanary" to ja sie dziwie że oni nie chodzą z połamanymi rękami, nosami i podbitymi oczami....

    • 0 6

  • Chcesz jechać autem

    Płacisz za benzynę to samo jest w komunikacji czego ludzie nie rozumieją?

    • 0 0

  • tytus

    bylem kanarem, mnóstwo buractwa jeździ z pretensjami, traktuja kanarów jak najgorsze zło, szacunku brak a zawód jak każdy inny...

    • 4 0

  • Nie jeżdżę komunikacją miejską od lat więc nie wiem czy coś się zmieniło ale kiedyś kanary to były najgorsze chamy z możliwych.

    • 0 0

  • A teraz wyobraźcie sobie ile takich osób mijamy codziennie na ulicach

    Wszystkie są potencjalnymi tykającymi bombami, które kiedyś mogą wybuchnąć.

    • 1 0

  • Polska Policja

    Polska Policja to jest mocna do pieszego i rowerzysty jak przejdzie/przejedzie na czerwonym świetle. Wtedy owszem zatrzymają, wystawią mandat i statystyka sie kręci. A tak to mają pełne portki jak trzeba interweniować nasi obrońcy i bohaterowie.

    • 1 0

  • Trzeba zacząć się przyzwyczajac

    A do czego?
    Do tego, że będzie coraz mniej policjantów a jeśli będą to mało doświadczeni i nie zorientowani w czasie interwencji. Od zawsze większość z czytelników hejtuje policjantow i nie docenia ich służby. Przykro ale niestety tych, którzy szybko i skutecznie załatwiłoby sprawę jest coraz mniej. Szanujcie Państwo tych, którzy chcą jeszcze się narażać za te pieniądze i w takich warunkach służby jakie maja

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane