• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uniwersytet czy labirynt?

student Jacek
15 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znika stadion UG w Oliwie
Nowa siedziba Wydziału Nauk Społecznych prezentuje się okazale. Nowa siedziba Wydziału Nauk Społecznych prezentuje się okazale.

Czy osoby, które są odpowiedzialne za projekt i realizację nowego Wydziału Nauk Społecznych, myślały o jego funkcjonalności i bezpieczeństwie?



Studiuję w Instytucie Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa. Budynek Nauk Społecznych na ulicy Bażyńskiego wygląda imponująco – cztery piętra, przestrzenne korytarze, księgarnia, szatnia, kawiarnia, biblioteka i punkt ksero. Jednak studiując w nim zaledwie tydzień, utrwala się we mnie poczucie, że nie czuję się na nim jak na uczelni, ale raczej jak w więzieniu. Dlaczego?

Oznakowanie sal na poszczególnych piętrach wprowadza niemałe zamieszanie – korytarze zawierają przejścia do kilku sal wykładowych, jednak zanim odnajdzie się właściwą, minie trochę czasu. Kolejnym krokiem jest przebrnięcie przez niezliczoną ilość drzwi. Pierwsze, przeszklone, prowadzą na korytarze-odnogi od głównego holu, drugie do korytarzy, otaczających go w drugim pierścieniu, potem dostajemy się do małego przedsionka, z którego trzeba wyjść, przekraczając kolejne drzwi, aż wreszcie dochodzimy do sal i po pokonaniu ostatnich - czwartych już drzwi! - możemy zasiąść w ławkach.

Jeszcze lepsza sytuacja ma miejsce w przypadku gabinetów kadry akademickiej, które znajdują się na najwyższym piętrze, w "wieżach", znajdujących się obok głównego pierścienia. Aby się na nie dostać, trzeba przejść albo tajnymi drzwiami, ukrytymi na piętrze niżej, schodami-wyjściem awaryjnym, albo – o zgrozo – jechać windą towarową.

Możliwe, że liczne przejścia mają chronić przed np. rozprzestrzenianiem się pożaru i ograniczaniem go do określonych obszarów. Ale idąc na zajęcia czuję się niczym bohater powieści Franza Kafki, który tak naprawdę nie wie, co tu robi i nie wie, gdzie ma tak naprawdę dojść.

Budynek jest świetnie wyposażony - w komputery, rzutniki, dziekanat jest na miejscu, a do tego znajduje się tam bar i kawiarnia, gdzie zawsze można coś zjeść. Ale czy podczas planowania nikt nie pomyślał o funkcjonalności tego miejsca? O tym, że tysiące drzwi (niektóre podobno z klamkami z jednej strony, w których udało się już czasem komuś zatrzasnąć) wyglądają jakbyśmy byli w więzieniu i brakuje tylko kart magnetycznych, które otwierałyby przejścia?

Czy budynek powstał po to, żeby imponować wyglądem tylko z zewnątrz? Podobno widziany z góry kształtem przypomina chromosom X z kodu DNA. Jeśli faktycznie tak jest, to kod jest mocno uszkodzony i przy budowie WNSu zapomniano o tych, którzy są w nim najważniejsi – kadrze akademickiej i studentach.

Odpowiada Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego:

Nowy budynek Wydziału Nauk Społecznych został zbudowany zgodnie z obowiązującymi standardami Unii Europejskiej. Budynek jest przeznaczony dla ponad 5 tys. studentów oraz prawie 350 nauczycieli akademickich, skala inwestycji jest zatem bardzo duża i na pewno odnalezienie się w nowym, nieporównywalnym z dotychczasowi starymi budynkami instytutów WNS, może na początku sprawiać kłopoty. Aule i sale wykładowe są wyposażone w nowoczesne multimedia, a niedawno otwarte Studio Radiowe UG należy do najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. To właśnie studenci z tego studia oraz auli i sal korzystają. Obecnie trwają starania, aby wyposażyć również studio telewizyjne, które znajduje się na wydziale. Tuż obok do dyspozycji studentów jest w pełni skomputeryzowana, z wolnym dostępem do księgozbioru, czynna także w niedziele, jedna z najnowocześniejszych bibliotek akademickich w Polsce, której budowa zakończyła się w 2006 roku. To także nowy obiekt wybudowany z myślą o poprawie warunków studiowania.

Nowy gmach WNS to inwestycja, która nie jest jeszcze zakończona. Ze względu na dużą skalę i liczbę studentów tego wydziału powstaje etapami, co może się wiązać z organizacyjnymi trudnościami.
Jeśli natomiast studenci widzą możliwość organizacyjnych usprawnień w nowym gmachu WNS i mają jakieś konstruktywne propozycje, które w tym pomogą, powinni rozmawiać z władzami wydziału poprzez swoich przedstawicieli w samorządach studenckich, których sami wybierają.

Warto również pamiętać, że wszystkie inwestycje, które powstają w ramach Bałtyckiego Kampusu Uniwersytetu Gdańskiego, a także pozostałe – jak np. budowa Centrum Komputerowego dla Wydziału Zarządzania, która właśnie się rozpoczęła – powstają w porozumieniu i po konsultacjach ze społecznością akademicką, reprezentowaną przez Senat Uniwersytetu Gdańskiego, w którym zasiadają także studenci. Są również konsultowane z władzami wydziałów i poszczególnych instytutów. Rozbudowa Uniwersytetu Gdańskiego wiąże się z ogromnymi staraniami nie tylko władz uczelni, ale bardzo wielu osób na rzecz tej uczelni pracujących. Na inwestycje te trzeba zdobywać unijne środki i – dla przykładu – zdobycie 236 mln zł z unijnego programu operacyjnego na budowę wydziałów Biologii i Chemii nie było łatwym zadaniem, gdyż o pieniądze te starało się w ramach konkursu wiele uczelni z całej Polski.

Trudno zatem w tym kontekście zgodzić się z argumentem, że atutem starych budynków WNS było to, że znajdowały się w "centrum Gdańska", bo to w żaden sposób nie wpływa na jakość kształcenia. Nie ma natomiast wątpliwości, że nowa infrastruktura uczelni, związana z nowoczesnym wyposażeniem i nowymi gmachami, w wydatny sposób poprawia standard studiowania i pracy na Uniwersytecie Gdańskim.
student Jacek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (117) 1 zablokowana

  • Niech się cieszy, że ma piękny nowy budynek. Ciekawe co by mówiła gdyby poszła na studia kilka lat temu i musiała studiować w zapyziałych i obskurnych budynkach, w salach w których nie było nic nawet firanek. Ja ubolewam na tym, że skończyłam studia na rok przed oddaniem tego nowego budynku :(

    • 0 0

  • ??? (4)

    Może wobec tego wolałbyś studiować obok - na Humanistycznym, gdzie zdarza się, że 20 studentów gnieździ się w sali 8-osobowej? Albo gdzie zajęcia z braku sal odbywają się na Mat-Fizie? I nikt nie pisze artykułów z tego powodu. Widać niektórych zbyt dobre warunki przerastają... Studia nie są po to, żeby wszystko mieć podane na tacy. Aż ciekawość zżera czy takie bzdury roją się w głowie przyszłego dziennikarza, filozofa czy socjologa?

    • 9 2

    • hum!

      studiuje i na wns i na humanistycznym i naprawde wole humanistyczny! wns to labirynt a do tego mimo ze korytarze sa przestrzenne(nie to co na hum) to stoi tam powietrze i jest strasznie.

      • 0 0

    • szkoda kasy na te całe socjo, humano, srano i sikano (2)

      jedynie ggeografia, biologia, filologie języków i tym podobne trudne klasyczne nauki mają sens. Reszta to udawanie nauki dla bandy ułomów mózgowych o wybujałych aspiracjach

      • 3 2

      • kolejny z kompleksami po politechnice (1)

        kolejny z kompleksami po politechnice. Aż tylu was takich jest, czy to kilku na tym forum pisze przynosząc wstyd reszcie kolegów i koleżanek?

        • 1 1

        • to nie kompleksy, to pogarda dla pseudointelektualistów

          jak widać słuszna

          • 1 0

  • Zanim zaczniesz psioczyć na swój wydział

    który zaraz po wydziale prawa i administracji jest najbardziej okazałym i najlepiej wyposażonym budynkiem oddanym w celach edukacyjnych - warto przejść się po wydziałach - matematycznym i historyczno-filologicznym. TAM jest koszmar, za małe sale, za małe pokoje dla wykładowców, Wszystko przypomina szkołę publiczną - podstawówkę czy liceum. Chciałabym, by i w te wydziały zainwestowano, z każdym rokiem niby coś się dzieje, ale w rzeczywistości nie poprawia to sytuacji - co z tego, że kolor ścian jest bardzo łatwy, hol przyjemny i jasny, skoro w salach nie ma projektorów, a komputery są do wymiany.

    • 0 0

  • Zgadzam się (6)

    Sama osobiście się raz zatrzasnęłam w jednej z klatek schodowych wydziału. Drzwi otwieraja się tylko w jedną stronę - mozna wejść na klatkę, ale nie mozna z niej wyjść!!! Trwało to jakiś czas, zanim ktoś z obsługi budynku zauważył, że walczę z drzwiami i mnie wypuścił.

    • 36 13

    • oooo, (1)

      pani pierwszy raz w życiu zobaczyła drzwi jednostronne. ojojoj. moze studentom przydała by sie wycieczka na zachód:P

      • 2 9

      • u mnie na univerku w angli jest pelno drzwi na karte magnetyczna i b dobrze bo nie szweda sie jakas patologia z zew, a korytarze i uklad sal pewnie jeszcze gorzej niz na ug, czyli gonimy zachod :)

        • 0 0

    • (1)

      Było napisane "ciągnąć" i uklękłaś?

      • 13 26

      • To, że ty tak zrobiłeś, nie oznacza, że wszyscy tak robią...

        • 3 1

    • Ładniejszy niż Centrum Konferencyjno-Dydaktyczne w Sopocie

      • 1 0

    • Pewnie jesteś blondynką.... i to wszystko tłumaczy

      • 4 27

  • Za moich czasów, wcale nie tak dawno temu (2)

    Na studiach był poziom i konkretne, twarde wymagania. Wśród studentów ostatnich lat albo dyplomantów można było znaleźć partnerów do poważnej pracy naukowo-badawczej, których pracom magisterskim niewiele brakowało do doktorskich. Teraz niejeden prymus z ETI PG nie potrafi samodzielnie przylutować kabla do wtyczki, absolwent mechanicznego (który zaliczył kilka semestrów fizyki i elektrotechnikę) nie ogarnia prawa Ohma, a student UG może mówić o sukcesie, gdy nie zgubi się w budynku. Zgroza.

    Zresztą wystarczy ocenić to towarzystwo organoleptycznie - dawniej student to był już faktycznie dorosły człowiek, który poważnie myślał o swojej przyszłości, teraz to przerośnięty gimnazjalista z sianem w głowie. Flaszkę to znajdzie nawet na księżycu, o 4 rano. I to wszystko co potrafi.

    • 18 1

    • swieta prawda,nic dodac nic ujac,co potwierdzaja (1)

      sami wykladowcy...reforma sprzed 5 lat - wprowadzenie gimnazjum zbiera teraz swoje zniwo,produkuja sie masowo polmozgi...

      • 3 0

      • potwierdzam uczę w gimnazjum

        powoli nie wolno stawiać nam ocen negatywnych nic najlepiej nie wymagać, schodzimy na psy

        • 0 0

  • A kawiarnia? (3)

    Dla kogo są te bufety - restauracje? Kawa 5 zł? Puszka ice-tea 4 zł? To z pewnością nie są ceny studenckie.
    O cenach jedzenia nie wspominam. Szkoda, że nie ma zapiekanek, tostów itp.
    IO jeszcze brak okien w WNSie. Przytłaczające, granatowe aule. Nie podoba mi się nowy budynek. Zupełnie mi się nie podoba.

    • 6 2

    • Człowieku - jak na cały Gdańsk to jest i tak tanio. Chcesz się porządnie najeść w tym mieście - to musisz wybulić minimum 15 zł na obiad.
      Na obiad za 10 zł nie ma szans (co w Koszalinie jest normalką).
      Odkąd mieszkam w Trójmieście - obiady robię sobie sam (jak to dobrze, że Biedronka jest tak blisko) :D

      • 0 0

    • idź do pracy to będzie cie stać (1)

      • 0 1

      • a jak jest na dziennych? :)

        • 0 0

  • Co takiego?! (8)

    Studenciki! Weźcie się lepiej do roboty!!!

    • 15 12

    • (7)

      a ty wracaj do roboty bo już sie przerwa na magazynie kończy

      • 2 4

      • nawet jeśli Seba pracuje na magazynie to przynajmniej nie siedzi w domu tylko chodzi do pracy i pieniądzę zarabia a nie siedzi (5)

        na garnuszku u mamusi tak jak Wy!

        • 6 0

        • (4)

          aha, kompleksy się ma, bo się na studia nie dostało.... Ale przecież nie trzeba od razu generalizować, nie każdy student to nierób :)

          • 4 2

          • widocznie niektórym studnia nie są do niczego potrzebne (1)

            ostatnio na onecie byly lamenty studentów ze tyle sie uczyli a teraz pizze kręcą albo ogródki pielą. Taką robote to ja moge mieć po liceum i nie musze siedziec iles lat na uniwerku

            • 2 0

            • Nie chcesz to nei studiuj

              Ja studiuję dla przyjemności, chcę się rozwijać. Czy to takie trudne do zrozumienia? Przy okazji sam na siebie zarabiam.
              Ale zakompleksieni ludzie tego nie pojmą.

              • 0 0

          • Może nie każdy , ale 99% .

            • 0 1

          • nie kazdy nierob pracuje na magazynie

            • 3 1

      • SĄDZIŁEM , ŻE NA MAGAZYNIE TO NA DACHU .

        • 1 0

  • ale macie problemy...

    za ładnie jest czy co? to może przenieście się na politechnikę- tam też niektóre budynki imponują tylko że BRZYDOTĄ!

    • 0 1

  • Nowy gmach jest niefunkcjonalny i nie tylko ze wzgledu na ww. powody!!! (1)

    jak zauwazyl autor budynek jest wielki i mozna sie w nim zgubic. Znalezienie sobie kilku punktow orientacyjnych nastrecza nieco problemow, tym bardziej ze...brakuje napa.tablicy z planem budynku (a jezeli jest to postawiona pewnie za drzwiami bez klamki), ktora umoziwilaby wzgledna orientacje po wejsciu do budynku. Pomine fakt, ze czasami brakuje tabliczek, sa slepe korytarzyki prowadzace donikad itd. Przestrzen nie jest jakos szczegolnie przyjazna i sprzyjajaca integracji studenckiej, ale niech juz bedzie skoro wybudowali...No taki detal ze sciany juz pekaja (!!!),zauwazylam siedzac sobie dzisiaj n kanapach.
    Za to skandaliczne jest stwierdzenie, ze spelnia on wymogi europejskie...Jak to w naszym kraju, maja piekne checi, za to realizacja i wprowadzenie w zycie pozostawia wiele do zyczenia. Po pierwsze, milo ze sa windy, ktore na dodatek sa wyposazone w "gadajaca pania" informujaca o pietrze. Oczywiscie to dostosowanie budynku do potrzeb osob niepelnosprawnych. SWIETNIE! Tylko szczegol, ze wszystkie drzwi prowadzace do holow z salami, sa przezroczyste, dosyc ciezkie, mega szerokie, otwierane wylacznie ekhm sila. Osoba na wozku nie poradzi sobie samodzielnie z otwarciem takich drzwi, o kulach rowniez mozna miec watpliwosci (taki sam problem byl z drzwiami do Biblioteki Glownej od dnia otwarcia i jakos nic to ich nie nauczylo!!dopiero teraz zostaly zmienione na samootwierajace sie!). Osoba niewidoma nie trafi do sal wykladowych nawet z psem przewodnikiem, bo jak wiadomo opis sal pozostawia sporo do zyczenia, a brak punktow charakterystycznych. Dodam, ze tych dzwi czasami jest wiecej niz jedne. Ponadto taka osoba raczej nie powinna biegac w niezliczona ilosc wmiejsc w poszukiwaniu sali wykladowej i okrazac 5 razy budynek....Wniosek plynie z tego dosc oczywisty - osoba niepelnosprawna bez odrobiny pomocy osob trzecich ma uniemozliwione samodzielne poruszanie sie po budynku. Jezeli pojdzie sama o nieodpowieniej godzinie,moze nawet nie spotkac nikogo na korytarzu, kto otworzylby drzwi, a na pewno musi chwile poczekac.
    Pomine fakt, ze panie z portierni i administracji predzej sie wydra i same nie orientuja sie w budynku...Wysoki standard kultury osobistej.
    Dwa - podlogi sa strasznie sliskie, ze chodzenie o kulach staje sie "jazda bez trzymanki"
    Trzy - w zeszlym tygodniou w normalnych godzinach przed i popoludniowych panowie robotnicy dokonywali glosnych robot remontowych w zakamarkach budynku (m.in. gdzies na sufitach:D), zajecia wygladaly tak ze wykladowca mowi, nic nie slychac, student mowi tez nie slychac...W tym halasie spedzilismy kilka ladnych godzin. Nie wiem czy te roboty nie mogly byc odlozone na noc lub nie mogly zostac rozpoczete od skrzydla gdzie skonczyly sie o 17 zajecia??!!
    ZENADA! a nie standardy europejskie...prosze nie mydlic oczu studentom oraz innym osobom czytajacym.
    Pozdrawiam

    • 3 1

    • coś z tymi studentami WNS jest nie tak...

      władze uczelni powinny zwrócić na to uwagę i coś przedsięwziąć - badania albo zamknięcie wydziału tak destrukcyjni wpływającgo na młodzież

      • 0 0

  • ja pierdziu (5)

    przecież to normalne, że dla dzieci neostrady buduje się Hogward, nie? Uniwerek Wam gwiazdkę z nieba a Wy marudzicie. Płacił który za to czy co?

    • 6 6

    • do ja pierdziu (4)

      każdy z nas płaci podatki, akcyzy, cła, składki - więc co to za gadka "Płacił który za to czy co?" ???

      • 4 1

      • (1)

        studenci w porażającej większości nie płacą, co więcej - akurat po tym wydziale raaczej płacić będą marnie.

        • 4 1

        • nie wiem skąd masz takie wiadomości, ale 2/3 studentów to studja PŁATNE

          • 0 0

      • Płaciliśmy

        Ano płacił, wystarczy przypomnieć że niedawni absolwenci dostawali stypendia szczątkowe w porównaniu z tymi, jakie można dostać na innych uniwersytetach! To od kilku lat problem UG-niedofinansowanie wydziałów i badań naukowców na rzecz wydatków budowlanych.

        • 3 0

      • a poza tym poluzuj już czapkę - nie wieje tak i chyba ci dowcip uciska

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane