- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (27 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (150 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (144 opinie)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (53 opinie)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (36 opinii)
Uratowali desperata na cienkim lodzie
Chodził pijany po cienkim lodzie pokrywającym Opływ Motławy i czekał, aż lód wreszcie załamie się - w taki sposób pewien gdańszczanin próbował zakończyć swoje życie. Po trwającej ponad pół godziny akcji ratunkowej strażakom udało się wyciągnąć desperata na brzeg.
Przybyli we wskazane miejsce strażnicy zauważyli desperata, który rzeczywiście przechadzał się środkiem oblodzonego kanału. Miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. W pewnym momencie przewrócił się, a następnie rozłożył się na lodowej tafli.
Gdy strażnicy zbliżyli się do mężczyzny, usłyszeli stek wyzwisk.
- Strażnicy namawiali mężczyznę do zejścia z lodu, ale on reagował bardzo gwałtownie. Używał wulgaryzmów, bełkotliwie krzyczał i zabraniał się do siebie zbliżać. Groził, że doprowadzi do załamaniu lodu, na którym przebywał - relacjonuje Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
W związku z tym mundurowi wycofali się i poprosili o wsparcie kolejne służby: policję, pogotowie i przede wszystkim straż pożarną. Należy wspomnieć, że temperatura tego dnia była stosunkowo wysoka. Strażnicy napominali mężczyznę, że pokrywająca kanał tafla w każdej chwili grozi załamaniem.
- Policyjny radiowóz pojawił się na miejscu kilka minut później. Rozpoczęła się kolejna runda mediacji, lecz i ona nie przyniosła pożądanego skutku. Za każdym razem, gdy funkcjonariusze próbowali zbliżyć się do mężczyzny, ten reagował bardzo emocjonalnie. Uciekał na środek kanału, powtarzał swoje groźby - kontynuuje Siółkowski.
Wreszcie na miejscu pojawiły się karetka pogotowia i dwa zastępy straży pożarnej, w tym jednostka wyspecjalizowana w ratownictwie wodnym. Wyposażeni w odpowiedni sprzęt strażacy weszli na lód i pochwycili desperata. Następnie, przy użyciu liny wyciągnęli go na brzeg i oddali w ręce załogi ambulansu, która przetransportowała mężczyznę do szpitala.
Miejsca
Opinie (116) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-26 10:04
To było "show"
To nie była próba samobójstwa tylko jednostronna akcja pokazowa. Chłop robi z siebie męczennika i tyle. Gdyby służby odjechały to on by wstał i udał się do domu.
- 2 0
-
2017-01-26 00:07
jak słyszy się o tym co ustalają obecni rządzący, to człowiek też ma ochotę tak poleżeć na cienkim lodzie..
- 0 1
-
2017-01-25 23:59
wiosna idzie
sezon samobójców otwarty
- 1 0
-
2017-01-25 23:11
jak by mnie tak wyzywał gdybym udzielał mu pomocy, to zwyczajnie wykuł bym pod nim przerębel, i to bez zadnego żalu z mojej
strony
- 1 3
-
2017-01-25 11:33
(3)
pomogli, będą wynagrodzeni
- 17 10
-
2017-01-25 22:56
No właśnie to jest zadziwiające,
jakby nie było, to wykonują to, do czego się zatrudnili, a po każdej takiej akcji są wynagradzani, dlaczego ?
Ja w pracy wykonuję swoje obowiązki, i jak bym po każdej mojej interwencji dostawał nagrodę, to po roku mógłbym nie pracować, tylko ja nie dostaję, dlaczego ?- 0 1
-
2017-01-25 12:13
po metalowym Błasiku dla każdego uczestnika
szczęśliwie zakończonej akcji
- 4 1
-
2017-01-25 11:38
życiowy parkiet bywa śliski
- 11 2
-
2017-01-25 21:51
2 tygodnie w psychiatryku moze nawroca go do zycia :)
- 0 2
-
2017-01-25 21:38
W ostatnich tygodniach panuje nowa moda na samobójstwa
- 1 1
-
2017-01-25 21:32
Trzeba było do niego popłynać łódką bols
na frasunek najlepszy trunek
- 0 0
-
2017-01-25 21:22
Ankieta do artykułu trafna jak zawsze
Brawo Trójmiasto, trzymacie poziom!
- 2 0
-
2017-01-25 11:58
A wystarczyłoby aby podskoczył. (2)
Widać że oszust i nie chciał nic sobie zrobić.
- 71 16
-
2017-01-25 17:18
(1)
mogl isc poskakac w KODzie
- 6 5
-
2017-01-25 20:02
Mogł się połozyć krzyżem przed bramą Radia
Maryja. Moze by go wypuścili i pomogli.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.