- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (581 opinii)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (196 opinii)
- 3 15-latek autem na minuty uciekał policji (89 opinii)
- 4 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (128 opinii)
- 5 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (73 opinie)
- 6 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (179 opinii)
Uratowali wędkarzy dryfujących na krze
Akcja ratunkowa nagrana przez naszego czytelnika.
Kilkadziesiąt osób - strażaków, policjantów, ratowników i nurków - brało udział w ratowaniu dwóch wędkarzy, którzy dryfowali na środku Martwej Wisły na kawałku kry. Nieopodal, nic sobie z tego nie robiąc, inni wędkarze nadal spokojnie łowili na kruchym lodzie.
W akcję zaangażowani byli mundurowi niemal wszystkich profesji, bo ok. godz. 15 strażacy odebrali zgłoszenie, że na krze dryfuje dwóch wędkarzy. Od razu udali się na miejsce.
- Wędkarze łowili ryby w okolicach mostu wantowego, ale kawałek kry, na którym przebywali oderwał się od brzegu i zaczął dryfować. Zniosło ich ok. 150 metrów dalej i nie mieli szans wrócić do brzegu - mówi kpt. Piotr Reguła, który dowodził akcją ratowniczą.
Do kry podpłynęła łódź z ratownikami, a ich ewakuację ubezpieczali nurkowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało i wędkarzy ubranych w dostarczone przez ratowników kamizelki ratunkowe udało się ściągnąć z kry i przetransportować na brzeg.
Okazało się, że lód, na którym beztrosko łowili ryby, miał przy krawędziach niecałe 5 cm grubości.
- Co roku jest ten sam problem. Tym razem - mimo trwającej akcji ratowniczej - dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej, kilkanaście osób nadal łowiło ryby spod lodu - kręci głową Piotr Reguła. - A wszyscy doskonale widzieli co się dzieje, bo wokół było wręcz niebiesko od oświetlenia samochodów służb przeprowadzających akcję - dodaje.
Opinie (168) 5 zablokowanych
-
2013-02-05 19:50
pytanie (3)
Kto pokryje KOSZTY tej akcji?
- 30 3
-
2013-02-05 20:37
Młody
czy z przeoranym przez wykładowców wschodniego kapitalizmu mózgiem?
- 0 3
-
2013-02-05 20:22
rodzice
albo tusk
- 4 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-02-05 20:33
(1)
Ludzie o czym wy piszecie. co wy chcecie od wedkarzy. po prostu pecha mieli i tyle, a nie walicie takie ostre krytyki. beznadzieja..
- 2 10
-
2013-02-05 20:36
pecha?
mieli ogromne szczęście,że się nie utopili,po drugie myslenie nie boli
- 3 0
-
2013-02-05 19:53
Nie ma takiej służby jak ,,nurkowie". (2)
Nurkowie byli ze straży pożarnej.
- 9 4
-
2013-02-05 20:33
"Kilkadziesiąt osób - strażaków, policjantów, ratowników i nurków"
Nik nie mówi że to służba. "i nurków..." Sam sobie dopowiedziałeś że to służba. Przecież wiadomo że ze straży, lub wojska...
- 3 0
-
2013-02-05 20:19
Nurkowie mundurowi, czyli Straż Przydenna.
- 2 0
-
2013-02-05 20:29
Ci co spokojnie dalej łowili,
to dla tego że liczyli, że jak ci się utopią, to będą bardziej zapasione ryby. :-)
Codziennie jadąc Wantowym, patrzę na tych osiołków, i myślę "Jezus byłby z nich dumny..."
Obciążyć przykładnie za akcję.- 6 1
-
2013-02-05 20:26
Idiotyzm
Oczywiście obciążyć kosztami akcji i wysłać na leczenie do psychiatry. Wariatów nie brakuje
- 8 3
-
2013-02-05 20:24
A ja sie pytam
GDZIE BYLI ICH RODZICE...?!
- 9 1
-
2013-02-05 20:19
Policja im powinna urządzić ścieżkę zdrowia.
- 9 2
-
2013-02-05 19:52
debile
W taką pogodę na lód wchodzić?
kowadła i tyle !- 23 0
-
2013-02-05 19:41
Po kieszeni bęcwałów
Jak nie mieli OC to po kieszeni,dlaczego podatnicy mają płacić za czyjąś głupotę.To nie był wypadek,oni celowo wleżli na lód.Bezmyslni,pazerni ludzie.
- 26 3
-
2013-02-05 19:36
luzik
ten gość ze zdjęcia dość wyluzowany:)
- 22 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.