• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędniczka oskarżana o mobbing zostanie ukarana

Patryk Szczerba
7 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Komisja badająca zarzuty dotyczące mobbingu w wydziale geodezji Urzędu Miasta w Gdyni zakończyła prace. Jej ustalenia wskazują, że współpraca naczelnik Anny Mikołajczyk z zespołem przebiegała na tyle źle, że konieczna będzie reorganizacja wydziału. Urzędniczka nie zostanie jednak prawdopodobnie zwolniona, bo jest w wieku przedemerytalnym.



Mimo zakończenia prac przez komisję powołaną przez miasto w celu wyjaśnienia nieprawidłowości, konsekwencje wobec naczelniczki wydziału geodezji wciąż nie zostały wyciągnięte. Mimo zakończenia prac przez komisję powołaną przez miasto w celu wyjaśnienia nieprawidłowości, konsekwencje wobec naczelniczki wydziału geodezji wciąż nie zostały wyciągnięte.

Jak oceniasz pracę urzedników swojego magistratu?

O nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w wydziale napisaliśmy w połowie czerwca. Obecni, a także byli pracownicy zarzucali szefowej mobbing. Zastraszanie, obrażanie przy innych osobach, a także nieprzyznawanie należnych urlopów miało być normą. Skalę problemu obrazowała rotacja w wydziale. Sześć osób, w tym dwójka kierowników straciło zatrudnienie bądź na własne życzenie zrezygnowało w ostatnich miesiącach z pracy.

Wśród oskarżeń pojawiły się także te dotyczące zmuszania do złamania prawa, co miały potwierdzać dokumenty znajdujące się w magistracie.

- Interesant zażądał wypisu prawnego [dane ewidencyjne gruntów i budynków z danymi osobowymi ich właścicieli - przyp. red.] atrakcyjnej działki na Kamiennej Górze. Przedstawił dziwne, prawdopodobnie sfałszowane pełnomocnictwo. Pracownica zorientowała się, że nie ma podstaw do wydania mu takiego wypisu. Potwierdziła to jej kierowniczka. Mężczyzna zaczął krzyczeć, że pójdzie ze skargą do prezydenta. Po 15 minutach, na wyraźne życzenie pani naczelnik, dokumenty zostały mu wydane - wyjaśniała nasza informatorka.

Sprawą zajęła się pracująca od połowy maja komisja. W ostatnich dniach gremium złożone z dyrektora Urzędu Miasta - Jerzego Zająca, radcy prawnego, społecznego inspektora pracy oraz pracownika referatu kadr, a także przedstawicieli związków zawodowych zakończyło jej badanie. Sekretarz magistratu po zakończeniu rozmów przekonywał, że wypowiedzi na temat pracy naczelnik są zróżnicowane i niejednoznaczne.

Dziś zaostrza zdecydowanie swój ton, przyznając jednocześnie, że skargi na zachowanie naczelniczki docierały do niego już wcześniej.

- Na pewno konieczna jest reorganizacja wydziału, który obsługuje wielu petentów. Nie może dochodzić do sytuacji, że brakuje odpowiedniej współpracy naczelnika z zespołem i chcemy to zmienić. W najbliższych dniach będę rozmawiał z naczelniczką o jej przyszłości w naszym magistracie i podejmiemy konkretne decyzje. Nie potrafię powiedzieć, kiedy to się wydarzy - wyjaśnia Jerzy Zając, przebywający przez ostatni tydzień na urlopie.

Urzędniczka o wynikach prac komisji rozmawiała w ostatnich dniach z wiceprezydentem Bogusławem Stasiakiem, któremu podlega wydział geodezji. Niewykluczone, że dopiero interwencja zastępcy prezydenta zapoczątkuje zmiany w wydziale. Dziś Bogusław Stasiak o całej sprawie nie chciał rozmawiać.

Podobnie jak Anna Mikołajczyk, która szefowanie wydziałowi rozpoczęła w 2009 roku, kilka miesięcy po zatrudnieniu w magistracie na niższym szczeblu urzędniczym. Awansowała bez konkursu. Podczas rozmowy w czerwcu, pytana przez nas o pojawiające się pod jej adresem oskarżenia, zachowywała spokój, zapewniając, że całą sprawę skomentuje po wynikach prac komisji.

W ostatnich dniach przebywała na urlopie. Po powrocie, jak twierdzą pracownicy z którymi rozmawialiśmy, otrzymała sygnał, że może stracić stanowisko.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ukaranie miało być związane z zakończeniem pracy w Urzędzie Miasta. Na przeszkodzie stanęły przepisy pracownicze. Urzędniczka jest w tzw. wieku przedemerytalnym, co oznacza, że nie może być zwolniona. Niewykluczone jest natomiast przeniesienie lub utworzenie dla niej nowego stanowiska - geodety miasta, któremu wydział geodezji nie byłby podległy.

Miejsca

Opinie (171) ponad 10 zablokowanych

  • Mobbing - oddzial gdynia

    To patologia w swerze psychiki. To tak jak ktos z.. Pgru dostaje wladze. .. -- pani mikolajczyk to robila dyskretnie ....

    natomiast urszula nowotna pseudonim "mieczyslawa" czyli mieczy - slawa.... Z wydzialu administracyjnego jest lepsza od pani mikolajczyk.

    od miecza zaginie.. - prawdopodobnie.. .... Dziesiatki ludzi skrzywdzonych

    • 4 2

  • nie można wywalić z pracy ???

    i my takie coś musimy utrzymywać....

    • 5 0

  • dyscyplinarka

    mobbing powinien być wystarczającą podstawą do zwolnienia w trybie dyscyplinarnym, wówczas ochrona przedemerytalna nie ma zastosowania

    • 0 0

  • ...

    K...rwa gratuluję skorumpowanym urzędnikom weny. Pani przyjęta na stanowisko po znajomości. Gnębi pracowników. Powinna być dyscyplinarnie zwolniona, albo przeniesiona na niższe stanowisko, a ona jeszcze awansuje. Zrobią dla niej indywidualny etat. A kaska na etat idzie z naszych podatków. Przecież, za takie rzeczy powinien ktoś siedzieć. I to dawno. Poza tym za mobbing może być zwolniona dyscyplinarnie w każdym momencie.

    • 6 0

  • Ksero

    Mobbing szerzy się jak nie wyłączone ksero - dotyczy to głównie urzędów. Szczerze - w każdym (podkreślam KAŻDYM) urzędzie Gdańska i Gdyni (Sopotu nie liczę) znajdzie się lub znajdują się w liczbie mnogiej święte krowy które myślą, że im wszystko wolno skoro pracują na etacie od 197... roku. Niestety z autopsji wiem, że proceder będzie trwał i trwał dopóty, dopóki ludzie (Ci normalni pracownicy lub inaczej - ofiary mobbingu) nie zaczną głośno o tym mówić. W Naszym pięknym kraju nie ma jeszcze mody na głośne wyrażanie opinii pomimo, iż ustrój mamy demokratyczny. Dlaczego? Wiadomym jest straszenie utratą pracy - a tego Polacy boją się jak ognia. Przykre i prawdziwe. Gdyby jednak ludzie żyli zgodnie i mówili chórem o mobbingu, ich oprawcy czuliby się bezkarnie. Niestety kolejnym aspektem są t.zw. wazeliniarze którzy trzymają równo palca w d... szefa i pomimo, że wiedzą o incydentach zastraszania i poniżania, nic z tym nie robią, a wręcz bronią oprawców. Mniemam, iż tak samo jest ww. artykule :/
    A swoją drogą - jak obsługuje mnie miły urzędnik to na prawdę jestem chwilami zadziwiona...ale zadowolona, ileż można oglądać niezadowolonych twarzy.

    • 5 0

  • Dziennik Bałtycki (1)

    W dzisiejszym Dzienniku jest artykuł w którym napisano, że do mobbingu nie doszło. To jak to jest, był mobbing czy go nie było?

    • 3 0

    • Nie było. Ale jakie to ma znaczenie?

      • 1 0

  • Skandal?

    Nie ma żadnego skandalu. Przenieść tą Panią na portiernię i przetrzyma do emerytury.

    • 2 0

  • Placa

    Jaka płaca taka praca

    • 0 0

  • zwolnic nie mozna ale na szlaban mozna ja wsadzic

    .

    • 0 2

  • wywalić skostniałych pracowników

    chcecie miec sprawny wydział? przychodzicie z problemami? macie pretensje na opieszałośc pracowników wydziału?. To ta kierowniczka w waszym imieniu goniła te bande nierobów urzedu miasta. a teraz do niej pretensje. ? Mobbing - modne słowo za zwrócenie uwagi nierobowi. super społeczeństwo nowoczesnych mieszkońców gdyni

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane