W ostatni weekend października - w nocy z soboty na niedzielę - przestawiamy zegarki, zmieniając czas na zimowy. I choć od lat mówi się o bezsensowności tego zwyczaju, a badania pokazują, że około 80 proc. Polaków jest przeciwnych jego kultywowaniu, to harmonogram zmian czasu jest rozpisany aż do 2026 roku.
wpływa na mnie negatywnie, dni wydają się krótsze, co potęguje jesienną chandrę
68%
działa na mnie pozytywnie, wstaję wcześnie rano i wolę, jak jest jasno
10%
jest mi obojętna, specjalnie jej nie odczuwam
22%
Zmiana czasu z letniego na zimowy uważana jest za tę przyjemniejszą zmianę.
Powód jest prozaiczny - w nocy z soboty na niedzielę w ostatni weekend października cofamy zegarki o 60 minut, a to oznacza, że zyskujemy godzinę snu. I godzinę weekendu.
W tym roku zegarki przestawiamy - oczywiście w teorii, bo większość współczesnych urządzeń mierzących czas automatycznie zmienia czas z letniego na zimowy -
o godzinie 3 w nocy z 29 na 30 października.
Skąd w ogóle wzięły się zmiany czasu?
Za pomysłodawcę samej idei uważa się
Benjamina Franklina. Już w 1784 roku opublikował on artykuł na temat oszczędności możliwych dzięki zmianie czasu. Początkowo jednak jego idea nie spotkała się z większym entuzjazmem. Wystarczy powiedzieć, że pierwszą realną zmianę czasu wprowadzono dopiero... podczas I wojny światowej.
Wprowadzili ją Niemcy, a także ich sojusznicy - Austro-Węgry. Przepis tłumaczono ograniczeniem zużycia węgla. Po kilku latach podobne rozwiązania przyjęła m.in. Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone Ameryki.
W Polsce termin zmiany czasu określa rządowe rozporządzenie
W Polsce po raz pierwszy zmianę czasu wprowadzono w roku 1919. Przy czym był to jednorazowy przypadek, bo później zmiana czasu powróciła dopiero podczas okupacji kraju przez hitlerowców. Po wojnie zwyczaju nie zarzucono, zmiana czasu obowiązywała w latach 1946-1949, 1957-1964 i obowiązuje nadal, nieprzerwanie od 1977 roku.
Przez lata zmieniały się terminy wprowadzania zmiany czasu. Aktualne wytyczne, czyli zmiana czasu letniego na zimowy w ostatni weekend października, obowiązują od 1996 roku. Są takie same, jak na terenie całej Unii Europejskiej. Przy czym formalnie zmianę czasu określa w kraju rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów.
Aktualnie obowiązuje rozporządzenie określające zmiany czasu aż do roku 2026. Ustala ono zmiany czasu z letniego na zimowy:
- 29 października w 2023 roku,
- 27 października w 2024 roku,
- 26 października w 2025 roku,
- 25 października w 2026 roku.
80 proc. Polaków jest przeciwnych zmianie czasu
Jak pokazują badania,
blisko 80 proc. Polaków jest przeciwnych zmianie czasu. Co więcej, podobnie do tematu podchodzą też mieszkańcy innych krajów europejskich.
Biorąc pod uwagę niejednoznaczność badań nad rzeczywistymi oszczędnościami zużycia energii dzięki zmianom czasu (w zależności od zespołu badawczego, kraju badania i metodologii wykazywały one albo oszczędności w granicach od 0,8 do 5 proc., albo straty, wynikające głównie z logistycznych kosztów wprowadzania zmian czasu), Unia Europejska przymierzała się kilka lat temu do ich zupełnego zniesienia.
Jak tłumaczą specjaliści, wraz z rozwojem techniki sens wprowadzania zmian czasu maleje. Prąd w gospodarstwach domowych to nie tylko oświetlenie, ale także - a raczej: przede wszystkim - urządzenia gospodarstwa domowego, takie jak pralki, lodówki, zmywarki, czajniki czy suszarki do włosów. A one działają o każdej porze dnia i nocy - w zależności od potrzeb i zwyczajów domowników.
- Koszty oświetlenia w gospodarstwach domowych są znikome w porównania z tym, co zużywamy w ramach mycia naczyń, prania i suszenia ubrań czy suszenia włosów. W związku z tym, moim zdaniem, zmiana czasu tak naprawdę ekonomicznego sensu przesadnie nie ma - mówi prof. Krzysztof Zięba z Politechniki Gdańskiej.Unia miała zawiesić zmianę czasu, ale nie zawiesiła
Sprawą w 2019 roku zajął się Parlament Europejski. Wyznaczono nawet konkretną datę - ostatnie w UE i Polsce przestawienie wskazówek zegarów miało nastąpić w 2021 roku. Ostatecznie jednak reformę zablokowała Rada Unii Europejskiej, głównie przez zamieszanie związane z pandemią COVID-19, przynajmniej oficjalnie, bo nieoficjalnie mówi się o niechęci do zmian przepisów, głównie w części państw z południa kontynentu.
Na razie więc czas zmieniamy i zapewne jeszcze przez kilka lat zmieniać będziemy, niezależnie od tego, czy w sens tych zmian wierzymy.
Pamiętajmy o zmianie czasu z zimowego na letni tej nocy. Śpimy godzinę dłużej. Dobrego długiego weekendu Trójmieszczanie!
Pamiętajmy o zmianie czasu z zimowego na letni tej nocy. Śpimy godzinę dłużej. Dobrego długiego weekendu Trójmieszczanie!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
