Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Polski Lotos rozpoczął oficjalnie zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy mającym doprowadzić do zachowaniu przez państwo większościowego pakietu akcji Grupy Lotos. Jeśli do 5 sierpnia zbiorze 100 tys. popisów, projekt ustawy trafi do Sejmu.
tak, to firma zbyt ważna dla bezpieczeństwa energetycznego Polski
71%
Lotos powinien pozostać w rękach polskich, lecz niekoniecznie Skarb Państwa musi kontrolować spółkę
20%
nie, prywatyzacja to jedyne wyjście. Firma bez inwestora i kapitału przestanie się rozwijać
9%
- Nasz komitet został zarejestrowany na początku maja. Wcześniej o naszej inicjatywie poinformowaliśmy marszałka Sejmu, Grzegorza Schetynę o powstaniu naszej inicjatywy - mówi
Krzysztof Steckiewicz, pełnomocnik komitetu.
- Teraz już działamy, a zapewnienie o poparciu dostaliśmy od pomorskich posłów Prawa i Sprawiedliwości.Komitet jednak deklaruje się apolityczny i liczy także na głosy poparcia od posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Platformy Obywatelskiej.
- Wielu posłów PO nie musi zgadzać się przecież z decyzjami swojego szefa - mówi Steckiewicz.
- Ważną siłą będą jednak na pewno zwykli obywatele. Już teraz uzyskujemy liczne głosy poparcia przez naszą stronę internetową www.polskilotos.pl.Na tej stronie właśnie dostępny jest wzór kartu podpisu, jak będzie trzeba wypełnić i odesłać do komitetu.
- Chcemy promować naszą inicjatywę na imprezach sportowych. Także wśród kibiców Lechii Gdańsk czy GKS Wybrzeże, których to drużyn Lotos jest sponsorem - dodaje Steckiewicz.
Co ma znaleźć się w proponowanej ustawie? "Państwo polskie jest zobowiązane do zachowania większościowego pakietu akcji Grupy Lotos są. Poprzez zachowanie przez państwo polskie większościowego pakietu akcji - rozumie się zachowanie w posiadaniu przez Skarb Państwa akcji o wartości odpowiadającej powyżej 50 proc. wartości całkowitej wszystkich akcji spółki akcyjnej Grupa Lotos SA zapewniających decydujący głos na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy".
Komitet chce także, aby osoby, które naruszą zapisu projektu ustawy podlegały karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat włącznie. Jeśli do złamania zapisów ustawy dojdzie poprzez niedopełnienie obowiązków, ma to grozić karą pozbawienia wolności do lat 3.
- Obecnie nie mamy gwarancji, że prywatny inwestor nie zechce sprzedać spółek koncernu, że nie będzie redukcji zatrudnienia, czy też, że ktoś nie kupi Lotosu tylko po to, aby szybko sprzedać go z zyskiem - twierdzi Steckiewicz.
- W Gdańsku mieliśmy już przykłady prywatyzacji i natychmiastowej likwidacji firm. Przykładem mogą być Gdańskie Zakłady Piwowarskie, sprywatyzowane pod nazwą Hevelius Brewing Company Ltd. Po piwie Heweliusz, tam produkowanym, pozostało tylko wspomnienie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
