• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Warzelnia otoczona mieszkaniami

Michał Stąporek
13 lipca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 

Jeden z największych trójmiejskich deweloperów, firma Górski ma już koncepcję zabudowy terenu po wrzeszczańskim browarze. Zabytkowe budynki chce otoczyć ośmioma sześciopiętrowymi budynkami, a nad stawem postawić trzy kilkunastopiętrowce.



Przedsiębiorstwo Budowlane Górski, które jesienią ub. r. przejęło od Grupy Żywiec teren dawnego browaru we Wrzeszczu stworzyło już koncepcję zabudowy tej okolicy. Nad pomysłami architektów z pracowni Fort i ZAPA pracują już urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska oraz radni z komisji rozwoju przestrzennego.

Co zaproponowali architekci pracujący dla Górskiego? Na południowej działce browaru, graniczącej z parkiem Kuźniczki, na której stoją historyczne budynki przemysłowe, m.in. warzelnia, inwestor chciałby wybudować osiem sześciokondygnacyjnych budynków mieszkalnych. W północnej części działki, oddzielonej od południowej nową ulicą
stanąłby kompleks podobnych budynków, ale połączonych ze sobą.

Przed budynkiem warzelni, w którym umieszczono by obiekty usługowe i zapowiadany przez Bogdana Górskiego minibrowar, znalazłby się publiczny plac, którego pierzeje wyznaczyłyby nowe budynki. Inwestor chciałby także zmodyfikować koryto biegnącego tędy potoku Strzyża, ale jego część - tak jak to jest dziś - pozostałaby odkryta.

Nie wszystkie propozycje przypadły do gustu urzędnikom opiniującym projekt oraz radnym.

- Moim zdaniem inwestor chce budować zbyt wysoko. Chciałby stawiać 19-metrowe budynki. Zabudowa tej okolicy nie przekracza 15 metrów, więc możemy się zgodzić maksymalnie na 16 metrów, czyli pięć kondygnacji - mówi Maciej Lisicki, członek komisji rozwoju przestrzennego rady miejskiej. - Chcemy również, aby inwestor nie zabudowywał miejsca, gdzie mur parku Kuźniczki dochodzi do ul. Kilińskiego, lecz zostawił je puste. To gwarantowałoby, że zabytkowa warzelnia będzie widoczna od ulicy.

O zachowanie widoku na zabytki zabiega także Jan Tusk z urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ale jemu akurat narożny dom nie przeszkadza.

- Rozumiem tłumaczenia, że ten budynek jest niezbędny, by zachować pierzeję wewnętrznego placu. Natomiast będziemy nalegać by zwiększyć prześwit pomiędzy budynkami stojącymi bezpośrednio między warzelnią a ul. Kilińskiego, tak aby lepiej wyeksponować ten zabytek - zaznacza Jan Tusk.

Zarówno urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska, jak i radni z komisji planowania przestrzennego nie chcą, aby na terenie dawnego browaru powstało getto dla bogatych. Kilka ich decyzji może sprawić, że uda się tego uniknąć.

- Na terenie browaru powstanie miejska ulica, która połączy ul. Kilińskiego z Lelewela i przy okazji otworzy ten teren na nieodległy plac Wybickiego - tłumaczy Jarosław Wincek z Biura Rowoju Gdańska.

Miejscy urbaniści chcą także, aby znajdujący się po sąsiedzku park Kuźniczki połączyć przejściem z browarem. - W tym celu trzeba będzie wybić bramę w oddzielającym park murze, oraz wyrównać poziom obu działek. Ale to jest do zrobienia - przekonuje Jarosław Wincek.

Konsultacje pomiędzy inwestorem, BRG, radnymi i konserwatorem zaowocują opracowaniem nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu danego browaru. Ma on zostać uchwalony jesienią tego roku.

Natomiast teren pomiędzy ul. Kilińskiego a torami kolejowymi, który nie podlega ochronie wojewódzkiego konserwatora zabytków również należy do Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski. Tam inwestor chce wybudować siedemnastopiętrową wieżę - w zależności od projektu: jedną lub trzy. Jak dotąd jednak nawet nie rozpoczęto prac nad zmianą lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego, według którego na razie można tam stawiać jedynie parkingi.

Opinie (58) 5 zablokowanych

  • o drapaczach

    Siema ema, cześć gallux

    Wydaje mi się że 6 pięter w mowym budownictwie będzie dawało tak wysoki budynek jak 4 pietra w starym, więc nie powinno być problemu. Co do strumienia - nie powinni go przykrywać, bo zrobi się kolejma miejska pustynia. A te drapacze to, tak jak myślisz, dałbym w tym Centrum Bałtyk. Duże miasto przez niską niską zabudowę robi się rozległe, przez co powstają problemy komunikacyjne i wzrasta dewastacja środowiska. Od niskiej zabudowy sa przedmieścia i stare dzielnice, a pas między torami kolejowymi a Al. Grunwaldzką/Zwycięstwa zaliczyłbym do nowych, gdzie bez kompleksu powinno się operować nooczesnymi technologiami.

    • 0 0

  • Do kompa siadam szybko, z opiniami wolnoooo... Nic nie idzie, kiedy się roztapiam w upale, a przede wszystkim urlop też rozpływa, jak fotomorgana...:( Zmykam.

    • 0 0

  • Mikuś!

    a gdzie BIPP?

    • 0 0

  • emmy nie znikają
    one się rozpływają jak we mgle, i tylko aura jaką roztaczają wkoło świadczy, że są realne.....

    • 0 0

  • drapacze

    Wyliczali, że statystyczny Amerykanin ma większą przestrzeń mieszkalną niż np. Anglik.

    • 0 0

  • Bolo

    BIPP!

    • 0 0

  • ja tam wolę nieduże przytulne poddasza:-)
    z praktycznego punktu widzenia - mniej sprzątania...

    • 0 0

  • horror budowlany, gorski pnie sie w gore:(

    Jeden z największych trójmiejskich deweloperów, firma Górski ma już koncepcję zabudowy terenu po wrzeszczańskim browarze. Zabytkowe budynki chce otoczyć ośmioma sześciopiętrowymi budynkami, a nad stawem postawić trzy kilkunastopiętrowce.
    alez to jakis koszmar, zamiast rewaloryzacji dolnego wrzeszcza, deptaka na wajdloty etc. powstanie tam ordynarne blokowisko dla kasy, setki aut zatkaja do konca waskie uliczki etc. kto pozwala na takie odchyly od klimatu dzielnicy???

    • 0 0

  • statystyczny Amerykanin

    statystyczny Amerykanin to ogólnie ma większą przestrzeń Anglik :) USA to wielki kraj, wielkie samochody i wielkie domy. Są tam również duże miasta, które wyglądają jak Pruszcz Gd. x 100 i nie chciałbym w takim mieście mieszkać za żadne skarby. Nuda do kwadratu. Anglicy się tłoczą na tej swojej wyspie i się boją rozmnażać, żeby nie musieli swojej architektury przerabiać na bardziej pionową. Londyn, mimo, że ma kilka milionów mieszkańców, to też jakieś bezsensowne gigantyczne domkowisko. Za taką bliskość lasu jak w 3-mieście chyba by się dali tam pociąć. Ale cóż, przez zamiłowanie do niskich domów, mają hektary domków, zamiast hektarów lasu, który mogliby sobie na nowo posadzić po tej rewolucji przemysłowej.

    • 0 0

  • Mikuś

    BIPP
    Dodaj że statystyczny hamerykanin ma większy telewizor od statystycznego mieszkańca Europy, jest też bardziej zapasiony, leniwy i podatny na wszelkie reklamy tv. Pije też paskudne piwo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane