- 1 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (97 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (25 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (254 opinie)
- 4 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (72 opinie)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (56 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (321 opinii)
Komunikacja: "Ważny jest komfort, a nie darmowe bilety"
Darmowe przejazdy czy obniżka cen biletów nie wpłyną w zauważalnym stopniu na decyzje o zamianie samochodu na komunikację zbiorową - uważa czytelnik Trojmiasto.pl, pan Polinik. Jego zdaniem tylko poprawa komfortu przejazdów jest w stanie wpłynąć na zmianę nawyków transportowych.
Czytaj więcej: Uczniowie z Gdyni i Sopotu także pojadą komunikacją za darmo
Niedawno publikowaliśmy tekst Tomasza Larczyńskiego - eksperta od transportu, który sugerował, że straty z darmowej komunikacji miejskiej, jakie poniesie SKM, nie są duże, zwłaszcza gdy na transport w Trójmieście spojrzy się całościowo.
Zobacz także:To samochód, a nie darmowy tramwaj, jest głównym rywalem SKM
Artykuł skomentowano ponad 340 razy.
Jeden z naszych czytelników, pan Polinik z Brzeźna uważa, że to nie cena, a komfort podróży wpływa na decyzję o tym, czym podróżujemy (w dalszej części tekstu prezentujemy jego list). Umieścił on link do artykułu z Trojmiasto.pl. w ogólnopolskim serwisie wykop.pl i doczekał się kilkudziesięciu komentarzy - tym razem także od mieszkańców innych miast.
Poniżej zamieszczamy jego refleksje na ten temat:
Moim zdaniem - obniżka cen biletów nie wpłynie w zauważalnym ani mierzalnym stopniu na decyzje o zamianie samochodu na komunikację zbiorową. Dlaczego? To proste: skoro ktoś wydaje te 200-400 zł miesięcznie na paliwo na dojazdy do pracy, zamiast kupić 2-3 razy tańszy bilet okresowy, to najwyraźniej nie jest tak wrażliwy na cenę, żeby obniżka kosztu alternatywnego dojazdu w postaci komunikacji zbiorowej zachęciła go do zmiany środka transportu.
Dla mnie osobiście o wiele bardziej liczy się komfort podróży, a polityka komunikacji miejskiej miasta "100 przesiadek na stulecie Niepodległej Polski" niespecjalnie się w ten komfort wpisuje. Już pominę fakt, że samochodem dojadę do pracy w 20 minut, a komunikacją miejską, po dwóch przesiadkach - w 90 minut.
Jakbym mógł posadzić zadek w autobusie, odpalić książkę, jechać nieprzerwanie, maksymalnie 30 min, to może bym rozważał autobus. Ale taki komfort połączeń bezpośrednich mają tylko ludzie poruszający się wzdłuż głównej arterii komunikacyjnej - umownie al. Grunwaldzkiej, gdzie pasażerowie mają do dyspozycji dublujące się tramwaje, autobusy i SKM oraz mieszkańcy niektórych dzielnic, którzy sobie wywalczyli bezpośrednie połączenie - jak mieszkańcy Kokoszek.
Czytaj też: Autobusy linii 167 wrócą do centrum Gdańska
Jak się mieszka gdzieś w bok od tej arterii, to niestety czekają go "przesiadki", bo rzekomo "nie ma tyle taboru autobusowego, żeby były bezpośrednie połączenia z Gdańskiem Głównym". Nie oczekuję bezpośredniego połączenia każdej dzielnicy z każdą, ale bezpośrednie połączenie z centrum i tam przesiadka do dowolnej innej dzielnicy nie jest poza zasięgiem. Można też rozważyć przeniesienie części połączeń do Wrzeszcza, który również jest takim naturalnym węzłem przesiadkowym.
Oczekiwanie, że obniżka cen biletów spowoduje, że ludzie, którzy i tak wydają na paliwo 2-3 x więcej niż koszt biletu zrezygnują z komfortu jest dosyć mocnym oderwaniem od rzeczywistości.
Dodatkowo, gdyby kursy odbywały się co parę minut, to nie trzeba byłoby zbytnio pilnować godziny odjazdu i wyjść na autobus czy tramwaj wtedy, gdy jest się gotowym, a nie pod dyktando rozkładu jazdy, co jest zbliżone do wygody zapewnianej przez własny samochód.
Część dzielnic ma ten komfort (głównie te położone przy wspomnianej arterii biegnącej wzdłuż linii SKM), reszta niestety nie - chociaż trudno oczekiwać, żeby z każdego przystanku były kursy co 5 minut. Należy jednak wziąć to pod uwagę przy analizie, czemu ludzie wybierają samochody.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (337) 3 zablokowane
-
2018-03-04 21:03
Nie ma DARMOWYCH biletów gdyż to z naszych PODATKÓW dotowany jest transport (2)
A co za tym idzie - dasz tu zabierzesz gdzieś indziej. Chciałem być ECO i dojezdzac do GDA ... niestety, smród w pociagach, brak synchronizacji transportu ... i może z jednego na 5 przejazdów byłem zadowolony. Wytrzymałem tak 5 min - Adomowicz to niech najpierw skoczy do Szwajcarii i zobaczy co znaczy transport - wprawdzie drogi, ale aż chce się jeździć.
- 1 0
-
2018-03-04 21:52
może lepiej do Kambodży niech skoczy :) lub na Madagaskar :) jak już tak można doradzać kierunki maksymalnie usprawnione w komunikacji publicznej
- 0 1
-
2018-03-11 14:55
A co w Szwajcarii wyrzucają śmierdzieli z komunikacji?
- 0 0
-
2018-03-04 21:49
Transport publiczny powinien być tani lub darmowy
Komfortu nigdy nie było i nigdy nie będzie w komunikacji publicznej no chyba że zamiast tramwaju czy autobusu będą jeźdić punktualne luksusowe limuzyny z kasownikami (przykład transport gdańsk gł. => gdynia gł. W cenie 4.20 zł, szampan gratis)
- 0 3
-
2018-03-04 23:21
Tramwaj na morenę
Pamiętam że czekałem na niego wiele lat.
Ale jak ruszył, to ogromne rozczarowanie.
Bo przez niego zabrano z Moreny większość linii do Wrzeszcza.
142 - skasowany
129 - zostawili kilka kursów rano i po południu
Został 127, na którym też zabrali kursy, i którym trzeba jechać przez jednostkę A i nie dojeżdża do dworca we Wrzeszczu, ewentualnie 227 który też nie dojeżdża do dworca we Wrzeszczu.
Tak jak przedtem można było dojechać dość często i szybko do Wrzeszcza, tak od tego momentu stało się to nieopłacalne.
Na ten moment z gdańskich autobusów korzystam praktycznie tylko 1 listopada.- 1 0
-
2018-03-05 00:06
Dlaczego nie ma 1 dniowego wspólnego biletu bo tak to jazda do pracy 1 dzień w tyg komunikacją (pozostałe rower lub zdalnie) to:
3,2 + 3,2(pkm) +3,2 x 2 = 19,2zł za jeden dzień x4.5tyg w miesiącu = 86.5zł. Trochę za drogo !
z takim podejściem to nic się nie opłaca, tylko samochód/e-bike- 0 0
-
2018-03-05 08:15
zgadzam się
przede wszystkim w ostatnich latach w gdańsku pojawiło się kilka dodatkowych ważnych tras przemieszczania, natomiast komunikacja nie dostosowala sie do tej zmiany stąd np. masywne korki w oliwie/przymorzu. dodajmy do tego awaryjność - czy w Gdańsku zepsuł się tramwaj publikuje kilka razy dziennie czasami. do tego zaprzepaszczony potencjał pkm którą definiuje ścisk i przejazdy co 90 min.
- 0 0
-
2018-03-05 08:30
283
Autobusy tej linii kursują z zawrotną częstotliwością : co 40 min. Jadąc rano do pracy na 8:30, jeszcze nigdy nie był punktualnie
- 1 0
-
2018-03-05 13:17
Brak bezpośrednich autobusowych połączeń z osiedli do centrum jest klęską komunikacji miejskiej. Tzw węzły przesiadkowe to porażka. Brak synchronizacji rozkładów na newralgicznych przesiadkowo przystankach. Zapraszam tych co wymyślili ten sposób komunikacji do pozbycia się samochodów i korzystania ze swojego pomysłu. Oczywiście przeprowadzając się do zewnętrznych dzielnic Gdańska.
- 1 0
-
2018-03-06 00:21
To powinno być tylko w określonych godzinach na określonym odcinku najkrótszym od miejsca zamieszkania do szkoły - uczelni
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.