• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lornetka wraca na Westerplatte

Marek Gotard
15 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Lornetkę, która należała do jednego z obrońców Westerplatte, zabrał SA-Mann. Po latach stanie się ona eksponatem tworzonego Muzeum Pola Bitwy Westerplatte. Lornetkę, która należała do jednego z obrońców Westerplatte, zabrał SA-Mann. Po latach stanie się ona eksponatem tworzonego Muzeum Pola Bitwy Westerplatte.

By wrócić na miejsce skąd pochodziła, czekała kilkadziesiąt lat. Do którego z obrońców Westerplatte należała wojskowa lornetka? Czy do kpr. Eugeniusza Grabowskiego obsługującego armatę 75 mm? A może do mata Bernarda Rygielskiego, dowódcy placówki "Fort"? Cenna pamiątka wzbogaci teraz zbiory powstającego na Westerplatte społecznego muzeum, prowadzonego przez miłośników historii tego miejsca.



Czy posiadając historyczny przedmiot, związany z ważnym wydarzeniem, oddałbyś go do muzeum?

Noc 7 września 1939 roku na Westerplatte była pogodna. Gwiazdy przesłaniały tylko pojedyncze chmury, wiał lekki wiatr z południowego-wschodu. O północy kmdr Gustaw Kleikamp, dowódca pancernika "Schleswig-Holstein otrzymał rozkaz: "O godz. 3.00 kompania szturmowa ma być na pozycji wyjściowej". O godz. 3.45 ogłoszono alarm bojowy na okręcie. 0 4.26 pancernik otworzył ogień w kierunku Westerplatte. Kwadrans po piątej rano rozpoczął się kolejny szturm na pozycje polskich obrońców.

Mimo ciężkiego ostrzału, żołnierze ze składnicy wytrzymali niemiecki napór. Jednak około godziny 8 rano do kpr. Władysława Goryla w wartowni nr 4 zadzwonił major Henryk Sucharski: "Po naradzie ze sztabem, nie widząc celu dalszej obrony Westerplatte postanowiliśmy poddać się". Ostatecznie strzały na Westerplatte umilkły po godzinie 10. Nad składnicą zawisła biała flaga...

Po kapitulacji Wojskowa Składnica Tranzytowa zaroiła się od niemieckich żołnierzy różnych formacji. Zdziwieni Niemcy poszukiwali bunkrów i potężnych umocnień. Nie mieściło im się w głowie, że tak długo nie mogli zdobyć tak małego kawałka terenu. Kieszenie najeźdźców powoli zapełniały się zdobycznymi przedmiotami, niegdyś należącymi do polskich obrońców.

Pamiątki z pierwszego pola bitwy II wojny światowej chcieli mieć także ci, którzy ze zdobywaniem Westerplatte nie mieli nic wspólnego. Wśród nich musiał znajdować się członek gdańskiego SA (Die Sturmabteilungen der NSDAP, czyli oddziały szturmowe NSDAP), który również postanowił przywłaszczyć sobie rzecz należącą do polskiego żołnierza.

- Jakiś czas temu dostałem w prezencie przedwojenną, polską wojskową lornetkę - opowiada Tomasz Berliński, zajmujący się historią Lądowej Obrony Wybrzeża. - Zaciekawiły mnie losy tego przedmiotu, zacząłem więc zgłębiać jego historię. Okazało się, że rodzina darczyńcy po wojnie znalazła się w Nowym Porcie. Wprowadzili się do mieszkania zajmowanego wcześniej przez członka lokalnego SA.

Okazało się, że SA-Mann z Nowego Portu był we wrześniu 1939 roku na Westerplatte. Lornetkę miał znaleźć w gruzowisku po walkach. W 1945 roku zostawił ją w opuszczanym mieszkaniu.

- Postanowiłem przekazać ją powstającemu na Westerplatte Muzeum - mówi Tomasz Berliński. - Jeśli należała do któregoś z naszych obrońców powinna wrócić na "swoje miejsce".

Powstające pod egidą Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej WST na Westerplatte muzeum cały czas poszukuje przedmiotów związanych z historią siedmiu dni wrześniowej obrony. - Wciąż dostajemy nowe sygnały i prowadzimy rozmowy z posiadaczami tych pamiątek. Niewykluczone, że nasze muzeum wzbogaci się m.in. o przedmioty związane z pancernikiem Schleswig-Holstein, które pozostały po jego pobycie w Gdańsku w 1939 i Gdyni w 1945 roku - mówi Mariusz Wójtowicz-Podhorski ze stowarzyszenia.

Najcenniejsze pamiątki związane z historią WST nadal pozostają jednak w prywatnych rękach. Tak jest np. z oryginalną lufą armaty, tzw. "putłiłówki", będącej na wyposażeniu WST we wrześniu 1939 roku czy szablą mjr Henryka Sucharskiego. Tę prawdopodobnie ma syn ostatniego komendanta obozu jenieckiego w którym przebywał major Sucharski.

Miejsca

Opinie (79) ponad 20 zablokowanych

  • szabla mjr

    Synem komendanta z obozu jenieckiego powinien się zainteresować Urząd Skarbowy. Ciekawe co jeszcze tatuś przywiózł z wojenki... może złote zęby albo jakieś obrączki.... Pewnie jak by dobrze poszukał to i bursztynową komnatę u jakichś naszych sąsiadów by znalazł.

    • 1 1

  • ...A teraz

    Oddaliśmy się Niemcom po bratersku, w myśl zjednoczonej europy :) przechytrzyli nas no...

    • 3 2

  • Co jest jak Putinowcy piszecie nową historię?

    Wojna została przesunięta na 7 września czy drugi raz Niemcy zdobywali Westerplatte???

    • 0 4

  • A jakieś papiren ma na lupen lorneten?

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane