- 1 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (84 opinie)
- 2 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (166 opinii)
- 3 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (173 opinie)
- 4 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (665 opinii)
- 5 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (58 opinii)
- 6 Jak król uciekł z Gdańska rybacką łódką (46 opinii)
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Zobacz, jak 35-latek próbuje uciec przed strażnikami.
Najpierw wyzywał, potem potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu. W taki sposób zakończyła się interwencja mundurowych wobec 35-letniego mężczyzny we Wrzeszczu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Na szczęście ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zaparkowanym kilka metrów obok samochodzie od dłuższego czasu miało znajdować się dziecko w wieku ok. 10 lat. Pomimo słonecznej aury, wszystkie okna pojazdu były szczelnie zamknięte.
- Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, czy osobie nieletniej nie jest potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało, było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Zwyzywał funkcjonariuszy na służbie
Po chwili na miejscu pojawił się kierowca zaparkowanego wbrew przepisom samochodu. Strażniczka poprosiła mężczyznę o okazanie dokumentów, ale ten w wulgarnych słowach odmówił. Był agresywny, a wszelkie próby przywołania go do porządku spełzły na niczym.
To było tylko preludium do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie dla interweniujących funkcjonariuszy straży miejskiej. W pewnym momencie agresor wsiadł bowiem do samochodu, uruchomił silnik i próbował ratować się ucieczką.
Interwencja mogła zakończyć się tragedią
Nie tylko nie zważał na to, że drzwi auta pozostały otwarte - i tym samym narażał na niebezpieczeństwo siedzące na tylnej kanapie dziecko - ale również na zdrowie i życie strażników miejskich. Kierowca potrącił funkcjonariuszkę, a jej kolegę, który próbował wsiąść do odjeżdżającego samochodu, wlókł przez kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
- Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał - relacjonuje Siółkowski.
Strażnik nie poddał się i zatrzymał auto
Wleczony strażnik wykazał się determinacją i w efekcie udało mu się zmusić kierowcę do zatrzymania pojazdu. Gdy niedoszły uciekinier wyszedł na ulicę, ponownie polecono mu okazanie dokumentów. Szaleńcza jazda nie ostudziła jednak jego emocji. Wciąż był arogancki i wulgarny, a na końcu skwitował, że będzie rozmawiał tylko z policją. Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego.
- Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja - kończy relację Siółkowski.
Po zakończonej interwencji strażniczka i strażnik przeszli badania lekarskie. Choć specjaliści uznali, że obojgu potrzebna jest rekonwalescencja, ich zdrowie nie zostało poważnie nadszarpnięte.
Agresywny kierowca usłyszał już zarzuty
Agresywnym kierowcą okazał się 35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Jak przekazała nam gdańska policja, usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pierwszy z wymienionych czynów jest zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności, drugi do lat 3.
- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (515) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-24 07:05
Że co?
Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano ...?
- 6 4
-
2017-08-24 07:08
Strażnicy miejscy. (3)
Do roboty darmozjady. Nic, nic nie robią. Jak człowiek zwróci się o pomoc to okazuje się, że nic nie mogą bo nie mają uprawnień. Za mało uprawnień aby pogonić sikającego przed Teatrem Muzycznym w Gdyni śmierdziela. Drugi koleś pije wińsko a straż miejska nie zwraca uwagi na takie zachowanie. Władzy im się chce, pistoletów. Filmów kowbojskich się naoglądali !! Do roboty !
- 11 9
-
2017-08-24 14:06
(2)
A ty pasożycie co robisz w swoim nudnym życiu?kim jesteś?jakim prawem piszesz takie rzeczy?naucz się szanować pracę innych ludzi,bo nie wiadomo co tobie los przyniesie,możesz kiedyś zostać sprzataczem lub wózkowym w carrefourze.
- 1 3
-
2017-08-24 14:36
SM to zakompleksieni szeryfowie. Jak tylko narobią bałaganu to Policję wzywaja, żeby ich ratowala (1)
Trzeba było blokadkę cyknac i wezwac policje a niebyloby problemu. Jeszcze dodatkowa kaska za zdjęcie blokadki. Facet czułby się jak rodziny pacjentów spod szpitala Copernicus, którym cykacie blokadki.
- 3 1
-
2017-08-24 16:15
Po co mieli zakładać blokadę,skoro kierowca przyszedł?co ty cpasz?po co się wymądrzasz jak w du....e byłeś i gó....o wiesz?
- 0 1
-
2017-08-24 07:25
GDA i wszsytko jasne...
Typowy obywatel "Paryżewa" za kierownicą... i jego zachowanie.
- 5 3
-
2017-08-24 07:36
Odstapili od środków przymusu bezporedniegoa haha
Niby że ze względu na dziecko?
Nie sądzę, raczej by zostali przez gościa obezwladnieni, bo cóż strażnik ze strazniczka mogli by zrobić?? Posmiewisko!!- 5 9
-
2017-08-24 07:41
Wniosek taki: niemotni strażnicy, skuteczna Policja. (2)
Straż miejska nie cieszy się szacunkiem wśród obywateli. Na ogół kojarzy się z nieudacnictwem i mandatami w wysokich kwotach za pierdoły. Niestety ta nieudana interwencja tylko utwierdza w tym przekonaniu. Dopiero kiedy przyjechała Policja sytuacja została opanowana. Brawo funkcjonariusze z Wrzeszcza.
- 8 7
-
2017-08-24 14:07
(1)
A policja z czym się tobie kojarzy matole??
- 1 1
-
2017-08-24 14:11
Zrobili porządek z idiotą. To mi wystarczy.
- 0 0
-
2017-08-24 07:44
gda i wszystko jasne. pewnie ostre zielsko zajarał. (1)
- 11 1
-
2017-08-24 09:12
a może sie schlał twoja prawilna wódą co pewnie tak lubisz degeneracie. maryśce to buyty pastować pastuchu
- 0 0
-
2017-08-24 07:49
nooo ok...
Ale gdzie to szumnie wypisywane "wleczenie po asfalcie"? oczywiście koleś powinien beknąć, ale takie rozdmuchiwanie sytuacji to chyba też przesada, bo nikt nikogo tam nigdzie i po niczym nie wlókł... zaraz polecą hejty, jak to zwykle na tym portalu bywa po napisaniu czegokolwiek
- 10 5
-
2017-08-24 07:54
typowy Pola czek
- 1 0
-
2017-08-24 07:58
dobrze, że nagrała
bo ja tam ani potrącenia w kolano, ani ciągnionego straznika nie widizałam
- 10 6
-
2017-08-24 08:00
panie Borowski
nie wstyd panu pisać te bzudry
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.