- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (163 opinie)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (215 opinii)
- 3 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (108 opinii)
- 4 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (60 opinii)
- 5 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (460 opinii)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (147 opinii)
Woda z kranu jak z butelki
Zaledwie 24 proc. gdańszczan i 43 proc. mieszkańców Sopotu przyznaje się do picia wody prosto z kranu. Saur Neptun, czyli dostawca wody w obu miastach, chce walczyć ze stereotypami z czasów PRL, gdy kranówka kojarzyła z chlorem i osadami. Rusza z akcją promującą picie świeżej wody. Czy mu się uda przekonać mieszkańców?
- Ten lód jest z wody z kranu? - dopytywała się ze zdziwieniem koleżanka z Olsztyna, która u mnie ostatnio gościła. Choć tłumaczyłam jej, że mamy dobrą wodę, to niechętnie skorzystała z oferowanej kostki lodu. Ale jak się okazuje, takie obawy mają nie tylko goście z innych miast, ale i wielu mieszkańców Trójmiasta.
- To wina stereotypów, bo przez lata ostrzegano przed kiepską wodą. To się już dawno zmieniło i kranówka jest tak samo dobra, jak ta butelkowana. Mamy świetną wodę, trzeba z niej korzystać. Tym bardziej, że woda w butelce jest 300 razy droższa niż woda z kranu. Każdy, kto kontroluje wydatki, powinien zdać sobie sprawę z tego, że 1 litr wody z kranu kosztuje ok. 0,4 gr - zachęca Serge Bosca, prezes Saur Neptun Gdańsk.
"Pij wodę z kranu. Oszczędzaj pieniądze i środowisko" - tym hasłem oraz startującą od 1 maja kampanią reklamową, Saur będzie zachęcić mieszkańców do zmiany przyzwyczajeń.
Dlaczego właściwie mamy ciągle obawy przed wodą z kranu? Badania pokazują, że 43 proc. argumentuje to tym, że boi się surowej wody (bakterii), 30 proc. woli wodę butelkowaną, 21 proc. nie smakuje, a 7 proc. osób trudno powiedzieć dlaczego.
Według statystyk, czteroosobowa rodzina wypija 6 litrów wody dziennie. Zamiana butelkowanej wody mineralnej na kranową pozwoliłaby rocznie zaoszczędzić ponad 2 tys. zł.
A może nasze obawy przed piciem wody z kranu tkwią w tym, że woda leci ze starych, niewymienianych latami rur?
- My gwarantujemy dobrą jakość wody, poprzez badanie i ciągły monitoring sieci. Ponieważ mamy w eksploatacji prawie 1,3 tys. km sieci, wymaga to ciągłego nadzoru. Nad instalacją wewnątrz budynków muszą jednak czuwać już ich właściciele. Jednak jeśli woda jest w ciagłym ruchu, to nie ma problemu z jej jakością wyjaśnia Stanisław Mikołajski, dyrektor ds. eksploatacji z Saur Neptun Gdańsk.
Wielu z nas przeraża też osad z kamienia powstający w czajnikach. Jest to jednak naturalny proces. Już przy 65 stopniach z wody wytrąca się kamień.
- Im twardsza woda, tym czajnik trzeba częściej czyścić. My mamy wodę średnio twardą. Z drugiej strony ci, którzy piją wodę z filtra wykorzystującego np. metodę odwróconej osmozy, otrzymują wodę destylowaną. A ta woda wypłukuje z organizmu mikroelementy. Jeżeli pije się normalną wodę, to nie trzeba już ich dostarczać z innych źródeł. Ponadto należy pamiętać, że woda po przegotowaniu się nie uzdatnia - podkreśla Mikołajski.
Warto też wiedzieć, że butelkowane wody mineralne, poza wodami leczniczymi, niczym nie różnią się od tej wody, która leci z naszego kranu. Na świecie już głośno mówi się o marnotrawstwie w przypadku produkcji wód butelkowanych, bardzo często zdarza się, że woda do butelek trafia z tego samego ujęcia, które dostarcza wodę do sieci wodociągowej. Tak jest w przypadku wód nazywanych przez producentów źródlaną lub stołową. Poza tym wodę z butelki trzeba wypić w 24 godziny po otwarciu, a woda z kranu płynie zawsze świeża.
Gdańsk - 8 ujęć głębinowych - Lipce, Dolina Radości, Zaspa Wodna, Zakoniczyn, Osowa, Czarny Dwór, Pręgowo (ujęcie drenażowe) i Krakowiec (ujęcie awaryjne) - to ujęcia zaopatrujące wodociąg centralny.
Połowa wody produkowanej w gdańskich ujęciach to woda czwartorzędowa - prawie 15 mln m sześc. Reszta to woda kredowa, drenażowa, trzeciorzędowa i woda z ujęcia powierzchniowego w Straszynie, która aktualnie stanowi ok.17 proc. ogółu wody dostarczanej mieszkańcom.
Sprawdź z jakiego ujęcia masz wodę i jej twardość
Produkcja wody - ok. 28,5 mln m sześc. rocznie. Gdańsk ok. 24,5 mln m sześc. rocznie, czyli 66 788 m sześc. na dobę. Sopot ok. 3,5 mln m sześc. rocznie czyli 9 378 m sześc. na dobę.
Miejsca
Opinie (300) 1 zablokowana
-
2012-04-26 20:23
Moze i woda którą tłoczą do wodociągów jest i dobrej jakosci ale ...
jak juz dopłynie do naszego mieszania/domu to bym jej piciem nie ryzykowała.
Wystarczy taka wode przegotowac i mozna ja pic do woli :) nikomu nic wtedy na pewno sie nie stanie .- 2 0
-
2012-04-26 20:21
jasne
- 1 0
-
2012-04-26 20:06
filtry do wody
placisz 18 zl na miesiac i masz 150 litrow minimum wody. Oplacalne, zero kamienia w czajniku - polecam
- 0 1
-
2012-04-26 19:55
Woda z kranu jak z butelki...
A ileż to pokoleń wyrosło na tych butelkach ? Myślę że tak na prawdę
to płacimy tylko frycowe za te butelki,bo woda w nich wcale nie jest
lepsza niż ''kranówa''- 2 0
-
2012-04-26 10:45
dobra woda???? (5)
Wystarczy zalać tą dobrą wodą herbatkę. Za pół godziny zdjąć kożuch przecedzić kamyk i ze "smakiem" delektuj się prawdziwym smakiem herbaty:P Pochodzę z gór i tam herbatka może i tydzień stać i nic się nie dzieje. Pozdrowienia dla autorki artykułu:) Swoje chwalicie cudzego nie znacie:)
- 10 4
-
2012-04-26 13:03
(2)
Kożuch na herbacie wynika z jakości herbaty a nie wody z jakiej jest zrobiona.
- 1 0
-
2012-04-26 19:48
nie zawsze
tak bardzo przyzwyczaiłem sie do smaku herbaty z gdańskiej wody, że nie dowierzałem, że ta którą piłem w Aberdeen to zwykły Lipton. Zabrałem wiec tą samą paczkę herbaty i spróboałem w Gdansku po powrocie. I zgadnijcie kożuch i ten mydłowaty smak znów się pojawiły!
- 0 0
-
2012-04-26 13:21
I wszystko jasne, to wina herbaty.
- 0 0
-
2012-04-26 10:52
co ty trolu bredzisz (1)
- 1 1
-
2012-04-26 18:02
różnych próbowałem i kożuszek jest, ale jak doda się cytrynkę nie ma ciekawe dlaczego????
- 0 1
-
2012-04-26 18:25
w kranie leci mineralna czy źródlana ?
j/w ?
- 0 1
-
2012-04-26 17:58
Dla mnie ta ze Straszyna nie ma sobie równych, szczególnie jak jest z dodatkami smakowymi z gorzelni w Goszynie.
Niech Bóg da siłe i zdrowie zmuszonym do korzystania z tej wody, a Budyniowi niech zastanowienie, ale czy on sie wogóle zastanawia. Biznes jest biznes..........
- 2 0
-
2012-04-26 17:30
Mieszkańcy Gdańska nabici w butelkę.
Skończy się EURO 2012 i nabiją nas w butelkę nie wodą, a wyższymi podatkami, opłatami.
- 3 0
-
2012-04-26 17:07
Co z likwidacją ujecia powierzchniowego w Straszynie???????
Czy ktoś jeszcze pamięta , o programie wodnym dla Gdańska , gdzie obiecano mieszkańcom naszego miasta ,że do 2010r. wszystkie ujecia wody pitnej będą głlębinowe , a woda ze Straszyna zniknie z naszych kranów.Mamy 2012r. i nikt o tym nie mówi ,a tylko zrobi się trochę cieplej i z kranu płynie woda ze Straszyna o zapachu bajora , polecam ten temat SAUROWI
- 5 0
-
2012-04-26 17:01
Woda ze Straszyna trafia do 17% z nas
Wiem, bez gotowania jest paskudna - po gotowaniu nadal jest paskudna.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.