- 1 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (95 opinii)
- 2 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (85 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (61 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany na marszałka (61 opinii)
- 5 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (416 opinii)
- 6 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (955 opinii)
Wrak jachtu od dwóch lat zalega w marinie w Gdańsku
Jego wydobycie miało być kwestią kilku miesięcy, a minęły już przeszło dwa lata. W marinie przy ul. Szafarnia w Gdańsku wciąż zalega wrak drewnianego jachtu "Incentive". Dlaczego problemu wciąż nie udało się rozwiązać i - co gorsza - nie ma szans na to w najbliższej przyszłości?
Czytaj również: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie
Na szczęście, w chwili zatonięcia na pokładzie nie przebywała żadna osoba, a przybyłym kilka godzin później strażakom udało się bez zanieczyszczenia Motławy wypompować cały zapas paliwa.
Dwa lata strat finansowych
Choć jacht w żaden sposób nie zagraża środowisku i nie koliduje z ruchem wodnym w marinie, wydawało się oczywiste, że jego wydobycie będzie kwestią najwyżej kilku tygodni. Marina przy ul. Szafarnia to bez wątpienia najbardziej prestiżowy tego rodzaju obiekt w Gdańsku, a korzystający z niego muszą wnosić niemałe opłaty.
Tak się jednak nie stało. Od ponad dwóch lat nadbudówka i burty jachtu "Incentive" nadal wystają nad lustro Motławy, a zajmowane przez niego miejsce nadal pozostaje nieużytkowane i tym samym przynosi straty finansowe. Administrującemu mariną Gdańskiemu Ośrodkowi Sportu nie udało się wyegzekwować od właściciela wraku kolejnych terminów jego wydobycia, które zostały zapowiedziane w styczniu i listopadzie 2017 roku.
Sprawa utknęła w sądzie
Warto wyraźnie zaznaczyć, że to na właścicielu, nie zaś na administratorze mariny spoczywa obowiązek podniesienia jednostki. Tymczasem sprawa utknęła w sądzie i do czasu zakończenia postępowania nie ma szans na usunięcie wraku.
- Od początku nasze działania, jako administratora przystani, przebiegały dwutorowo. Prowadziliśmy je zarówno za pośrednictwem Urzędu Morskiego w Gdyni, jak też na drodze sądowej, w trybie cywilnym - mówi Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy Gdańskiego Ośrodka Sportu. - Właściciel jednostki był wielokrotnie zobowiązany do usunięcia wraku, jednak w żadnym ze wskazanych terminów nie podjął działań. Sprawy toczące się przed sądem, nietypowy rodzaj egzekucji, jaką stanowi jacht, również miały wpływ na wydłużenie całego procesu.
W skrócie, postępowanie w sprawie nakazu wydobycia wraku nadal toczy się przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe, a do czasu jego zakończenia GOS ma związane ręce. Choć brzmi to paradoksalnie, administrator mariny po prostu nie ma uprawnień do samodzielnego wydobycia wraku, a następnie obciążenia kosztami jego właściciela.
Pieniędzy za użytkowanie nie da się odzyskać
Chociaż wrak jachtu zajmuje jedno z miejsc w marinie od ponad dwóch lat, wszystko wskazuje na to, że pieniędzy za jego użytkowanie nie da się odzyskać. Dlaczego?
- Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo Gminy Miasta Gdańska o zapłatę kwot wynikających z postoju jednostki w Marinie Gdańsk. Obecnie GOS analizuje kwestie związane z ewentualnym dochodzeniem należności związanych z zajmowanym przez jednostkę miejscem postojowym - uzupełnia Pawelec.
Na koniec warto wspomnieć o zarzutach właściciela jachtu, który winą za zatonięcie jachtu obwinia GOS. Jego zdaniem - a jest on inżynierem i profesjonalnym nurkiem - instalacja elektryczna w marinie była nieszczelna, a przebijający do wody prąd miał doprowadzić do skorodowania kadłuba i zatopienia jednostki. Dowody na to przedstawił zarządcy mariny już w październiku 2015 roku, ale nie zostały one uwzględnione.
Zobacz akcję wydobycia jachtu zatopionego w gdyńskiej marinie
Miejsca
Opinie (249) 8 zablokowanych
-
2018-09-09 15:06
Wpisuje się w estetykę beczek na nabrzeżu. (6)
- 133 25
-
2018-09-09 17:33
Takie atrakcje tylko w Gdansku (4)
- 9 5
-
2018-09-09 18:07
Popatrz sobie na Skwer Kościuszki, nie wspominając o melinarnii na Chyloni twoim siedlisku h.... (3)
- 6 8
-
2018-09-09 20:54
Jakbyś miał porządnych rodziców to dbaliby o twoją edukację (2)
I wiedziałbys, że pisze się ch...
- 3 1
-
2018-09-09 22:42
Jełopie od edukacji, tobie jak widać wszystko kojarzy się z ch... natomiast ja miałem na myśli pewne indywiduum na h z miejsa
- 0 0
-
2018-09-09 20:57
Przecież napisał "Chylonia" ;)
- 3 1
-
2018-09-09 18:49
Zabrać miejsce cumowania i zrobić namioty restauracjii z pizz za 70 zł
I ławki pod wodą...
- 1 0
-
2018-09-09 21:42
Jest rozwiązanie bez wyławiania łajby
Niech Paweł przerobi go na mieszkanie pod wynajem. Paweł się szybciej dogada z Gos i administratorem mariny bo zna angielski.
- 5 4
-
2018-09-09 16:56
(3)
Jakie miasto taka marina . Przynajmniej kaczki mają gdzie przysiąść .
- 14 6
-
2018-09-09 17:10
"kaczki mają gdzie przysiąść " (2)
Dziękuję, kaczka Balbina.
- 3 0
-
2018-09-09 17:33
Balbina (1)
Byla gesia.
- 1 0
-
2018-09-09 21:27
gąską
przecież
- 0 0
-
2018-09-09 21:10
Co za katyńskie przepisy.
Wydobyć, sprzedać wrak, a kasa dla właściciela mariny.
- 5 1
-
2018-09-09 15:04
Zostawić jak atrakcję turystyczną. (3)
- 62 57
-
2018-09-09 17:54
(2)
czytając taki artykuł, to takie cyrki tylko w pl
- 6 2
-
2018-09-09 20:56
Guzik tam wiesz. Wpisz w google np. "Mississippi St. Paul sunken". Ameryka też jest w Polsce?
- 1 0
-
2018-09-09 20:51
A nieprawda bo w Kongo też!
- 4 0
-
2018-09-09 20:14
Na wakacjach w Tunezji widzialem szcz*tki
Autobusu ktory sie po prostu kiedys zepsul. Razem ze szkieletami wielbladow wokolo prezentowal sie calkiem ok
- 1 0
-
2018-09-09 19:50
To wręcz alegoria tego czym jest nasze państwo i jak jest sprawne.
- 7 0
-
2018-09-09 19:39
W Gdyni zrobili to błyskawicznie (1)
I po wraku nie ma śladu
- 4 1
-
2018-09-09 19:49
Po zatonięciu nawet kropelka paliwa Nie wypłynęła ale tu u Nas samorządność a nie pachołki po
- 1 1
-
2018-09-09 19:37
Nie rozumiem.
Wyciągnąć z wody, nadające się elementy wyposażenia po odrestaurowaniu sprzedać. Kosztami przedsięwzięcia obciążyć właściciela.
- 4 0
-
2018-09-09 19:37
Przestan sapac
Wrak jest ok
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.