Roczne stypendium w wysokości 12 tys. zł otrzyma Paweł Cholewiński, student inżynierii biomedycznej Politechniki Gdańskiej - tak zdecydowali nasi czytelnicy w plebiscycie zorganizowanym z okazji 20. urodzin Trojmiasto.pl. Dodatkowo Karina Jankowska, studentka kognitywistyki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, otrzyma połowę tej kwoty.
2018-07-01 17:29
On jak z jakiejś sekty, ona z choinki się urwała. Mogli dorzucić jeszcze z dwie osoby do konkursu, nie tylko chłoptysia z "ambitnymi" planami i laskę studiującą kierunek pt. "Zero pracy po mnie"...
2018-07-02 06:27
Najgłupszy konkurs na świecie, depromujący tak naprawdę własną pracę i promujący tych, co mają szczęście. Fatalnie
2018-07-02 10:53
Słowa uznania dla portalu Trójmiasto ze zdecydowało się przyznać druga nagrodę dla Kariny...
2020-05-31 16:41
Stypendium nawet nie pomoże podnieść kwalifikacji zawodowych, podniesienia poziomu edukacji ani tego człowieka zapatrzonego w siebie i swoje plany ani jego partnerki.
On przeznaczy na ślub. On przeznaczy na wakacje. On zabrał narzeczoną zeby za granicą tyrała po nocach bo On chce tym sam udowodnić , że w tym kraju nie można zarobić na własne plany życiowe. On potrzebuje samochodu , On planuje zmienić kierunek studiów , On cieszy się na wieść , że założy wzorem własnej rodziny również rodzinkę z gtomadką dzieci. On pozwoli narzeczonej na maturę i egzaminy ale najpierw ślub bo już publicznie obiecał więc głupio. On na razie zamieszka u panny młodej w pokoju i teściowej. On ma wartości chrześcijańskie.
Ona może zda maturę, ona po ślubie zacznie rodzić , ona będzie siedzieć w domu, ona będzie wspierać męża, ona nie pójdzie do pracy bo do jakiej z tak wykształceniem, ona może pojdzie na psychologię i wtedy się dowie, co się stało. Hajs mąż zdobył za samą datę urodzenia. Hajs następny pewnie będzie od rodziny. Hajs się będzie pojawiał zawsze bo przecież wystarczy się pomodlić a on potrafi budować rodzinę na fundamencie głupiego szczęścia i zbiegu dat urodzin. Coś się wymyśli. Brak studiów, mieszkania, stałej pracy to szczegół. Ślub jak celebryci z relacjami jak z pudełka albo pomponika. Nikt im nie powiedział że to trochę za wcześnie? Kto sobie tutaj najwięcej pozalatwial tym ślubem? On. A teraz niech sobie inni załatwiają swoje i niezapominaja o Nim. Bo On jest jakby teraz ich jak własny. I jego gromadka dzieci in spe.
A prawo kanoniczne mówi że narcyzm jest jedną z poważnych barier do sakramentu małżeństwa
bo teraz przyjdzie czas na sprowadzenie panny młodej do parteru i punktacja jej bezwartosciowego życia dzień po dniu. W końcu przy Nim zginie we mgle. A potem będzie piękny rozwód i historia zatoczy szerokie koło. Do tego czasu może Ona będzie magistrem lecz nigdy już nie uwierzy, że oprócz roli matki krytykowanej przez jej matkę i żony z rozwodem jest w stanie być kimś zawodowo. Nigdy. Ten ślub tej wiary również nie załatwił tylko utrwalił przekonanie o byciu gorszej kategorii kobietą. A On? On wyjedzie po studiach. Będzie robił karierę. I jak każdy Narcyz szybko znajdzie wyższa półkę kobiet żeby własną wartość ich upokorzeniem szybko podnieść jeszcze wyżej
.
A marne stypendium? Przejedzone na weselu i utopoione w majonezie.
Ależ niedojrzała decyzja. Bo jakby na kredyt , piękne oczy i uśmiech i na ustach chrześcijańskie wartości . Jakże nie zaufać?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
