- 1 Wypadek i blokada obwodnicy. W akcji LPR (219 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (146 opinii)
- 3 Napad na bank miał być żartem (131 opinii)
- 4 W majówkę ruszają linie sezonowe (38 opinii)
- 5 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (158 opinii)
- 6 2,5 roku więzienia dla rosyjskiego szpiega (96 opinii)
Wyjątkowe nagrobki na trójmiejskich cmentarzach
1 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Bezpiecznie, ale tłoczno na Wszystkich Świętych. Nie wszystko zagrało
Choć odwiedzamy je regularnie, przynajmniej raz do roku, tak naprawdę niewiele o nich wiemy. A trójmiejskie nekropolie mają swoje magiczne miejsca, które naprawdę warto poznać.
Od czasów Grzegorza IV, a dokładniej od 837 roku, w którym ogłoszono 1 listopada dniem Wszystkich Świętych, niewiele się zmieniło. Co roku pielgrzymujemy szukając grobów bliskich nam osób, ale cmentarze często przemierzamy na "ślepo". Dlatego nie zauważamy grobów, które nie są wykonane ze świecącego lastryko i nie mają laserunków. A to właśnie one, choć często niepozorne, rozsiane w różnych częściach cmentarza, są świadectwem historii naszych miast i nas samych.
Obiektów tak okazałych, jak XVII wieczny sarkofag rodziny Bahrów w Bazylice Mariackiej, może i nie uświadczymy, ale nie zmienia to faktu, że podczas tej dorocznej (często) bieganiny, warto zatrzymać się na chwilę i dostrzec mistyczny urok nekropolii.
Wybierasz się na groby bliskich - zobacz jak i czym dojechać na wszystkie cmentarze w Trójmieście.
Tymczasem na trójmiejskich cmentarzach zobaczyć można nie tylko cały przegląd mody sepulkralnej (związanej z upamiętnieniem zmarłych) ostatnich dwustu lat, ale też sposoby pochówku różnych wyznań - katolickiego, protestanckiego, muzułmańskiego czy żydowskiego. Od żeliwnych ażurowych krucyfiksów, prostych ciosanych kamieni, poprzez płaskorzeźby i popiersia z piaskowca, gipsowe anioły, marmurowe obeliski, płyty imienne z delikatnego alabastru, aż do XX wiecznych "cudów" z lastryko i polerowanego granitu udającego marmur.
- Ze względu na duży wpływ protestantyzmu, gdańskie nagrobki mają znacznie prostszą formę od tych, które można podziwiać np. w Krakowie - opowiada Piotr Matuszewski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.
Jego zdaniem gdańską specyfiką jest jednak to, że większość XIX i XX-wiecznych detali architektonicznych, które można znaleźć na cmentarzach, to wierne kopie zabytkowych budowli znajdujących się w Gdańsku.
- Jak choćby żeliwne ogrodzenia wokół pomników, wzorowane na tym, okalającym gdańską Zbrojownię, czy okucia w kształcie lwich łap - duplikaty tych, znajdujących się w gdańskim herbie - opisuje Piotr Matuszewski.
W starszych częściach cmentarzy i wydzielonych kwaterach, można obejrzeć groby przedwojennych gdańszczan, może nieco mniej błyszczące, ale za to niezwykle urokliwe granitowe stele (płyty pionowe), obeliski, i marmurowe krzyże - najmłodsze z nich pochodzą z lat czterdziestych XX wieku, najstarsze z początku XIX.
Wyszukiwarka grobów
Żeby szybko zlokalizować kwaterę, przy której znajduje się grób warto skorzystać z wyszukiwarki grobów.
I tak w Gdyni wchodząc na www.polskie-cmentarze.com/gdynia po wpisaniu nazwiska znajdziemy nie tylko informację o lokalizacji z mapą włącznie, datę urodzenia i śmierci, ale też zdjęcie grobu. Przez internetowy lokalizator można znaleźć w Gdyni 55 tys. nazwisk z trzech cmentarzy komunalnych przy ul. Witomińskiej, ul. Spokojnej i w Kosakowie.
Co więcej, dzięki tej aplikacji nie tylko możemy znaleźć interesujący nas grób, ale też zapalić wirtualną świeczkę, która będzie "palić się" przez tydzień.
Taką samą wyszukiwarkę ma Sopot. Na stronie www.polskie-cmentarze.com/sopot znajdziemy takie same informacje jak w przypadku gdyńskich cmentarzy.
W Gdańsku natomiast działa inna aplikacja, którą można znaleźć na stronie ZDiZ www.zdiz.gda.pl/cmentarze. Baza obejmuje informacje dotyczące cmentarzy komunalnych w Gdańsku i Sobieszewie od 1945r.
Żeby szybko zlokalizować kwaterę, przy której znajduje się grób warto skorzystać z wyszukiwarki grobów.
I tak w Gdyni wchodząc na www.polskie-cmentarze.com/gdynia po wpisaniu nazwiska znajdziemy nie tylko informację o lokalizacji z mapą włącznie, datę urodzenia i śmierci, ale też zdjęcie grobu. Przez internetowy lokalizator można znaleźć w Gdyni 55 tys. nazwisk z trzech cmentarzy komunalnych przy ul. Witomińskiej, ul. Spokojnej i w Kosakowie.
Co więcej, dzięki tej aplikacji nie tylko możemy znaleźć interesujący nas grób, ale też zapalić wirtualną świeczkę, która będzie "palić się" przez tydzień.
Taką samą wyszukiwarkę ma Sopot. Na stronie www.polskie-cmentarze.com/sopot znajdziemy takie same informacje jak w przypadku gdyńskich cmentarzy.
W Gdańsku natomiast działa inna aplikacja, którą można znaleźć na stronie ZDiZ www.zdiz.gda.pl/cmentarze. Baza obejmuje informacje dotyczące cmentarzy komunalnych w Gdańsku i Sobieszewie od 1945r.
Oto najciekawsze miejsca na trójmiejskich cmentarzach. Może uda się wam znaleźć kilka minut, by po odwiedzeniu grobów bliskich, zajrzeć także w nieodwiedzane zazwyczaj miejsca nekropolii.
Na Cmentarzu Łostowickim warto zobaczyć białe marmury, popularne wśród bogatych mieszczan, bardzo modne już od połowy XIX wieku. Mniej zamożnym kamieniarze oferowali porcelanowe "klocki" - mini wersje nagrobków lub płyty imienne, kładzione w wezgłowiu zamiast pomnika. Tu również należy odwiedzić kwaterę Sybiraków, z monumentalnym pomnikiem Ofiar Golgoty Wschodu autorstwa Pawła Kruszyńskiego oraz stojące w równych rzędach mogiły żołnierskie. Najstarszej części cmentarza należy szukać od strony ulicy Kartuskiej.
Na Cmentarzu Oliwskim zaobserwować można, iż kształt obelisku do połowy XX wieku zarezerwowany był wyłącznie dla przedstawicieli inteligencji. Dla nich również przeznaczona była oddzielna część cmentarza, przedstawicieli "klasy robotniczej" - chowano po drugiej stronie. Przy głównej alei, niedaleko wejścia stoi cudnie rzeźbiona, drewniana mogiła Franciszka Mamuszki - krajoznawcy, nauczyciela i kustosza Muzeum Pomorskiego. Kilka alejek dalej - kierując się w stronę ulicy Czyżewskiego, należy szukać pomnika rotmistrza, pionowej steli zwieńczonej rzeźbioną podobizną głowy zmarłego. Na prostym obelisku warto wczytać się w słowa wyrytej w kamieniu przysięgi ułańskiej...
Niedaleko kaplicy stoi ogromny nagrobek (prawdopodobnie poniemiecki) w całości zrobiony z piaskowca (sama podstawa ma ponad 1,5 metra, z krzyżem jakieś dwa razy tyle), choć płyta zarośnięta jest bluszczem - da się jeszcze rozpoznać rzezane w kamieniu gotyckie litery.
Cmentarz Srebrzysko to między innymi aleja zasłużonych (na prawo od głównego wejścia), mogiła zbiorowa żołnierzy Wojska Polskiego (w kwaterze wojskowej) oraz rozsiane na terenie cmentarza pojedyncze marmurowe obeliski z połowy XX wieku. Ze względu na ciekawą formę, warto również zobaczyć stojący niedaleko głównej alei niezwykły grób - pomnik, profesora AMG, znakomitego chirurga - Zdzisława Kieturakisa.
Otwarte w 1927 roku Srebrzysko, do końca II wojny było cmentarzem niemieckim, stworzonym na potrzeby pochówku zmarłych w czasie walk oficerów Wehrmachtu i innych formacji wojskowych.
Cmentarz św. Jadwigi w Nowym Porcie funkcjonujący nieprzerwanie od 1886roku, korzeniami sięga wieku XVII. To gratka dla poszukiwaczy niezwykłych symboli. W znajdującej się blisko portu nekropolii, odnaleźć można charakterystyczne dla początku XX wieku symbole kotwicy - wyryte w kamiennych nagrobkach osób, za życia związanych z morzem. Tu również znaleźć można nagrobki marynarzy z okolicznych krajów nadbałtyckich, których bezduszne morze wyrzuciło na polski brzeg.
Na Cmentarzu Garnizonowym warto obejrzeć pomnik marynarzy zatopionego w 1914 roku krążownika "SMS Magdeburg", który 1 września 1939 roku stał się jednym z "pretekstów" żołnierzy z pancernika "Schlezwig-Holstein" do wtargnięcia i napaści zbrojnej na Polskę. Jest tu również doskonale zachowana neogotycka kaplica przedpogrzebowa z XIX wieku oraz nietypowy nagrobek w stylu napoleońskim - kształtem przypominający niski stół. Tuż przy płocie odnaleźć można szczątki baldachimu z lat 20tych XX wieku - niegdyś najprawdopodobniej chroniącego nieistniejący dziś rodzinny grobowiec.
Jedną z kwater nekropolii jest Mizar - czyli cmentarz muzułmański. Warto go zobaczyć, gdyż jest to jedyne takie miejsce w okolicy.
Niewielu wie, iż tak zwany "Cmentarz Pocztowców " czyli Cmentarz Ofiar Terroru Hitlerowskiego na Zaspie, ma ponad sto lat. Do wybuchu II wojny funkcjonował jako cmentarz bezwyznaniowy, a de facto miejsce pochówku ludzi biednych lub nikomu nieznanych. Znacznie później, bo dopiero w roku 1985, zaczął funkcjonować jako cmentarz-pomnik, kojarzony głównie z tego, iż leżą tu ofiary obozu Stutthof i obrońcy Poczty Polskiej.
Na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie na podziw czeka neogotycka kaplica z połowy XIX wieku oraz delikatne żeliwne płotki w bogatym międzywojennym stylu Art Deco. Tu również obejrzeć można (niespotykane nigdzie indziej) rzeźbione w piaskowcu anioły, chroniące rzadkie przed wojną, groby dziecięce.
Cmentarz parafialny na Kępie Oksywskiej to m.in. ażurowe neogotyckie krzyże żeliwne powstałe pod koniec XIX i na początku XX wieku, kilka dobrze zachowanych rzeźb nagrobnych z piaskowca, oraz grób Antoniego Abrahama nazywanego Królem Kaszubów.
Obowiązkowym przystankiem jest jednak kościół pw. św. Michała Archanioła, którego historia sięga 1124 roku, w którym został ufundowany przez samego księcia Świętopełka, oraz kamienny ołtarz wyklejony tablicami, upamiętniającymi zatopione w trakcie II wojny, okręty polskiej marynarki wojennej.
Na Cmentarzu Witomińskim , na którym królują nagrobki z modnego od połowy XX wieku lastryko, znaleźć można m.in. kilka nagrobków projektowanych przez Wiktora Tołkina (twórcy obecnego wystroju cmentarza na Zaspie, czy nagrobka prof. Kieturakisa), całkiem sporą kolekcję rzeźb współczesnych autorów (metaloplastyka, rzeźby w piaskowcu i gipsowe odlewy aniołów) oraz charakterystyczne dla dużych miast portowych - pomniki upamiętniające morskie katastrofy (jak choćby ten, poświęcony ofiarom z promu Jan Heweliusz).
Na Cmentarzu Łostowickim warto zobaczyć białe marmury, popularne wśród bogatych mieszczan, bardzo modne już od połowy XIX wieku. Mniej zamożnym kamieniarze oferowali porcelanowe "klocki" - mini wersje nagrobków lub płyty imienne, kładzione w wezgłowiu zamiast pomnika. Tu również należy odwiedzić kwaterę Sybiraków, z monumentalnym pomnikiem Ofiar Golgoty Wschodu autorstwa Pawła Kruszyńskiego oraz stojące w równych rzędach mogiły żołnierskie. Najstarszej części cmentarza należy szukać od strony ulicy Kartuskiej.
Na Cmentarzu Oliwskim zaobserwować można, iż kształt obelisku do połowy XX wieku zarezerwowany był wyłącznie dla przedstawicieli inteligencji. Dla nich również przeznaczona była oddzielna część cmentarza, przedstawicieli "klasy robotniczej" - chowano po drugiej stronie. Przy głównej alei, niedaleko wejścia stoi cudnie rzeźbiona, drewniana mogiła Franciszka Mamuszki - krajoznawcy, nauczyciela i kustosza Muzeum Pomorskiego. Kilka alejek dalej - kierując się w stronę ulicy Czyżewskiego, należy szukać pomnika rotmistrza, pionowej steli zwieńczonej rzeźbioną podobizną głowy zmarłego. Na prostym obelisku warto wczytać się w słowa wyrytej w kamieniu przysięgi ułańskiej...
Niedaleko kaplicy stoi ogromny nagrobek (prawdopodobnie poniemiecki) w całości zrobiony z piaskowca (sama podstawa ma ponad 1,5 metra, z krzyżem jakieś dwa razy tyle), choć płyta zarośnięta jest bluszczem - da się jeszcze rozpoznać rzezane w kamieniu gotyckie litery.
Cmentarz Srebrzysko to między innymi aleja zasłużonych (na prawo od głównego wejścia), mogiła zbiorowa żołnierzy Wojska Polskiego (w kwaterze wojskowej) oraz rozsiane na terenie cmentarza pojedyncze marmurowe obeliski z połowy XX wieku. Ze względu na ciekawą formę, warto również zobaczyć stojący niedaleko głównej alei niezwykły grób - pomnik, profesora AMG, znakomitego chirurga - Zdzisława Kieturakisa.
Otwarte w 1927 roku Srebrzysko, do końca II wojny było cmentarzem niemieckim, stworzonym na potrzeby pochówku zmarłych w czasie walk oficerów Wehrmachtu i innych formacji wojskowych.
Cmentarz św. Jadwigi w Nowym Porcie funkcjonujący nieprzerwanie od 1886roku, korzeniami sięga wieku XVII. To gratka dla poszukiwaczy niezwykłych symboli. W znajdującej się blisko portu nekropolii, odnaleźć można charakterystyczne dla początku XX wieku symbole kotwicy - wyryte w kamiennych nagrobkach osób, za życia związanych z morzem. Tu również znaleźć można nagrobki marynarzy z okolicznych krajów nadbałtyckich, których bezduszne morze wyrzuciło na polski brzeg.
Na Cmentarzu Garnizonowym warto obejrzeć pomnik marynarzy zatopionego w 1914 roku krążownika "SMS Magdeburg", który 1 września 1939 roku stał się jednym z "pretekstów" żołnierzy z pancernika "Schlezwig-Holstein" do wtargnięcia i napaści zbrojnej na Polskę. Jest tu również doskonale zachowana neogotycka kaplica przedpogrzebowa z XIX wieku oraz nietypowy nagrobek w stylu napoleońskim - kształtem przypominający niski stół. Tuż przy płocie odnaleźć można szczątki baldachimu z lat 20tych XX wieku - niegdyś najprawdopodobniej chroniącego nieistniejący dziś rodzinny grobowiec.
Jedną z kwater nekropolii jest Mizar - czyli cmentarz muzułmański. Warto go zobaczyć, gdyż jest to jedyne takie miejsce w okolicy.
Niewielu wie, iż tak zwany "Cmentarz Pocztowców " czyli Cmentarz Ofiar Terroru Hitlerowskiego na Zaspie, ma ponad sto lat. Do wybuchu II wojny funkcjonował jako cmentarz bezwyznaniowy, a de facto miejsce pochówku ludzi biednych lub nikomu nieznanych. Znacznie później, bo dopiero w roku 1985, zaczął funkcjonować jako cmentarz-pomnik, kojarzony głównie z tego, iż leżą tu ofiary obozu Stutthof i obrońcy Poczty Polskiej.
Na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie na podziw czeka neogotycka kaplica z połowy XIX wieku oraz delikatne żeliwne płotki w bogatym międzywojennym stylu Art Deco. Tu również obejrzeć można (niespotykane nigdzie indziej) rzeźbione w piaskowcu anioły, chroniące rzadkie przed wojną, groby dziecięce.
Cmentarz parafialny na Kępie Oksywskiej to m.in. ażurowe neogotyckie krzyże żeliwne powstałe pod koniec XIX i na początku XX wieku, kilka dobrze zachowanych rzeźb nagrobnych z piaskowca, oraz grób Antoniego Abrahama nazywanego Królem Kaszubów.
Obowiązkowym przystankiem jest jednak kościół pw. św. Michała Archanioła, którego historia sięga 1124 roku, w którym został ufundowany przez samego księcia Świętopełka, oraz kamienny ołtarz wyklejony tablicami, upamiętniającymi zatopione w trakcie II wojny, okręty polskiej marynarki wojennej.
Na Cmentarzu Witomińskim , na którym królują nagrobki z modnego od połowy XX wieku lastryko, znaleźć można m.in. kilka nagrobków projektowanych przez Wiktora Tołkina (twórcy obecnego wystroju cmentarza na Zaspie, czy nagrobka prof. Kieturakisa), całkiem sporą kolekcję rzeźb współczesnych autorów (metaloplastyka, rzeźby w piaskowcu i gipsowe odlewy aniołów) oraz charakterystyczne dla dużych miast portowych - pomniki upamiętniające morskie katastrofy (jak choćby ten, poświęcony ofiarom z promu Jan Heweliusz).
Gdyński cmentarz Oksywie.
Trójmiejskie cmentarze.