- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (92 opinie)
- 2 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (173 opinie)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 4 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (104 opinie)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (359 opinii)
Szef obrony narodowej Aleksander Szczygło, zdecydował się pisać o "Wolności słowa w prawie administracyjnym". Trudno jednak stwierdzić, że jego dzieło wyczerpuje to zagadnienie. Swoje przemyślenia na temat m. in. cenzury Szczygło zmieścił na 43 stronach, a zaznaczyć trzeba, że spora część pracy to spis źródeł, z jakich korzystał.
Tym dwóm pracom ważnych polityków przyjrzeliśmy bliżej. Trzeba zaznaczyć, że wgląd do prac mają nieliczni. UG pilnie strzeże swoich tajemnic. Droga do archiwum wiodła więc bardzo sformalizowanym szlakiem.
W składzie Rady Ministrów są też inni trójmiejscy politycy. Odpowiedzialna za politykę zagraniczną państwa Anna Fotyga ukończyła w 1981 roku na UG handel zagraniczny. Trzy lata później prawo skończył Konrad Kornatowski, który od dwóch miesięcy jest szefem polskiej policji. Plejadę wysokich urzędników uzupełnia Janusz Kaczmarek.
Minister spraw wewnętrznych i administracji swoją pracę magisterską pt. "Granice dozwolonej działalności dziennikarskiej" obronił na ocenę bardzo dobrą.
- Prawo jest szalenie rozwijającym kierunkiem, który otwiera nowe horyzonty - wyjaśnia dr hab. Jarosław Warylewski, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. - Nie uczymy kodeksów na pamięć, ale logicznego myślenia i wysuwania własnych wniosków.
Gdański wydział prawa "spłodził" na przestrzeni kilkunastu lat szefów najważniejszych resortów w państwie. Dlaczego wcale się tym nie chwali? - Politycy są różni: lepsi albo gorsi - zaznacza Warylewski. - Chętnie szczycilibyśmy się absolwentami, ale specjalnie tego nie robimy. Nie czujemy się odpowiedzialni za tych, którzy kończyli naukę na uniwersytecie. Ludzie są przecież różnie postrzegani przez opinię publiczną.
|
|
Opinie (156) ponad 10 zablokowanych
-
2007-04-12 10:13
Waszka
To pokazuje gdzie lokalizuje się polityka państwa, gdzie jest elektorat "rządzących" - u scyzoryków, na wschodniej rubieży, w ciemnogrodzie...
Mnie szlag trafia jak słyszę że jakiś tam dupek skończony "studiuje" na Wyższej Szkole Zawodowej lub Medialnej w Pikutkowie, gdzie "szefem" jest kanclerz lub ksiądz i potem w kwitach ma wpis "wykształcenie - wyższe" ...
3 lata uprawiania głupoty, testy zamiast egzaminów i "wyższe wykształcenie", do tego trzeba jakiś tytuł "naukowy" dorobić...
ciekawy jestem czy Nadedgar ma magistra?- 0 0
-
2007-04-12 10:20
Raj dla cwaniaków ?
Dla porządnego uczciwego średniaka studenta, często bez grosza i bez znajomości trudno było ukończyć studia w terminie. Najlepiej zdawali głównie cwaniacy, kombinatorzy i protegowani. O klasie tych uczelni świadczą krajowe i europejskie rankingi.
- 0 0
-
2007-04-12 10:29
"szefem" jest kanclerz lub ksiądz
Bolo, pomyśl jakie to wielkie wyzwanie do obronienia pracy mgr pt. np."dziewictwo Maryji" lub niepokal..........
sorry bo zarzuca mi obrazę...- 0 0
-
2007-04-12 10:29
Polski system oświaty jest chory nieuleczalnie
Od najmłodszych lat liczą się tylko kasa, układy i to "jak cię widzą"
Wiedza , człowiek to w tym kraju nie ma znaczenia. Ale na szczęście sa normalne kraje i ja tam jadę a Polskę mam od dziś w D...- 0 0
-
2007-04-12 10:36
Waszka
Sekty nie można obrazić.
- 0 0
-
2007-04-12 10:37
Panda, "jak cię widzą" dodaj w kościele
bo uśrednienie (obowiązkowej)religii na maturach, to świadczy do czego zmierzamy
- 0 0
-
2007-04-12 10:38
Hłe Waszka
pomyśl że piszesz doktorat nt. "cudu wiekuistego w apsekcie budowy świątyni nieopatrzności..."
- 0 0
-
2007-04-12 10:46
Wiesz Bolo,
ja bym wszystkim ks i łOjcom gdybym był prezio Kaczynskim od razu tytuły prof.;))
Bo jaka miara można wieżyc, czy określać wielkość ducha, a może nawet "nadproFesurów", szkoda ze nie ma galluxa, on by znalazł odpowiedni cytat z bibli;))- 0 0
-
2007-04-12 10:46
Brawo Gosiewski!!!
ha ha ha geniusz!!!!
- 0 0
-
2007-04-12 10:48
do pandy
hehehehe najlepsze jest to ze najczęściej i najbardziej plują na Polskę ludzie którym sie nie udało nic w życiu.. i oczywiście twierdzą że cały świat jest winny.. tylko "nie ja sam" to jest bardzo popularne twierdzenie u wielu ludzi.. (na całym świecie) bo zawsze ten "ktoś" musi byc winny.. (nikt nie dopuszcza do siebie myśli że jest po prostu głupszy i gorszy i dlatego mu się nie udaje) w Polsce najczęściej zwala się winę na "chory Polski kraj".. i „złych głupich Polskich krętaczy” potem sie jedzie do Anglii czy Irlandii i najczęściej kończy się niewiele lepiej.. (znam zaledwie kilka osób które pracują na jakiś rozsądnych stanowiskach reszta to za przeproszeniem roboluje) ale wtedy zaradny Polak przelicza sobie swoje zarobki na złotówki.. i sie podnieca tym ze w Polsce i tak by tyle nie zarobił.. i ze zarabia lepiej niz niejeden kierownik w ojczystym kraju.. to prawda że w Polsce dorobić się czegoś jest duuużo ciężej niż w UK.. tylko że nie zwalajmy winy za nasze nieudacznictwo na wszystko inne...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.