- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (232 opinie)
- 2 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (740 opinii)
- 3 Wraca ocenzurowany "autobus do piekła" (255 opinii)
- 4 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (59 opinii)
- 5 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (73 opinie)
- 6 Cztery dni świętowania na początku czerwca (55 opinii)
Szef obrony narodowej Aleksander Szczygło, zdecydował się pisać o "Wolności słowa w prawie administracyjnym". Trudno jednak stwierdzić, że jego dzieło wyczerpuje to zagadnienie. Swoje przemyślenia na temat m. in. cenzury Szczygło zmieścił na 43 stronach, a zaznaczyć trzeba, że spora część pracy to spis źródeł, z jakich korzystał.
Tym dwóm pracom ważnych polityków przyjrzeliśmy bliżej. Trzeba zaznaczyć, że wgląd do prac mają nieliczni. UG pilnie strzeże swoich tajemnic. Droga do archiwum wiodła więc bardzo sformalizowanym szlakiem.
W składzie Rady Ministrów są też inni trójmiejscy politycy. Odpowiedzialna za politykę zagraniczną państwa Anna Fotyga ukończyła w 1981 roku na UG handel zagraniczny. Trzy lata później prawo skończył Konrad Kornatowski, który od dwóch miesięcy jest szefem polskiej policji. Plejadę wysokich urzędników uzupełnia Janusz Kaczmarek.
Minister spraw wewnętrznych i administracji swoją pracę magisterską pt. "Granice dozwolonej działalności dziennikarskiej" obronił na ocenę bardzo dobrą.
- Prawo jest szalenie rozwijającym kierunkiem, który otwiera nowe horyzonty - wyjaśnia dr hab. Jarosław Warylewski, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. - Nie uczymy kodeksów na pamięć, ale logicznego myślenia i wysuwania własnych wniosków.
Gdański wydział prawa "spłodził" na przestrzeni kilkunastu lat szefów najważniejszych resortów w państwie. Dlaczego wcale się tym nie chwali? - Politycy są różni: lepsi albo gorsi - zaznacza Warylewski. - Chętnie szczycilibyśmy się absolwentami, ale specjalnie tego nie robimy. Nie czujemy się odpowiedzialni za tych, którzy kończyli naukę na uniwersytecie. Ludzie są przecież różnie postrzegani przez opinię publiczną.
|
|
Opinie (156) ponad 10 zablokowanych
-
2007-04-12 09:45
jego w
Nasza rozmowa prowadzi donikąd, bo nie znamy wspomnianego doktoratu, a cytaty z onetu nie są żadnym źródłem. Trudno mi uwierzyć w te doktoraty z ekonomii, w których nie padło słowo "socjalistyczny" (prawdę mówiąc nie wierzę), ale też ich nie znam, więc trudno mi się wypowiadać. Cytaty z "klasyków" mogły też być wieloznacznym majstersztykiem.
Ogólna praktyka była taka, że odbębniało się obowiązkowy ukłon, po czym pisało o tym, o czym naprawdę miała być praca (czy książka), a pomiedzy wymuszonym ukłonem a hymnami na część Słoneczka Narodów jest olbrzymia różnica.- 0 0
-
2007-04-12 09:48
Bolo
Nie czepiaj sie Leppera .
On swoje doktoraty zdobywal juz w III RP , a nie w pomrocznych czasach PRL-u , systemu dla studiujacej holoty.- 0 0
-
2007-04-12 09:49
jana
Ksiązka leżała na wystawie w księgarni. Stąd ją "znam".
Nie każdy potrzebuje "Autorytetów", żeby książkę Lisa kupić lub nie kupić. Szereg osób posługuje się własnym rozumem.- 0 0
-
2007-04-12 09:56
echo
o rany. to ja nie wiedziałam nawet ile ksiażek znam.
przechodzę codziennie i oglądam wystawy co najmniej 3 ksiegarni.
zacytowanie tytułu ksiazki nie stanowi o niczym innym jak tylko o dobraniu cytatu który mi sie podoba.
bo dla mnie cytat" Polska , głupcze!", stanowi o tym ze w pierwszej kolejności wszystkich partii politycznych i ich przedstawicieli powinna najwazniejsza byc Polska, a nie PIS, LPR< PO< SLD itp itd.
natomiast "głupcze" uważam za idealne dla części politycznych oszołomów ze wszystkich kolorów .- 0 0
-
2007-04-12 09:59
jana
Ty dowiedziałaś się, że znasz mnóstwo książek.
Bo ja, widzisz, piszę o autorze.
Tytuł jest dla mnie tak samo odstręczający jak autor.- 0 0
-
2007-04-12 10:00
no i echo
nie mierz wszystkich swoja miarka. słowo "autorytet" w odniesieniu do Lisa padło z twoich ust, nie z moich.
no więc dla kogóż jest on autorytetem?
dla mnie np jest dziennikarzem.- 0 0
-
2007-04-12 10:01
książki nie czytałem
ale nigdzie się na jej temat nie wypowiadam. wypowiadam się nt Lisa, którego poglądy mam okazję poznawać od lat na podstawie jego artykułów w różnych gazetach i periodykach, jego żenującym programie na Polsacie i przy innych okazjach.
autorytetem dla mnie nie byłby onm nawet w kwestii doboru krawata a juz z pewnością w sprawie Polski.
nie znam jedynie słusznych gazet, lecz udaje mi się szerzej zapoznac się z opisem teraźniejszości niż tylko przez czytanie GW, czy oglądanie TVN i Polsatu, że o kole od rowera nie wspomnę (echo mam tu np. na myśli)- 0 0
-
2007-04-12 10:03
Bolo, Gosieski z Lepperem weszli w spór intelektualny nt. kielecczyzny. Widać kto sie pcha do polityki???
Nieudacznicy, "wykształciuchy" za dychę dewaluują następnie ten tytuł, mając posłuch w oszołomach i nijakich galluxach.
Mało w polityce dobrych inżynierów, filozofów, lekarzy bo tam zawiera się mądrość, wiedza naukowa, wyobraźnia i emocje.
Rozwój gospodarczy sprawia i wymaga tego, by zwłaszcza często i na okrągło się szkolili, ale nie tak jak w Radzie Nadzorczej pod przewod. etnografa Jaworskiego, który płaci za podyplomowe zarządcze a członkom rady nie chce sie chodzić nawet na zajęcia.
Dlatego dobrzy fachowcy nie mają problemów ze znalezieniem pracy.Praca wymaga ciągłego rozwoju, zakłada myślenie i planowanie strategiczne, monitoring itd. Sprawy, z jakimi ww.zawody mają do czynienia, są trudne, ale pociągające intelektualnie. zawody te mają do rozwiązania skomplikowane zadania, co przynosi także olbrzymią satysfakcję. Do polityki nadaje sie specyficzny typ człowieka typu Kurski, Kaczyński, Lepper, Gertych,....- 0 0
-
2007-04-12 10:04
czepianie się
IMHO to jak kto studiował, ile lat i jakie miał wyniki dla mnie nie ma znaczenia. ważne jest to jak się żyje i co się robi po studiach. oczywiście jest wiele osób mających "parcie na papier" i szczyczących się użyskanym tytułem (najczęściej magistra), lecz na tym się kończy bo oprócz literek przed nazwiskiem nie osiągają w życiu niczego.
no ale to mnie rozbawiło:
"Gdański wydział prawa "spłodził" na przestrzeni kilkunastu lat szefów najważniejszych resortów w państwie. Dlaczego wcale się tym nie chwali?"
a czym tu się chwalić, łapówkami, przekrętami, prywatą?!!!
jakie uczelnie takie prawo, i wszystko jasne...- 0 0
-
2007-04-12 10:09
KRZYSIEK
ja też ksiązki nie czytałam, a co najsmieszniesze Lisa lubie bardzo bardzo srednio. bardzo rzadko go czytam czy ogladam.
ale tytuł mi sie podoba.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.