- 1 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (111 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (216 opinii)
- 3 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (91 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (63 opinie)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (146 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (101 opinii)
Wypadek podczas nielegalnego wyścigu na al. Grunwaldzkiej
Skutki wypadku na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku.
Nielegalne nocne wyścigi na ulicach Trójmiasta są ryzykowne nie tylko dla tych, którzy biorą w nich udział. Policja przyznaje, że problem jest, a funkcjonariusze zatrzymali ostatnio kilka dowodów rejestracyjnych amatorom mocnych wrażeń. Uczestnicy wyścigów twierdzą, że ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to obchodzić.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 29-letni mieszkaniec Gdańska, który kierował hondą CRX, z nieustalonych jak dotąd przyczyn zjechał na lewe pobocze jezdni i uderzył w latarnię uliczną. Na skutek tego wypadku kierujący doznał obrażeń w postaci złamania nogi i został przewieziony do szpitala. Funkcjonariusze cały czas ustalają przyczyny i okoliczności tego wypadku - mówi Magdalena Michalewska, rzecznik gdańskiej policji.
Świadkowie twierdzą, że kierowca mógł brać udział w nielegalnych wyścigach, które nocą permanentnie odbywają się w tej okolicy. Kiedyś była to zmora byłego pasa startowego na Zaspie, teraz domorośli "rajdowcy" upatrzyli sobie nowe miejsce.
- Małolaci w swoich "sportowych" autach spotykają się przy Hali Olivia. Ostatnio naliczyliśmy 200 samochodów i kilkaset osób. Stoją na parkingu, chodniku a nawet ulicy. Ok. godziny 22 zaczynają się wyścigi - dla zabawy. Dwa, trzy, a czasami nawet i sześć samochodów w dwch rzędach. Przecież to główna trójmiejska droga, a oni rozpędzają się do bardzo dużych prędkości. Strach tamtędy jeździć - relacjonuje nasz czytelnik, pan Marek.
Problem rzeczywiście istnieje. Udało się nam dotrzeć do jednego z uczestników nocnych wyścigów, który jednak zaprzecza, by były one dla kogokolwiek postronnego niebezpieczne.
- Opowieści o 200 samochodach to jakieś brednie. W Trójmieście jest maksymalnie kilkadziesiąt osób, które zajmują się tym na poważnie. Najczęściej spotykamy się w ok. 20 osób. Reszta to małolaty, które naoglądały się filmów. Trzeba odróżnić ścigających się od ludzi zajmujących się "wiejskim tuningiem" - denerwuje się Rafał, który przyznaje, że samochód to "całe jego życie".
- Organizowane przez nas wyścigi są bezpieczne, bo nie jest tak, jak w amerykańskich filmach, że na poboczu stoją tancerki z drinkami, a samochody jeżdżą im niemal po palcach. Widzowie mogą stać na starcie i na mecie. Tam jest też gość z kamerą, który rozstrzyga kto wygrał w spornych sytuacjach. Dystans jest krótki, a samochody ruszają gdy nikogo nie ma za nimi i przed nimi, więc ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to interesować - zastrzega.
Opowiada też, że we własny samochód zainwestował już 40 tys. zł. I to tylko w elementy poprawiające osiągi - sportowe wałki i inne części silnika, które pozwalają urwać kolejne setne sekundy, na popularnym dystansie ćwierć mili. - Jeśli zobaczycie gościa w golfie z diodami pod tablicą rejestracyjną lub wielkim skrzydłem na tylnej klapie, to na pewno nie jest nikt z nas, tylko zwykły pozer. Oczywiście dla nas też liczy się zewnętrzny wygląd auta, ale nikt nie robi z siebie pajaca - podkreśla.
Wbrew oczekiwaniom i zapewnieniom o bezpieczeństwie nielegalnie ścigających się osób, policja cały czas monitoruje ich "wyczyny". Z prostego powodu - jest to nie tylko niebezpieczne, ale samochody często nie spełniają nawet norm technicznych. Z drugiej strony, policja niewiele może zrobić, jeśli nie złapie ich na gorącym uczynku. To już nie te czasy, kiedy aresztować można było za "nielegalne zgromadzenie". Mimo tego są sposoby, by z procederem walczyć.
- Co jakiś czas gdańscy policjanci otrzymują sygnały o wyścigach samochodowych, które odbywają się na al. Grunwaldzkiej. Policjanci ruchu drogowego i pobliskiego komisariatu na bieżąco kontrolują rejon tej ulicy pod kątem występowania tego zjawiska i będą pojawiać się w miejscach, gdzie spotykają się kierowcy, aby nie dopuszczać do organizowania wyścigów. Od jakiegoś też czasu wzmocnione zostały nocne patrole ruchu drogowego, aby także kontrolowały to miejsce. Podczas jednej z takich kontroli policjanci zatrzymali kilku kierującym dowody rejestracyjne z uwagi na nadmierną emisję hałasu ich pojazdów. Teraz samochody tych osób będą musiały przejść ponowne badania techniczne, aby uzyskać zatrzymane dokumenty - mówi Magdalena Michalewska.
Tymczasem takie pasje można realizować w zupełnie legalny sposób. Od wielu miesięcy organizowane są legalne wyścigi uliczne w całej Polsce. Pisaliśmy o tym już w kwietniu. Już 1 września podobna impreza odbędzie się w Gdyni. Wezmą w niej udział samochody o mocy nawet 600 koni mechanicznych, które przerabiane są z myślą przede wszystkim o wyścigach na ćwierć mili.
Pochodzą z USA i w tym kraju są popularniejsze nawet od Formuły 1. Długość to ok. 402 metry - tyle, ile wynosi odległość pomiędzy skrzyżowaniami w miastach, budowanych w USA w latach 60. XX wieku. To tam zaczęła się moda na wyścigi "od skrzyżowania do skrzyżowania". Dziś najlepsi zawodnicy na świecie potrafią przejechać ten dystans w nieco ponad cztery sekundy rozwijając przy tym prędkość ponad 500 km/h. Takich wyczynów dokonują jednak samochody konstruowane i przerabiane z myślą głównie o tych wyścigach.
Zobacz także
Opinie (729) ponad 20 zablokowanych
-
2012-08-25 19:06
gt3 (1)
wszyscy jestescie pi...ieci!!! Ja mam Porschaka i nikt mi z waszych wiejskich tuningow nie podskoczy.Co robie jak widze jakas taka z tuningowana padake stojaca obok mnie na swiatlach??? ruszam specjalnie wolniutko...to sie nazywa klasa !!! a wasze laski wszystkie sie slinia na moj widok...hahaha becze z was !!!
- 4 1
-
2012-08-26 01:32
Heh.
3/4 chłopaków od nas objadą tego twojego lśniacego kitasa dwudziestoletnią Hondą. czasem do nas tacy przyjeżdżaja. Polansują się, staną na prostej, a potem już nigdy nie wracają.
Ty oczywiście jesteś tylko trolem, co Porsche widział jedynie na zdjęciu, ale i prawdziwków nie brakuje.- 1 0
-
2012-08-25 22:38
Uuu, (1)
Widzę prawie wszyscy mocne słowa : niech zginie, umiera, dobić go. Widziałem osobiście ten wypadek, i muszę powiedzieć że serce mi stanęło. Koleś w audi albo chryslerze pacifica zjechał na jego pas i musiał się ratować ucieczką, startował spod świateł więc myślę że po przejechaniu tych 60 m miał może 70 km/h także zgodnie z prawem. Ścigają się na ulicy, to prawda ale mało kto wie że organizują spoty na lotnisku gdzie robią sobie tor i organizują swoimi autami wyścigi na czas i na 1/4 mili a pod olivią spotykają się pogadać. I jakoś ktokolwiek "niezaangażowany" przejeżdża tamtędy nocą wyraźnie zajarany bo ile razy zobaczy grupę ludzi to gazuje swoją astrę kombi 1.6 w gazie i zagapiony przejeżdza na czerwonym, wielu z nich tu pewnie pieprzy w komentarzach. A Ci wszyscy racerzy stają na czerwonym, przepuszczają pieszych, włączają kierunkowskazy i hamują na czas. I nikt tam się nie pojawia przypadkowo.
- 2 1
-
2012-08-26 01:29
Dokładnie
Aż się śmiać chce, jak piłują te swoje szroty aż do odcinki. Ale my tego nie zauważamy. Mamy dużo ciekawych tematów do obgadania.
- 1 0
-
2012-08-25 22:19
Gdańska policja
Powinna się od nich uczyć jazdy !!!
a nie rozbijać radiowozy na prostej drodze !- 0 3
-
2012-08-24 13:47
Honda japan trójmiasto!!!!!!!! (1)
Wydech z puszki po piwie, 1.5 po czipie, ognia!!!!!!!!!
- 35 8
-
2012-08-25 22:03
dla twojej wiadomości 1.5 nie opłaca sie czipować, zwiększanie mocy uzyskuje się poprzez bardziej radykalne zmiany bardziej niż twój mózg może ogarnąć ;) Pozdro nieogarze
- 0 0
-
2012-08-25 21:46
ryzykuja zdrowie..nikogo to nie powinno interesowac..
co za banał...raczej mnie to interesuje bo z mojej kieszeni opłacana jest straż..policja..szpital... itd.
- 2 0
-
2012-08-25 21:18
200 aut??i kilkaset osób hahaha a to dobre!!:D
- 0 0
-
2012-08-25 19:46
na grunwald!!
panowie nic sie nie stało. W najblizszy czwartek o 23 na grunwaldzie znowu cisniemy swoje pociski. Niechaj moc bedzie z nami... i ogien!
- 4 5
-
2012-08-24 13:38
Uczestnicy wyścigów gnoje twierdzą, że ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to obchodzić. (1)
To niech ratują ich koledzy, albo niech zdychają w swoich autach a nie straż naraża dla nich życie i zdrowie ratując jak tego na filmie.
- 43 5
-
2012-08-25 18:40
Człowieku chyba nie wiesz o czym Ty piszesz ...
- 0 3
-
2012-08-25 17:10
obserwator
Rozrywka dla kierowców-rajdowców, którzy nie zakwalifikowali się na normalne rajdy. Takie slamsy udające rezydencje. Żałosne. Ci ludzie nie zdążyli dojrzeć, tylko rośli. Pseudo-dorosli z bardzo małym rozumkiem.
- 5 1
-
2012-08-25 16:21
nielegalne wyścigi
macie w głowie naj...ne. Piszecie dziadki że chłopak powinien zginąć idioci a jak dziadek 70 lat jedzie rozklekotanym bolidem pod prąd na autostradzie to jest dobrze tak? Cioty i tyle a jak za głośno to na wieś zapraszamy.Wyścigi ... żal a nie wyścigi pod makiem jeszcze budki z watą cukrową brakuje. Przyjeżdżają ludzie h.. wie z kąd żeby pogapic sie na wyścigi ktorych tak naprawde nie ma . pozdro dla hejterow i tych co bluzgaja takie czy inne marki samochodów. Chamstwo, pospólstwo i drobnomieszczaństwo Dziękuję Dobranoc
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.