- 1 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (311 opinii)
- 2 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (161 opinii)
- 3 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (112 opinii)
- 4 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (786 opinii)
- 5 Nie miał prawka i chciał oszukać system (17 opinii)
- 6 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (60 opinii)
Weekend na archipelagu na wyciągnięcie ręki
Fantastyczna przyroda, niezwykły klimat, pyszne i zdrowe jedzenie, otwarci ludzie - kilkudniowa wizyta w południowo-zachodniej Finlandii to niezwykłe przeżycie, ale i wyzwanie dla naszego portfela. W ramach naszego cyklu "Miasta na weekend" odwiedziliśmy Turku.
Wizyta w 180-tysięcznym mieście - jednym z największych w całym kraju - i jego okolicy, a więc na malowniczym archipelagu 20 tys. wysp otoczonych spokojnymi wodami Bałtyku, może okazać się doskonałym pomysłem dla osób, które uwielbiają spędzać wolny czas na świeżym powietrzu (np. pływać kajakiem przy 3 stopniach Celsjusza), eksplorować ruiny zamków, jeździć rowerem po lasach, jeść pyszne ryby czy pochłaniać salami z renifera. O zachwyt krajem, który dał Europie i światu Muminki czy (podupadły już) koncern Nokia, naprawdę nietrudno. Wystarczy wysiąść z samolotu.
Cyfrowy detoks
Finowie na naturę są skazani i trzeba przyznać, że potrafią z niej korzystać. "Nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie" - można uznać, że stosują tę zasadę przez okrągły rok.
- Nie ma nic piękniejszego, niż widok obsypanych śniegiem drzew i trzask pękającego pod płynącym kajakiem lodu. Na taką przejażdżkę czeka się cały rok - mówi Joakim, mieszkaniec jednej z wysp na Archipelagu Turku.
- To dla mnie najlepszy "digital detox". Wystarczy półgodzinna wyprawa na sąsiednią wyspę, by zapomnieć i odciąć się od wszystkiego, co na co dzień sprawia nam jakieś kłopoty i przykrości - dodaje Matylda, pracownica jednego z hoteli w Pargas.
Dech w piersiach na Archipelagu zapierają malownicze widoki tysiąca wysp, z których tylko część jest zamieszkana, a na wiele z nich nie można się dostać nawet jednym z licznych promów. Zimą, gdy woda w zatoce zamarza, wysepki stają się jakby bardziej dostępne, a mieszkańcy pokonują drogę pieszo, po lodzie.
A wieczorem? Po wszystkich aktywnościach, najlepszym sposobem na odpoczynek i relaks jest oczywiście fińska sauna. Dla większości Finów - i to nie tylko tych mieszkających poza miastem - to serce i najważniejsze miejsce w domu. Spędzanie tam wolnego czasu przed, w trakcie i po pracy to dla Finów tak samo naturalna czynność, jak oddychanie czy jedzenie. Nie wyobrażają sobie bez tego życia.
Poczuć miejski klimat
Turku to jedno z największych miast w zamieszkiwanej przez 5 mln obywateli Finlandii. Liczące 180 tys. mieszkańców miasto jest wzorem i podręcznikowym przykładem zabudowy i egzemplifikacją fińskiej mentalności. Sterylna czystość w mieście, brak reklamowo-bilbordowej kakofonii, przyjazna komunikacja miejska i przede wszystkim brak korków sprawiają, że przebywanie w takiej przestrzeni sprawia niewątpliwą przyjemność. Jeśli dodać do tego bogatą ofertę gastronomiczną przekonamy się, że stereotypy o ciemnej, mglistej i zimnej Finlandii nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. To kraj ciągłych zaskoczeń. Głównie pozytywnych.
Po mieście najlepiej poruszać się piechotą lub rowerem. Samochód można zostawić na parkingu, ale trzeba pamiętać o opłatach, a te nie są niskie. Za godzinę parkowania zapłacimy tam 2 euro, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zatem komunikacja miejska (bilet miesięczny kosztuje tam 52 euro), albo właśnie rower lub piesze wycieczki. Warto zajrzeć do pochodzącego z XIII w. zamku administracji Korony Szwedzkiej. Odbudowany po działaniach wojennych obiekt to nie tylko historia rodziny Jana III i Katarzyny Jagiellonki, ale i solidny ogląd tego, jak wyglądała Finlandia w ubiegłych wiekach i dziesięcioleciach.
Po wizycie w zamku warto wstąpić do znajdującego się u nabrzeża rzeki Aurajoki muzeum Aboa Vetus & Ars Nova, gdzie można zobaczyć zachowane ruiny Starego Miasta, a po wyjściu na powierzchnię podziwiać sztukę nowoczesną w wykonaniu najpopularniejszych artystów, malarzy i rzeźbiarzy. Na koniec warto napić się dobrej kawy i spróbować czegoś słodkiego w miejscowej kawiarni, która w ubiegłym roku była nominowana w plebiscycie na najlepszą cukiernię w Finlandii.
Z wody, lasu i powietrza
Odwiedzający Finlandię po raz pierwszy z pewnością mogą być zaskoczeni bogatą w smaki, zróżnicowaną i przede wszystkim zdrową kuchnią. Rajem dla podniebienia są świetne wyroby z pieczywa, świeże ryby (Finowie zajadą się zwłaszcza odmianą sielawy, tj. white fish), do tego dokładają duże ilości zielonych warzyw i naturalnych składników pochodzących z okolicznych lasów (borówki, grzyby czy żurawinę).
Jadąc do południowo-zachodniej Finlandii nie czujcie się zaskoczeni, jeśli nie znajdziecie tam zbyt dużo mocnego alkoholu. W dyskontach można dostać "tylko" piwo lub wino, a za czymś mocniejszym trzeba się nachodzić. Podobnie z pamiątkami - szczególnie gadżetami z ich narodowymi bohaterami - Muminkami. Najlepszym miejscem, by się w nie zaopatrzyć jest 120-letnia hala targowa w samym centrum miasta. W okolicznych galeriach handlowych o takie gadżety jest o wiele trudniej.
Na miejscu czekają piękne widoki, pyszne jedzenie i mnóstwo - nawet jak na tę porę roku - atrakcji. Odstraszać mogą wysokie jak na nasze warunki ceny np. lunch w restauracji przy nabrzeżu z przystawką, deserem i kuflem piwa może kosztować nawet 100 euro. Tanie nie są też pamiątki - szczególnie zabawki dla dzieci (np. pluszak-Muminek za 50 euro).
Dlatego na czas wizyty warto wyzbyć się jednej z polskich przypadłości na obczyźnie i ciągłego przeliczania w pamięci euro na złotówki.
Opinie (39) 4 zablokowane
-
2016-10-31 09:11
nie ma korkow? Musza byc biedakami i na samochod ich nie stac
przeca wiadomo, ze jazda samochodem jest najwiekszym osiagnieciem cywilizacji czlowieka, tylko biedaki i zyciowe nieudaczniki nie maja swojego wypasnego samochodu. Ale 2 ojro, 9 zlotych za godzine parkowania, jakie tam musza miec rozjechane trawniki i chodniki, na leb popadali, tyle przestrzeni maja i za parkowanie brac
- 6 0
-
2016-10-31 07:20
To jak się w końcu mówi (1)
Turku czy Turcja?
- 2 0
-
2016-10-31 09:03
To proste!
O Turku mówi się, że mieszka w Turcji. Pozdrawiam.
- 3 0
-
2016-10-31 07:19
Super pomysł
Finlandia jest jednym z moich ulubionych miejsc ze względu na krajobraz i mieszkańców. Przelot do Turku to koszt około 100-150 zł w dwie strony, następnie autobus bez przesiadek do centrum za parę euro, a dla mniej zamożnych polecam nocleg na statku pasażerskim przerobionym na hostel s/s Bore (autobus z lotniska podjeżdża praktycznie pod hostel) . Ceny oczywiście wyższe niż w Polsce, ale z tymi 100 euro za lunch to bym nie przesadzał, bo można znaleźć miejsca fajne i tańsze. Co do temperatur, to jeśli wybierzecie się w miesiącach czerwiec - wrzesień będzie nawet cieplej niż w Polsce, a to za sprawą białych nocy, gdzie słońce nieco dłużej świeci niż w 3-city. Poniekąd jest to również nie mała atrakcja.
Ale tak naprawdę urok Finlandii zaczyna się odkrywać po wypłynięciu na archipelag wysp Saaristo i Alandy.- 4 0
-
2016-10-30 18:04
(1)
No to czyki dla przeciętnego Kowalskiego został Egipt ,Tunezja za 1200 zł za dwa tygodnie dla dwóch osób. Czy drogo za obiad 100 euro? No dość drogo ale za 1,5 tyś euro dla jednej osoby warto pojechać nawet na wekend w przeliczeniu 6 tyś zł za osobe moim zdaniem lepiej do Finlandi niż na południe europy ,północ Afryki.
- 13 10
-
2016-10-31 02:41
Co ty tam pierdzisz?
Przeciętny Kowalski może wziąć całą rodzinę na jednodniową wycieczkę do jednego z wielu miast europejskich tylko trzeba polować na bilety za 20/50zł.
A to czy lepiej za 1,5eur lecieć do Finlandii czy gdzieś indziej to sobie każdy sam pomyśli.- 1 0
-
2016-10-30 22:27
Wyzbyć się przeliczania
Wyobraźmy się złotych a będzie zarobek w euro!
- 3 3
-
2016-10-30 20:49
Fajnie
Niestety mnie nie stać
- 16 0
-
2016-10-30 19:15
A jak tam dolecimy? (2)
Z Gdańska czy z Gdyni?
- 6 8
-
2016-10-30 20:31
prowokujesz koleś i tyle.
- 1 3
-
2016-10-30 19:32
Oczywiście ze z Gdyńskiego Heathrow
- 9 0
-
2016-10-30 19:55
Już jadę
Tylko herbatę wypiję.
- 18 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.