Jest Dzień Kobiet, musi być kwiatek dla pań. 54-latkowi z Sopotu nie przeszkadzało, że właśnie wlał w siebie pół litra wódki, wsiadł do samochodu, zabrał ze sobą dwie mocno rozbawione koleżanki i wyruszył w poszukiwaniu kwiaciarni. Daleko nie zajechał - zatrzymał się na innym aucie, na środku ulicy, po czym uciekł, zostawiając koleżanki w samochodzie.
. Jego peugeot wjechał w jadące prawidłowo daewoo. Tuż po kolizji, zamiast sprawdzić, czy nic się nie stało pasażerkom, sopocianin wysiadł z auta i uciekł. Co ciekawe, po chwili powrócił na miejsce i stanął w tłumie gapiów przyglądających się akcji policji.
2012-03-10 19:08
Tak się dzieje gdy się pije Chopina i na jednej butelce przestaje.:)
2012-03-10 21:39
Jakiś żul... Tylko żule po wódce jeżdżą Peugeotem.
My Prezesi to po wódce Mercem sie rozbijamy chociaż.
2012-03-11 09:26
Wszak brały udział w przestępstwie więc powinny oberwać na równi z "Don Juanem" a po drugie to nie można mieć tyle promili po jednej flaszce...........
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
