- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (64 opinie)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (121 opinii)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (70 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (107 opinii)
- 5 Nowe zatoki na styku dwóch miast (53 opinie)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (102 opinie)
Żandarmi przeszukali Komendę Portu Wojennego w Gdyni
Sprawa korupcji przy ochronie obiektów wojskowych na Pomorzu zatacza coraz szersze kręgi. Kolejne jednostki zostały przeszukane w nocy z piątku na sobotę. Wcześniej zatrzymano dyrektora gdańskiego oddziału jednej z największych polskich firm ochroniarskich, a zarzuty postawiono ośmiu osobom - cywilom i wojskowym.
- Żandarmi sprawdzali dokumenty, ale oczywiście nikomu nic nie powiedzieli. Wiemy jedynie, że doszło do przeszukania i tyle. Czekamy na oficjalne informacje - mówi kapitan Przemysław Płonecki, który w noc przeszukania pełnił służbę w Komendzie Portu Wojennego w Gdyni.
Oficjalnych informacji nie chce na razie udzielać także żandarmeria.
Z naszych informacji wynika, że to dalszy ciąg sprawy korupcyjnej związanej z ustawianiem przetargów na ochronę jednostek wojskowych.
Zaczęło się od afery w Malborku. Osiem osób usłyszało zarzuty w związku z ochroną tamtejszej 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego. To czterech żołnierzy, dwóch cywilnych pracowników wojska oraz dwóch przedsiębiorców.
Przetarg na ochronę wygrała tam agencja City Security North z Gdańska. Według prokuratury miał on być ustawiony. Najprawdopodobniej jego postanowienia nie były również w całości wypełniane.
Sprawa trwa i rozwija się w szybkim tempie, bo miesiąc później policja zatrzymała dwie kolejne osoby. Tym razem żołnierza z Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie i dyrektora gdańskiego oddziału jednej z największych polskich firm ochroniarskich.
Zdaniem śledczych, na nieuczciwych przetargach armia mogła stracić nawet 13 mln zł.
Śledczy zarzucają zatrzymanym m.in. przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczenie nieprawdy oraz nieprawidłowości w ochronie informacji niejawnych. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.
Tymczasem w październiku 2013 roku przetarg na trzyletnią ochronę "Komendy Portu Wojennego i jednostek wojskowych będących na zaopatrzeniu gospodarczym" wygrało konsorcjum firmy Impel i jej spółek-córek. Oferta na kwotę 36,8 mln zł była jedyną, która została złożona. Otrzymała 100 punktów na 100 możliwych. W przetargu w 80 proc. decydowała cena, a w 20 proc. doświadczenie.
- Do tej pory nikt nie kontaktował się z kierownictwem firmy Impel w tej sprawie. Nie dysponujemy informacjami o celu przeprowadzonej kontroli. Na podstawie art. 44 ustawy o ochronie osób i mienia Żandarmeria Wojskowa ma prawo do kontroli ochrony terenów prowadzonej przez specjalistyczne uzbrojone formacje ochronne - mówi Jolanta Jamioł-Juszczak z biura komunikacji grupy Impel.
Policja zatrzymuje dyrektora gdańskiego oddziału jednej z firm ochroniarskich. Film archiwalny.
Miejsca
Opinie (288) 5 zablokowanych
-
2014-02-18 06:14
oo. To moze znajdą jakieś okręty które będą w stanie bronic Polski (1)
- 59 3
-
2014-02-18 07:07
jak sie nawet znajda to nic z tego nie bedzie.. chociaz powstanie
ekonomicznie jestesmy okradzionym krajem przez 20 lata transformacji. I bez potencjalu sluzymy krajom postkolonialnym i niemcom jako tania sila robocza (zasoby ludzkie)
- 8 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.