• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapłaciła więcej, więc dostała mandat

Michał Sielski
1 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wsiadając do pojazdów gdyńskiej komunikacji lepiej nie kasować zbyt drogiego biletu, tylko zgodny z taryfą. Wsiadając do pojazdów gdyńskiej komunikacji lepiej nie kasować zbyt drogiego biletu, tylko zgodny z taryfą.

W komunikacji miejskiej nie kasuj biletów o innych nominałach, niż określa to taryfa - nawet gdy zapłacisz więcej, możesz dostać mandat.



Czy przepisy zakazujące kasowania droższych biletów mają sens?

Nasza czytelniczka przekonała się o tym na własnej skórze. Ponieważ nie miała drobnych na kupno biletu u kierowcy, skasowała inny, który miała w portfelu.

- Jechałam trolejbusem linii 21 z Sopotu w kierunku Gdyni. Po wejściu do trolejbusu natychmiast skasowałam posiadany bilet o nominale 6 zł. Stwierdziłam: niech stracę, skasuję droższy bilet - wspomina nasza czytelniczka, pani Anna.

Bilet jednoprzejazdowy w Gdyni kosztuje 3 zł. Skasowany przez naszą czytelniczkę był co prawda dwukrotnie droższy, ale był to bilet całodobowy ulgowy. O tym, że nie miała prawa do jazdy z tym biletem, nasza czytelniczka dowiedziała się bardzo szybko, gdy tylko do pojazdu wsiedli kontrolerzy.

- Zakwestionowali mój bilet, gdyż został on zakwalifikowany jako niekompletny, bo przecież nie posiadam żadnej podstawy do ulgi. Ku mojemu zdziwieniu bilety o większym nominale nie ulegają przeliczeniu na bilety jednoprzejazdowe. Sądziłam niesłusznie, że skoro mam większy nominał, to i tak wpłacam na konto ZKM sumę większą niż powinnam, więc strata jest po mojej stronie, a nie ZKM. Mimo to dostałam mandat- opowiada pani Anna.

Może to dziwić tym bardziej, że dwa jednoprzejazdowe bilety ulgowe można skasować jako jeden pełnopłatny. Zresztą zawsze, gdy poprosi się o jeden bilet normalny, kierowcy sprzedają karnety ulgowe. Ale to jest zgodne z regulaminem przewoźnika, przyjętym przez Radę Miasta.

- Nie pozwala on natomiast na używanie biletów ulgowych całodziennych jako pełnoprzejazdowe normalne, przez osoby, które nie mają prawa do zniżki - podkreśla Marcin Gromadzki, rzecznik gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej.

Przy kształtowaniu regulaminu podjęto taką decyzję ze względu na wyłudzenia, jakich dopuszczali się niektórzy pasażerowie. Kiedyś bilet całodzienny był równowartością pięciu jednoprzejazdowych. Kilka osób podróżujących wspólnie np. do szkoły czy na uczelnię, mogło po krótkiej podróży dysponować jednym biletem całodobowym. Studenci opowiadali potem, że codziennie robią losowanie, kto zabiera "gratisowy" bilet.

- W tym miejscu warto przypomnieć historię nieżyjącej już dyrektor ZOKM w Białymstoku. Miała gołębie serce i gdy np. grupa niepełnosprawnych prosiła ją o zorganizowanie darmowego przejazdu, lub anulowanie opłaty dodatkowej, nałożonej na osobę, która nie miała intencji oszustwa, to się zgadzała. Później Regionalna Izba Obrachunkowa zarzuciła jej z tego powodu działalność na szkodę przedsiębiorstwa, złożyła doniesienie do prokuratury, a w końcu została skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Niedługo potem zmarła. Nie jesteśmy prywatną spółką i musimy działać w granicach prawa, a nie je interpretować. Uchwała Rady Miasta jest lokalnym prawem, którego należy przestrzegać, a my musimy zapewniać wpływy do budżetu - podkreśla Marcin Gromadzki.

Miejsca

Opinie (379) 8 zablokowanych

  • Absurd goni absurd. Bareja wiecznie zywy (20)

    • 626 102

    • Ta Pani zapewne chciała całą dobę jeździć autobusem

      • 36 14

    • Wszedłem do kina na droższy bilet do teatru i mnie złapali :-( (1)

      • 23 24

      • "(...) Później Regionalna Izba Obrachunkowa zarzuciła jej z tego powodu działalność na szkodę przedsiębiorstwa, złożyła doniesienie do prokuratury, a w końcu została skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Niedługo potem zmarła.(...)"

        p. M. Gromadzki ma kłopot z logicznym wypowiadaniem tego, co myśli...

        • 0 0

    • Absurdem jest ten artykuł i oburzenie tej Pani! (4)

      100 % racji po stronie kontrolera, jeżeli ktoś nadal nie rozumie tej sytuacji to przykro mi to mówić ale jest zwykłym kre**nem!

      • 89 66

      • twój podpis pasuje idealnie do kontrolera renomy (2)

        ugh! ugh!

        • 37 30

        • Ubahn to jest metro w Niemczech, jeżeli już Cię to interesuje...

          Milcz, albo mów coś lepszego od milczenia, "inteligenciku". Ze strony formalnej, Renoma nie dokonuje kontroli w ZKM, więc wypowiedź owego kontrolera Renomy w tym miejscu nie miałaby sensu, wyjdź z domu i otwórz swój mózg na świat!

          • 13 30

        • Tyle, że ubahn ma rację anonimie

          • 28 11

      • niech w autobusach albo na przystankach zamontują automaty do rozmieniania pieniędzy i nie będzie problemu
        a jeszcze lepiej niech zamontują automaty w których można płacić kartami (tak jak w skandynawi) kierowca nie musi sprzedawać pasażer nie musi miec drobnych i sprawa rozwiązana

        • 0 1

    • i właśnie dzięki możliwości natknięcia się na takie możliwości promocji komunikacji miejskiej (5)

      ZAWSZE jadę samochodem. W najgorszym wypadku rowerem albo na piechotę. Autobusami - nigdy w życiu.

      • 18 15

      • No tak, bo kupno właściwego biletu przerasta Cię. (4)

        Jakoś radzą sobie i dzieci i starcy, ale niektórzy (dobrze wykształceni, z dużych miast? :) ) jakoś nie bardzo.

        • 20 9

        • Co ty nie powiesz. Widzę że zmysł praktyczny jest tobie obcy i obrażanie przedmówcy (3)

          Ciężko kontrolerowi wziąść długopis, zaopatrzyć go w pieczątkę i przekwalifikować odpowiednio bilet tak, aby następni nie mogli już z niego korzystać ?

          • 3 4

          • Po co ta dyskusja? Pani nie miała uprawnień żeby "jechać na ulgowym" i kropka.

            • 2 1

          • ? (1)

            Może jeszcze będzie woził terminal do kart płatniczych, będzie miał przy sobie pieniądze na wymianę żeby w innej walucie można było zapłacić itd... Myślę że jakby miała skasowanych biletów jednorazowych za więcej problemu by nie było, a że kombinowała i chciała się cały dzień bujać na ulgowym z którego korzystać nie powinna to w nagrodę zapłaci mandat. Korzystając z ZKM akceptujesz regulamin, koniec kropka. Ludzie mają pretensję do kontrolerów za wykonywanie swojej pracy. Kasujcie bilety a nie będziecie musieli mieć z nimi nic do czynienia, a jak ktoś oszukuje to niech przynajmniej nie ma pretensji.

            • 0 1

            • Powiedział kanar.

              • 0 0

    • guaniany Kretynizm i Nazistowskie komentarze

      • 1 4

    • całodobowy ulgowy

      Gdyby ta pani miała nawet miesięczny ulgowy, to też przestępstwo jeżeli nie przysługiwał jej ulgowy.
      Gdyby skasowała cało dobowy normalny, to wszystko było OK.

      • 22 3

    • hmmm (1)

      to w takim razie od dziś jeżdżę na ulgowym cało dobowym bo po co mam płacić 3 zł za jeden przejazd skoro mogę 6 zł za całą dobę i będę tłumaczył że i tak straciłem

      • 7 4

      • włącz myślenie

        • 1 0

    • tak, jak myślałem (1)

      wychodzi już w życiu codziennym debilizm i wtórny analfabetyzm winikający z naszego postępu.
      Tępa kobiecina myśli, że skoro skasuje bilet całodobowy ulgowy, to bęzie za nią jeździł ktoś i sprawdzał, czy ona rzeczywiście tylko raz jedzie. Ludzie, myślcie logicznie.
      Bilet jednoprzejzdowy to jednoprzejazdowy a całodobowy to całodobowy.
      Babka chciała jecha na ulgowym, a nie miała ulgi! Proste!

      Jak się kupi bilet PKP do Zakopanego a pojedzie do Szczecina to też się zapłaci więcej i też się dostanie mandat!

      • 8 2

      • Włącz myślenie.

        Kasownik drukuje nr pojazdu i czas w którym bilet skasowano.Więc nie na tym polegałby "przekręt".
        Cały dzień mogłaby ew. jeździć bez ryzyka kary osoba posiadająca ulgę.
        Koszty produkcji, dystrybucji i kontroli biletów przekraczają zyski. Należałoby wprowadzić wzorem innych postępowych miast bezpłatny transport miejski.

        • 1 0

  • to jest skandal (5)

    i właśnie marnotrawstwo pieniędzy - skoro nie przyjmują dobrowolnych datków

    • 256 82

    • Jak ktoś nie umie sobie radzić to tak jest. (1)

      To że ludzie oszukują to praktycznie norma. Na 10 uczciwych trafi się jeden nieuczciwy, przez co traci tych 10. Ale taki mamy kraj, bo jak przychodzi kanar i łapie "gapiwiczów" i oszustów, to zaraz 100 osób podnosi wrzawę, że to chamy i gbury, prostaki itp. Skoro tak ludzie podchodzą do tematu złodziei, to potem niech się nie dziwią, że inni patrzą im na ręce. Często wracam w piątek/sobotę od znajomych i przejeżdżam przez Sopot. Stojąc sobie bez problemu widzę ile osób jedzie za friko i co stację wyglądają czy nie ma kanarów, albo przepuszczają ludzi w kolejce po bilet, żeby tylko dojechać za darmo.

      • 14 3

      • tylko że najczęściej to są gbury. sam widziałem jak kanar zaczął szarpać jednego gościa, po czym wypchnął go z pociągu.

        pamiętam też jak kanar miał pretensje do pasażerów że pośrednik od którego nabyli jakieś grupowe bilety nie rozliczył się z SKM i ci nie powinni ich honorować.

        Pamiętam jak kanar w tramwaju kłócił się z gościem za to iż jechał na jednym bilecie po przesiadce która była konsekwencją remontu ZKM.

        • 8 1

    • 23% głosujące w ankiecie na "tak, jesli tylko rzeczywiście pozwala to uniknąć nadużyć" to wyborcy PiS i SP :))) (1)

      Oni wszędzie widzą przestępców i niebezpieczeństwo.

      • 1 7

      • A 77% pozostałych to ci, którzy nie rozumieją tematu.

        Przede wszystkim do ulgi na bilet trzeba mieć uprawnienia, już samo to kwalifikuje się do mandatu.

        Po drugie - możliwe są oszustwa - jeżdżenie cały dzień za połowę ceny biletu normlanego i było to wykorzystywane.

        Po trzecie i kluczowe dwa bilety ulgowe to nie to samo, co jeden normalny, gdyż ZKM dostaje refundację za bilety ulgowe. Przykład, jeśli zamiast biletu za 3zł kierowca sprzeda dwa ulgowe po 1,50zł, to pasażer płaci 3zł, ale ZKM dostaje drugie 3zł od państwa, co jest już wyłudzeniem. Z tego powodu należy kasować bilet właściwy dla danej trasy. Podejrzewam też, że gdyby ta pani skasowała bilet normalny droższy niż wymagany, to nikt by nie robił problemów.

        • 4 0

    • i ZKM ma racje ... bilety są po to by kasowac odpowiednie a nie jak sobie chce bo mam taki akurat bezsens

      • 4 4

  • Ręce czasami opadają na tą tępotę urzędniczą. (11)

    Skasował 6 zł zamiast 3 i pitoli o działaniu na szkodę przedsiębiorstwa. Toż to przypadek neurologiczny.

    • 398 93

    • chyba psychiatryczny...

      • 18 1

    • (6)

      Moment,
      Pani skasowala droższy ale calodobwy. Nie dziwię się, że to nie zostało uznane. Gdyby zakwestionowano droższy ale jednorazowy zamiast jeddnorazowego to byłaby inna sprawa. Nie rozumiem zdziwienia tej Pani ani tym bardziej Pana Redaktora.

      • 73 23

      • Też tak uważam, mandat jest jak najbardziej uzasadniony.

        • 37 9

      • na bilecie nie ma z tego co rozumiem adnotacji jaki to bilet (2)

        Tylko jaki to nominał. 6 zł oznacza ulgowy całodobowy bo innego nie ma. Wobec tego skasowanie biletu za 6 zł jest jak najbardziej słuszne.

        • 9 27

        • ok

          ok

          • 1 0

        • jest

          • 7 1

      • kierowca KM (1)

        dokładnie ... a potem co przejedzie bezkarnie i odda synkowi bilet który jeszcze następnego dnia będzie jeździł na nim ... tak to by każdy robił jak by tak można było !! Mandat jak najbardziej słuszny ...

        • 10 2

        • Kierowcy do kierownicy!

          Pisze taki a potem co jedzie bezkarnie na czerwonym albo wpyka się do ruchu bez uprzedzenia. Tak to każden by kciał

          • 0 0

    • Dlatego komuną miejską jeżdżę gdy muszę ,czyli 3 razy w roku. (1)

      I na do datek ,nie wpuszczam tych patałachów gdy pchają się na chama z zatoczek na jezdnię.

      • 2 11

      • Mam nadzieję,

        że kiedyś, któryś z tych "patałachów" nie zatrzyma się dla ciebie (świadomie małe c) na przystanku.

        • 0 1

    • Ręcę często opadają na bezmózgie komentarze...

      ...i na głupotę pasażerów (ewentualnie próbę cwaniactwa). Jak można stosować wymiennie bilety innego przeznaczenia?!

      • 0 0

  • i słusznie (94)

    bo w takim przypadku można by skasować bilet całodobowy ulgowy (zamiast normalny) i jeździć sobie liniami cały dzień i przy każdej kontroli palić głupa, że skasowało się bilet droższy niż się powinno na jeden przejazd.

    • 493 146

    • (20)

      Dokładnie, a redakcja i większość czytelników tego portalu nie potrafią logicznie rozumować i się buntują. Idiotyzm.

      • 118 37

      • (19)

        Redaktor chyba nie myśli. Kasujesz bilet całodobowy ulgowy i jedziesz na nim jeden przejazd. Później dajesz osobie która ma ulgę i jeździ całą dobę. Słuszny mandat bo to może być próba oszustwa.

        • 101 15

        • moze byc proba oszustwa? (5)

          a jak nie jest? slyszales o domniemaniu niewinnosci?

          • 22 60

          • (2)

            to ja dorzucę: 'nieznajomość prawa szkodzi'

            • 48 2

            • prawa w Polsce jest tyle, że sami prawnicy mają specjalizacje bo nie w sposób opanować wszystkiego (1)

              a cóż dopiero laik

              • 5 2

              • prawo cywilne nas obowiązuje niezależnie czy je znamy, czy nie.

                czyli równie dobrze mógłbym zabić człowieka i z maślanymi oczkami powiedzieć, że nie wiedziałem o karalności mojego czynu i proszę o ułaskawienie z tego powodu?

                • 1 1

          • Życie

            A słyszałeś o regulaminie przewoźnika czy jak to się tam zwie. Niewinny do puki nie udowodni mu się winy. Wina została udowodniona, nie miał biletu na odpowiedni przejazd. Koniec kropka.

            • 31 6

          • Polacy nie gęsi...

            Nikt nie zabronił tej Pani spytać kierowcy czy może na takim bilecie jechać - kto pyta nie błądzi, najstarsza zasada świata - ale u nas w kraju każdy chciałby sam ustalać zasady i prawa

            • 22 4

        • (11)

          A jak kupujesz normalny bilet godzinny w tramwaju, wysiadasz po 10 minutach i dasz go komuś wsiadającemu to też jest próba oszustwa. Więc co? Zabronić w ogóle posiadania biletu! Każdy bez biletu, kilku kanarków i 150zł za przejazd. Logika urzędasa

          • 33 16

          • Poczekaj (5)

            Ludzie dalej będą popierać złodziejstwo biletowe, to za rok czy dwa wprowadza bilety imienne w droższej cenie (bo będą większe koszty) i w ten sposób zlikwidują problem, a ty będziesz cierpieć za te 10% osób jeżdżących sobie gratis. Bo po co robić im problem?

            • 16 4

            • (2)

              Bardzo mało jeżdże komunikacją, ale zawsze bilet który mam skasowany zostawiam na siedzeniu. Czyli jestem złodziejem i oszustem.

              • 22 3

              • i śmieciarzem

                • 31 3

              • nie jestes...ale pozniej napiszesz do trojmiasto ze przy drzwiach jak juz wysiadales

                zlapali cie kanarzy a twoj bilet leza na siedzeniu...golic frajerkow

                • 9 1

            • a czy ja popieram złodziejstwo? ty chyba w ogóle nie rozumiesz o co tutaj chodzi

              • 3 2

            • dlaczego złodziejstwo biletowe?

              Jeżeli ktoś kupuje bilet godzinny to jest on ważny godzinę, nie ważne kto na nim jedzie. Usługa jest już opłacona...

              To tak jakby kupić kartę na telefon za 50 zł, wydzwonić 20 i jak jej już nie potrzeba to wyrzucić bo nikt inny nie mógłby z niej zadzwonić... Bzdura...

              • 3 0

          • jadę sobie tramwajem (4)

            I chcę kupić bilet o motorniczego. Ten nie ma biletów, to ja mu mówię, że jadę w takim razie bez. On, że trudno. I siadam. Po chwili podchodzi do mnie starsza kobieta z wnukami i daje mi trzy bilety ulgowe, mówiąc że wysiada i już nie potrzebuje, a mi się przydadzą. Podziękowałam, ona wyszła. Nagle słyszę, że za mną zaczyna się zażarta dyskusja starszych pań, które się bulwersują, że doszło wlaśnie do oszustwa. Dyskusja trwa, ja to ignoruję. Na kolejnym przystanku wsiada kobeita, która ma identyczny problem jak ja- chce kupić bilet a motorniczy nie ma. No to ja jej mówię, że ja dostałam kilka biletów to jej dam. Ta na to, że mi zaplaci, i wcisnęla mi pieniądze, mimo że nie chcialam. Myślałam, że starsze panie się na mnie rzucą za ten kolejny karygodny czyn.

            • 27 1

            • oszustwa, a same jeżdżą na dowód, tzn na koszt innych ludzi. i nie wyskakujcie mi tu z wiekiem, podobno prawo jest równe dla wszystkich więc naprawdę nie rozumiem dlaczego ktoś ma jeździć na czyjś koszt tylko dlatego że skończył ileś tam lat

              • 11 6

            • ja mialem podobnie

              tylko jak mi powiedzial ze nie ma, to ja powiedzialem ze wysiadam. Tylko problem ze on juz ruszyl.... I CO WTEDY????

              • 4 1

            • tak

              bo powinnas dostac mandat za to, ze firma wysyla pracownika niezaopatrzonego w bilety! paranoja! powinni miec zawsze bilety! tak jak my uzytkownicy..skoro wymagaja niech sie wywiazuja! o ! ;)

              • 3 0

            • ja bym wygarnął tym starym kotwicom kilka ciepłych słówek...

              • 0 0

        • pitu pitu

          taka dobra dusza, chciała niby dopłacić dla ZKM. A skąd w ogóle miała bilet ulgowy kobieta? Kanar niestety miał rację bo mogła przejechać na tym bilecie a potem dać dla synka, który cały następny dzień by jeździł za free.

          • 8 8

    • nie tedy droga (31)

      nie zgadzam sie,
      po skasowaniu biletu widac w ktorym jest kasowany pojezdzie i o ktorej godzinie.
      wiec nie da sie palic glupa. wiadomo cyz kasujesz teraz czy 6 h temu w innym autobusie.

      • 70 12

      • (30)

        Tak, lecz kontroler nie ma pewności co z tym biletem zrobimy, poza tym nie wie jak potraktować taki bilet (czy jako zwykły na jeden przejazd, czy np. godzinny). Taka osoba skasuje bilet, przejedzie bez mandatu chociaż się jej należy i odda komuś bilet. Gdzie tu sprawiedliwość jak reszta płaci za normalne taryfy?

        W tym przypadku się zgadzam z kontrolerami. Jakby np. student jechał pociągiem korzystając z biletu z ulgą dla uczniów (50% dla studentów, 37% dla uczniów) i dostał by mandat, to bym nazwał absurdem.

        Ludzie, opanujcie się i ruszcie głowami.

        • 37 13

        • (28)

          Ale to i tak bzdura. Jeżeli biletami ulgowymi opłacił przejazd ponad wymaganą kwotę to żadnej straty nie ma, strata jest jego a nie firmy. Tylko urzędasy rodem z PRL patrzą w tabelki zamiast logicznie myśleć.

          • 19 22

          • pomyśl logicznie... (27)

            skoro to całodobowy bilet - to jest na kilka autobusów. i dalej (gdyby komtroler ją puścił) mogłaby sobie bezkarnie jeździć na ulgowym bilecie.

            ...Jak to niektórzy ciężko myślą :/

            • 31 21

            • Ale (12)

              dopiero gdyby wsiadła na ten sam bilet do innego autobusu, to dopiero w tym drugim ten bilet byłby nielegalny. W pierwszym - tym, w którym bilet skasowała, mógłby po ludzku funkcjonować jako bilet na ten jeden przejazd. Dopiero w drugim autobusie bilet ten zmieniłby się w "bilet całodobowy ulgowy", a ponieważ nie miała prawa do takowego, dopiero wtedy straciłaby prawo do używania go.

              Dla mnie _to_ jest logiczne.

              • 44 9

              • (8)

                czyli uważasz, że kontrolerzy powinni bezgranicznie wszystkim ufać?? jechała na bilecie ulgowym, do którego nia miała prawa - proste i jasne.

                • 16 16

              • (6)

                proste i jasne jest to że zapłaciła za przejazd więcej niż powinna

                • 24 12

              • (2)

                ale jechała na złym bilecie.
                Jak kupisz sobie bilet na pociag o takim samym nominale albo większym do warszawy a pojedziesz do gdańska, to tez Twoim zdaniem OK?
                Miała bilet, który jest nieważy i tyle.
                Jakbym miała ulgę 100% racji inwalidztwa a pojechałabym 50% studenckim, to chyba coś nie tak ?

                • 5 8

              • haha

                i moze jeszcze mandat powinnas dostac za to, ze zaplacilas mimo ulgii 100%>? :D
                ? :)

                • 0 0

              • ???????

                To chcialabys kupowiac bilety dla znizki 100%????

                • 0 0

              • Logiczne. (2)

                Wprowadźmy podatek od komunikacji miejskiej, płaćmy miesięcznie 200 zł i jeźdźmy bez biletów.

                • 9 4

              • Płaćmy 100 od łba,

                ale niech bilety kosztują symbolicznie np. 50 gr za każde "trzaśnięcie" drzwiami.
                I przede wszystkim: zlikwidujcie taryfę nocną. Czysta fikcja, która przynosi więcej strat ZTMowi niż pożytku.

                • 4 1

              • za dużo!

                Wystarczyłoby ok 42,95. Wiem to z symulacji ekonometrycznej.

                • 0 0

              • niech nadrywaja bilety i straci waznosc po tym przejezdzie

                • 5 2

              • (2)

                NIE jest logiczne, bo wysiadając mogłą przekazać bilet komuś kto ma ulgę czyli ona jechałaby na nim ten jeden raz za darmo! i tylko o to tu chodzi... ależ niektórzy są tępi!

                • 0 1

              • jednoprzejazdowy mozesz oddac osobie wsiadajacej gdy wysiadasz i tak sie czesto dzieje. zkm i tak nie zbankrutuje z tego powodu, nie martwcie sie :)

                • 0 0

              • Opinia została zablokowana przez moderatora

            • (11)

              jak ktoś kupuje ferrari to nie może na starcie dostać mandatu za przekroczenie prędkości. podobnie tutaj. pasażerka swój przejazd opłaciła i to z nadwyżką, więc zakładanie że potem się przesiądzie i wykorzysta bilet wielokrotnie jest wbrew domniemaniu niewinności.

              Poza tym kontroler mógł zwyczajnie przedrzeć bilet tak jak każdy jednorazowy i by było po kłopocie. Bo całodobowych nie przedzierają, a przynajmniej się z tym nie spotkałem.

              • 22 8

              • (3)

                Jakie domniemanie niewinności cymbale?? Nie wprowadzaj tutaj zbyt trudnych dla ciebie zwrotów. Zasady korzystania z komunikacji miejskiej są proste a prowadzanie do tego swojej logiki sprzecznej z regulaminem jest pozbawione sensu. Zgodnie z tym co piszesz równie dobrze mogła potraktować ten bilet jako godzinny i przesiadać się kilka razy, bo przecież i tak zapłaciła więcej! Kontrolera to nie powinno obchodzić- jest bilet z ulgą, brak uprawnienia do ulgi- mandat. Proste.

                • 13 11

              • (2)

                To raczej na odwrót: regulamin jest sprzeczny z logiką a nie logika z regulaminem.

                A te inwektywy zachowaj dla siebie bo jeżeli zaczynasz od nich wypowiedź to znaczy że raczej pasujesz na ich adresata

                "Zgodnie z tym co piszesz równie dobrze mogła potraktować ten bilet jako godzinny i przesiadać się kilka razy, bo przecież i tak zapłaciła więcej!"

                No i? Jeżeli opłata którą wniosła jest większa niż cena biletu godzinnego to jaka strata by była na tym gdyby go użyła jak godzinnego?

                • 8 7

              • (1)

                ale nie ma systemu ani ręcznego ani elektronicznego który by to kontrolował więc nie ma o czym mówić.
                Idąc Twoją logiką i zasadą "domniemanej niewinności" - to od dziś jeżdże na ulgowym bilecie i jest wszytsko ok - w końcu legitymację mam tylko nie zabrałam - a przeciezż kontroler musi mi uwierzyć, bo jest zadada niewinności...
                ... sorry... ale dla mnie to debilizm.

                • 6 10

              • Jak nie ma systemu? Kasując bilet drukuje ci się nr autobusu/tramwaju oraz czas w którym został skasowany, odczyt tego nie jest problemem.

                • 0 0

              • (6)

                Nie opłaciła. bilet całodobowy jest biletem całodobowym niezależnie czy chcę go użyć na jeden przejazd czy na więcej. ona posiadała za tani bilet całodobowy. one się nie wymieniają na bilety na jeden przejazd, i jest to opisane w każdym cenniku w autobusach oraz na przystankach. gdyby jechała na bilecie na pospieszne, to zapłaciła by więcej, ale nie dostała by mandatu, bo bilet na jeden przejazd to bilet na jeden przejazd.

                • 13 3

              • (4)

                nie opłaciła, więc co, dostała ten ulgowy całodobowy za darmo tak?

                "Idąc Twoją logiką i zasadą "domniemanej niewinności" - to od dziś jeżdże na ulgowym bilecie i jest wszytsko ok - w końcu legitymację mam tylko nie zabrałam - a przeciezż kontroler musi mi uwierzyć, bo jest zadada niewinności..."

                Nie musi uwierzyć ponieważ wtedy już na czymś cię przyłapał. Swoją drogą po przeanalizowaniu sprawy doszedłem do wniosku że laska słusznie dostała mandat, ale z powodu o którym jeszcze chyba nikt tu nie wspomniał.

                • 0 5

              • tak samo ją przyłapał...mógł jej uwierzyć na słowo albo i nie... tak samo jak mógłby uwierzyć że mam legitkę.

                • 0 1

              • (2)

                Nie opłaciła tego przejazdu. kupiła bilet całodobowy, ulgowy, ale tego przejazdu nie opłaciła. jeśli bym podczas jazdy wyrzucił pod krzesełko 10 zł również bym pozbył się 10 zł. ale z powodu własnej głupoty. przejazd i tak bym miał nieopłacony. w jej wypadku tak samo: wydała pieniądze na bilet całodobowy, jednak "zfrajerzyła się" i go zmarnowała bez celu.

                a twój argument o domniemaniu niewinności o którym piejesz od rana ginie przy prostym fakcie - w regulaminie jest jasno określone że jedynie dwa bilety ulgowe są równoważne jednemu biletowi normalnemu. nie ma nic o przelicznikach z całodobowych na jednorazowe. wniosek prosty: miała dwa bilety ulgowe? nie! noto nie opłaciła tego przejazdu. kropka. tak samo jak masz miesięczny na linie zwykłe i jedziesz linią pospieszną musisz skasować cały bilet a nie jedynie "dopłatę". taki jest już regulamin. mogła by tym swoim biletem później wykarmić całą Afrykę - domniemanie niewinności nic tu nie ma do gadania. złamała regulamin, znaczy niewinna nie była. jazda bez legitymacji również jest złamaniem regulaminu, więc domniemanie niewinności nie ma tu nic do gadania.

                • 7 2

              • (1)

                zgubisz 10zł to zgubisz 10 zł. kupując bilet zasilasz konto ZTM. Więc nie ma porównania.

                Tak, wiem, regulamin, tylko że takie kołchozy jak ZTM, SKM i inne to typowo urzędnicze "zakłady pracy". Tam się nie myśli - tam się wydaje przepisy której w najmniejszym calu muszą być wypełniane.

                założę się że laska po prostu pomyślała że skoro ma droższy bilet to może spokojnie jechać. dostała mandat i tyle. tylko potem niech się nie dziwią że ludzie wolą w samochodzie stać w korkach niż jeździć tym dziadostwem

                • 1 2

              • Do Darka

                przegladajac regulamin jest w nim mowa o tym, ze bilety godzinne i dobowe ulgowe mozesz zamienic na caly po ich kasowaniu parami. nie ma mowy za to o tym samym przypadku z biletami jednoprzejazdowymi. info o kazsowaniu jednoprzejazdowych jest na budce kierowcy. - ot takie neidociagniecie ZKM- regulamin nie zwiera wszystkich infomracji.

                • 0 0

              • Najdłuższe zdanie świata?

                • 0 0

            • ale ulgowy!

              olimpiu, sama nie myślisz logicznie. Ona ulgi nie miała, więc musiałaby za każdym razem tłumaczyć, że to na jednorazowy przejazd, co by nie przesżło, bo z tyłu widnieje godzina skasowania i nr autobusu.

              • 1 0

            • ale nie miala ulgowego...

              wiec by nie pojechala dalej. moglaby dac komus, ale kazdy moze swoj jednoprzejazdowy oddac kolejnej osobie. bez przesady! i tak wiekszosc ludzi kasuje bilety

              • 0 0

        • Odstąpić można każdy bilet. Godzinny i na jeden przejazd. Co to za tłuamczenie.

          • 4 0

    • Nie za bardzo.Na bilecie odbija się numer pojazdu. (17)

      I tu kończy się palenie głupa po przesiadce do innego pojazdu.
      Odbija się też data i godzina.

      • 35 5

      • No tak, ale... (16)

        tak czy inaczej - Pani mogła sobie wsiąść do pierwszego autobusu - i się slizgnąć - i wsiąść do następnego, w którym kontroler nie sprawdziłby jej np. legitymacji. Więc w przypadku "tego" konkretnie biletu dobwego, to zgodze się z postawą kontrolera.
        Gdyby był to większy nominał na bilecie jednoprzejazdowym, to nie miałby nic do tego - często jeżdże na bilecie pospiesznym zwykłymi liniami i nikt mnie jeszcze za nic nie ukarał.

        • 11 12

        • (3)

          moglaby, bo to bilet CALODOBOWY.

          • 0 6

          • (2)

            ale ULGOWY, a ona nie miała prawa z niego korzystać. - sprawa nie rozchodziła się o większy nominał tylko o kwestię ulgi.

            • 6 5

            • (1)

              to nie można takiego biletu oznaczyć jako wykorzystany, chociażby przez rozerwanie z jednej strony?

              • 7 2

              • kontrolerzy często rozrywają te bilety.... ale może faktycznie, coś takiego jak "oznaczenie" w takim wypadku by się przydało.
                nie mniej jednak coś takiego nie funkcjouje, a Pani jechała na bilecie ulgowym, który jej sie nie należał.

                • 6 2

        • to po co wogole kasowac skoro mozna sie slizgnac/? (11)

          wyrzucanie 6 pln w bloto jednym slowem, ot tak dla przyjemnosci.
          majac do zaplacenia 3 po co kasowac za 6- skoro zgodnie ztwoim zalozeniem to proba oszustwa? nadplacac by oszczedzic 3 pln...kpina

          • 11 2

          • (10)

            ale niektórzy cięzko myślą... Przeciez kontroler nie znał jej zamiarów - oczywiście mogła być uczciwą osobą - ale mogło tez być tak, że na ulgowym bilecie wysiadłaby z tego autobusu i wsiadła do jeszcze 5ciu następnych !

            • 5 11

            • (7)

              nie wiem czy wiesz, ale w cywilizowanych demokratycznych krajach obowiązuje domniemanie niewinności i to nie niewinność się udowadnia a winę.

              • 6 4

              • (6)

                gdyby wszysycy gapowicze byli traktowali zasadą domniemania niewinności, to nie byłoby pracy dla kontrolerów.

                • 5 5

              • (4)

                gapowicz to ktoś kto nie zapłacił za przejazd.

                komunikacja miejska u nas głównie zniechęca do siebie, w dodatku jeszcze buractwo z renomy zachowuje się jak strażnicy w więzieniu. a potem te państwowe grajdołki wydają kasę na reklamy zachęcające do porzucenia samochodu.

                Szkoda tylko że te ich regulaminy działają jednostronnie. Człowiek musi mieć zawsze bilet i to taki jaki powinien, autobus spóźni się 20 minut i wszystko gra?

                • 7 3

              • (3)

                jeżdże autobusami od paru ładnych lat.- i jakoś dziwne że zawsze problemy mają Ci, którzy nie mają biletu.
                Ja zawsze mam odpowiedni i nigdy problemów nie miałam - Jakiez to proste :-]

                "Człowiek musi mieć zawsze bilet i to taki jaki powinien" - trochę ośmieszyłeś się to pisząc. To chyba jasne, że powinien miec taki jaki powinien....A poza tym - w ZKMie w Gdyni jest ZKM a nie renoma :-]

                • 6 5

              • (1)

                Chodzi o to że to działa jednostronnie. Np przejadę jeden przystanek dalej bo się zagapię to już leci mandat na kilka dych. A jak tramwaj, autobus czy kolejna spóźni się 20 min to kto mi za to odda? Ja rozumiem że pasażer ma swoje obowiązki, ale przewoźnik także. Jeżeli przewoźnik wali w ch... to dlaczego pasażerowie by nie mieli robić tego samego?

                • 4 3

              • bo to nie prl

                • 1 1

              • dobrze to podsumowałaś :)

                ja także z komunikacji korzystam już niezły kawałek czasu i biletu nie miałam (zapomniałam kupić miesięczny) RAZ. Zapłaciłam wtedy mandat bez szemrania (mimo, że zła na siebie byłam) i ustawiłam sobie comiesięczne przypomnienie w telefonie, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła.
                Teraz korzystam z moBilet i już nie mam żadnych problemów.

                pozdrawiam

                • 0 0

              • I bardzo dobrze by było

                • 0 0

            • olimpia kompromitujesz się

              • 0 0

            • Konstytucja zabrania karania za coś czego się jeszcze nie zrobiło.
              Jeżeli by się "wślizgnęła" i pojeździła innymi autobusami i by jej nie złapali to jej szczęście, jednakże nie można zakładać z góry i karać za coś czego się jeszcze nie zrobiło.

              • 0 0

    • (3)

      Nie do końca bo na bilecie jest nr autobusu, godzina i jest to szybko do zweryfikowania przez kontrolera który potrafi czytać ze zrozumieniem.

      • 12 4

      • (1)

        Ok, czyli to by oznaczało, że kobieta mogłaby jeździć cały dzień tym autobusem wsiadając do niego wielokrotnie w różnych miejscach? No właśnie nie.

        • 0 7

        • kolego, chodzi o NR pojazdu a nie nr linii. naprawdę nie wierzę że ktoś dla przyoszczędzenia 2zł by latał po mieście w poszukiwaniu jednego konkretnego autobusu

          • 12 1

      • I tu zahaczyłęś/aś o istotny punkt

        ...potrafi czytać ze zrozumieniem... Ja mam mnóstwo jeszcze starych biletów - ze względu na to, że nikt nie chce ich przyjąć ani wymienić, przepłacam na przejazdach kasując więcej biletów. Mało tego, gdybym te stare bilety powyrzucał, to tak jakbym pieniądze wyrzucał do kosza i stąd pewnie wzięła się logika naszej bohaterki.

        • 8 1

    • w jaki sposób

      można za każdym razem palić głupa, skoro na bilecie jest godzina skasowania? Co najwyżej przeszedłby taki numer, jak ktoś poniżej pisze (jeden przejazd "normalny" i oddanie osobie ze zniżką jako całodobowy.

      • 5 1

    • ???

      A na bilecie nie ma przypadkiem godziny skasowania biletu? Jakim więc cudem uważasz, że można w ten sposób nabrać kontrolera? Jeden kurs ma trwać 24 godz.?

      • 4 1

    • o jednym zapomniałes

      na bilecie jest godzina skasowania wiec co ??? dla np. bilet skasowałes o 9 rano i o 18 jak cie skontroluja to co powiesz ???

      • 4 1

    • taaak i ktoś jeździłby cały dzień i cieszył się, że oszukał system

      buahhahahahaha

      • 6 1

    • muzgó

      przeciez jest data i godzina skasowania ..pomyśl trochę ...chyba ,że jestes kanarem to nie musisz....

      • 4 2

    • NIe zgadza się

      Przecież na bilecie po skasowaniu pojawia się data , godzina i pewnie nr autobusu więc nie mogłabyza przeproszeniem kleić głupa np po kilku godzinach czy cały dzień bo kanar od razu by to sprawdził więc wtedy mogłaby dostać mandat a nie w momencie gdy miała skasowany akurat na ten autobus , którym jechała . Zresztą nie ma się co dziwić że wypisali mandat skoro każdy kanar w trójmieście jest nie wart słów . Brak szacunku a o kulturze nie wspomnę .Pozdrawiam

      • 5 4

    • Widzę że z logiką kulejesz.

      Jakiego głupa chcesz palić? Przecież jak wchodzisz do pojazdu to kasujesz bilet a więc jest tam data i godzina oraz nr pojazdu więc już więcej z tym biletem nie pojedziesz traktując go jako jedno przejazdowy zaś traktując go jako godzinny jest odn ważny 60 minut.

      Ta Pani nie tłumaczyła się że skasowała dla siebie bilet ulgowy nie mając prawa do ulgi!!!

      • 6 0

    • przeciez na skasowanym bilecie wyswietla sie godzina wiec nie da sie jezdzic caly dzien i glupa palic

      • 2 0

    • Pora skonczyc jakas szkole

      .

      • 1 0

    • jakiego głupa głupku

      kasując go w autobusie A na bilecie jest wydruk z jego numerem. przesiadając sie do autobusu B bilet traci ważność. to takie proste ale nie w zkm Gdynia bo przecież tam sami profesorowie i znawcy marketingu siedzą. korzystając z okazji chciałbym powiedzieć, że trolejbus w stylu retro wygląda jak guwno w lesie.

      • 3 1

    • racja

      zgadzam się, ale ludzie lubią robić z siebie ofiary bez podstawy!

      • 0 1

    • Nie jest to możliwe ponieważ na bilecie odbija się numer pojazdu, więc jeżdżenie na kilku trasach jest łatwo wykryć. A ta pani jest w tym wypadku niestety poszkodowana, ponieważ w dobrej wierze odbiła ważny bilet, w dodatku droższy i musi jeszcze zapłacić karę. W normalnym trybie powinna dostać anulowanie mandatu.

      • 2 0

    • A to w Gdyni kasowniki godziny i daty nie nabijają? ;)

      • 0 0

    • racja

      Jest dokładnie tak jak mówisz - kara była słuszna, a artykuł jest kompletnie bez sensu. Problemem nie było to, że skasowała droższy bilet, tylko to, że posługiwała się biletem ulgowym, nie mając prawa do ulgi.

      • 1 0

    • nie, bo masz numer i date na kasowniku.. Kontrolerzy wiedzieli,ze skasowala ten bilet w tym autobusie..

      • 1 0

    • hmmm

      jak sie kasuje bilet to chyba godzine odbija na bilecie takze mozna to sprawdzic czy ktos jedzie pare minut czy se jezdzi caly dzien...

      • 0 0

    • Chyba jest godzina skasowania wiec jak może cały dzień jeździć?

      • 0 0

    • chyba widać wtedy godzinę skasowania, geniuszu???

      omg

      • 0 0

    • nie daloby rady

      kazdy bus ma swoj nr jak kasuje sie, wiec od razu by wyszlo, ze to nie skasowany w tym busie i wtedy mandat, bo jednoprzekazdowy jest tylko na jeden konkretny bus

      • 0 0

  • lepiej nie kasowac wcale biletow :) (5)

    i jezdzic samochodem lub rowerem

    • 178 22

    • racja

      lub skuterem lub motorem :)

      • 4 0

    • wali przeokrutnie...

      koszulki słuszne w zamkniętych pomieszczeniach śmierdzą szczochom. Ja nie daje rady i nic na to nie poradzę. G

      • 0 2

    • Zgadzam się. Trajtki cholernie są drogie

      Jeżdżę furą albo rowerem.

      • 5 0

    • (1)

      mieszkam w orłowie- jadąc do centrum taniej wychodzi autem, niż trolejbusem, zaś rower- wiadomo- zdrowiej;

      • 3 0

      • masz rację

        Wszędzie widzimy reklamy zachęcające nas do jazdy komunikacją miejską ale ta jakość usług świadczonych przez tą komunikację jest po prostu żenująca.

        Taka krótka historia:
        Ostatnio miałem samochód w warsztacie i musiałem jakoś dotrzeć (i wrócić) do pracy z Sopotu na Rotmankę. Musiałem dojechać SKM i ZKM na Orunię Górną - dalej pożyczonym samochodem bo dojechać na Rotmankę komunikacją miejską/podmiejską graniczy z cudem.

        SKM-ka miała być o 5.54 (wg zmienionego na czas remontów rozkładu) - nie przyjechała, a ta o 6.04 przyjechała o 6.11. To jest 17 minut spóźnienia przez które oczywiście spóźniłem się na jeden autobus a na drugi musiałem biec, więc nie zdążyłem kupić biletu w kiosku/automacie - a u kierowcy drożej o 60 groszy.
        W drodze powrotnej - SKM startująca w Gdańsku Głównym ruszyła z 7 minutowym opóźnieniem.
        W obu przypadkach tłok niemiłosierny - ale czego się spodziewać jak pociąg nie jedzie a ludzie cały czas przychodzą. A jak już przyjedzie to jest krótki skład.

        Podróż trwała (razem z czasem dojścia i czekania na spóźnioną SKM) 1,5 h w jedną stronę i drugie tyle z powrotem.
        Kosztowała 13,80 zł.

        Podróż autem trwa 0,5 h (w jedną stronę) i kosztuje w sumie ok. 8 zł (auto na gaz) i odbywa się w komfortowych warunkach.

        Nie mówić już o tym, że wystarczy większa ilość osób aby koszt jazdy autem dalej zmniejszyć. Ani o tym jaki syf panuje w SKM.

        Podsumowując:
        musi się jeszcze dużo zmienić w podejściu do pasażera aby przekonać ludzi do przesiadania się z samochodów na komunikację miejską.
        Nie wystarczy budowa nowych pętli czy linii tramwajowych.

        • 2 0

  • dlaczego my nigdy nie umiemy dopasować się do przepisów, tylko zawsze coś kombinujemy? (5)

    autobus: kupić bilet? a po co, mam przecież jakiś inny, co prawda ulgowy, ale za to droższy.
    pociąg: mam bilet na to miejsce, ale jak jadę tyłem to rzygam, to usiądę na pana, ok?
    samolot: panie, ten bagaż waży 12 kg, ja wiem, że można tylko 10 kg, ale co panu szkodzi?

    • 134 44

    • Zgadzam się, tylko po co w małym Trójmiescie 70 różnych taryf (1)

      zmienianych co pół roku ? nie każdy ma ochotę studiować regulamin podróży

      • 19 0

      • Sami wybieramy taką władzę,

        która zmienia taryfy co pół roku.... może pora dać szansę innym urzędnikom?

        • 8 4

    • Lotnisko (2)

      Z lotnieskiem sie nie zgadzam bo jak 130 kilowy typ wiezie bagaz 10 kilowy to jest ich razem 140 a ja 60 kilogramowa chudzina nie moge o 2kg bagazu przekroczyc ? ZONK

      • 5 5

      • zawsze możesz przytyć 70 KG

        • 5 1

      • tetris

        Można po kieszeniach pakować...

        • 1 0

  • dura lex sed lex! (2)

    • 56 24

    • duralex sedex

      pracownikom tej firmy nie zależy na interesie pasażerów,
      a tylko na utrzymaniu stołka, licznych stołków, bezrobocie jest
      a nie ma ani konkurencji ani nadzoru.

      dlatego tak trudno kupić bilet przez telefon (w warszawie można, na 3 sposoby, u nas na jeden, upiorny, jak masz telefon np. firmy TRAK, to nie kupisz i tyle)

      dlatego bilet z kolejki SKM nie dziala w autobusie

      dlatego bilet z Gdańska nie działa w Gdyni. ivv

      w obecnej sytuacji, każdy wsiadający powinien na wejściu dostać
      za pokwitowaniem odbioru, dwie broszury:
      -regulamin i cennik przewozów w danym miescie (tu w Gdyni)
      -porównanie tego regulaminu i cennika do innych regulaminow

      i powinien wejsc tylko po przeczytaniu OBU od deski do deski

      • 5 5

    • Heniek

      Masz sesję, poprawkową?

      • 1 0

  • Tego właśnie nie kumam (12)

    Jeżdżę autobusem od święta, a czasem mam jeszcze jakieś stare bilety, których wartość się już nie zgadza (co chwilę zmianiją ceny). Moim zdaniem jeśli zabraknie mi w bilecie np 20 groszy to nie powinno być mandatu tylko dopłata - trochę ludzkości...

    • 139 18

    • Ja też nie (6)

      nie rozumiem nawet tego, że powinna być dopłata. Kupiłam bilet w marcu za 2,80. Od maraca bawią się moimi pieniędzmi, a ja zapłacę mandat, bo mi 0,20 brakuje do biletu jednoprzejazdowego

      • 25 4

      • (2)

        A ja kupiłem karton biletów i chciałem mieć na 5 lat spokój, a teraz lipa :(

        • 17 0

        • gloopi jestes az internet trzeszczy!! (1)

          • 0 3

          • Chyba masz problemy z pojęciem "ironia" :)

            • 3 0

      • ?? (2)

        tak to możesz kupić sobie cukier. Myślisz że ZKM kupuje paliwo na 10lat i wzrost cen jest ich zachcianką? Pomyśl trochę. Jak kolega niżej napisał, można było sobie kupić karton biletów z 15 lat temu i teraz się bujać na połowe tańszych :)

        • 1 1

        • (1)

          A wiesz co to "ironia"? :)

          • 0 1

          • Przepraszam, źle kliknąłem, Twoja odpowiedź była do Why.

            • 0 0

    • Lenistwo Cię nie usprawiedliwia - w sklepie sprawdzasz cenę towaru, a przed przejazdem już cięzko? (4)

      Jak jedziesz, to płać według obowiązującego cennika. Za prąd też płacisz mniej, bo nie przeczytałeś nowej taryfy?

      • 9 11

      • (2)

        nie chodzi o lenistwo tylko o normalność. Przecież kupiłem ten bilet wcześniej więc czemu mam go wyrzucać nie używając? u kierowcy nie dokupie biletu 20 groszowego. Poza tym i tak dorzucam w podatkach do komunikacji miejsckiej więc mi chodzi tylko oto aby nie przeginać. Trochę luzu nikomu nie zaszkodzi...

        • 19 0

        • (1)

          kiedy ostatnim razem podrożała taryfa za bilety jednorazowe w Gdyni zostało to ogłoszone nie tylko na stronie internetowej samego zakładu komunikacyjnego, ale także w innych mediach, jak np. radiu.
          w momencie zmiany taryfy bilet staje się nieważny, ale nie bezwartościowy, oddajesz taki bilet w najbliższym biurze obsługi klienta komunikacji miejskiej i pani z okienka zwraca Ci koszta poniesione za ich zakup.
          ale oczywiście ludzie albo to z lenistwa, albo z przyzwyczajenia są zaskoczeni, jak takie coś się dzieje.

          • 5 6

          • nie stać mnie aby marnować czas na chodzenie do Pani z okienka...
            Sama podróż kosztowałaby mnie więcej niż wart jest bilet nie mówiąc o straconym czasie...

            Zresztą nieważne, chciałem tylko powiedzieć, że ludzie powinni traktować się jak ludzie, a nie jako potencjalni złodzieje...

            • 9 0

      • Akurat w tym przypadku usługę kupujesz, kupując bilet

        A to, że musisz coś dopłacać, aby z niej skorzystać jest już niewporządku.

        • 7 0

  • urzędas Gromadzki myśli urzędniczo...byleby nikt nie ruszył mnie ze stołka. (6)

    • 74 35

    • Zobaczysz jak (4)

      przyjdzie do ciebie kontrola z urzędu. Np. Skarbowego. Wtedy zrozumiesz dlaczego inni muszą przestrzegać przepisów, często nieżyciowych.

      • 5 7

      • i co to ma do rzeczy? to że urzędnicy nie myślą to nie jest jakieś wielkie odkrycie, idiotym w urzędach trzeba piętnować a nie spuszczać głowy

        • 4 4

      • niejedna już była, niejedna przyjdzie (2)

        • 4 2

        • I co (1)

          dostałeś dwa lata w zawieszeniu ?

          • 1 1

          • nie - zmartwiony? ^_^

            • 1 0

    • 139

      zapytajcie Gromadzkiego czy pamieta jeszcze rozkład jazdy autobusu 139 z kazdego przystanku tej lini na pamieć heeeeeeeeee

      • 0 0

  • straszna głupota (7)

    w wykonaniu ZKM, szkoda gadać. Jak coś jest głupie (głupie przepisy) to trzeba to zmienić.
    Sam też tak jeździłem gdy miałem np. bilet na linię pośpieszną i kasowałem ten bilet w trajtku - teraz się okazuje że dobrze że nie spotkałem kanarów.
    Wg mnie powinni cofnąć karę i zmienić kretyńskie przepisy.

    • 90 45

    • różnica jest taka, że (6)

      bohaterka materiału skasowała bilet o wyższym nominale, ale ULGOWY całoddobowy. Uczennicą ani studentką pewnie nie jest skoro zniżka jej się nie należy. Kontrolerzy nie muszą wierzyć na słowo, że nie chciała naciągnąć przewoźnika kasując bilet ulgowy 24, zamiast normalnego. W sytuacji jeżeli jedziemy liniami zwykłymi i skasujemy bilet na pośpieszne, czyli droższy (ulgowy dla tych co mają ulgę) mandatu nie dostaniemy.

      • 13 1

      • po co nominaly (3)

        po co na biletach sa nominaly (6,4,3,1,5itp) skoro sa one traktowane jako ulgowy lub caly. podajac nominal i pozwalajac na kasowanie 2 ulgowych po 1,5 zamiast calego za 3 daje sie sugestie ze dziala to w 2 strony. ze posiadajac bilet za 6 moge go wykorzystac jako taki za 3.

        • 3 5

        • (1)

          Możesz łączyć bo masz np. dwa ulgowe, które dają sumę normalnego.
          Weź pod uwagę, że tu mamy jeden ulgowy calodobowy, a ona ulgi nie ma.
          Gdyby skasowała dwa ulgowe (nie wiem jak teraz z ceną) to by miała całodobowy normalny.
          Nie wiem w czym problem miała jeden bilet ulgowy całodobowy, okazalo się, że ulgi nie ma i dostała mandat. Za dużo kombinatorów aby wierzyli na słowo, że zaraz wysiada.
          Osobiście nie spotkalam się nigdy z chamstwem kanarów. Zdaję sobie jednak sprawę, że takowi czasem są. Nie zmienia to faktu, że pasażerowie też udają święte krowy i większość jest zdziwiona, że mandat dostaje bo jezdzi bez biletów. Do dziś pamiętam mamuśkę, które nie kasowała biletów na dziecko lub nawet wszystkie dzieci i miała pretensje, że kontroler chce wypisać mandat a dzieci przecież małe. Rzucała w jego stronę teksty typu, że jest śmieszny etc. Ale to, że d*pkę chciała podrzucić autobusem i szkoda jej było 1,50-3 zl na dzieci jakoś pominęła w swym myśleniu. Dodam, że nie jechała 1-2 przystanków.

          • 7 2

          • a weź pod uwagę coś takiego jak długopis którym kanar wystawia mandat tak samo na bilecie może napisać że wykorzystany jako normalny na jeden przejazd i wszyscy by byli zadowoleni.

            więc to jest robienie pod górkę ludziom

            • 1 0

        • ??

          tyle że jednorazowy a całodobowy to zupełnie inny bilet. To tak jakbyś ktoś chciał wejść na zwykły seans filmowy z biletem na film 3D i to ulgowym...

          • 0 0

      • wszelkie wątpliwości rozstrzygane są na kożyść oskarżonego (1)

        więc muszą wierzyć na słowo - to podstawy polskiego prawa

        • 4 0

        • sedes duralex

          dowcipas polega na tym, ze babka o nic nie została oskarżona, nie mogla się wiec bronic przed niezaleąna instytucją. zadziaiało wewnętrzne prawo powielaczowe bandyckiej firemki pt. Renoma.

          a szkoda. babka powinna to zawlec do sądu, ryzykując ze trafi na durnego kimaktera, jakich w naszych sądach wiele. ale ryzykuje tylko że przegra. a jak by wygrała, to moze to upublicznic, rozpowszechnic, i wszyscy następni mieli by możność obrony powolujac sie na ten precedens... niestety w polsce kolejny klimakter nie musi uznawac wyroku innego klimaktera.

          nie jest więc łatwo. jak by było łatwo, nie mielibyśmy takiej dzikiej frajdy z życia w Polsce, co nie?

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane