- 1 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (124 opinie)
- 2 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (93 opinie)
- 3 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (149 opinii)
- 4 Przystanki tramwaju wodnego w dzierżawie (41 opinii)
- 5 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (115 opinii)
- 6 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (61 opinii)
Zarobili 6 mln zł na cudzym nierządzie, teraz trafią pod sąd
Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko grupie przestępczej z Gdyni, która przez ponad cztery lata zmuszała kobiety do prostytucji. Członkowie gangu zarobili w ten sposób blisko 6 mln zł.
Działalność grupy została zakończona 16 września 2013 r. zatrzymaniem dwunastu osób. W kolejnych miesiącach zatrzymano pozostałe dziewięć osób.
Zakresem śledztwa, poza przestępstwami zmuszania do uprawiania prostytucji i czerpania korzyści majątkowych z tego tytułu, objęte zostały także czyny polegające m.in. na: uczestniczeniu w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, posiadaniu bez wymaganego zezwolenia materiałów wybuchowych i amunicji do broni palnej, paserstwa pojazdów oraz prania brudnych pieniędzy.
Według prokuratury szefem gangu był Aleksander B., z którym ściśle współdziałali jego bracia: Leszek B. i Paweł B. Grupa działała głównie na terenie Gdyni-Witomina, gdzie zamieszkiwała większość oskarżonych.
Gang - w skład którego wchodzili praktycznie tylko "fanatyczni kibole" jednej z gdyńskich drużyn piłkarskich - był doskonale zorganizowany. Wśród jego członków obowiązywał ścisły podział ról, a w grupie panowała wojskowa dyscyplina, którą, często siłą, wprowadzali szefowie organizacji.
Bracia B. zarządzali bezpośrednio czterema agencjami. W każdej z nich jednorazowo pracowało sześć, siedem kobiet. - W toku śledztwa przesłuchano osiemnaście kobiet pracujących w charakterze prostytutek w agencjach braci B. Na podstawie ich zeznań można oszacować, że w okresie objętym zarzutami przez te agencje przewinęło się co najmniej siedemdziesiąt kobiet - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Poza prowadzeniem własnych agencji, grupa braci B. wyszukiwała również w ogłoszeniach prasowych tzw. "domówki", czyli prywatne, niezależne agencje. Po znalezieniu ogłoszenia takiego lokalu, jeden z braci B. umawiał się na usługę seksualną, a następnie jeden z "ochroniarzy" grupy proponował wykupienie "płatnej ochrony" za cenę do 2000 zł miesięcznie za każdą kobietę zajmującą się prostytucją w danej agencji. W razie odmowy zapłaty, kobiety były zmuszane do zakończenia działalności.
Bracia B. wydawali polecenia innym członkom grupy, ustalali skład kobiet pracujących w określonym dniu w konkretnej agencji, rozdysponowywali telefony komórkowe przypisane do ogłoszeń towarzyskich na portalach erotycznych, podejmowali decyzje w sprawie udzielenia wolnego dnia dla poszczególnych kobiet, a także decydowali o możliwości ich wyjść do sklepów oraz do fryzjera czy kosmetyczki.
Bracia B. karali też podległe im prostytutki - nie wypłacali pieniędzy zarobionych za świadczenie usług seksualnych, na przykład z powodu nieposłuszeństwa wobec członków grupy, niewłaściwego zachowania się wobec klienta, odmowy wykonania zamówionej usługi seksualnej, odmowy wyjazdu do klienta, samowolnego zdecydowania o zakończeniu pracy lub wyjścia bez pozwolenia poza agencję towarzyską.
Kolejnymi w hierarchii grupy byli ochroniarze, z ich "przywódcą" Mateuszem W., ps. "Pimpas". Byli oni odpowiedzialni za zabezpieczenie funkcjonowania agencji oraz za dowożenie prostytutek do klientów. - Wymaga jednak podkreślenia, że ochroniarze niższego szczebla byli traktowani przez braci B. na równym poziomie z prostytutkami. Również oni byli zastraszani, szantażowani, bici i karani finansowo - mówi Marciniak.
"Braciaki" - bo tak nazywano Braci B. - nie tylko zmuszali kobiety do prostytucji, nie tylko wykorzystywali je seksualnie, ale też uzależniali je od siebie. Chcieli być postrzegani przez resztę członków gangu wręcz jako przywódcy sekty. Część "pracujących" u nich kobiet miała zresztą tatuaże świadczące o całkowitym podporządkowaniu "organizacji" (np. Niewolnica Pana Leszka" lub "Własność Olka") wykonane w miejscach intymnych.
Za zarzucane przestępstwa oskarżonym grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz przepadek korzyści majątkowych osiągniętych z popełnienia przestępstw.
Przywódców gangu zatrzymano we wrześniu 2013 roku
Opinie (210) ponad 20 zablokowanych
-
2014-10-13 23:58
s*******i powinni przecwelić pod celą kilkakrotnie i wydziarać na odbytach maszynką samoróbką Właśność Lola Pindola zaś na czole ciul!
Bandyci, damscy bokserzy i j!@#$% prymitywy. Do klatek na dożywocia takie bestie ładować!- 25 2
-
2014-10-13 23:53
Moich zdjęć do dzis nie chcą usunąć a z 2lata tam nietyram. Pan z odlotow udaje ze nic nie wie. Inteligentny kretyn
- 13 1
-
2014-10-13 22:14
Takie z nich szefy i gangstery (2)
ze wyrzucili ich z silowni na witominie i tyle bylo palenia glupa
- 26 1
-
2014-10-13 22:21
Pozniej z dnia na dzien zamknieto silownie (1)
- 8 2
-
2014-10-13 23:32
Przypadek? Nie sadze...
- 7 2
-
2014-10-13 22:28
Karać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (2)
To co robili to jest zniewolenie innych ludzi (kobiet). Karą powinno być oddanie ich w ręce dzihadystów z tego P.I. Już oni wiedzieliby jaką karę dla takich "twardzieli" (faktycznie to są tchórze, gdyż żaden odważny człowiek nie zniewoli słabszego) zastosować.
- 15 3
-
2014-10-13 23:27
dość obiektywne podejście
- 0 1
-
2014-10-13 22:31
Dzihadysci akurat kobiety bardzo szanuja HAHA jackas
- 5 1
-
2014-10-13 23:24
jakie łajzy
a ile cbś i prorok zawineli pod stołem, przez te 4 lata, teraz, a będzie wywijanie sian em, znowu zmontowane pierdoły, co za kał
- 3 0
-
2014-10-13 23:19
Wlasnosc Braciakow! Jednak babki sa glupie.....niewolnictwo w zniesiono w 19 wieku!
- 13 3
-
2014-10-13 23:11
6 mln / 12 osób / 4 lata - koszty = orzeszki
Jak w temacie. Ciężka tyrka a grosz marny.
- 14 0
-
2014-10-13 23:09
ludzie dla kasy dopuszczą się największej podłości
takich to za ja.... powiesić na drzewie i niech wiszą...albo wsadzic do celi więziennej z najbardziej agresywnymi homoseksualistami
- 10 1
-
2014-10-13 21:09
Same temu winne (2)
Same wiedziały gdzie sie pchają same tego winne myslaly ze szybko sie wzbogacą na d..ch swoich
- 45 81
-
2014-10-13 23:06
....
taa a ty wiesz najlepiej....nic nie usprawiedliwia czerpania zysków z cudzego ciała-to podłosc nad podłościami...
a prostytutki-nie twierdze, że to ok.ale nie potępiam bo kimże jesteśmy by to robić, ale one przynajmniej krzywdy nikomu nie robia-tylko sobie....i wystarczy troche wyobraźni by wiedzieć, że prostytucja łatwą praca na pewno nie jest....
nie sądź bo sam bedziesz sądzony- 17 0
-
2014-10-13 21:50
takie myślenie panuje w islamie.Jak dla mnie to ofiary.
Przestańcie wykorzystywać dziewczęta, dzieci i zastanówcie się nad marnowaniem ich życia.
- 32 3
-
2014-10-13 22:29
Nie porywali prostytutek,same sie w to wpakowały!!!!!!!!!!!!! (2)
- 16 13
-
2014-10-13 23:02
Jak ci szef przestanie płacić to wyżal się tutaj,
napiszemi ci, że sam się w to wpakowałeś.
- 13 0
-
2014-10-13 22:36
ale jednak im zabierali pieniadze i zmuszali do pracy dla nich...
ale jednak im zabierali pieniadze i zmuszali do pracy dla nich...Powinny miec taka wolnosc jak w Holandii
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.