- 1 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (57 opinii)
- 2 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (235 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (226 opinii)
- 4 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (148 opinii)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (89 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (107 opinii)
Zaskakujące skutki potrącenia na pasach
O utratę zimnej krwi na drodze najłatwiej w najbardziej stresujących sytuacjach. Zdarza się, że po kolizji czy potrąceniu sprawca umywa ręce i udając, że nic się nie stało, odjeżdża z miejsca zdarzenia. Na szczęście nie zawsze tak jest, a zachowanie niektórych kierowców przywraca wiarę w drugiego człowieka - pisze Patryk Szczerba.
Do szybszej jazdy zachęca szerokość jezdni w tym miejscu. Kierowcy często nie chcą czekać aż piesi zejdą z jezdni, więc przyspieszają, mijając ludzi znajdujących się już lub jeszcze na pasach. Jak niebezpiecznie może tu być przekonałem się dziś na własnej skórze.
Przechodząc przez pasy, kątem oka zobaczyłem jadący na mnie samochód. Odruchowo oparłem dłonie o maskę, odskakując do tyłu. Dzięki szybkiej reakcji kierującego i małej prędkości jego auta, udało mi się uniknąć poważnych obrażeń, ale co się najadłem strachu to moje.
Czytaj też: Na gdyńskich drogach będzie bezpieczniej?
Mężczyzna mógł jechać dalej. Tak zrobił choćby kierujący samochodem, który prawie przejechał dziecko z matką przechodzące na pasach na ul. Hynka na Zaspie .
Kierowca, na którego trafiłem (albo raczej, który we mnie trafił) zatrzymał się i wysiadł z auta. Przestraszony, z dzieckiem w samochodzie, pewnie nie mniej zestresowanym niż my dwaj, zaczął dopytywać czy wszystko ze mną w porządku. Później - jak wcale nie zawsze w takich chwilach - przeprosiny, tłumaczenia, ale też pełne wzięcie odpowiedzialności na siebie.
Szarość grudniowego poranka i moja ciemna kurtka mogła go skłonić do wyparcia się winy. Jednak wśród jego słów nie było nic o pośpiechu, ani przekonywania, że "zwykle jest dobrym kierowcą", a to "pierwsze zdarzenie tego typu", dlatego że "było ciemno".
Doceniam to wzięcie odpowiedzialności na siebie, chęć współpracy i kulturalną rozmowę. Jej potwierdzeniem była wymiana numerów telefonów, deklaracja pokrycia kosztów leczenia lub innej formy pomocy po zdarzeniu. Mam nadzieję, że to nie będzie konieczne. Telefon kierowcy kilka godzin po zdarzeniu pokazuje, że słowa o gotowości jej udzielenia nie były rzucane na wiatr.
Jak sam mówił, zapamięta to zdarzenie do końca życia, zwłaszcza, że zamiast mnie, dorosłego mężczyzny, mógł wjechać w dziecko, które szłoby do pobliskiej szkoły. Ja zapamiętam z kolei, żeby nie oceniać zachowania kierowców tylko wtedy, kiedy są za kółkiem. Zachowanie i kultura po zdarzeniu: bez względu na to czy to kolizja, stłuczka, czy potrącenie pieszego lub rowerzysty jest równie ważne.
Opinie (190) 9 zablokowanych
-
2015-12-21 19:58
co robi korektor??? (1)
ężczyzna mógł jechać dalej. Tak zrobił choćby kierujący samochodem, który prawie przejechał dziecko z matką przechodzące na psach na ul. Hynka na Zaspie
Czytaj więcej na:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zaskakujace-skutki-potracenia-na-pasach-n97413.html#tri- 2 1
-
2015-12-21 20:09
korektor zamazuje niechciane literki?;P
A TEN korektor koryguje dźwięki w moim zestawie akustycznym:P A tamten - koryguje brzydkie ryjki podlotków :P
- 0 0
-
2015-12-21 18:19
Dzisiaj o 7:30 latarnie byly zgaszone a bylo ciemno (1)
Podobnie 15:10 - za oknem ciemno a latarnie zgaszone.
- 11 0
-
2015-12-21 20:04
ciemno jak w d u mu rzyna
Prezydent A oszczedza na rachunkach za energie...;)
- 2 0
-
2015-12-21 19:32
znam to skrzyżowaie.
Niestety część pieszych skraca sobie drogę nie idąc po pasach tylko obok. Przejście zostałóo lekko przesunięta właśnie dla poprawy bezpieczeństwa, zeby auta zjeżdzające z Wielkokackiej w Stawną mogły stanąc i puscic pieszych. Niestey część z pieszych idzie po starych zamazanych pasach i stwarza zagrożenie. Takie leniwe barany, którym szkoda dać dwa kroki więcej.
- 11 0
-
2015-12-21 18:32
Serio...?
- 2 1
-
2015-12-21 17:55
Sytuacja jaka jest każdy widzi.
Kierowcy po prostu jeżdżą za szybko. I wiemy jak wielu to robi, ok. 3/4 ale prawie nikt z nich nie jest karany. Natomiast to, że sprawca który zatrzymał się wysiadł i przeprosił stało się tematem artykułu, to może przerazić przechodnia. Szczególnie kogoś nie znającego Polski. Nieżyczliwych Polakom artykuł taki rozśmieszy. Ja sam nie wiem czy śmiać się z autora czy płakać, że uznał ze trzeba to opisać jako zaskakujące skutki potrącenia.
- 20 26
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.