- 1 Promenada po remoncie hitem sezonu (67 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Służby nie komentują (24 opinie)
- 3 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (191 opinii)
- 4 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (197 opinii)
- 5 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (132 opinie)
- 6 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (121 opinii)
Zaskakujący drogowskaz w Sobieszewie
Błąd językowy i niekonsekwencję odkrył na turystycznym drogowskazie nasz czytelnik, podczas świątecznego spaceru po Wyspie Sobieszewskiej.
- Rozbawiło mnie tłumaczenie na angielski nazwy rezerwatu "Ptasi Raj". Teraz każda ciężarna Angielka wie, gdzie się udać w razie nagłego porodu - śmieje się nasz czytelnik.
Szkopuł w tym, że autor angielskiego opisu pomylił angielskie słowo "bird" - "ptak", z podobnie brzmiącym słowem "birth" - które oznacza coś zupełnie innego, a mianowicie "poród, narodziny". Całość, czyli Birth Paradise Nature Reserve można odczytać jako "Rezerwat przyrody Rajskie Narodziny".
Uwagę naszego użytkownika przykuła także niekonsekwencja autora opisu drogowskazu.
- Widać, że autor czuł się pewniej w języku angielskim, niż w niemieckim. O ile nazwę angielską próbował - jak już wiemy: nieudanie - przetłumaczyć na język polski, o tyle w wersji niemieckiej pozostał już przy polskiej nazwie - zwraca uwagę pan Rafał.
Rzeczywiście, w tym wypadku tłumacz zdecydował się pozostawić nazwę Naturschutzgebiet "Ptasi Raj".
Drogowskaz w Sobieszewie jest jednym z kilku tysięcy znaków informacyjnych, które oplatają Gdańsk i informują o jego atrakcjach turystycznych, ważnych miejscach, instytucjach publicznych i nazwach ulic. Znaki będące częścią Systemu Informacji Miejskiej, który powstał w latach 2006-09 kosztem ok. 4-4,5 mln zł. Zarządza nimi Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Opinie (135) 6 zablokowanych
-
2011-12-27 12:51
o kurcze
ale spostrzegawczy ja miałam podane na tacy ale bez przeczytania art nie znalałam błędu.No tak błąd spory
- 0 1
-
2011-12-27 12:36
swój kraj
a po co tłumaczenie na jężyk angielski lub niemiecki, czy jak pojedziemy do Niemiec lub Angli to też mamy tłumaczenia na polski... wcale ot zachłysnęliśmy się szybko zachodem i chcemy być modni
- 6 1
-
2011-12-27 12:34
kwiatki
Takich kwiatków jest niestety więcej np. skasowanie biletu wg anglojęzycznej instrukcji w tramwaju to "erase ticket"... uśmiałem się
- 3 1
-
2011-12-27 12:21
redakcja juz niema sie czym zajmowac...
- 2 4
-
2011-12-27 11:58
Makaronizmy są "trendy":-) Sami powtarzacie jak barany za celebrytami te po-tworki językowe, a potem obłudnie drzecie szaty:-) (4)
Dizajny, targety, sajles manadżmenty, ołnerzy - czy to aby nie wasze ulubione słówka? Hę?
- 9 1
-
2011-12-27 12:13
(1)
Ale o co kaman? Zapraszam do mojego lofta na iwent. Pejnbol i kłady, ol inkluziw, ol ekskluziw (słyszało się i takie ;) ) - deweloper świeżo postawił!
- 3 0
-
2011-12-27 12:17
Bingo
:-)))
- 2 0
-
2011-12-27 12:10
(1)
Czy przypadkiem artykuł nie jest zupełnie o czym innym niż Ty wspominasz i Twój komentarz pasuje tu jak pięść do nosa?
- 0 4
-
2011-12-27 12:17
Chyba nie masz racji
Moim zdaniem autor tych napisów, o ty-po-wy produkt naszej nowoczesnej epoki. W pełni podzielam opinię, że nazwę własną czyli "Ptasi Raj" powinniśmy pisać w oryginale czyli języku polskim. Jak mi na ulicy ktoś wystęka: łer is ptasi raj, to zrozumiem, ale jak: łer is birt paradajs, to go skieruję do Nowego Portu.
- 2 0
-
2011-12-27 11:40
Ahahahahaha
- 3 0
-
2011-12-27 11:34
Rodzić na łonie natury
coś nowego. I tylko na wyspie Sobieszewskiej po przejeździe przez most pontonowy.
- 6 0
-
2011-12-27 10:46
Też macie problemy z jakimś drogowskazem a ja tu walcze z mega kacem po świętach tak jak wielu ludzi w kraju i to jest (3)
prawdziwy problem
- 8 4
-
2011-12-27 11:10
Kaca nie miewam - obojętnie ile i czego wypiję, więc nie rozumiem problemu. Podobno boli głowa,
i jest sie sennym. Ale na ból głowy jest polopiryna a na senność sen - więc w czym problem ? Zażyj polopirynę i idź spać.
- 4 0
-
2011-12-27 10:54
Idez na spacer do Ptasiego Raju
- 2 0
-
2011-12-27 10:54
To prawda, wielu ludzi w tym kraju ma taki problem. Jest na to nazwa - "alkoholizm". Ale nie przejmuj się - im bardziej zapijaczonym niedołęgą jesteś, tym lepsze perspektywy dla mnie, abstynenta :)
- 6 0
-
2011-12-27 10:19
Czy Mieczyslaw jest zaskoczony? (1)
- 24 5
-
2011-12-27 11:02
Mietek ma wylane
- 9 2
-
2011-12-27 10:56
A niby czym szczególnym angielszczyzna tego znaku różni się od angielszczyzny pana profesora Buzka? Niczym:-)
Tak się kończy zatrudnianie półgłówków, ale z rodzinnymi koneksjami decydentów. Czasem jak słyszę, głównie w TVP-Info, tłumaczenie "profesjonalnego" tłumacza, to się po prostu nóż w kieszeni otwiera. Dukanie, stękanie i kwękanie uniemożliwia zrozumienie tego co dana osoba "mówić w obcy język".
- 4 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.