- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (96 opinii)
- 2 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (115 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (217 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (63 opinie)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (146 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (101 opinii)
Ziemia czarownic na północy
Są w Trójmieście nazwy, do których tak się przyzwyczailiśmy, że nie zwracamy uwagi na ich wydźwięk czy znaczenie. Skąd się wzięły Kacze Buki, Żabi Kruk czy Karlikowo? Chcąc to wyjaśnić rozpoczynamy cykl, w którym opiszemy historię i pochodzenie najciekawszych trójmiejskich nazw. Jako pierwszą prezentujemy historię nazwy najbardziej wysuniętej na północ dzielnicy Trójmiasta - Babich Dołów.
Określenie "Babi Dół" można znaleźć już na pruskich mapach, pochodzących z końca XIX wieku. Oznaczało ono ok. dwukilometrowy wąwóz, który znajduje się dziś na tzw. nowym Obłużu. Na mapach widniał przy nim napis: "Babi dole oder Hexengrund". Ostatnie słowo znaczy... Ziemia Czarownic. Mieszkało tam bowiem niegdyś 14 rodzin, których członkowie byli pracownikami folwarku. Podobno właściciele folwarku ostrzegali swoje dzieci, by nie zadawały się z potomstwem służby, mieszkającej na "Ziemi Czarownic". A jak wiadomo najstarsza i najstraszniejsza czarownica to Baba Jaga.
"Babę" z "dołem" połączono i powstała wdzięczna nazwa, dziś jednej z dzielnic w Gdyni. Ale niewiele brakowało, by z kart historii została wymazana. Były takie próby w czasach PRL. Zbudowane nieopodal wąwozu lotnisko wojskowe ochrzczone zostało bowiem nazwą "Babie Doły". A w tamtych czasach wszystko, co wojskowe - było tajne/poufne i zakazane, więc nazwa zniknęła z map i oficjalnych opracowań. Została jednak w pamięci mieszkańców.
- Podobnie jak nieodległe Kacze Doły, czyli okolice ulic Cechowej i Białowieskiej . Ich mieszkańcy przed wojną nazywani byli "kaczkami" i oczywiście nie raz musieli za pomocą pięści wyjaśniać sąsiadom, że niezbyt im się to podoba - śmieje się Katrzyna Furdo, mieszkająca od dwóch pokoleń w Babich Dołach.
Teraz w najdalej wysuniętej na północ dzielnicy Gdyni mieszka kilka tysięcy osób. W latach 70. ubiegłego wieku jednym z mieszkańców dzielnicy był astronauta Mirosław Hermaszewski. Przy ul. Dedala i Ikara powstało spore osiedle. Babi Dół dopiero od 1971 roku jest dzielnicą Gdyni. Sześć lat temu miejscy urzędnicy postawili nawet drogowskaz, który rozmnożył wąwozy, ale po interwencjach mieszkańców nazwę zmieniono.
Przy pisaniu tego tekstu korzystałem m.in. z książki Kazimierza Małkowskiego pt. "Bedeker Gdyński" oraz z informacji w Wikipedii.
Tekstem o Babich Dołach rozpoczynamy cykl, w którym przedstawimy pochodzenie nazw ważnych dla Trójmiasta miejsc. Jeśli któreś z nich was intrygują i chcielibyście je rozszyfrować - napiszcie do nas
Opinie (114) 4 zablokowane
-
2009-12-08 11:38
a najgorzej jak baba ma dola, nawet bzyknac juz nie da
- 2 0
-
2009-12-08 07:08
ciekawe, ciekawe:) (2)
Artykuł nie wyjaśnia jednak skąd nazwa Babie Doły:] Odprawiano tam czary? A może właściciele folwarku wymyślili ta nazwę tj. "Ziemia Czarownic" po to by odstraszyć dzieci...są to tylko moje domysły a szkoda.
- 31 3
-
2009-12-08 11:08
dokładnie, to artykuł tego nie wyjaśnia, ale
być może niemieccy właściciele folwarku nie chcieli, aby ich dzieci zadawały się z dziećmi z folwarku i do tego nie- Niemcami, więc straszyły je nazwą "ziemia czarownic".
- 5 0
-
2009-12-08 08:09
przeczytaj jeszcze raz dokładnie to się dowiesz..
- 3 11
-
2009-12-08 10:39
a Stogi? (1)
Może na stogach były spalane na stogu czarownice?
- 0 0
-
2009-12-08 10:43
Od stogów siana, wcześniej dzielnica nazywała sie Sianki:)
.
- 0 0
-
2009-12-08 10:40
Lotnisko Babie Doły? Nie, lotnisko Oksywie!
"Zbudowane nieopodal wąwozu lotnisko wojskowe ochrzczone zostało bowiem nazwą "Babie Doły". A w tamtych czasach wszystko, co wojskowe - było tajne/poufne i zakazane, więc nazwa zniknęła z map i oficjalnych opracowań. "
A nieprawda. W oficjalnej wojskowej nomenklaturze było to zawsze i jest do dzisiaj lotnisko ***OKSYWIE***. Albo "Karton" w kodzie wywoławczym ;) Natomiast w kodzie międzynarodowym EPOK, czyli Europe-Poland-Oksywie. Babie Doły to tylko popularna potoczna nazwa lotniska Oksywie.
M.- 3 0
-
2009-12-08 09:46
Opieszałość decyzji PO a przez to opóźnienia co do nowych gruntów, przesuwa w czasie kolejne tak potrzebne inwestycje dla (1)
regionu Niechęć rządu Tuska do jakiekolwiek pomocy państwa widoczna jest od początku obecnego kryzysu a nawet jego rządu. Ale jest jednak szereg decyzji, które szybko podjęte pomogłyby naszej pomorskiej gospodarce. A jak mogliśmy się niejednokrotnie przekonać, zaniechanie działania tylko w wyjątkowych sytuacjach okazuje się najlepszym rozwiązaniem. Takim dobitnym przykładem jest właśnie teren lotniska Babie Doły. Według urzędników to chyba to miejsce czy strefy są winne, ich nieróbstwa a może POlitycznego przyPOdonania i zabiera tyle czasu. Mimo, że porządnie przygotowane wnioski powinny być załatwione w trymiga.
W takim tempie gdyby za poprzedniego systemu przygotowywano programy to gen.Mirosław Hermaszewski pewnie nigdy by nie wyleciał w kosmos, a my nie mielibyśmy do dnia dzisiejszego astronauty.
Do tego jaką POlityczną złośliwością było oddać część lotniska na 30 lat? Jak ma się zamortyzować włożona tam infrastruktura, usprzętowienie, a przede wszystkim nakłady na strategie promocji miejsca.
Całe szczęście, że przestrzeni na lotnisku jest na tyle dużo, że wystarczy zarówno dla imprezy Openera, samolotów jak i "tajemnicy i magii tego miejsca". Należy dodać, że przeciągające się "POzwolenie" na pewno w jakimś sensie remont torów i znacznie utrudniło uruchomieniu pociągów do Kosakowa prowadzących do lotniska, ale i dzielnic Gdyni- Na Pogórzu, Obłużu, Oksywiu. W tym wpisanie do projektu unijnego KM. Sytuacja, w której tory istnieją, różni się diametralnie od tej, w której linię trzeba budować od zera, ale co to obchodzi rządzących ich interesują tylko słupki POparcia. Dopiero pod koniec wrześniu br. MON przekazał w końcu gminom Gdyni i gminie Kosakowo teren lotniska na okres 30 lat. Tylko jaki POważny inwestor wtopi w tak krótki okres kapitał?
Co prawda władze Gdyni zapowiadają, że do Euro 2012 w Kosakowie powstanie, kosztem ca 130 mln zł, lotnisko pasażerskie, przystosowane do obsługi głównie lotów czarterowych, prywatnych samlotów (general avation) a może i pasażerskich. Ale pomysł uruchomienia pociągów do Kosakowa wiąże się nie tylko z lotniskiem, ale też z obsługą północnych dzielnic i w Babich Dołach ponad 30 tys. osób jak i połączeniem lotnisk(GDY-Kosakowo GDA Rębiechowo)w sytuacji np. awaryjnych, mgły itd. ku wygody nas wszystkich, ale i turystów.
A przez to więcej też turystów zacznie odkrywać magie TEGO miejsca jakim są Babie Doły.- 6 12
-
2009-12-08 10:13
Przeczytaj artykuł
A później dodaj adekwatną opinie do niego...
- 3 2
-
2009-12-08 10:11
bardzo interesujący artykuł oby takich więcej, nie ważne xzy z bedekera czy z internetowej encyklopedii, ważne że czytelnie i fajnie napisane;-) Pozdrawiam autora!!!
- 9 0
-
2009-12-08 10:06
Jest też Babi Dół za Żukowem...
Nazwa pewnie powstała w podobnych okolicznościach. Czarownice, Baby Jagi i te pe.... Ciekawy artykuł
- 2 0
-
2009-12-08 09:48
Mamy jeszcze jeden Babi Dół koło Żukowa
Obok znajduje się rezerwat przyrody "Jar Raduni" . Bardzo urokliwe miejsce.
- 5 1
-
2009-12-08 09:39
Prawdziwa ziemia czarownic...
Z jedną z nich straciłem cnotę na sabacie z okazji 18 nastki mojego koleżki...
- 3 4
-
2009-12-08 09:21
zdjęcie rzeczywiście przedstawia coś z czym czarownice mogły mieć coś wspólnego
tłumy jakby zaczarowane....
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.