- 1 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (227 opinii)
- 2 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (76 opinii)
- 3 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (364 opinie)
- 4 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (103 opinie)
- 5 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (83 opinie)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (222 opinie)
Zmarł Marek Mazur, konstruktor wyjątkowych aparatów
Marek Mazur, fotograf i konstruktor wyjątkowych aparatów fotograficznych, zmarł w środę po południu w Gdańsku.
Marek Mazur od ponad 30 lat prowadził w Gdańsku swoją pracownię, w której naprawiał zepsute aparaty fotograficzne, ale przede wszystkim konstruował pod każdym względem niezwykłe nowe aparaty i obiektywy.
Czytaj także: Wyjątkowe aparaty fotograficzne
Aparaty z drewna, obiektyw z bursztynu, miniaturowe modele do umieszczenia w spince do krawata, rączce laski, rzeźbie świątka, zapalniczce czy ozdobnej broszy - dla Marka Mazura nie było problemem wykonanie konstrukcji, którą mógł umieścić właściwie wszędzie.
Do jego atelier Retro Kamera, które prowadził przy ul. Chlebnickiej, przychodzili trójmiejscy fotoreporterzy i miłośnicy miniaturyzacji. Sam konstruktor chętnie opowiadał o swojej pasji.
- W młodości poznałem człowieka, który zajmował się kolekcjonerstwem aparatów fotograficznych. To on opowiedział mi o obejrzanym w Warszawie pięknym pierścionku fotografującym, co zainspirowało mnie by wykonać podobne cudo. Założyliśmy się, czy dam radę - opowiadał nam, gdy spotkaliśmy się w Retro Kamerze. - Droga ze spotkania do mojego domu była decydująca - postanowiłem tego dokonać i udało mi się.
Czytaj więcej: Zabawki godne szpiega. Nowa galeria Marka Mazura
Działo się to pod koniec lat 70. Od tamtej chwili nieustannie tworzył. Pióro, zapalniczka, zegarek, czy fotografująca książka to tylko niektóre z przykładów jego konstrukcji.
Początki jego działalności były niemal konspiracyjne, bo ówczesne władze bardzo nieufnie podchodziły do ludzi o takich umiejętnościach, którzy mogli spotkać się nawet z oskarżeniami o szpiegostwo. Dlatego o pierwszych jego dokonaniach wiedzieli więc głównie znajomi.
Później jednak przyszła światowa sława - wielokrotne publikacje w zagranicznych branżowych czasopismach i wystawy. No i stała pracownia Retro Kamera, którą prowadził na Głównym Mieście.
Marek Mazur miał 64 lata.
Msza św. żałobna będzie odprawiona w poniedziałek 1 czerwca 2015 roku o godz. 9 w kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Gdańsku Brętowie przy ul. Słowackiego 79.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się tego samego dnia w nowej kaplicy na cmentarzu w Srebrzysku o 10.30, odprowadzenie ciała do grobu nastąpi o godz. 11.
W sobotę, przy figurze Matki Bożej tuż koło kościoła w Matemblewie, o godz. 20 spotykają się najbliżsi Marka na modlitwie w Jego intencji. Modlitwę prowadzić będzie ks. Sławek Czalej.
Miejsca
Opinie (66)
-
2015-05-27 20:59
Pasjonat...
Współczucia dla rodziny...
- 13 2
-
2015-05-27 20:49
Przyjaciel i pasjonata
Jaka smutna wiadomość
- 9 3
-
2015-05-27 20:36
:(
Straszna strata, jeden z wspanialszych i dobrych ludzi jakich poznalem. Kondolencje dla najblizszych. Zlego licho nie bierze..
- 7 2
-
2015-05-27 19:50
Pytanie
Czy to jest ten Pan ,który prowadził zakład naprawy aparatów przy ulicy Szewskiej ?okolice Kościoła Mariackiego.To moje dzieciństwo.Zawsze miałem przyklejony nos do szyby jego warsztatu.Marcin
- 7 2
-
2015-05-27 19:17
Kondolencje dla rodziny..,
w tym, córki - Moniki Mazur oraz zięcia - Mikołaja Chrzana.
- 11 3
-
2015-05-27 19:14
Żal
Znałem Pana Marka. Wspaniały i ciekawy człowiek i pasjonat. A ten pan który Go zainspirował to mój śp Teść - Pan Julian Krokos z Oliwy. Byłem przy tej rozmowie. Pan Marek radosny i ujmujący - taki pozostanie w mej pamięci. Żal,Żal i jeszcze raz Żal ! Wyrazy współczucia dla Jego świetnej Rodziny
- 9 3
-
2015-05-27 18:49
:(
co się stało???
- 7 4
-
2015-05-27 18:45
Czemu tak szybko - tyle jeszcze miałeś do zrobienia
Kondolencje dla całej rodziny.
- 11 3
-
2015-05-27 18:34
Rozpaczliwie smutno
Requiem aeternam dona eis Domine. Z kim teraz porozmawiam o tak niezwykłych sprawach?
- 10 4
-
2015-05-27 18:32
Niestety, nie zdążyłem...
Niestety nie zdążyłem pójść z moim siostrzeńcem do pracowni Pana Marka, chciałem, aby zobaczył te miniaturowe cuda oraz bursztynowy obiektyw, jak wiele innych rzeczy odkładałem to na później, Pan Marek, pełen pasji i uśmiechu, wydawał mi się tak młody, niestety odszedł, tak jak odchodzi analogowy świat, który tak uwielbiał, mi na pamiątkę pozostał mały kawałek Jego pracy z charakterystycznym wygrawerowanym M...
- 21 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.