- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (215 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (348 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (321 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (119 opinii)
- 5 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (27 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (63 opinie)
Przez ostatnie dwanaście lat związany z Gdańskiem muzyk Robert Brylewski zmarł w niedzielę, 3 czerwca w Warszawie.
"Z wielkim żalem powiadamiamy, że dziś rano, po kilkutygodniowej śpiączce, spowodowanej ciężkim urazem zmarł Robert Brylewski. Nasz tata, partner, syn, przyjaciel, dowódca naszych międzygalaktycznych i muzycznych podróży. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie" - poinformowała rodzina Roberta Brylewskiego na facebookowym profilu zespołu Kryzys.
Kryzys, Brygada Kryzys, a później Izrael to zespoły, z którymi Brylewski kojarzony jest najbardziej (choć grał w jeszcze kilku projektach). To również ikony polskiej muzyki niezależnej lat 80. i 90., z którymi muzyk tak naprawdę wprowadzał do polskiej rzeczywistości muzykę punkową, a później reggae. Jeśli można by wskazać ojca tych gatunków na rodzimym gruncie - to właśnie powinienem być nim Robert Brylewski.
I choć większość swojego 57-letniego życia spędził w Warszawie, to przez ostatnie lata często można go było spotkać w Gdańsku. W 2006 roku muzyk kupił mieszkanie we Wrzeszczu i silnie związał się z tutejszą sceną alternatywną. Współpracował m.in. Tymonem Tymańskim, Mikołajem Trzaską, Larrym Okey Ugwu, angażował się w życie kulturalne i muzyczne Trójmiasta.
Brylewski zmarł 3 czerwca w Warszawie po kilkutygodniowej śpiączce. Spowodowana ona była komplikacjami po napadzie i ciężkim pobiciu na początku bieżącego roku.
Opinie (70) ponad 10 zablokowanych
-
2018-06-04 11:07
(1)
Szkoda faceta. Był ofiarą kraksy komunikacyjnej nie spowodowanej przez niego. Długo walczył, ale bez powodzenia.
- 5 31
-
2018-06-04 11:11
bredzisz
- 17 1
-
2018-06-04 11:08
Oprocz tego ze gral i tworzyl zespolu. Tez Falarek i Szum
to przez lata 90-te byl realizatorem i nagrywal wiele plyt w studio zlota skala.
Dla mnie zapomniana pozostanie Mega Yoga - Max i Kelner. numer "Kosmos".
Kondolencje dla córek. Ewy i Sary. Szkoda, ze tak krotko mogl cieszyc byciem dziadkiem.- 20 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.