• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmarł rowerzysta potrącony na ul. Hutniczej

Patsz
18 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Zmarł 27-letni rowerzysta, potrącony w środę na ul. Hutniczej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni przez ciężarówkę. Wciąż trwa ustalanie przyczyn zdarzenia.



Policja poszukuje świadków zdarzenia, którzy mogliby wyjaśnić w pełni jego przyczyny. Policja poszukuje świadków zdarzenia, którzy mogliby wyjaśnić w pełni jego przyczyny.
Przypomnijmy: do wypadku doszło w środę o godz. 7.30. na wysokości gdyńskiej bazy koncernu Coca-Cola zobacz na mapie Gdyni. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący rowerem jechał ulicą Hutniczą z Rumi w kierunku Gdyni Chyloni.

- Nasze ustalenia i zeznania kierowcy mówią o tym, że do wypadku doszło w momencie, gdy kierowca ciężarówki jadący w kierunku Rumi postanowił zawrócić, wjeżdżając w jedną z bocznych uliczek. Zrobił nawrót w kierunku Gdyni i w tym momencie rowerzysta wpadł na ciężarówkę. Wciąż ustalamy pełny przebieg zdarzenia i wyjaśniamy jego okoliczności - tłumaczy kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.

Wiadomo, że 60-letni kierowca samochodu ciężarowego w momencie wypadku był trzeźwy. Policjanci na razie opierają się tylko na jego zeznaniach, dlatego apelują o pomoc do świadków.

- Uczestnicy wypadku musieli się widzieć, prędkość była minimalna, dlatego musimy ustalić powody tego tragicznego wydarzenia. Czekamy na świadków, którzy o tej porze mogli przejeżdżać i widzieli całe zajście - mówi Michał Rusak.

Jeżeli ktoś widział wypadek bądź też wie, kto mógł być jego sprawcą powinien zadzwonić pod numer 997 lub skontaktować się z najbliższą jednostką policji.
Patsz

Miejsca

Opinie (573) ponad 20 zablokowanych

  • Na ul. Małomiejskiej w Gdańsku (15)

    CODZIENNIE dochodzi do bliskich tragedii sytuacji. Tiry, ciężarówki, osobowe, wszystkie koniecznie muszą wyprzedzić, nawet z górki, kiedy jadę na rowerze z prędkością ponad 30 h/km.. Byle dojechać do Traktu sw. Wojciecha te 15 sekund wcześniej, byle pokazać że się jest panem i za rowerzysta jechać panisko przez chwilę nie może, bo MU SIĘ SPIESZY, mimo że zaraz i tak na światłach bedzie czekał.
    A na Małomiejskiej chodniki znikome, pełne ludzi, więc nie ma opcji, a jezdnia, zwłaszcza przy krawężnikach, z wertepami i dziurami, czego ci idioci nie biorą pod uwagę, spychając rowerzystów na te wertepy, gdzie w każdej chwili grozi upadek i tragedia gotowa.

    • 14 15

    • (2)

      Jak przy dużym ruchu nie da się lasem, ścieżką ani chodnikiem, to takie ulice omijam wsiadając w autobus. Zawsze jest jakieś rozwiązanie a przy polskiej kulturze jazdy nie będę ryzykował życiem dla zasady.

      • 3 1

      • No niestety, z życia trzeba korzystać, czas leci i w związku z tym z

        roweru nie zrezygnuję.

        • 2 0

      • też racja..

        • 1 0

    • Zostałam tam pobita (4)

      3 dni temu zjeżdżałam z Małomiejskiej wąskim poboczem (ścieżka piaszczysta) po lewej stronie (też dla krzykaczy: rower oświetlony, kurtka neonowo-pomarańczowa)
      Koleś w czarnym (chyba VW) WJECHAŁ kołem na tą ścieżkę, a ja zachwiałam się i zjechałam na jezdnię. W tym momencie zatrzymał się wóz a łysol koło 30 uderzył mnie pięścią w brzuch.

      Żeby nie było: też jestem pieszym, też jestem kierowcą. Ale nigdy nie mam się za świętą krowę i przestrzegam przepisów. Do tej pory uważam, że kierowcy to najwięksi frustranci i buraki. Niestety.

      • 5 3

      • Ale kultura drecholi - uderzyć kobietę !!! Co za Wschód !!!

        • 0 0

      • O matko (1)

        to straszne, współczuję! zgłosiłaś na policję, byli jacyś świadkowie...? co za koszmar

        • 4 0

        • policja? nie ośmieszaj się twą naiwnoscią

          Podobnie dostałem w pysk i z kopa w podbrzusze
          w Gdyni koło Klifu, od bandyty w czarnym porsche SUV.

          owszem, wezwałem policję

          Policja była baardzo zainteresowania, czym to ja sprowokowałem tego buca, czy go zgodnie z prawem wyprzedziłem rowerem, gdy stał w korku (to go wkurzyło), a nie samym mordobiciem. Dobrze, że bandyta mnie po prostu nie zastrzelił. A ja oczywiście nie miałem czasu i energii by wyegzekwować prawo, z jednym bandytą bez munduru, oraz dwoma tępakami albo i bandytami, ale w mundurach.

          Na policję licz dopiero jak cię zabiją. I że ci wlepią mandat za jazdę po chodniku. Trzeba chyba po prostu nosić broń.

          • 8 1

      • to gdzie się pchasz skoro na rowerze nie umiesz jeździć?

        • 1 8

    • Jazda rowerem (2)

      nie jest obowiązkowa.

      • 6 6

      • Co spychasz innych do stania w korkach ? Dla mnie one to na pewno

        nie nerwy, bo tych odkąd zobaczyłem Zachód ze sobą nie zabieram.
        Po prostu szkoda czasu, paliwa i braku jakiegoś sportu i na niepewne zachowania idiotów za kierownicą. Bo samochodem to ja mogę jeździć, ale nie w Polsce.
        Widzę, że strasznie spieszy ci się korzystać z usług służby zdrowia - obojętnie jakiej, bo mi nawet na prywatną szkoda kasy.

        • 1 1

      • jazda samochodem często nie jest konieczna

        • 2 3

    • Jeżeli nie czujesz się pewnie daj sobie spokój (3)

      szkoda zdrowia/życia

      • 6 3

      • nie mam jakiś nieuzasadnionych lęków (2)

        jeżdżę szybko i zdecydowanie, przestrzegając przepisów.. i dużo, min 100 km tygodniowo. zasadniczo nie narzekam na Gdańsk, tylko na tej Małomiejskiej po prostu to jest horror :(
        chciałabym, żeby za tą ulicę w końcu się zabrali, żeby ktoś dostrzegł, że jest ona niebezpieczna..
        aha, no i żeby kierowcy nie byli takimi d*pkami. dziękuję za uwagę ;)

        • 5 4

        • tylko na tej Małomiejskiej po prostu to jest horror :( (1)

          moja uwaga dotyczyła jeżdżenia po Małomiejskiej a nie w ogóle

          • 5 0

          • aa, ok

            no tak, jak mogę to jadę przez Chełm, ale to 2 razy dłużej, więc nie zawsze jest czas. pozdrawiam!

            • 3 0

  • karta rowerowa (3)

    Chciałem zaznaczyć jedną rzecz - znajomość przepisów przez rowerzystów. Będąc bohaterskim uczniem podstawówki zapisałem się na kurs karty rowerowej. Może go ktoś kojarzy. Uczyli tam prawidłowych zasad poruszania się rowerem w ruchu miejskim.
    Ale do rzeczy - obecnie z punktu widzenia kierowcy samochodu obserwuję sobie co wyczyniają rowerzyści na drogach i mi krew mrozi w żyłach. Praktycznie żaden z nich (zaskakującym wyjątkiem potrafią być osoby w wieku 50+, ale one pewnie zdały na kartę rowerową) nie potrafi prawidłowo zasygnalizować manewru skrętu, zmiany pasa, etc. Kto jadąc za rowerzystą widział, że ten się najpierw obejrzy za siebie, zasygnalizuje ręką, a POTEM dopiero wykona manewr - ręka w górę!
    Nawet jeśli macie jakąś znajomość przepisów, to ślepe zapatrzenie w nie nic wam nie da. Gdybym postępował w ten sposób, to:
    1) nie miałbym czym jeździć - pierwszeństwo nie uchroni mnie przed rozpędzonym wariatem - w samochodzi/ciężarówce/motorze/rowerze. Nie jestem w stanie doliczyć się ile razy już zdrowy rozsądek chronił mnie od kolizji.
    2) pewnie siedziałbym w wiezieniu/miał wyrzuty sumienia do końca życia - bo akurat jakiś pijaczyna, czy bohaterski rowerzysta postanowili "zeskoczyć" sobie z chodnika prosto pod koła.
    To się nazywa zasada ograniczonego zaufania. Potrafiłem to stosować jako uczeń 3 klasy podstawówki, a wielu dorosłych rowerzystów nawet teraz nie potrafi. Ok, wasza sprawa. Miejcie sobie swoje pierwszeństwa, preferencje, etc. Ja będę miał swój rozsądek.

    P.S. a ścieżka rowerowa na Hutniczej to powinna być dawno gotowa dla bezpieczeństwa wszystkich

    • 18 4

    • Zgoda co do braku sygnalizacji. Ale mimo braku kart dla dorosłych to nie

      zwalnia ich to, podobnie jak pieszych od znajomości przepisów. Naukę mogą wymusić mandaty. Ale czy nasza policja wykonuje właściwie swoją pracę w zakresie patrolowania ulic ? Nie, W porównaniu z holenderską to nie.
      W Amsterdamie policjantka zwróciła mi uwagę że zjechałem ze ścieżki na chodnik (mój błąd wynikł z braku znajomości miasta), ale nie pytała się o jakiś dokument typu karta, nawet dowodu nie chciała. W wypożyczalni nic takiego od nas (mojej żony również) nie żądano, ani też wykupienia na okres wypożyczenia rowerów OC czy innych głupot jakie tu proponują niektórzy dyskutanci czy polskie media.
      Podobno są drukowane broszurki o zasadach poruszania się na rowerach ale powinno to być lepiej rozpowszechniane.

      • 1 0

    • 10/10

      • 1 1

    • Skoro facet wymusił na jezdni to jaka jest gwarancja że by

      nie wymusił na ścieżce? Takie typy generalnie jak wjeżdżają
      z podporządkowanej to 1) scieżkę olewają 2) patrzą tylko w jedną stronę (lewą--bo z tamtąd jadą samochody)

      • 3 0

  • (1)

    Szkoda człowieka niewątpliwie. Może reszta rowerzystów w końcu trochę pomyśli. Ze przez przejazdy rowerowe , ulice czy inne miejsca gdzie kierunki jazdy przecinają się należałoby zwolnić. Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania jeśli widzisz ,ze samochód być może nie ustąpi pierwszeństwa, zwolnij ! Kierowcy zapewne nic się nie stanie, chroni go kilka ton blach. Niestety rowerzysta dojeżdzając do miejsca przecięcia się kierunku jazdy, jadąc drogą rowerową nie zwolni, owszem wjeżdżając na przejazd może i ma pierwszeństwo ale dla mnie ważniejsze jest życie a nie pierwszeńśtwo przejazdu.

    • 7 9

    • W połowie masz rację, w połowie bo jadąc samochodem też należy

      stosować zasadę ograniczonego zaufania, a napisałeś tal że mają ją stosować tylko rowerzyści. I kierowcy nie spadnie korona z głowy jak też zwolni i w razie czego będzie gotowy do zatrzymania. Ja taką gotowość mam od uzyskania prawa jazdy, tej gotowości nauczył mnie mój ojciec. Powiedział m.in. na trasie w kraju, wjedziesz do wioski, na przystanku stoi autobus, z którego wychodzą ludzie - gwarantuję ci że ktoś za niego wyjdzie ci przed maskę - dojeżdżając do niego zwolnij do 30 km/h. Posłuchałem i za pierwszym razem tak się stało - jadę wolno wzdłuż autobusu patrząc na jego przód, z tyłu ktoś mi trąbi i faktycznie niespodzianka, zza autobusu wyskakuje dzieciak, ale moja prędkość to tylko 30 km/h i bez problemu zatrzymuję samochód tuż przy nim. I parę razy tak było, ale więcej razy pasażerowie zachowywali rozsądek i czekali aż autobus odjedzie i odsłoni im widok na jezdnię.
      I tę zasadę stosuję wszędzie - jako kierowca, pieszy i rowerzysta. Nie ufam na drodze nikomu, jak w sporcie - jak gramy to gramy, a przyjaciółmi to jesteśmy przed i po.

      • 1 0

  • Włącz myślenie! (12)

    Często widać jak sznur samochodów ciągnie się za rowerzystą na Sopockiej, Spacerowej czy innej arterii. Nie rozumiem takiego zachowania. Zamieniłem samochód na rower około rok temu i nigdy nie zdarzyło mi się jechać ulicą poza obszarem zamieszkania (znak D-40). Uważam, że to niebezpieczne, a przedkładam swoje zdrowie nad przepisy. W Trójmieście mamy to szczęście, że prawie wszędzie można dojechać lasem, lub ścieżkami rowerowymi. Czasem trzeba wjechać na chodnik, ale wolę ryzykować mandat niż potrącenie (na chodniku oczywiście toczę się powoli a piesi mają bezwzględne pierwszeństwo). Nigdy zresztą nie miałem problemów z policją, która wydaje się rozumieć sytuację.

    • 28 6

    • Czesto to czytam wypociny takich jak ty (3)

      ani razu nie widziałem sznura samochodów za rowerzystą!!Zawsze mozna rowerzyste wyprzedzic na spacerowej i wszedzie i zawsze widziałem jak rowerzysta nawet sie zatrzymywał by auta mogły go wyminąć .czesto widziałem jak jadą pobovczem by nieblokowac drogi mimo ze maja prawo jechać normalnie ulicą.I tak jest ze niemozna wszedzie dojecha lasem i bezmyslnie rowbionyymi drogami rowerowymi których jest tyle co kot naplakał.A Policja poprostu ma wszystko gdzies

      • 4 15

      • (2)

        Zawsze można? Zawsze widziałeś? Co to za uogólnienia? Są tacy i tacy. Zdarzyło mi się jechać autobusem, który w gęstym ruchu nie miał jak wyprzedzić rowerzysty, który nie raczył zjechać mu z drogi. Gość zafundował kilkanaście minut spóźnienia kilkudziesięciu osobom, bo takie miał prawo. Co mu zrobisz? Wlokący się zator za rowerem to standard na wielu drogach. Po części to oczywiście wina dróg, ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że wielu rowerzystów robi to trochę na złość, albo nie chce im się pomyśleć jak ułatwić życie sobie i innym. Przy i tak zapchanych drogach to rodzi agresję.

        • 11 1

        • Może zamiast jadu i 11 oklasków (11 plusów) może petycja do redakcji

          tego portalu lub innego medium (Dziennik Bałtycki) i monit do organizacji rowerowych o dokończenie budowy ścieżki rowerowej wzdłuż Spacerowej i budowie innych wzdłuż podobnych ulic ? Lub wyremontowanie innych połączeń (Kościerska) ?
          I są ulice, a właściwie układy ulic gdzie to samochody droga pani wloką się przed rowerzystą. Takim przykładem jest Orłowo - z Przebendowskich (z Al. Zwycięstwa) do Akacjowej (do Wielkopolskiej). Liczne skręty na krzyżówkach pod kątem 90 st., progi zwalniające, parkujące samochody na wąskich uliczkach utrudniające wymijanie się samochodów powodują że ciężko tam uciec autem rowerzyście jadącemu 25 - 30 km/h (na progach zwalniających na rowerze nie muszę zwalniać). Zdarzyło mi się wiele razy tam wjechać z Wielkopolskiej w Akacjową za jakimś samochodem i razem dojeżdżaliśmy do Klifu, ten ciągle mi zwalniał albo na progach, albo na skrętach, a to jak wymijał się z autem naprzeciwka przez co nie miał szans odjechać mi daleko. I odwrotnie - przed Wielkopolską nierzadko dojeżdżałem do tych co ruszyli przede mną przy Klifie.
          Te orłowskie ulice od ponad 30 lat były moją alternatywą wobec odcinka al. Zwycięstwa od Wielkopolskiej do Przebendowskich (nawet wtedy kiedy Akacjowa dawno temu była "kocim łbem"). Teraz po przebudowie przy Klifie zarzuciłem tę alternatywę na rzecz ścieżki od Nawigatorów do Kolibek.

          • 0 0

        • kierowca to była p..da w tym autobusie jest wielu takich co nie mają żadnego wyczucia odległości wymiarów swojego auta i tacy robią sobie wymówki na niedobrych rowerzystów że nie jadą rowami

          • 0 0

    • A co znaczy że się ciągnie na Sopockiej ? Skoro jest taki problem to

      czemu władze nie budują tu ścieżek ? A na Sopockiej pod górę wcale nie jestem taki wolny, a tam w odróżnieniu od Spacerowej nie powinno się jechać autem 40 km/h ?
      Kiedyś ze względu na swoją pracę jeździłem Jabłoniową w Gdańsku w towarzystwie TIR-ów. Wiele razy jadący przede mną zmniejszał mi opór powietrza przez co przy wietrze w plecy jechałem pod górę nawet 40 km/h - miałem nieraz ochotę wyprzedzić tego jadącego przede mną kolosa, ale po jego wyprzedzeniu to ja musiałbym "ciąć" powietrze i moja prędkość by się zmniejszyła. A ten jadący za mną sam był zawalidrogą dla osobówek - rozglądam się do tyłu, sprawdzić czy przypadkiem nie chce mnie wyprzedzić, a ten wyraźnie odstawał (za dużo miał ładunku ?)
      A lasem jako singiel nie jeżdżę - oczywiście wybieram ścieżki, a tam gdzie ich nie ma to ulicą (szukam zawsze alternatywnych o mniejszym ruchu), chodnikiem to nie - piesi nie muszą sygnalizować zmiany kierunku, a ja nie lubię wolnej jazdy (wskazanej na chodniku wśród nich).

      • 0 0

    • Często widać? (4)

      Chyba coś nie tak z główką?
      Za traktorem czy czymś takim to jak najbardziej ale za rowerem?
      Przecież tam spokojnie można wyprzedzić

      • 1 8

      • (3)

        Spokojnie można wyprzedzić jak nie zamierzasz zachować przepisowego odstępu. Jeżeli chcesz wyprzedzać bezpiecznie to rower zajmuje 0,5m, odstęp 1m i rzadko można się zmieścić na jednym pasie.

        • 8 1

        • wcale nie trzeba zachowywać literalnie tego metra jeśli się wyprzedza z małą różnicą prędkości.Auto osobowe jadące 10-20 km/h szybciej nie przewróci rowerzysty nawet kiedy minie go w odległości 70 cm czy nawet 50

          • 1 0

        • W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż (1)

          1 metr. Jeszcze jakieś wątpliwości?

          • 2 7

          • Przecież właśnie to napisałem. 1m oznacza 1 metr

            Czytasz co ludzie piszą, czy po prostu się chcesz z czymś nie zgodzić?

            • 6 0

    • Spacerową to znasz chyba z Google Maps

      Pas drogowy na Spacerowej jest na tyle szeroki, że nie ma problemu z wyprzedzeniem rowerzysty nawet autobusem. Jeżdżę - to wiem.

      • 2 3

    • bywa odwrotnie

      w Sopocie platfusy chcieli mi wlepić za jazda jezdnią a nie ścieżką, na której było ze czterdziestu studentów

      zaparłem się, chciałem do sądu. glina sie przestraszył śmieszności, ale jak bym trafił na twardziela, to przy tych studentach ja bym zapłacił stówę, a oni, których omijałem - ZERO

      • 3 0

  • nigdy niewiadomo co taki rowerzysta zrobi (2)

    • 15 11

    • Tak samo jak niekórzy kierowcy wobec mnie jako kierowcy samochodu !

      • 0 1

    • nigdy niewiadomo czy kierowca niewymusi pierwszeństwa

      bo jak koń widzi tylko na wprost ale na dodatek tylko wiekszysch odsiebie to czy idziesz czy jedziesz rowerem juz niema dla niego znaczenia bo nieiteresuje go czy kogos przejedzie boi sie tylko by cos wiekszego wniego niewalneło

      • 4 2

  • Idzie zima - może ostudzi gorące głowy rowerowych szaleńców (2)

    Będzie czas przemyśleć swoje postępowanie na drogach. Zrewidować może założenie, że jazda rowerem wszędzie i zawsze jest najwyższą wartością. Może ucichnie trochę propaganda rowerowa. Może mniej młodych ludzi, którzy uwierzą tej podłej demagogi, odda swoje życie w imię walki o nowy rowerowy porządek świata.

    Może myślę więc jestem, zamiast jadę rowerem więc ...

    • 14 24

    • Propaganda rowerowa ? Chyba jesteś mocno przewrażliwiony !!!

      Gdańsk na razie z Trójmiasta dorobił się jako takiej sieci ścieżek rowerowych, parę imprez i zaraz propaganda ?
      A z tą propagandą - masz coś do działalności np. Steny Line że sponsoruje wiele imprez rowerowych, zawodów itp. ? Bo jeśli ci się to nie podoba to pójdź do nich i ich opitol !

      • 0 0

    • zawsze mnie smieszy hipokryzja piratów drogowych!!To wasłnie pirat drogowy zawsze chce pouczc innych bo droga jest tylko

      Ty nawet nie znasz pojęcia jakie używasz.A myślenie zawsze było ci obce

      • 7 3

  • Apel do rowerzystów. (2)

    Na wszelki wypadek zawsze oglądajcie się za siebie jak jedziecie ulicą. Niektórzy popukają się w głowę, ale jest zasada ograniczonego zaufania i trzeba ją stosować. Jak dostaniesz strzał w tylne koło to lecisz na ziemie, a pojazd po Tobie. Smutne, ale takie są realia. Dużo nietrzeźwych i niedowidzących jeździ po drogach.

    No i rowerzyści słuchający muzyki przez słuchawki. Odradzam. Marsz pogrzebowy zawsze Wam zagrają na pewno go usłyszycie, a samochodu z pewnością nie zdążycie.

    Pozdrawiam.
    Rowerzysta z 20 letnim stażem.

    • 28 5

    • No niestety ale mamy brak edukacji!!!Kiedys jeżdziłem w słuchawkach takich małych (1)

      przestałem bo to zagraza mojemu bezpieczeństwu ,ale nowe pokolenie bezstresowych pustaków jeździ w muszlach na głowie!!Kiedyś to był największy obciach ale teraz w pokoleniu totalnej głupoty to jest cool!!Taki małolat nie usłyszy ani dzwonka rowerowego ani trąbiącego tira a tym bardziej nadjeżdżającego auta.Niestety al bez obowiązkowej karty rowerowej dla wszystkich także tych co maja prawo jazdy sie nie obejdzie!!

      • 6 5

      • I co da ta karta ? Głupi jesteś że to piszesz ? A co ludzie mimo

        posiadania prawa jazdy wyczyniają w samochodach ? Co prawo jazdy może z idiotą który będzie szukał czegoś w schowku nie patrząc przed siebie i np. za zakrętem wjedzie w koniec korka na pełnym gazie lub kobieta poprawiająca makijaż w lusterku w czasie jazdy. Tak samo komuszy przeżytek jakim jest karta ci nie pomoże jak jakiś mało rozgarnięty cyklista założy słuchawki bo jest moda.
        Dokumenty nie mają wpływu na zachowania.

        • 0 0

  • sciezki (2)

    Rowerzysta na ulicy, to zagrożenie dla niego i dla samochodów. Powinien być zakaz poruszani się rowerzystów na ulicach

    • 28 11

    • Takiego zakazu to nie będzie, dobrze o tym wiesz, więc po co to piszesz.

      Jedź uważniej i wolniej.

      • 0 0

    • albo kierowcy powinni zrozumieć, że rowerzysta ma takie same prawa jak i oni

      • 11 7

  • dlatego wolę jeździć rowerem po chodniku (3)

    po prostu się boję potrącenia przez samochód

    • 30 10

    • taki styl jazdy nie chroni przed wypadkiem (2)

      w Polsce więcej pieszych ginie na chodnikach niż w Holandii rowerzystów na jezdniach. Jeszcze większy problem pojawia się w momencie przechodzenia lub przejeżdżania przez jezdnię ulicy prostopadłej.

      • 8 2

      • i co ztego gina przez piratów drogowych ale na chodniku ginie tylko 1% (1)

        wszystkich zabitych na drogach.Wiec tak jest bezpieczniej na chodniku!!Porównanie z Holandią jest idiotyczne Polska ma do Holandii minimum 50 lat opóźnienia.!

        • 1 4

        • To trzeba to nadrobić - trzeba ich naśladować, a nie "rąbać" własnej

          ścieżki przez "dżunglę" (kapitalizmu, demokracji jak kto woli). To taka moja metafora jak Zachód doszedł do dobrobytu - przypomina mi to jak koloniści anglosascy wylądowali w Ameryce Północnej i zamienili dzikie tereny w bogaty kraj - "wyrąbali" dobrobyt. Tą wyrąbaną przez nich ścieżką do tego "dobrobytu" podążyły inne nacje, tylko nie polska. "My wyrąbiemy własną ścieżkę dojścia do bogactwa", zamiast podążyć już tą gotową za innymi. I tak "machamy" maczetami i machami i nic i ciągle błądzimy w tej "dżungli" i właśnie dlatego jesteśmy 50 lat za innymi. Mam takie wrażenie że Polska chyba jest na księżycu a nie na ziemi.

          • 1 1

  • (5)

    Szkoda chłopaka. Jednak, z drugiej strony, brak jakichkolwiek kursów typu karta rowerowa, nagminne łamanie przez rowerzystów przepisów, przejeżdżanie na czerwonym świetle, brak oświetlenia i elementów odblaskowych to wszystko zwiększa ryzyko takich zdarzeń. Dodatkowo głupie inicjatywy typu "masa kretyniczna" powodują narastanie przekonania, że rowerzysta jest najważniejszy na drodze. Czy tak naprawdę trudno zrozumieć, że wszystkich obowiązuje zasada ograniczonego zaufania i tworzenie mitu "świętych krów" na rowerach tylko zwiększa ilość wypadków?

    • 40 15

    • A kto tworzy ten mit - to kierowcy. Raptem coś zaczyna się dziać -

      powoli powstaje coraz więcej ścieżek i zaraz larum o terrorze cyklistów ?
      A "masa krytyczna" - sam jesteś odpowiedzią dlaczego jeżdżę i będę jeździł z Bosowskim na tych jego masach. Bo wolę takich jak on społeczników niż takich jak ty. A co ty zrobiłeś dla jakiejkolwiek wspólnoty ? Dla dobra wspólnego ? I to ty tworzysz jakieś mity !
      A karta rowerowa - skończ kompromitować nasz kraj, w którym powoli jest coraz więcej wypożyczalni rowerowych, które głównie żyją z turystów - od "cudzoziemców" (piszę przez "" bo wśród nich są osoby narodowości polskiej lub półpolskiej bo z jedno z rodziców to Polak lub Polka) też zażądasz tego komuszego dokumentu ? Żeby mieli z nas pośmiewisko ? Na Głównym Mieście autem trzeba jechać ostrożnie.
      Jedyna twoja słuszna uwaga to jeżdżenie bez oświetlenia po zmroku.

      • 1 0

    • zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich

      kierowców wyprzedzających rowerzystę w odległości kilkunastu cm również, a wystarczy mały kamień na drodze, koło odskakuje w rowerzysta ląduje pod kołami samochodu, którego kierowcy nie chciało się wyprzedzić zgodnie z przepisami.

      • 1 0

    • Popieram ! Niestety rowerzyści to świete krowy i to bez wyobrażni! Ich nie obowiązują żadne przepisy ! a przynajmniej tak się zachowują ! Czy dspotkał sie ktoś z sytuacją,że rowerzysta przepuścił pieszego przez ścieżkę rowerowa w miejscu na której to ściżce sa pasy dla pieszych ! Ha ha co najwyżej uwaga jak leziesz krowo! Ostatnie takie zdarzenie we wrzeszczu na ścieżce przy Cristalu przy przejściu dla pieszch .
      Jeżdzę na rowerze ale tez i samochodem i głupota rowerzystów mnie poraża, ale niestety kierowca zawsze jako ten '' większy '' nie ma racji. Bardzo współczuję rodzinie zmarłego mężczyzny, ale też i kierowcy. Dlaczego Policja nie sprawdza rowerzystów, ani wymaganego osprzęty rowerów. Teraz szybko ciemno a jeżdżenie bez jakichkolwiek świateł nagminne ! Mieszkam przy ścieżce rowerowej to obserwuję to codziennie. Wolę motocyklistów bo ich przynajmniej słychać no i musza znać zasady ruchu drogowego. życzę wszystkim bezpiecznej jazdy.

      • 5 4

    • Nie wiem czemu ale ten mit działa w niektórych krajach...

      Nie nie w Rosji i nie na Białorusi...

      Nawiasem mówiąc ten `mit' młocie nie jest tworzony na
      potrzeby rowerzystów tylko KIEROWCÓW...

      • 2 1

    • żaden bywalec, tylko nawiedzony troll kradnący nicki

      przestań bełkotać, ta nienawiść wróci do Ciebie bumerangiem

      • 3 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane