- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (137 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (189 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (129 opinii)
- 5 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (32 opinie)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (130 opinii)
Zmarła kobieta podejrzewana o wyprowadzenie ze spółdzielni 900 tys. zł
Przez 10 lat z gdyńskiej Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej wyprowadzane miały być pieniądze, a jej pracownicy straty szacują na około 900 tys. złotych. Postępowanie dotyczące możliwego oszustwa wszczęła właśnie prokuratura. Wyjaśnienie sprawy komplikować może jednak fakt, że osoba z działu księgowego, która - zdaniem prezesa zarządu spółdzielni - miała stać za nielegalnym procederem, zmarła.
Nasz rozmówca podkreśla, że po odkryciu brakujących kwot o sprawie powiadomiona została prokuratura.
- Złożyłem zawiadomienie jako prezes zarządu, oprócz tego służby poinformowane zostały przez radę nadzorczą spółdzielni oraz związek zawodowy, pod który podlega kasa zapomogowo-pożyczkowa - mówi Wiesław Wawer.
Zmarła miała wyprowadzić ze spółdzielni pieniądze
Prezes zarządu spółdzielni zastrzega, że utracone około 900 tys. złotych nie mają wpływu na płynność finansową spółdzielni.
- Dla porównania, mamy w tej chwili dłużników, którzy zalegają z opłatami na łączną sumę 4 mln złotych, a nasze finanse są w bardzo dobrej kondycji. Oczywiście wspomniane zaległości są sukcesywnie windykowane - zapewnia Wiesław Wawer.
Nagrania działań trójmiejskich służb
Spółdzielnia "w ramach prawa i w zależności od wyniku śledztwa" będzie podejmować dalsze kroki, które umożliwią odzyskanie straconych 900 tys. zł. Może to być jednak trudne, ponieważ - jak przyznaje jej prezes - osoba, która pieniądze miała wyprowadzić, zmarła.
Prokuratura analizuje sprawę pod kątem oszustwa
Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że postępowanie dotyczące oszustwa wszczęto 5 grudnia. Sprawa toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Gdyni.
- Jesteśmy na początku postępowania - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, tłumacząc, że w sprawie zgromadzono obszerną dokumentację, która wymaga przeanalizowania.
Czytaj też: najważniejsze informacje o SM Ujeścisko
Rzeczniczka "okręgówki" informuje, że spółdzielnia wskazywała na byłą pracownicę działu księgowego. Jeżeli ta informacja znajdzie odzwierciedlenie w ustaleniach śledczych, to sprawa najpewniej zostanie umorzona - w związku ze śmiercią sprawcy.
Nie jest to jednak jedyny możliwy scenariusz. Prokuratura musi bowiem ustalić dokładne okoliczności procederu i nie tylko potwierdzić ewentualne sprawstwo wskazywanej osoby, ale też m.in. zbadać, czy w możliwe oszustwo mógł być np. zamieszany ktoś jeszcze.
Opinie (231) ponad 50 zablokowanych
-
2020-01-08 23:32
darła, darła kasiorę do siebie i co ? z gołą d*pą poszła ?....
- 3 0
-
2020-01-08 16:43
Panie Prezesie -pan za to ponosi odpowiedzialność czy może czuje sie pan nie winny.? (4)
Spóldzielnia Komuny ma najwyższe stawki czynszu za mieszkania w trójmieście , ciągle podwyżki i to bez końca te 900 tyś a może i więcej członkowie muszą zapłacić ,pieniądze nie biorą się z nieba.
Czas na zmianę zarządu ,rozpędzić towarzystwo skostniałej struktury- 29 0
-
2020-01-08 20:58
Nie obrzucaj kazdego Prezesa blotem. (2)
Wine trzeba mu udowodnic.
- 0 2
-
2020-01-08 22:49
Zmarłej osobie również A niestety już została oskarżona
- 0 0
-
2020-01-08 21:33
na razie obrzuca jednego, więc nie histeryzuj!
jeśli ktoś 10 lat kradnie z kasy, to winni są jego zwierzchnicy!
- 1 0
-
2020-01-08 16:44
To winny czy niewinny?
Ale plusa daję- 0 1
-
2020-01-08 22:30
"czy w możliwe oszustwo może być zamieszany ktoś jeszcze ?" - tak, grabarz.
- 3 0
-
2020-01-08 22:21
Ona S
Albo wszyscy tam kradli i teraz na zmarłą wszystko będzie, albo jak to w takich spółdzielniach czy urzędach bywa brak kompetencji kierowniczych bo nadzoru głównego księgowego i prezesa nie było, tylko duże pensje brać najlepiej !!
- 11 1
-
2020-01-08 22:00
Przeswietlić rodzinkę...
To właśnie nieświadome noczego Dzieci tej kobiety, pojej śmierci znalazły w jej mieszkaniu dokumenty obciążające ich matkę i zaniosły (tak jak żona kiszczaka do IPN) do zarządu tej Sp-ni, co wywołało niezły Sajgon trwający do dziś. Wielokrotnie, jako członek tej sp ni, wraz z innymi próbowaliśmy przestepczą działalnością jej organów zainteresować tych, którzy powinni się tym zająć. Nóż w kieszeni się otwiera ma wspomnienie zapadłych w gdańskich sądach wyroków dot. Działalności tej sp ni. Gorąco polecam uwadze ten temat tym którzy obecnie sprawują władzę w naszej Ojczyżnie.
- 7 2
-
2020-01-08 13:33
Sprawa jest tak czysta jak u banasia:) (5)
- 21 18
-
2020-01-08 14:59
jak u tego swietego od deweloperow. pusmy jej swiatelko do nieba (2)
- 6 1
-
2020-01-08 18:50
tego od srebnych wież z rzuliboża? (1)
- 1 3
-
2020-01-08 21:35
zgłosić do komisarz Jurowej
coś wymysli ze znanym szczecińskim lekarzem
- 0 0
-
2020-01-08 13:44
I u srebrnego kaczora (1)
- 5 12
-
2020-01-08 17:30
sad grodzki
Jest lepszy. rudy fałszywy kaczor.
- 2 2
-
2020-01-08 20:59
Nie żyje osoba, a oni podliczaja kase... (1)
- 3 4
-
2020-01-08 21:30
uważasz, że jeśli ktoś umarł, to kasa poszła z nim pod ziemię i nie ma sprawy?
z tej kasy skorzystała i korzysta także Jej rodzina, która powinna zwrócić.
- 2 0
-
2020-01-08 21:17
przeswietlic rodzinke
ktos z rodzinki sie o te 900tys wzbogacil wiec tam najlepiej sprawdzic po zmarlym
- 13 1
-
2020-01-08 21:11
Najrozsądniejszym rozwiązaniem było
by zabezpieczenie całej dokumentacji finansowej tej spółdzielni za lata 2009-2019.
Zabezpieczyć bo może "przypadkowo" ulec zniszczeniu jako "bezwartościowa"...Z jakim Bankiem/Bankami- była prowadzona współpraca i w jaki sposób dokonywano przelewów ? Tak mi się wydaje,że sprawa jest dopiero rozwojowa. Jeżeli z kąta wyprowadzana była i to regularnie-konkretna gotówka -to musi być gdzieś ślad tych operacji. Gdyńska Prokuratura wątpię czy "ogarnie" sprawę...To prawie milion złotych co przepadł albo i nie przepadł...Za dużo aby mówić o jakiś błędach lub drobnych nieprawidłowościach.- 8 1
-
2020-01-08 16:51
Chyba panuje zmowa milczenia ? (1)
Za to co dzieje się w zakładzie pracy odpowiedzialność ponosi Dyrektor. W takiej spółdzielni jest jeszcze Rada Nadzorcza co może nawet odwołać Prezesa. Ta Rada Nadzorcza zawsze jest aktywna jak chodzi o wszelkiego typu podwyżki/zmiany stawek -programy dociepleń itp. Prezes jest tu najmniej winny i najmniej wie....ale jest pierwszym do "....uje***a
- 14 2
-
2020-01-08 20:59
Na zasadzie ze poczekajmy i zobaczmy co z tego wyniknie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.