- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (199 opinii)
- 2 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (40 opinii)
- 3 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (29 opinii)
- 4 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (64 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (56 opinii)
- 6 Powinny być alerty RCB o sinicach? (86 opinii)
Znów protesty pod "kogutem"
Wczorajsza demonstracja była kolejną odkąd pojawiło się rządowe rozporządzenie o obowiązku montowania kas fiskalnych. Wydał je 20 grudnia 2001 roku były minister finansów Marek Belka. Według rozporządzenia taksówkarze będą zobowiązani do ewidencjonowania wysokości obrotów przez kasy fiskalne. Protestują korporacje taksówkarzy w całym kraju. Ich zdaniem ta decyzja jest dla nich jednoznaczna z bankructwem. Taksówkarze z Trójmiasta spotkali się o godzinie 11 na pasie startowym na gdańskiej Zaspie. Stamtąd przejechali przez centrum Wrzeszcza, aż pod urząd wojewódzki. Kolumna składająca się z około 200 samochodów z rykiem klaksonów okrążyła budynek urzędu.
- Jesteśmy bezsilni - mówi taksówkarz z korporacji Dajan Taxi. - Te kasy nas zrujnują. Po opłaceniu ubezpieczenia, odprowadzeniu podatku wiele nam nie zostanie. Nie zdołamy się utrzymać i wyżywić rodzin.
Jak twierdzą taksówkarze, w pracy spędzają po kilkanaście godzin dziennie. Jeżdżą w dzień i w nocy, niedziele i święta. Ci z większym stażem zaobserwowali, że coraz mniej młodych ludzi garnie się do tego zajęcia. Kasy odstraszą ich jeszcze bardziej. Taksówkarze zablokowali centra miast m.in. w Słupsku, Elblągu, Pile, Olsztynie, Bydgoszczy, Szczecinie, Poznaniu, Warszawie. W Trójmiejście na kilka godzin spowolnili ruch uliczny wyprowadzając tym samym z równowagi kierowców. Ci z kolei przeklinali stojąc w korkach od Gdańska po Gdynię.
- Jak muszą protestować to niech to robią w inny sposób, a nie naszym kosztem, wciągając w to całe miasto - denerwowali się kierowcy.
Rząd chce, by kasy fiskalne w taksówkach funkcjonowały już od 1 stycznia nowego roku. Dla kierowców zakup kasy to koszt rzędu 2-3 tysięcy zł. Istnieją też obawy, że koniecznością okaże się nabycie nowych taksometrów, a wówczas koszty zakupu wzrosną nawet do 4 tys. zł. Jeśli rządzący nie złagodzą wyroku taksówkarze zapowiedzieli na 16 listopada blokadę całej Warszawy.
Opinie (293) 1 zablokowana
-
2003-11-14 09:03
wystawi rachunek zawsze
ha ha ha ha- 0 0
-
2003-11-14 09:04
no może prawie zawsze:)
ale obowiązek MA!!- 0 0
-
2003-11-14 09:06
:P
i niechce uciążliwego nowego
wiem, wiem...- 0 0
-
2003-11-14 09:06
przy kasie fiskalnej zawsze będziesz miał rachunek, czy jakiś palant będzie chciał lub nie go wystawić! i o to chodzi.
- 0 0
-
2003-11-14 09:07
mamo
przyznaj, że problem rachunków jest wyimaginowany:)- 0 0
-
2003-11-14 09:09
to są projekcje z dzieciństwa kiedy ciężko było o zeszyty i papier w ogóle:)
- 0 0
-
2003-11-14 09:10
nie jest :)
bojowniku o wolność i swobodę...- 0 0
-
2003-11-14 09:11
Wystawiają rachunki, wiem bo kiedyś jeździłam taryfą na koszt firmy
Raz jak złotówa nie miał "bloczka", bo mu się rachunki skończyły, to następnego dnia przyjechał mi dać ten rachunek do biura
Trzeba brać taxi z firmy, a nie prywaciarza, to wystawi zawsze
Co nie zmienia faktu, że zawód taxówkarz nie wydaje mi się dużo cięższy od mechanika (ten to musi w sprzęt włożyć kasy!), ochroniarza czy sklepikarza (szczególnie w nocnym!), o kelnerce w klubie nocnym nie wspominając!. Gallux, nie rób z nich harujących męczenników, to jest poprostu ich praca, nie podoba się - to sio do biura i klepać 8 godzin plus nadgodziny.- 0 0
-
2003-11-14 09:14
A dajcie spokój, toż to normalne, z bęędą strajkować, że chcą im dołożyć kosztów i roboty.
Ale niech nie narzekają-najgorzej nie mają. Powinni sie cieszyć, ze w kopalni nie zasuwają :)- 0 0
-
2003-11-14 09:15
to nie jest problem rachunków czy nie
tylko protestu bo coś się im nie podoba
argumenty ze nie stać ich na kupno kasy i nie ma gdzie jej umieścic okazują się być do bani
czy maja jeszcze jakieś inne poz tym ze płacenie zus i podatków ich zrujnuje?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.