- 1 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (46 opinii)
- 2 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (180 opinii)
- 3 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (43 opinie)
- 4 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (201 opinii)
- 5 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (269 opinii)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (90 opinii)
Zobacz najstarsze zdjęcia Gdańska sprzed 160 lat
Fotografie Gdańska, pochodzące z muzeów i prywatnych kolekcji z całego świata, w większości publikowane po raz pierwszy od 150 czy 160 lat, znalazły się w unikalnym albumie "Fotografia w Gdańsku 1839 - 1862".
Aby docenić pionierskie dokonania gdańskich fotografików, w książce znajdziemy dla porównania informacje o początkach fotografii światowej. Nie mogło więc zabraknąć informacji i prac słynnego Eduarda Flottwella, prawnika, który ze względów politycznych porzucił karierę w administracji w Elblągu i zajął się fotografią. W październiku 1853 roku przyjechał z całą rodziną do Gdańska, gdzie przy ul. Ogarnej 5 otworzył swój zakład fotograficzny.
- To był pierwszy artysta fotograf z Gdańska, który brał udział w wystawach w Paryżu, gdzie zdobywał nagrody obok brytyjskich i francuskich sław fotografii. W 1853 wykonał pierwsze fotografie z widokami Gdańska. Wszystko, co robił, było pierwsze. Jego zdjęcia to arcydzieła sztuki fotograficznej - wyjaśnia Ireneusz Dunajski.
Początki fotografii to dagerotypia, która została ogłoszona światu w Paryżu 7 stycznia 1839 roku. Do Gdańska pierwszy aparat do robienia dagerotypów został sprowadzony bardzo szybko, bo już na początku 1840 roku. Został kupiony przez prof. fizyki i dyrektora szkoły św. Piotra i Pawła, Friedricha Strehlke.
- Cena była kosmiczna, aparat kosztował 85 talarów, podczas gdy rasowy koń w tamtych czasach kosztował 65 talarów. Złożyło się więc na niego 25 gdańskich kupców, którzy zaznaczyli, że aparat ma służyć do wykonywania widoków Gdańska. Zostały z całą pewnością wykonane zdjęcia, ale nie znamy oryginałów. Dotarłem jednak do sensacyjnej informacji, że na podstawie dagerotypów Strehlke, Johann Carl Schultz stworzył swoje słynne gdańskie akwaforty - zdradza Dunajski.
Z albumu dowiemy się też, że już od 1843 roku w Gdańsku zaczęły powstawać pierwsze zakłady portretów dagerotypowych. Pierwszy, przy Długich Ogrodach, otworzyło dwóch dagerotypistów z Drezna. Przywieźli też ze sobą dwa aparaty do sprzedaży, które, choć nie były tanie, szybko znalazły właścicieli, którzy otworzyli kolejne zakłady. Na portret mogli sobie pozwolić głównie zamożni mieszańcy. Kosztował od 2 talarów wzwyż (tyle samo kosztowały złote okulary).
- Najstarsze zachowane portrety dagerotypowe, jakie udało mi się znaleźć, pochodzą z 1847 roku, zostały zakupione przez Muzeum Sopotu. Są one autorstwa Carla Damme, który sfotografował rodzinę Bottcher, właścicieli kąpieliska w kurorcie - tłumaczy Dunajski. - W sierpniu odnalazłem w Finlandii najstarszy dagerotyp z Gdańska z 1843 roku, który przedstawia portret czwórki dzieci. Niestety, nie ma go w książce, która w tym momencie była już wydrukowana. Zaprezentuje go jednak na premierze książki, po raz pierwszy po 170 latach.
Data premiery książki - 18 października - nie jest przypadkowa. Odbywa się ona dokładnie w 160 rocznicę wykonania pierwszego zdjęcia Gdańska, przedstawiającego ulicę Długą. Jego kopia w formie negatywu znajduje się na okładce albumu. Oryginał znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Autorstwo zdjęcia do tej pory przypisywane było Karolowi Beyerowi, pierwszemu zawodowemu fotografowi w Warszawie. Jednak zdaniem Dunajskiego zdjęcie wykonał Eduard Flottwell.
- Album powstał z dwóch powodów. Z jednej strony, by przedstawić historię gdańskich pionierów fotografii, a mało kto sobie zdaje sprawę, że dzięki ich pracy, była możliwość odbudowy Gdańska po 1945 roku. Kolejny powód był taki, żeby ocalić tę fotografię; warstwa światłoczuła nie była kiedyś tak trwała, one bledną i znikają. Dzięki publikacji ich kopii, książka staje się automatycznie strażnikiem historii - podkreśla Ireneusz Dunajski.
Ozdobą albumu, poza ciekawą historią, jest też umieszczona w niej rozkładana, blisko metrowa, panorama Gdańska, wykonana przez Eduarda Flottwella jesienią 1853 roku. To cenne źródło, z którego możemy dowiedzieć się jak wyglądał dawny Gdańsk. Na ul. Długiej widać jeszcze przedproża, które w latach 1870-1873 rozbierano na Głównym Mieście. Fragmenty książki można obejrzeć na stronie autora albumu.
"Fotografia w Gdańsku 1839-1862" jest już trzecią książką, którą Dunajski wydał dzięki własnym staraniom. Nakład jest limitowany, nie przekroczy 1200 egzemplarzy i nie będzie dodruków. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na wdanie drugiej części opisującej losy gdańskich fotografów w latach 1863-1877.
Promocja książki odbędzie się 18 października, o godz. 19, w Nadbałtyckim Centrum Kultury, w św. Janie. Wstęp wolny.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (206) 6 zablokowanych
-
2013-10-19 21:34
targ weglowy
No to to rozumiem, na Targu Węglowym nie ma zupełnie problemu z parkowaniem,
- 0 0
-
2013-10-19 14:55
Gdańsk był kiedyś piękny z klimatem ,cudowne czasy bez chaosu,spokój.
- 2 1
-
2013-10-19 12:46
,,w unikalnym albumie'' -> unikatowym, niepowtarzalnym
a nie w takim, którego trzeba unikać. Piszcie po polsku!
- 1 1
-
2013-10-19 12:35
Mówcie co chcecie o tuSSku, ale to w jego albumach "był sobie Gdańsk" są najpiękniejsze zdjęcia. (1)
kijowy polityk, jeszcze gorszy premier, ale albumy wydał PIĘKNE.
- 4 3
-
2013-10-19 12:37
chyba mu wydano!a nie wydal!
- 2 0
-
2013-10-19 12:32
Był piękny... BYŁ.
Ale nie do 1945, fortyfikacje rozebrano ok 1918., dla mnie Gdańsk bez bastionów dookoła to już zupełnie inne miasto.
A zrekonstruować się go nie da.
I nie będzie to możliwe nigdy.
Trasa WZ, bastiony ograniczały rozrastające się miasto, a bramy utrudniały ruch kołowy.
Czy najpiękniejsze miasto?
Jeśli chodzi o Polskę XVII-XVIII wieczną, zgodzę się że najpiękniejsze miasto w tym kraju.
A czy w Europie?
Zdecydowanie nie.
Wenecja, Florencja, Mediolan, czy chociażby Praga - Gdańsk się chowa.- 2 1
-
2013-10-18 10:20
Kosycarz może mu czyścić buty. (15)
- 109 177
-
2013-10-18 11:02
dlaczego? (4)
- 0 2
-
2013-10-19 09:15
Ale, że jak?
- 0 2
-
2013-10-18 11:21
(1)
właśnie! o co tu chodzi? ...
- 1 2
-
2013-10-18 11:31
Że co?
- 1 2
-
2013-10-18 11:17
Co dlaczego?
- 1 2
-
2013-10-18 20:17
Tytuł dla dałnów
4 foty miasta
jedna grafika
zdjęcie okładki
i reszta jakieś typy i typiary- 6 2
-
2013-10-18 10:34
? (1)
A co ma Kosycarz do tego?
Niech autor powyższego komentarza pokaże co zrobił dla historii swojego miasta.
Chyba, że Kosycarzowi czyści buty?- 65 11
-
2013-10-18 17:41
Internauto, zawsze uwazałem ze w Trojmiescie
mieszka inteligentniejsza czesc polskiego spoleczenstwa. Ale jak sam zauwazyłes i ja takze to mamy mnostwo głupiej tępej i prymitywnej hołoty ktora nadaje sie tylko do czyszczenia kibli i zamiatania ulic. Jak ten co w poscie powyzej podpisał sie "ass" (d*pa po angielsku). Kosycarz był fotografem historykiem i artysta ale zazdrosni kretyni zawsze beda chcieli docinac.
- 18 5
-
2013-10-18 10:21
(1)
To powiedz mu to w twarz cwaniaczku
- 52 19
-
2013-10-18 16:41
Eduard von Flottwell????
A z czego slynny?- 4 1
-
2013-10-18 12:53
a po co ta wrzuta? co to ma do rzeczy? (2)
- 0 2
-
2013-10-18 14:57
(1)
tyle że może mu buty czyścić
- 1 1
-
2013-10-18 15:46
nie sam sobie wyczyści ... ma ręce
- 1 0
-
2013-10-18 11:00
Od Kosycarza to Ty się o....
Co jednemu do drugiego? Że żył dużo wcześniej? Idź do pokoju lalki czesać.
- 38 5
-
2013-10-18 10:43
polskie piekło!
- 27 4
-
2013-10-19 08:18
fotki
20 lat temu takie fotki ogladałem a teraz umiescili je wszystkie a albumie he ale mi nowość !!!
- 0 2
-
2013-10-18 11:28
Photography in Danzig? (8)
Angielska nazwa Gdańska to Gdańsk.
- 33 2
-
2013-10-18 12:03
Nie było wtedy Gdańska tylko Danzig. (1)
Gapy. Wszystko gra.
- 8 4
-
2013-10-19 07:51
gapo
gosc uzywa w tytule zbitki jezykow kreolskich jakimi sa jezyki germanskie taka nowowmowa
i splywa to po nim wazne zeby album sie sprzedal
Gyddanyzc- 2 0
-
2013-10-18 12:12
Zapraszam na premierę (3)
Zapraszam na premierę, gdzie wytłumaczę dlaczego jest Danzig anie Gdansk.
- 4 0
-
2013-10-18 14:31
niestety, nie da rady (2)
...ale chętnie posłucham. Argument o tym, że do 1945 był Danzig, do mnie nie trafia - wtedy polski tytuł również powinien brzmieć "Fotografia w Danzigu".
- 4 4
-
2013-10-18 18:30
A dlaczego nie miałoby tak być skoro taka była oficjalna nazwa miasta?
- 3 2
-
2013-10-18 17:03
przestań!
bo w drugim wydaniu tak będzie
- 2 0
-
2013-10-18 12:11
Do 1945 roku był Danzig
po juz Gdańsk....chociaż na świecie np w Hiszpanii i Portugalii bardziej znają Danzig ..
- 5 1
-
2013-10-18 11:42
Nieźle, faux pas już na samej okładce :)
- 8 3
-
2013-10-18 18:05
Zdjęcia starego Gdańska (1)
Mieszkałam przed 30 laty obok sąsiadki,która pamiętała z lat młodości przedwojenny Gdańsk.Był piękny zadbany czysty architektura cudo,płakać się chce jak widzimy taką różnicę.Owszem jest odbudowany ale do czasów świetności to bardzo daleko.Nie ma elit w Polsce ,które by kierowały rozwojem miast,wsi,dbały o piękno krajobrazu,architektury.Szkoda pisać ,bo zaraz głowa boli.
- 22 3
-
2013-10-19 07:27
Kolejna osoba generalizująca czas czystości miasta.
Droga Pani. Jeśli pisze pani że w Gdańsku było czysto, to proszę nadmienić że dopiero zaczęło się tak dziać, po roku 1934, kiedy napłynęły pieniądze z Berlina na remonty kamienic, zwłaszcza na Głównym Mieście. Wcześniej nie było tak słodko, jak się pisuje.
Można rzec nawet, że po rozbiorze Polski i przyłączeniu Gdańska do Prus oraz poszerzeniu możliwości napływu do miasta fali społecznej rożnego wyznania, rożnej profesji jak i najróżniejszej kultury, Gdańsk zdziczał wyłącznie do poziomu kasy. Najlepszym tu przykładem jest Broschke, który szybko zyskał w mieście naśladowców i który stał się symbolem pruskiej "zmysłowości handlowej".
Najbliższym współczesnym odpowiednikiem działania Broschkego, byłby Maciej Lisicki.- 3 2
-
2013-10-19 06:55
Ogarna :)
....mieszkałam na Ogarnej 5/6 .......miło wiedzieć że mieściło się,,studio fotograficzne"w tamtej epoce
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.