Uważny obserwator odkryje, że "Żółty Wiadukt" nad torami kolejowymi w Gdańsku od kilku dni... wisi w powietrzu.
Remont
wiaduktu 
trwa od końca lipca. Prowadzi go firma Skanska, która za prace dostanie 6,4 mln zł. W tym czasie obiekt już parokrotnie zaskakiwał mieszkańców Gdańska, np. gdy pod koniec sierpnia
opatulono go srebrzystą tkaniną. Wyglądał wtedy jak jedno z dzieł bułgarskiego artysty Christo.
Także teraz widok wiaduktu może budzić zdziwienie. Tym bardziej, że od kilku dni jego przęsło nie opiera się na żadnych podstawach, lecz jest podwieszone do wykonanej przez robotników stalowej ramy. Wszystko dlatego, że tuż przed świętami wykonawca - firma Skanska - odciął od dźwigarów oraz pomostu kolejny fragment wiaduktu i na rolkach przesunął jego konstrukcję w kierunku
Placu Zebrań Ludowych .
- Przebudowa wiaduktu przy ul. Jana z Kolna toczy się zgodnie z harmonogramem. Mamy za sobą najtrudniejszy etap prac, czyli podnoszenie stalowej konstrukcji. Inwestycja ma być gotowa w kwietniu tego roku - mówi
Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
Celem inżynierów jest taka przebudowa konstrukcji, by od wiosny mógł on obsługiwać ruch pieszy i rowerowy, oraz by mogły korzystać z niego samochody do 3,5 tony, w tym auta uprzywilejowane. To jednak będzie zależało od zarządcy drogi, czyli gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Przypomnijmy: podczas
Euro 2012 wiadukt nad torami znajdzie się na trasie między strefą dla kibiców, która powstanie na Placu Zebrań Ludowych, a
stadionem piłkarskim w Letnicy.
W niesprecyzowanej na razie przyszłości obok Żółtego Wiaduktu powstanie kolejny wiadukt, który połączy węzeł Bramę Oliwską z ul. Nową Wałową. Będzie on jednak obsługiwał wyłącznie ruch samochodowy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
