- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (166 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (253 opinie)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (724 opinie)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (147 opinii)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (66 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (105 opinii)
Życie wróci na Wyspę?
Nowy architektoniczny symbol Gdańska na północnym cyplu, przykryte Podwale Przedmiejskie w środku i niewysoka zabudowa mieszkalna oraz kompleks sportowy na południu - tak miałaby wyglądać Wyspa Spichrzów przyszłości. Miasto przyklaskuje koncepcji zagospodarowania tego terenu stworzonej pod kierunkiem Stanisława Fiszera na zamówienie firmy Gray International.
Astoc, Chapman Taylor, Alter Polis, Bulanda Mucha - architekci i urbaniści tych pracowni pod kierunkiem Stanisława Fiszera, Polaka tworzącego od wielu lat we Francji przygotowali kolejną wersję koncepcji zagospodarowania Wyspy Spichrzów. Efekty ich pracy pokazano na seminarium, które odbyło się w Dworze Artusa. Przypomnijmy, że ich pierwsze, samodzielne pomysły ujrzały światło dzienne dwa miesiące temu.
Co tym razem zaproponowali urbaniści? Budynki mieszkalne w południowej części, na północy hotele i budynki użyteczności publicznej: biura i sklepy. Życie tej części Gdańska mają zapewnić restauracje i kafejki. Dla wygody mieszkańców i turystów zaprojektowano kilka kładek ponad Motławą. Główną ulica Wyspy miałaby się stać Chmielna, w ciągu której zaplanowano Plac Centralny. Podwale Przedmiejskie dzielące wyspę na osi wschód zachód miałoby zostać zamaskowane m.in. poprzez usytuowanie nad nim centrum handlowego.
Ale nie wszystkie reakcje były tak pozytywne. W środowisku gdańskich architektów i konserwatorów od kilku dni szeptano, że historyk Andrzej Januszajtis i architekt Stanisław Michel zapowiadają "frontalny atak" na prezentowaną koncepcję. Ten drugi zaczął od przypomnienia swoich zasług dla odbudowy Głównego Miasta i stwierdzenia, że nie może być zgody na budowę obiektów, które nie wynikają z historii Gdańska. - Lepiej jest robić najlepszą nowoczesną architekturę, niż podróbki przeciętnej dawnej - odciął mu się prof. Wiesław Gruszkowski.
- Trudno mi przyklasnąć pomysłom zaprezentowanym tutaj, zwłaszcza, że kilka z nich jest sprzecznych z obowiązującym prawem, przede wszystkim z ustawą o ochronie zabytków - stwierdził z kolei Andrzej Januszajtis i zaczął wyliczać, których z prezentowanych pomysłów nie akceptuje: m.in. ogromnego bursztynu na północnym cyplu Wyspy Spichrzów, który jego zdaniem zakłóciłby sposób patrzenia na panoramę miasta, oraz kładki, która miałaby stanąć wzdłuż Motławy i połączyć Wyspę Spichrzów z Ołowianką. - W tym miejscu specjalnie ścięto cypel wyspy aby stworzyć miejsce, w którym mogły zawracać nawet duże statki pełnomorskie. Czemu mamy rezygnować z historii tego miejsca? - pytał.
Na jego zarzuty odpowiadał Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska: - Pamiętajmy, że nowoczesne projektowanie architektoniczne nie jest łamaniem ustawy o ochronie zabytków. Piotr Lorens z Politechniki Gdańskiej nawoływał z kolei do metaforycznego potraktowania bursztynowej bryły na czubku Wyspy. - Rozumiem ją jako symbol, wyróżnik Gdańska. To nie musi być bursztyn, ale coś zarówno związanego z miastem, jak i wyjątkowego.
Na spory architektów zareagował Piotr Stefaniak, prezes firmy Inpro, jednego z trójmiejskich deweloperów. - Skończmy już z tymi wizjami! Czy nie można wreszcie ustalić jakiś konkretów co do przyszłości wyspy? - pytał. I ostrzegał, że inwestorzy odwrócą się od terenu o którym się dyskutuje przez lata, ale nic konkretnego nie robi, by przywrócić go miastu i mieszkańcom. - Z dyskusjami urbanistów jest jak z żołnierzami na poligonie: im więcej potu najpierw, tym mniej ofiar później - uspokajał go Piotr Lorens.
To stanowisko potwierdził Wiesław Bielawski: - Będziemy się starali zrobić wszystko, aby nowouchwalone plany zagospodarowania wyspy nie odbiegały od tego co pokazano na dzisiejszym seminarium. Oczywiście nie chodzi o szczegóły architektoniczne, ale o generalne rozwiązania urbanistyczne.
Opinie (203) ponad 10 zablokowanych
-
2006-06-23 06:59
Tak kulka na cyplu to kał czy babol z nosa? To już lepiej zostawić tam dalej ruiny!!!
- 0 0
-
2006-06-23 07:05
zostawic jako pomnik historii
- 0 0
-
2006-06-23 07:19
heh
gdyby to w sopocie mieć taki atrakcyjny kawałek grOntu...
trzy cztery lata i stoi gotowe (cokolwiek) - miastu dodając splendoru, inwestorom zyski, a mieszkańcom i to i to...
ale w gdańsku jak zwykle pierdu pierdu leśne dziadki, a wtóruje im urząd "Będziemy się starali zrobić wszystko, aby nowouchwalone plany zagospodarowania wyspy nie odbiegały od tego co pokazano na dzisiejszym seminarium"....
starać to sie można o ręke:-)- 0 0
-
2006-06-23 07:20
Podwale Przedmiejskie
Mam nadzieję, że ktoś wziął pod uwagę ruch ..a raczej korki jakie są na Podwalu Przedmiejskim od godz. 15-ej i ilość samochodów ciężarowych tam jeżdżących??? Jakoś nie wyobrażam sobie, aby cały ruch skierowano np. przez Toruńską. Już w tej chwili jest duży problem - może rozwiążmy go w 1-szej kolejności, a potem pomyślmy o dalszych inwestycjach.
- 0 0
-
2006-06-23 07:21
wyspe oddac dzialkowcom...
ogród dzialkowy ,,poranna zorza,,ze swoja niepowtarzalna architektura bylby w sam raz...
- 0 0
-
2006-06-23 07:34
kraju, kraju węgla i stali...
i czekamy co będzie dalej...??- 0 0
-
2006-06-23 07:38
Fiszerowi STOP!
Ostatnim wiekopomnym "dziełem" p. Fiszera było niwątpliwe
awangardowe zniszczenie widowni T. Wybrzeże. Wizualizacje Teatru były piękne ale w efekcie ich realizacji jest najgorsza teatralna widownia jaką stworzono w kraju w ciągu ostatnich parunastu lat. Fiszerowi tak jak nowakowi trzeba podziękować. Nowak zniszczył Teatr - nie wolno pozwolić na niszczenie Miasta.- 0 0
-
2006-06-23 07:41
bolo
mam prośbę
czy mógłbys mi jakoś POwiązać ten stan agonalny opisywanego tutaj kawałka gdańska z jackiem kurskim, pisem, no i naszym wspólnym ulubieńcem romkiem gie? ...- 0 0
-
2006-06-23 08:09
Gallux
Na tym "kawałku ziemi gdańskiej" czas zatrzymał się w 1945 roku.
Przez ...dzieści lat wisiał nad kanałem po byku napis "Nigdy więcej wojny", potem ów napisł znikł w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach.
A wymienieni przez Ciebie panowie już najmniej zajmują się tą częścią Gdańska.
Bulterier toczy wojny - bo może marzy mu się taki właśnie obraz kraju
A pan WC-premier, ministrum edukacji obmyśla jak tu nauczać młodzież historią wymyśloną przez siebie i ubeckiego tatusia- 0 0
-
2006-06-23 08:11
gallux, ty byś nawet był dowciapny
gdybyś nie był tak mało oryginalny. Wymyśl lepiej coś swojego, a nie "gronta" i "leśne dziadki" pożyczasz od innych...
W Sopocie to warto się przyjrzeć nadmorskim terenom wzdłuż Bitwy pod Płowcami - jakieś socrealistyczne hotele typu Chemik, zapuszczone krzaczory... tam powinny stać te szeratony z widokiem na morze całym rzędem.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.