• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bilet metropolitalny od stycznia obejmie PKM

Patryk Szczerba
14 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
aktualizacja: godz. 20:01 (14 listopada 2015)
Bilety metropolitalne w PKM mogą przyczynić się do wzrostu popularności uruchomionej we wrześniu linii. Bilety metropolitalne w PKM mogą przyczynić się do wzrostu popularności uruchomionej we wrześniu linii.

Od nowego roku linia PKM zostanie włączona w system biletu metropolitalnego. Ceny dotychczasowych biletów pójdą w górę, ale wprowadzone zostaną dla nich nowe tańsze zamienniki. W lipcu planowane są kolejne zmiany.



Czy podoba ci się nowy sysem biletu metropolitalnego?

Obecnie pasażerowie jeżdżący pociągami PKM kupując bilet mogą wykorzystać jedynie w kolei metropolitalnej. Bilet metropolitalny, mający łączyć wszystkich przewoźników w regionie na uruchomionej we wrześniu linii jeszcze nie obowiązuje. Ta uciążliwa dla podróżujących sytuacja zmieni się 1 stycznia, a informacje o tym, jak będzie wyglądał nowy system biletów metropolitalnych, który obejmie wreszcie uruchomioną we wrześniu linię, podała "Gazeta Wyborcza".

Czytaj też: Nowy rozkład PKM. Gdynianie wreszcie skorzystają z kolei

Rozmowy o wprowadzeniu go w odświeżonej formie z ujęciem PKM trwały od tygodni. Brały w nich udział odpowiadający za bilet metropolitalny Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej, Szybka Kolej Miejska i tworzące związek miasta. W ostatnich dniach udało się znaleźć rozwiązanie.

Na początek wiadomość dla tych, którzy korzystają z biletów metropolitalnych w dotychczasowej formie.

Ważność istniejących biletów metropolitalnych dobowych, 72-godzinnych oraz 30-dniowych i miesięcznych zostanie rozszerzona także na PKM. To oznacza jednak podwyżki cen.

Bilet 24-godzinny podrożeje o złotówkę, natomiast 72-godzinny o 2 zł. Kupujący miesięczne bilety kolejowo-komunalne dwóch organizatorów komunikacji zapłacą zamiast 186 - 200 zł. W przypadku wszystkich organizatorów podwyżka wyniesie 20 zł (z 220 na 240 zł).

Są alternatywy

Najważniejszą nowością w systemie będzie wprowadzenie biletu tandemowego, skierowanego przede wszystkim do pasażerów PKM. Zacznie obowiązywać 1 lutego i będzie mógł być wykorzystany w dwóch konfiguracjach, na terenie Gdańska i Sopotu albo Sopotu i Gdyni. Kupując go będzie można podróżować w zależności od zapotrzebowania pociągami SKM i PKM oraz komunikacją miejską - w pierwszym wariancie po Gdańsku i Sopocie, a w drugim po Sopocie i Gdyni. Jego koszt to 140 zł, a forma podobna do biletu 30+, który po zmianach także będzie funkcjonował inaczej.

Od 1 stycznia zostanie rozszerzony na wszystkich organizatorów łącznie z PKM i zostanie nazwany biletem łączonym. Będzie kosztował 210 zł, a w jego skład wejdzie bilet kolejowy (116 zł) i bilet komunalny (94 zł). Bilety ulgowe, w związku z różnicami w ulgach będą wystawiane osobno na podróż koleją oraz tramwajami, autobusami i trolejbusami.

Zobacz również: Elektroniczna portmonetka ułatwi poruszanie się po Trójmieście

Biletu łączonego i tandemowego nie da się kupić w internecie. Będą dostępne w punktach stacjonarnych: osobno kolejowy i komunalny.

- Obecnie jest to możliwe w 11 punktach. Ale w najbliższym czasie zakupimy dodatkowe terminale, tak aby wraz z wprowadzeniem biletów tandemowych ich zakup był możliwy także w punktach ZTM Gdańsk - zapewnia w "Gazecie Wyborczej" Marcin Głuszek, dyrektor ds. umów i marketingu SKM.
PKM w systemie dzięki zwrotom z ulg

Biorący udział w tworzeniu nowego systemu nie ukrywają, że najbardziej liczą na popularność biletu łączonego, który w najdroższej wersji jest tańszy od metropolitalnego o 30 zł i ma zapewnić wpływy od państwa z tytuły zwrotu ulg ustawowych.

- Gdy kupujemy bilet metropolitalny obowiązują ulgi handlowe, gdy kupujemy bilet łączony to na część komunalną obowiązują ulgi handlowe, a na część kolejową ustawowe. To jest kluczowe: SKM i PR dostają od państwa zwrot utraconych przychodów za stosowanie ulg ustawowych dzięki czemu mniej dopłacać do biletów muszą samorządy - wyjaśnia w "Gazecie Wyborczej" Hubert Kołodziejski, przewodniczący MZKG.
Urzędnicy zakładają, że w ten sposób uda się uzyskać ok. 1 mln zł. Pozostałe 4 z 5 mln zł. potrzebnych do dalszego funkcjonowania systemu biletu metropolitalnego w nowej formule, pochodzić mają po równo z podwyżki cen oraz dopłat od samorządów.

System w takiej formie przetrwa jedynie pół roku. Przewoźnicy już pracują bowiem nad wypracowaniem rozwiązania docelowego, które według zapewnień władz województwa pomorskiego zacznie obowiązywać 1 lipca, kiedy zasady i taryfa ponownie się zmienią.

Przeczytaj analizę: czy możliwe jest wprowadzenie jednego biletu metropolitalnego

Zobacz jak wyglądał dzień otwarty Pomorskiej Kolei Metropolitalnej


Pierwsze kursy pociągów PKM


Przejazd pociągu estakadą przy lotnisku.


Opinie (242) 3 zablokowane

  • W sumie nie głupim pomysłem byłby bilet tandemowy Gdynia/Gdańsk (1)

    • 6 3

    • Tego już niestety nie ogarnęli

      że PKM omija Sopot szerokim łukiem. Więc pisanie że tandemowy powstał z myślą o PKM to jakieś nieporozumienie.

      • 4 0

  • Oyster Card

    Zamiast coraz bardziej komplikowac system, trzeba zainwestowac w system podobny do londyńskiego Oyster Card. Rozwiązanie raz na zawsze.

    • 5 1

  • :)

    • 0 0

  • Mało atrakcyjne cenowo zmiany

    Dzisiaj jadąc z punktu A do B na bilecie Metropolitarnym płacimy 220 zł za miesiac. Od 1 stycznia bedzie można dokupić dodatkowy bilet miesięczny Kolei Metropolitarnej i dopłacić 20 zł aby nadal jechac z punktu A do B. Bilety miesięczne kupowane sa przez osoby jadące do pracy, jeżeli jedziemy SKM to przejazd PKM jest alternatywny lub odwrotnie, brak możliwości przejazdu z Wrzeszcza do Gdańska Głównego powoduje konieczność przy wyborze PKM dokupienie miesięcznego na SKM. Jeden bilet miesieczny na przejazd z punktu A do B uzalezniony od kilometrów i więcej niz 30 km.

    • 0 1

  • (2)

    Żenada! Ten bilet i tak był mega drogi a teraz kolejna podwyżka. Dlaczego w warszawie mozna za 110 zl jeździć metrem autobusami tramwajami skm i regio? A tu 200 zł po prostu kpina

    • 9 1

    • Bo Warszawka to "wioska"

      a my jesteśmy METROPOLIA, panie SanFrancisko normalnie, musi kosztować :D

      • 0 1

    • A czemu nie wpominasz o tym, że w Warszawie 110 zł to kosztuje bilet na jedną strefę, hę?

      • 0 0

  • dlaczego ANI jeden dziennikarz lokalny nie pyta się o cenę? (2)

    bo jakim CUDEM w warszawie bilety są o jakąś połowę tańsze?

    i jakim cudem w Warszawie czy na Śląsku BYLI w stanie wprowadzić jeden bilet lata temu?

    dlaczego nie pytacie się o takie rzeczy 'decydentów', tylko kadzicie im przy kazdej okazji?

    kiedy NAUCZYCIE się tego fachu, drodzy lokalni dziennikarze?

    • 21 0

    • (1)

      Ktos pare postow wyzej napisal, ze takie pisanie dla pisania to kazdy moze se uprawiac.. I wlasnie to "uprawiaja" Ci pracownicy tego portalu.. Zamiast pytac, dociekac, negowac, prowadzic tzw. dziennikarskie sledztwo, ktore mogloby ta rzeczywistosc zmieniac, to oni jeszcze bardziej to legitymizuja..

      • 10 0

      • niestety to jest mentalnośc PRLowska

        czy się stoi czy się leży - byle co i byle jak

        niestety taka postawa jest coraz bardziej powszechna - i to nie tylko u nas - także w wielkich korporacjach od googla po microsoft

        • 5 0

  • jeszcze raz powtórzę

    dlaczego nie brać przykładu z takich miast jak Toronto (ale to nie jest jedyna metropolia z takim systemem), gdzie na bilet o takiej samej stałej cenie można przejechac jeden przystanek lub kilkadziesiat - z jednego końca metropolii na drugą, dodatkowo przesiadając się z metra na tramwaj czy autobus...?

    uproszczenie systemu opłat to oszczedności

    przypomnę, ze dziesiatki lat w wielu miastach (USA, Kanady, UK czy Szwecji chocby), system kasowania biletów polegał na ZEROWYCH wydatkach, czyli wchodzenie przednimi drzwiami i pokazywanie kierowcy biletu okresowego lub wrzucanie tokena czy biletu do skrzynki przy kierowcy

    • 5 0

  • i tym sposobem korki nie znikną w 3miescie

    Przy tym kotle i to drogim, kto może wybiera auto!

    • 11 0

  • SAMOZAGŁADA

    Urzędasy próbują doprowadzić aby znowu cała komunikacja szynowa jezdziła na pusto i tory zarosną chaszczami jak przed laty.Oczywiście bez żadnej odpowiedzialności.

    • 9 1

  • Bardziej porąbanego systemu nie dało się wymyśleć? (1)

    A wystarczyłoby zrobić jeden bilet na wszystko powiedzmy za 120-130 pln i to zachęciłoby zapewne sporą grupę ludzi do przesiadki z samochodu. Ilość, masowy wzrost liczby pasażerów zapewniłby odpowiednie wpływy finansowe.

    • 17 0

    • Bo NIKT w taki sposób nie myśli

      Poczytaj plany transportowe: wielcy naukofcy je tworzyli i apriori przyjęli, że cała komunikacja może mieszać tylko w tych pasażerach, którzy są. Że można pozyskać nowych? Tego poziomu wtajemniczenia oni nie osiągnęli.

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane