- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (51 opinii)
- 2 Promenada po remoncie hitem sezonu (92 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (97 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (103 opinie)
- 5 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (195 opinii)
- 6 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
Czego boją się trójmiejskie "elki"?
Około 60 instruktorów z prywatnych szkół nauki jazdy spotkało się w czwartek z Antonim Szczytem, szefem Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Wydawało się, że rozmowa będzie dotyczyć wyprowadzenia "elek" z centrum miasta, tymczasem mówiono głównie o... trzech nowych Toyotach, jakie ostatnio pojawiły się w PORD-zie.
Dyskutowano m.in. o ujednoliceniu komend wydawanych na egzaminach i podczas szkolenia. Instruktorzy sugerowali zmianę oznakowania węzłów Okopowa, Hucisko, ul. 3 Maja, a szczególnie ulic wokół Urzędu Wojewódzkiego.
- Ciągniemy jeden wózek, a żyjemy osobno. Szkolenie i egzaminowanie nie mogą istnieć obok siebie - przekonywał Ryszard Kubisiak z OSK Jolka, jeden z inicjatorów spotkania. - Jeżeli nam się zarzuca, że mamy za niski poziom i w efekcie kursanci nie zdają egzaminów, to chcemy to omówić, by pokazać czemu coś nie gra.
Choć wydawało się, że spotkanie ma polepszyć współpracę między szkołami jazdy a PORD-em, najwięcej czasu poświęcono... trzem Toyotom Yaris, które niedawno pojawiły się w ośrodku. Do tej pory na egzaminach, a tym samym w szkołach jazdy, dominowały Fiaty. Nic dziwnego - do ubiegłorocznego, wartego ok. 1,6 mln zł, przetargu stanął jedynie diler Fiata, w wyniku czego w PORD-zie pojawiło się 27 nowych samochodów tej marki.
- Nikt nas nie zmusza do zmiany samochodów, ale wiadomo, że jeżeli ośrodek zmieni markę, to szkoły, które nie chcą wypaść z obiegu, też to będą musiały zrobić. To są dla nas duże koszty - skarżył się Kubisiak.
Szkoły jazdy zamierzają sprawę zgłosić do Urzędu Ochrony Konkurencji, czy nie są naruszane dobre praktyki, bo narzuca się im narzędzie pracy.
- Ośrodek obowiązują procedury przetargowe, w których wygrywa najtańsza oferta. A dilerzy samochodów oddaliby samochody PORD-owi za darmo, bo wiedzą, że kolejne 2 tys. aut kupią szkoły jazdy - komentował Kubisiak.
Antoni Szczyt uspokajał, że Toyoty będą wykorzystywane tylko wewnętrznie, do jazdy za motocyklem albo jeżeli osoba zdająca wyrazi na to zgodę. - Na pewno uprzedzimy szkoły o nowym przetargu - zapewniał.
Opinie (254) ponad 10 zablokowanych
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-10-31 21:01
Lody lodami..
jest to szeroki temat i dużo wody jeszcze w Wiśle upłynie nim znad niej ten proceder zostanie wypleniony. Ja jednak chciałem się wypowiedzieć w temacie samochodów szkół i ośrodków egzaminacyjnych. Otóż na kursie jeździłem Polonezem Caro, a było to w 1999 roku. Raz dano nam stare okrągłe Punto, a na egzaminie pierwszy raz wsiadłem do Uno. Nie miałem najmniejszych problemów by to ogarnąć i do dziś dnia nie mam problemów z jeżdżeniem jakimkolwiek autem osobowym. Bo tu chodzi o to, by umieć prowadzić samochód, a nie - umieć prowadzić fiata Punto pana instruktora.
- 2 1
-
2009-10-31 22:57
he he he PORD
łapówkarze , wprowadzają nerwową atmosferę, wiadomo jezeli ktoś nie potrafi jeździć to nie powinien zdać egzaminu ale sporo tam ludzi którzy biora łapówy dobry przykład ujawniona afera a ile jeszcze nie ujawnili:p
- 1 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-11-01 15:34
JA MAM MIŁE WSPOMNIENA Z PORD, CO Z WAMI???
znam bardzo dużo osob ktore zdalyz a 1 razem, sam tez zdalem za 1, bardzo miły pan, pozartowal ze mną. o co wam chodzi?
- 6 2
-
2009-11-01 17:36
ludzie, czy w domu wszyscy zdrowi?
z tego co czytam to rozumiem, że ktoś nauczy się jeździć na fiacie to nie będzie umiał zdać na toyocie? ręce opadają - czy to znaczy, że kupujecie sobie po zdaniu prawka tylko fiaty? przecież to jest egzamin na PRAWO JAZDY a nie POZWOLENIE NA JAZDĘ FIATEM...przecież to jest chore, nic dziwnego, że potem się czyta ile osób zginęło na drogach w pierwszolistopadowy weekend, jak wy uczycie się jeździć fiatem a nie samochodem!
- 1 2
-
2009-11-01 18:35
po pierwszym egzaminie......
Drogie instruktorki i drodzy instruktorzy... czy nie zauważyliście że kursanci po pierwszym niezdanym egzaminie są zupełnie innymi ludźmi? albo strasznie oburzeni i zniechęceni albo... nabierają pokory :)
Jak instruktor powtarza sto razy że jeśli jest STOP to należy się zatrzymać PRZED krzyżem św. Andrzeja to kursant twierdzi że się czepia.... ale jak raz na tym "obleje" egzamin to wtedy pamięta to do końca życia...
Drodzy kursanci... jeśli instruktor zwraca Wam na coś uwagę to naprawdę nie dlatego że Was nie lubi.... jemu zależy żebyście zdali!- 5 0
-
2009-11-01 21:34
Koleżanki i koledzy !
Czy temat zamiany samochodów na żółte bądz zielone jest nośny??
Tylko dla nieznających.
Wygrają na tym właśiciele szkółek!! Nowe auto musi odbić się w kosztorysie kolejnego kursu.
Powinniśmy raczej drążyć TEMAT niskiego przygotowania kursanta do egzaminu, uczenia 'po łebkach' , które daje b szerokie pole interpretacji (??) Zwłaszcza dla egzaminatora? Czy nikt nie myśli o "Koszyku" ,standarcie, wymagalności??
EGZAMINU??- 0 2
-
2009-11-02 10:19
można wysłać mamę na automat do szkoły obok Urzędu Wojewódzkiego
bardzo blisko tras egzaminacyjnych i podobno plac na miejscu
- 1 1
-
2009-11-02 14:13
KIEROWCA
cZY KURSAN PO ZDANYM EGZAMINIE DOSTAJE PRAWO JAZDY NA FIATA PUNTO? W PORD-ZIE POWINNO BYC MINIMUM PIĘĆ RÓŻNYCH TYPÓW SAMOCHODÓW, AKURSANT POWINIEN ZDAWAĆ "JAK POPADNIE
' I NIE BYŁOBY PROBLEMU, ŻE TERAZ PORD ZAKUPIŁ TOYOTY JAK TWIERDZI PAN KUBISIAK. JAK KTOŚ UMIE UCZYĆ TO NAUCZY JEŹDZIĆ NAWET SYRENKĄ- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.