Dla wielu tysięcy gdańszczan są domem. Dla innych ciekawostką turystyczną lub symbolem upadku budownictwa. Falowce to jedno z największych dzieł budownictwa mieszkaniowego PRL.
(dwa falowce po ok. 200 metrów długości każdy). Początek ich budowy datuje się na rok 1966. Niemal jednocześnie wznoszony był falowiec przy ul. Jagiellońskiej o dł. ok. 800 metrów (początek albo koniec budowy - 1972 r.) oraz Obrońców Wybrzeża o dł. ok. 850 metrów (w latach 1970-73). W latach 1973-1975 powstały falowce przy ul. Kołobrzeskiej (ok. 270 metrów) oraz al. Rzeczypospolitej (ok. 200 i 220 metrów). Ostatnim z budynków tego typu był ok. 230-metrowy falowiec w Nowym Porcie (powstał w 1978 r.).
. Wzdłuż wszystkich falowców wykonano także deptak, który jednak został przerwany na wysokości ul. Obrońców Wybrzeża i tamtejszej galerii handlowej.
2014-06-02 21:54
blisko do morza,autobusy,tramwaje,dwupasmówka w obie strony-ZERO KORKÓW-to zalety Przymorza :-)
2014-06-02 22:53
Mieszkałam na Obrońców ok. 4 lata, pierwsze miesiące to był normalny koszmar ( jakieś dziwne galerie i okna z kuchni na nie ) ale z biegiem czasu galerie te były dla mnie czystą przyjemnością (a pogawędki sąsiedzkie odskocznią od szarej codzienności ) ps. zwykła klatka to nie to co galeria z pięknym widokiem... tęsknię za tym miejscem oraz za najlepszą sąsiadką jaką do tej pory miałam.
2014-06-02 22:57
ul. Jagiellońskiej zobacz na mapie Gdańska o dł. ok. 800 metrów (początek albo koniec budowy - 1972 r.) oraz Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdańska o dł. ok. 850 metrów (w latach 1970-73).
chyba się coś im tu porąbało jeśli wedle nich ten na obr jest dl uszy tylko o 50 metrów ..... Wedle ich toku mierzenia to 4 klatki to 50 metrów Pogratulować Ul. Jagiellońska 10 (12 klatek schodowych)
Ul. Obrońców Wybrzeża 4, 6, 8, 10 (16 klatek schodowych)
2015-02-11 23:59
2014-06-02 23:13
one s****ą! gołębie zanieczyszczają balkon tspf...
2014-06-02 23:50
Mieszkałem parę lat temu w Falowcu na Rzeczypospolitej 7B. Trwało to jakieś pół roku i było to jak dla mnie o pół roku za długo. Pierwsze z brzegu minusy:
- Hałaśliwi i kłótliwi sąsiedzi organizujący imprezy w godzinach 22-6 praktycznie co sobotę.
- Pijacy i głośni klienci okolicznego sklepu - niestety był on czynny w godz. 12-24 bodaj więc o ciszy nocnej można było pomarzyć.
- Myszy wyłążące przez szpary w kuchni i łazience - oj to temat rzeka, sporo się człowiek musiał namęczyć by pozatykać wszystkie otwory i słabe punkty w ścianach i podłogach (łącznie z otworami rewizyjnymi na wodomierze czy też listwami podłogowymi w kuchni), a i tak nie było pewności czy te małe zarazy nie wymyślą innej drogi wejścia. Sporo tego musiało być, bo na 2 tacki trutki wszystko zostało zjedzone, łącznie z tackami :D Czasami zastanawiam się czy kolejni właściciele, a raczej najemcy mieli potem te same problemy.
- Hałasy pochodzące nie wiadomo skąd - może dziwnie to brzmi, ale ktoś tu w komentarzach pisał że można hałasować i nikt nie zlokalizuje, faktycznie tak było.
Plusów brak - mimo wystawy północno-południowej w mieszkaniu było ciemno, na co pewnie miały też wpływ punktowce na Rzeczypospolitej 9 i 11 bodaj.
Może to kwestia trafienia, dla dla mnie życie w siódemce było koszmarem. Od tego czasu nie dziwię się już że mieszkańcy wieżowców/falowców mają w domach koty.
2014-06-03 08:53
Dla którego developera pracujesz?
2014-06-02 23:54
poprosze o nr pana Łukasza:)
2014-06-03 00:16
Po prostu sa za dlugie. Przy najmniejszym mikrotrzesieniu ziemi mocno popekaja. Nigdy nie radzil bym ludziom mieszkac w falowcu. Glupie i zleprzemyslane rozwiazanie moze ludzi drogo kosztowac.
2014-06-03 08:56
Pewnie też nie wiesz ale falowiec nie jest dłuższy od przeciętnego budynku. Każdy segment to oddzielny budynek.
2014-06-03 17:04
Duzo osob mysli ze w falowcu wszystko slychac kazdy krok sasiada itp ale musze zmartwic tych co tak mysla i zakladaja z gory ze zle sie mieszka w falowcu. Nie wyobrazam sobie lepszego miejsca zamieszlania w dziecinstwie niz falowiec nie dosc ze plac byl pod samym nosem to i jeszcze w samym falowcu mozna bylo sie bawic w berka , podchody czy chowanego. Nawet jezeli winda nie dzialala to mozna bylo przejsc inna klatka a jak komus cos zginelo z podwurka to zaraz bylo wiadomo kto co i jak ze wzgledu na duzo ilosc sasiadow a jak wiadomo zycie niektorych ludzi polega na wiecznym staniu w oknie czy na balkonie. Pozdrawiam
2014-06-06 11:00
Potwierdzam.
2014-06-03 17:49
to chyba 1 piętro pomyliła z sutereną albo tu ludzie mają po 5 m wysokości że jej tak w okna patrzyli może to jakaś choroba do leczenia.
A dla wyjaśnienia nie patrzeli w okna a w górę czy czasami nic nie spada bo tak postępują normalni ludzie przechodzący pod tunelem by czasem nie dostać czymś w głowę typ pranie, klamerki,czy co tam trzymają ludzie na balkonach.
Beka z ludzi oceniających
Na zakończenie artykułu powinno być pytanie: Czym się różni mieszkanie w falowcu a bloku,kamienicy w nowym budownictwie???
2014-06-03 22:04
A jednak z punktu widzenia zachowania odległości między budynkami, zieleni wyglądało to dużo lepiej i przestronniej niż na tzw. osiedlach ekskluzywnych tzw. apartamentów.
Przykład Nowe Orłowo. Zapowiadało się ładnie wyszło blokowisko i jeszcze dokładają nowe budynki.
Falowce wiadomo, ale urbaniści mieli coś z człowieka. A teraz liczy się beton i kasa.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
