- 1 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (23 opinie)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (514 opinii)
- 3 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (56 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (538 opinii)
- 5 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (296 opinii)
Łańcuchy pomogą pechowcom u ujścia przekopu Wisły
Miało być ich osiem, ale ostatecznie zamontowano aż 22 łańcuchy i cztery koła ratunkowe. Umieszczono je na obu kierownicach ujścia przekopu Wisły . Mają pomóc nieuważnym spacerowiczom, dla których spacer po mokrych konstrukcjach zakończył się upadkiem do wody. W zeszłym roku przydarzyło się to 22 osobom, a dwojga młodych ludzi nie udało się uratować.
Gdy problem opisaliśmy w marcu, dyrektor RZGW zadeklarował zamontowanie tam jedynie ośmiu łańcuchów, a kołach ratunkowych nie było nawet mowy, w obawie że szybko znikną. Na szczęście zmieniono zdanie, a zamontowane właśnie żółte łańcuchy mają pomóc tym, którzy tam wpadną do wody, wydostać się się po śliskiej i stromej konstrukcji. Dzięki temu ma tam być bezpieczniej.
Problem w tym, że obie kilkusetmetrowe kierownice Wisły to betonowe konstrukcje techniczne, mające za zadanie wyprowadzenie wgłąb zatoki wód i lodu i obowiązuje na nie zakaz wstępu. Umieszczone są tam znaki pionowe i poziome, ale są one notorycznie ignorowane przez chcących zobaczyć miejsce gdzie Wisła wpada do morza.
Stały się one szczególnie atrakcyjne po tym jak w ostatnich latach przeszły gruntowny remont. Ornitolodzy ze stowarzyszenia Kuling, którzy w okresie lęgowym zajmują się ptakami wodnymi i edukacja w pobliskim rezerwacie Mewia Łacha, przy okazji przyrodniczych patroli, w zeszłym roku pomagali wydostać się tam z wody ponad 20 osobom. Lecz w maju zeszłego roku doszło tam do tragedii, dwojga młodych ludzi nie udało się uratować w rwącym nurcie.
Ornitolodzy od 1 maja do września, ponownie zaczynają dyżury w rezerwacie, jednak zastrzegają że nie po to tam są, aby wyławiać ludzi z wody. Nie mają też ani przeszkolenia z ratownictwa wodnego, ani nie otrzymują żadnego wsparcia przy tego typu zdarzeniach. Poza 20 osobami które wyciągnęli w zeszłym roku, można przypuszczać, że takich przypadków było więcej.
Czy w takim razie poza łańcuchami i kołami ratowniczymi, planowane są jeszcze inne działania?
- Będziemy monitorować sytuację przy ujściu, będziemy sprawdzać co tam się dzieje, czy ten zamontowany sprzęt nie jest zdewastowany i jak się on przyjmie w środowisku. Nie planujemy żadnych dodatkowych akcji informacyjnych, czy specjalnych kampanii, przynajmniej na dzisiaj nie ma takiego planu - wyjaśnia Pinkiewicz.
RZGW podkreślało już wcześniej, że ewentualne ogrodzenie tego terenu lub montaż barierek, nie wchodzi w grę, tego typu rzeczy zimą zniszczy napierająca kra.
Zarząd poprosił w zeszłym roku o częstsze monitowanie tego terenu przez straż miejską i policję. Miejsce to na początku kwietnia odwiedziły patrole straży miejskiej, którzy rozmawiali ze spacerowiczami i informowali ich o zagrożeniu. Kilka razy funkcjonariusze musieli prosić niezdyscyplinowanych o opuszczenie betonowego nabrzeża i powrót na wyznaczoną trasę. Nie wykluczone, że w nadchodzący długi weekend pojawią się tam kolejne patrole.
Miejsca
Opinie (101) 2 zablokowane
-
2017-04-27 10:35
Teraz to dopiero dekle będą tam łazić.
Skoro zakaz wejścia to zakaz. A jak kto wejdzie to jego sprawa czy sie utopi.
- 5 0
-
2017-04-27 11:15
Patrząc na zdjęcia
I przeskakiwanie tych idiotów przez ogrodzenie to tańszym sposobem byłoby dołożenie drutu kolczastego na górze i po problemie
- 8 2
-
2017-04-27 11:39
Lancuchy pomoga
Bedzie mozna je sobie zarzucic na szyje
- 1 0
-
2017-04-27 11:41
Te łańcuchy powinny mieć czujnik ruchu i lać tych co tam wchodzą. (1)
- 12 1
-
2017-04-27 14:49
powinny byc pod pradem i ogrodzenie podobnie :)
- 1 1
-
2017-04-27 12:11
Dla Polaka "nie wolno" to "można, ale z trudnościami". Co za naród.
- 2 1
-
2017-04-27 14:00
A kto pomoże pechowcom, którzy trafili piątkę w totka zamiast szóstki?
- 5 0
-
2017-04-27 14:54
Kiedy sprawę zbada prokurator.
Złamano przepisy obowiązujące przy budowlach hydrotechnicznych. Nikt nie poniósł konsekwencji. Nie chodzi tu o spacerowiczów. Chodzi o prawo budowlane.
- 1 4
-
2017-04-27 15:58
debilowi lepiej łańcuch
do szyi przywiązać , i po problemie. Szczególnie tym na zdjęciu forsującym płot.
- 4 1
-
2017-04-27 17:08
od kilkudziesięciu lat tam chodzilem na spacery czy to sam czy z żoną i dziećmi i nigdy nie słyszałem aby ktoś tam wpadl do wody ogłupienie społeczeństwa robi swoje
- 1 6
-
2017-04-27 17:18
Kamere niech może zainstalują. Straż miejska będzie mandaty dawać!!! (1)
- 4 0
-
2017-04-27 19:18
Kamery są dwie na końcach obu betonowych kierownic. Jedna RZGW, druga Stacji Morskiej z Helu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.