• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Obcokrajowcy o Trójmieście: Fajne, ale tylko jak znasz polski

Natalia Wiśniewska
27 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Obcokrajowcy kojarzą Trójmiasto przede wszystkim ze Stocznią Gdańską i historią. Na zdjęciu David Leon, Francuz mieszkający w Gdańsku od lutego. Obcokrajowcy kojarzą Trójmiasto przede wszystkim ze Stocznią Gdańską i historią. Na zdjęciu David Leon, Francuz mieszkający w Gdańsku od lutego.

Obcokrajowcy odwiedzają Trójmiasto nie tylko między majem i końcem sierpnia. Zapytaliśmy kilkunastu młodych gości z zagranicy, jakie trójmiejskie atrakcje podobają im się najbardziej, z czym kojarzy im się Trójmiasto oraz co jest największą zmorą podczas jego odkrywania.



Sopot cieszy się dużą popularnością wśród obcokrajowców, jeśli chodzi o kluby i restauracje. Sopot cieszy się dużą popularnością wśród obcokrajowców, jeśli chodzi o kluby i restauracje.
Najbardziej znane imprezy w Trójmieście wśród obcokrajowców to te, które są najbardziej nagłośnione, na przykład Jarmark św. Dominika. Najbardziej znane imprezy w Trójmieście wśród obcokrajowców to te, które są najbardziej nagłośnione, na przykład Jarmark św. Dominika.
Jak się okazuje, wielu osobom z zagranicy Trójmiasto kojarzy się przede wszystkim z historią.

- Gdańsk to piękne miasto, z wieloma miejscami historycznymi, jak na przykład Westerplatte czy Stocznia Gdańska. Podoba mi się wystawa "Drogi do Wolności", dzięki której można się cofnąć w czasie i zobaczyć, jak ciężkie było życie w ustroju socjalistycznym - mówi Carla Garcia Villegas z Boliwii.

Zwiedzanie Trójmiasta obcokrajowcy najczęściej zaczynają się od "historycznego" Gdańska. Następnym punktem jest "klubowy" Sopot i na koniec - "klubowo-zakupowa" Gdynia. Jako najbardziej charakterystyczne miejsce w Trójmieście zagraniczni turyści najczęściej wymieniają stocznię, którą uważają za symbol Gdańska.

- Zanim przyjechałem do Gdańska, kojarzyłem go ze starych zdjęć i filmów. Pamiętam, że wszędzie były żurawie stoczniowe. Według mnie są piękne i nadają miastu niepowtarzalny charakter. Zresztą cały teren stoczni podoba mi się i jestem ciekaw, jak zostanie zagospodarowany. Mam tylko nadzieję, że żurawie pozostaną na swoim miejscu - mówi David Leon z Francji.

Wydarzenia kulturalne znane zagranicznym turystom to przede wszystkim imprezy masowe, takie jak Jarmark Św. Dominika. Osoby, które były w Gdańsku w ubiegłoroczne wakacje, zachwalają koncert "Możdżer+", który odbył się z okazji obchodów 30-lecia powstania "Solidarności".

Wśród studiujących w Trójmieście w ramach wymian zagranicznych niezmienną popularnością cieszą się sopockie kluby i restauracje. Niektórzy narzekają na małą ilość tematycznych klubów i knajpek w obrębie Głównego Miasta w Gdańsku, które byłyby otwarte po godzinie 22.

Co przyciąga do Trójmiasta najwięcej turystów z zagranicy?

- Przyjeżdżając do Gdańska, spodziewałem się większej ilości klubów i pubów w postindustrialnym, artystycznym klimacie, podobnym do Buffetu na terenie stoczni. Wcześniej mieszkałem w Budapeszcie, gdzie było mnóstwo pomysłowych knajp w starych fabrykach czy kamienicach. Tu też by takie pasowały - mówi David.

Największym problemem dla obcokrajowców jest nieznajomość polskiego. Chociaż główne atrakcje turystyczne są opisane w obcych językach, to z informacjami na temat aktualnych wydarzeń jest gorzej.

- Trójmiasto ma wiele do zaoferowania, jeśli znasz kogoś, kto cię po nim oprowadzi. O większości imprez dowiadujemy się od znajomych Polaków. Mało kto ze studentów zagranicznych zna polski, a informacji po angielsku jest bardzo mało, szczególnie o mniejszych wydarzeniach, takich jak kameralne koncerty - mówi Eleonora Trammanowska z Włoch, studiująca na Uniwersytecie Gdańskim w ramach wymiany Erasmus.

Miasto przyznaje, że dostrzega problem.

- Chcemy w przyszłości przygotować informatory kulturalne po angielsku, jednak obecnie jesteśmy skupieni na projektach dotyczących konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Już teraz współpracujemy z anglistami, którzy tłumaczą dla nas aktualności, prowadzimy też stronę internetową "Welcome to Gdańsk", a w naszym punkcie w biurze ESK można zaczerpnąć informacji po angielsku - zapewnia Sławomir Czarnecki z biura ESK 2016.

Maciej Nicgorski z biura prezydenta Gdańska dodaje: - Nie mamy żadnego wpływu na działanie prywatnych klubów. Jeśli miasto nie jest zaangażowane w dany projekt, to czy informacja o nim pojawi się w języku angielskim, zależy wyłącznie od właściciela klubu.

Dobrą wiadomością jest to, że obcokrajowcy pozytywnie oceniają poziom znajomości języka angielskiego wśród mieszkańców Trójmiasta, a także chwalą naszą chęć do pomocy. Choć powinno się porównywać do najlepszych, to pocieszający może być fakt, że w innych, także zachodnioeuropejskich krajach, z informacją w obcych językach również bywa kiepsko.

- We Włoszech jest o wiele gorzej! Nie dość, że brakuje informacji w języku angielskim, to jeszcze wszystkie filmy, nawet w kinie, są po włosku - śmieje się Eleonora.

Nie można jednak bagatelizować problemu. I to nie tylko z powodu zbliżającego się dużymi krokami Euro 2012 ani kandydatury w konkursie ESK 2016. Trójmiasto z roku na rok przyciąga coraz więcej zagranicznych turystów i studentów, więc informacja dla nich jest potrzebna na co dzień.

Powinni o tym pamiętać włodarze miast, a także właściciele klubów, restauracji, kin i teatrów. Jeśli każdy z nich dołączy choćby krótką notkę o danej imprezie w języku obcym, obcokrajowcy przestaną być zdani jedynie na uprzejmość mieszkańców Trójmiasta.

Opinie (253) ponad 20 zablokowanych

  • Trójmiasto-Polska Kalifornia !!! :)

    Trójmiastication !

    • 15 5

  • Uczmy się angielskiego, ale turytsa przyjeżdżając też powinien poznać przed wyjazdem a tym bardziej w trakcie parę zdań po

    polsku. Takie są zwyczaje.

    • 30 7

  • skoro w taki sposób promujemy Trójmiasto, to tak jest odbierane (2)

    kraków lata temu promował się w UK jako miasto na wypad na tanie piwo - czyli miasto rozrywki, i tak włąsnie jest postrzegane

    i tym wygrał, bo nikomu nie chce sie jeździc do miast historycznych

    tam to zrozumieli, u nas nadal mysla i nic nie wymyslili

    niestety

    • 9 21

    • NOOOOOO NA TANI PIWO DO POLSKI????

      NIE MYSLE ZE NA PIWOOO. ALE I TAK TO NIE MA SENSU BO JAK BY NIE LICZYC TO BEDZIE WSZYSTKO DROGIE

      • 3 1

    • wymyślili śledziku.. tylko, że w Gdańsku i Sopocie nikogo nie podniecają angielskie bydlaki

      to dobre dla Gdyni i jej bud z piwskiem

      • 2 4

  • (8)

    dokładnie...jak byłam w Paryżu to zaczepiły mnie turystki z Kanady i bardzo się cieszyły, że ktoś w końcu mówi po angielsku...Francuzi nawet jak umieją to i tak nie chcą mówić po angielsku podobnie zresztą jak Niemcy...a my zawsze chcemy wszystkich uszczęśliwiać a oni nas mają w pupie

    • 47 4

    • ALEX (7)

      TURYSTKI Z KANADY SA BILINGUAL. w kanadzie obowiazuja 2 jezyki angielski i francuski. nie lej wody koles

      • 4 7

      • taaa (1)

        a w Szwajcarii są 3: włoski, niemiecki i francuski
        ale spróbuj się dogadać z francuskojęzycznymi po niemiecku - koszmar
        summa summarum przeszliśmy na łamaną angielszczyznę i jakoś się dogadaliśmy :P

        • 5 0

        • No i jeszcze retoromański

          Rumäntsch, np. w Susch

          • 4 0

      • (4)

        To ze w Kanadzie obowiazuja 2 jezyki nie znaczy, ze wszyscy je znaja. Dwoch jezykow uzywa sie w urzedach i w parlamencie. Francuskim wladaja w prowincji Quebec, a cala reszta kraju mowi po angielsku i w jezyku rodzimym. Wiekszosc ludzi jest imigrantami i mimo, ze rodzili sie w Kanadzie, posluguja sie jezykiem, jakiego uzywaja rodzice badz dziadkowie. Oprocz angielskiego oczywiscie.
        To, ze napisales "z quebeck", to chyba znaczy ze zmyslasz. I nie mieszaj ludziom w glowach.
        lolek z Toronto

        • 9 0

        • LOLEK WODE LEJESZ (1)

          TY JESTES Z KASZUB A NIE Z TORONTO

          • 0 1

          • Jestem z Gdanska
            Mieszkam w Toronto
            Lolek

            • 1 0

        • WIDZISZ (1)

          JA JESTEM Z QUEBECK TENNESSEE A NIE Z QUEBEC CANADA

          • 0 1

          • Zwracam honor.
            Lolek
            PS. Ale glupoty i tak napisales.

            • 4 0

  • No nie przyzwyczajajcie się do Stoczni. W normalnym kraju miejsce, które zaważyło o losach pokoleń byłoby zalane formaliną. A (1)

    tak wszystko zostanie wyburzone. Rozwałka jedynego takiego miejsca na tym płaskim świecie, nie jest rozwojem.

    • 14 0

    • W Stanach to się nazywa to "National Monument" i są chronione przez tę samą instytucje, która na codzień zajmuje się parkaki

      narodowymi. Każde miejsce, w którym doszło do punktów zwrotnych w historii oraz urodzili się wybitni ludzie.

      A tu co? Władza Budynia mająca za nic świętości.

      • 4 0

  • "Ja Cie nie rozumię, ale mów mów no mów to coś Ci może powiem" Cytat pani z informacji w SOPOCIE

    SOPOT to przecież centrum kultury heheheh. Oczywiście nie wszyscy muszą znać język obcy, ale w okienku informacji PKP podstawy angielskiego to minimum. Mogę się mylić. Plus tej sytuacji to moje 11letnie dziecko miało radochę, że było tłumaczem.

    • 14 4

  • (1)

    tak sie sklada, ze na calym swiecie mowi sie po angielsku lub hiszpansku... a nie po polsku, jesli chcemy miec wiecej zagranicznych gosci, co za tym idzie... kasa,! to musimy o nich zadbac, takze informujac w takim jezyku jaki zrozumieja, takie jest zycie, robcie wiec te informatory w obcych jezykach plus oczywiscie po polsku, by rodacy tez mogli sie czegos dowiedziec o metropolii, bo niewielu zna jezyki obce

    • 14 11

    • a w polsce????

      PO POLSKUU A W RZYMIE SIETAK ROBI JAK RZYMIENIE ROBIA

      • 1 1

  • natalia

    nie boj sie o turystow. a kto sie przejmuje polakami. jedziesz do niemcow to oni ci powiedza glosno ze masz mowic po niemieckuu. a polak powie niemcowi w polsce zeby mowil po polskuuuuu?????widzisz jakie sa standarty?????i to turysci zeby jakas sklepikarka niemiecka tak traktowala turyste albo klienta.polskiego turyste nie z angli czy usa . nawet rosjanie maja szcunek... ale takie sa realia zyciowe bo polak biedny statystycznie a niemiec ma geld ale nie wydaje jest sparen. polska paranoka biznes jak chce kase to niech sobie sie naginaja do klenta

    • 9 4

  • Jak to nie ma informacji o imprezach po angielsku?

    Wszak idąc ulicą piwną po lewej stronie obcokrajowiec może zauważyc olbrzymi banner przy klubie yesterday "party everyday". Jakież zdziwienie musi go ogarnac jak wejdzie do srodka, a tam cisza:]

    • 16 0

  • "Miasto przyznaje, że dostrzega problem." (1)

    Jakie miasto przepraszam? Owicz Adam? Czy lisek chytrusek??? Może "Miasto" dostrzeże inne problemy? Wiadukt np. w letnicy odnawiają już rok z okładem. Przez ten czas można by kuzwa nowy most postawić a nie oskrobać i wymalowac starego trupa. Nota bene skoro tamtedy juz nic nie jezdzi po torach to po co wiadukt? Nie łatwiej 100 m drogi zrobic przez te niby tory? Pozdrawiam

    • 23 2

    • ale ktoś musi na tym zarobić, a przez rok zaprzyjaźniona firma ma super zlecenie gdzie grubą kasę dostają bankowo.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane