- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (145 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (329 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (291 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (96 opinii)
- 5 Napad na bank miał być żartem (147 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (41 opinii)
Pięćset nowych nasadzeń za wycięte wcześniej drzewa
Jarząb szwedzki, robinia akacjowa, klon purpurowy, olcha czarna, lipa drobnolistna, czeremcha. Łącznie ponad pół tysiąca sadzonek kosztowało ok. 350 tys. zł. Właśnie zaczęły się w Gdańsku tzw. nasadzenia zamienne.
Każde z sadzonych w tym roku w Gdańsku drzew ma ok. 3-4 m wysokości. Koszt zakupu jednej sadzonki wynosi ok. 650 zł. W sumie nasadzenia pochłoną ok. 350 tys. zł.
Jednak nie obciążą one budżetu miasta, bo sadzone są na koszt inwestorów realizujących w mieście swoje budowy. 400 sztuk drzew posadzonych zostanie w ramach rekompensaty za drzewa i krzewy zlikwidowane podczas budowy Olivia Business Centre przy al. Grunwaldzkiej. Kolejna setka - w ramach odszkodowania za inne, mniejsze inwestycje.
- Podczas trwania tych inwestycji, często usuwa się istniejącą na danym terenie roślinność. Zgodnie z umowami podpisanymi z ZDiZ - inwestor ma obowiązek wykonać na terenie swojej inwestycji nasadzenia zastępcze - wyjaśnia Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Jeśli nie może tego zrobić, to przekazuje Zarządowi Dróg konkretne, wskazane przez nas, sadzonki drzew i krzewów, a te potem pojawiają się na gdańskich ulicach i w parkach.
Dokąd trafią nowe drzewka?
- Najwięcej, bo aż po ok. 100 sztuk sadzonych jest właśnie wzdłuż ul. Nowatorów i w okolicach skrzyżowania Obrońców Wybrzeża i Dąbrowszczaków na Przymorzu. Kolejne pojawią się w ciągu kilku najbliższych dni w okolicach zbiorników retencyjnych: przy Wileńskiej (55), Orłowskiej (28), Cedrowej (38), Jeleniogórskiej (8), przy Placu Przyjaciół (23), także przy wybiegu dla psów przy ul. Gojawiczyńskiej (23) - zapowiada Ewelina Latoszewska, szefowa Działu Utrzymania Zieleni ZDiZ.
Reszta - już w mniejszych skupiskach - posadzona zostanie w innych miejscach miasta.
Opinie (127) 1 zablokowana
-
2014-10-29 16:03
nie piszcie że sadzonki drzew (1)
albowiem to co w zamian starofrzewu jest nasadzane są to jakies krzaki i inne formy niskopienne. wszystko po to by za kilka lat zluikwidować i te namiastke zadrzewien.
A w temacie to prosze spojrzec co robi w tej chwili deweloper z Kartuskiej 26. betonowuje okolice frzew uszkadza płytkie korzenie i wyraznie chce doprowadzic do zaschmiecia- 19 5
-
2014-10-29 16:08
Przyjdź z matką! Za bardzo faflunisz, nic zrozumieć nie można.
- 5 10
-
2014-10-29 16:16
za malo drzew (1)
Jest na Placu Kobzdeja. Ladnie wygladalby szpaler drzew odgradzajacy skwer od ulicy Podwale Staromiejskie. Pozdrawiam
- 13 5
-
2014-10-29 16:48
Nie ma pieniędzy.
Wydane na portrety, wachlarze i elektryczne samochody. Może w następnej kadencji?
- 5 1
-
2014-10-29 16:17
A te 3-4 metrowe sadzonki to skąd "wycieli"?
- 5 1
-
2014-10-29 16:18
70% z tych wsadzonych w ziemie patyków nie przeżyje do wiosny ale widać liczy się sztuka.
- 21 2
-
2014-10-29 16:19
A za usługę wsaszenia 3-4 m drzewka to kto zapłaci?
- 6 3
-
2014-10-29 16:21
Najważniejsze żeby wesoły bronek nie sadził
Nie chłopina ręki do sadzonek
- 10 1
-
2014-10-29 16:28
wybory wybory wybory
trzeba wszystko naglosnic, a tak przy okazji jarzab szwedzki kosztuje 19,80 zl za drzewko, robinia akacjowa 65 zl, klon purpurowy 39,89 zl, olcha czarna 1,2 zl, lipa drobnolistna 9 zl, czermucha 35 zl....
wiec 650zl za sadzonke to chyba w doniczce ze zlota.- 13 4
-
2014-10-29 16:45
(1)
nawet nie sadzonka a już drzewko wielkości 3-4 metrów nie kosztuje 650 pln a około 200 pln. Ciekawe kto za to wziął w łapę - banda złodzieji
- 20 3
-
2014-10-29 17:29
Sadzą wolontariusze,a transport organizuje św.Mikołaj
Załóż firmę i sadz taniej
- 5 4
-
2014-10-29 16:46
Ćwierć tysiąca?
To brzmi dumnie. Ile z tych rachitycznych sadzonek zastąpi wyrąbane dorodne drzewa dające tlen? I pół tysiąca to będzie za mało
- 10 5
-
2014-10-29 16:52
(2)
Nasadzenia powinny być w tej dzielnicy, w której wycięto drzewa, jak najbliżej się da pierwotnego miejsca. Inaczej to bez sensu. I nie sztuka za sztukę, a kilogram za kilogram. Jak wytną tonowe drzewo, to niech tonę drzew posadzą. I tego samego gatunku. A nie karłowate iglaki za kasztanowce. A i tak przyroda będzie na minusie, bo nie wiadomo ile z tych nasadzeń się przyjmie.
- 27 4
-
2014-10-29 20:07
Absoltnie się zgadzam
Ale w Gdańsku, jak sam prezydent powiedział, o wszystkim zdecyduje deweloper. Ament.
- 5 1
-
2014-10-29 20:37
No właśnie
w planie zagospodarowania było jak wół, że inwestor ma zachować istniejący drzewostan. A teraz się okazuje, że wystarczy kasa i można wszystko zmienić.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.