- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (111 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (72 opinie)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (20 opinii)
- 4 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (64 opinie)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (329 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (192 opinie)
Poszukają potomków emigrantów w Ameryce Południowej
- Żyjemy normalnie - mówi Wiesława Rudź. To oznacza, że za kilka miesięcy rzuci z mężem kolejną pracę, by na kilka miesięcy pojechać w nieznane. Tym razem do Ameryki Południowej, szukać potomków ostatniego polskiego Transatlantyka M/S Chrobry.
Małżeństwo podróżników odwiedziło już m.in. Laos, Wietnam, Kambodżę, Sri Lankę i wiele innych krajów. Po tegorocznym powrocie z 9,5-tygodniowej wyprawy po Azji, do głowy przyszedł im pomysł, aby pasję połączyć z misją.
- Spacerowaliśmy w okolicach Dworca Morskiego , gdzie powstaje Muzeum Emigracji. I zastanawialiśmy się, gdzie podziali się ludzie, którzy tuż przed wojną wypłynęli na ostatnim polskim transatlantyku M/S Chrobry. Postanowiliśmy odnaleźć ich potomków, opowiedzieć im o współczesnej Gdyni i Polsce oraz posłuchać ich wspomnień, by je potem spisać - mówi Wiesława Rudź.
Rzucam pracę i lecę
Przygotowania do wyprawy odbywają się tak, jak zwykle. Z tym, że warto pamiętać, że słowo "zwykle" rozumiane jest przez podróżników w nieco subiektywny sposób. Przykład? Większość ludzi, planując wyjazd najpierw stara się o urlop i dopasowuje go do sytuacji w pracy. Tu jest zupełnie inaczej - to praca musi się dopasować. A jeśli nie?
- To trudno. Rezygnujemy z pracy i wyjeżdżamy ze świadomością, że po powrocie będziemy szukali nowych zajęć. To tylko kwestia określenia życiowych priorytetów - mówi Wiesława Rudź.
Ona zajmuje się projektami, głównie z zakresu HR, on jest kierowcą na trasach międzynarodowych. Przez kilka miesięcy pracują i ostro oszczędzają, bo twierdzą, że ludzie dzielą się na tych, którzy o ciekawych podróżach czytają oraz tych, którzy w końcu książkę odkładają i jadą w nieznane.
Według wstępnego planu trzymiesięczna wyprawa do Argentyny i Chile zamknie się w kwocie 16 tys. dolarów. Spać będą w hostelach, pod namiotem, czasem w hotelach, a jeździć komunikacją albo motocyklami.
Komu w drogę, ten nie posiedzi
Każdy wyjazd trzeba jednak zaplanować. Tak też jest tym razem. Małżonkowie mają już za sobą wizytę w państwowym archiwum w Gdańsku i pełną listę pasażerów M/S Chrobry, którzy wypłynęli statkiem z Gdyni 29 lipca 1939 roku. 1 września znajdował się on w Brazylii, kiedy Europę zaczęła ogarniać wojenna pożoga. Większość pasażerów zdecydowała się zostać w Ameryce Południowej i nie wróciła do Polski nawet po wojnie.
Podróżnicy intensywnie uczą się też hiszpańskiego, bo pierwsze kontakty z argentyńską Polonią dowiodły, że trudno dogadać się tam zarówno po polsku, jak i angielsku. Pomocne okazać się mogą także wszelkie kontakty, więc przeczesują portale społecznościowe, są w kontakcie z naszymi placówkami dyplomatycznymi oraz Polakami, którzy wyjechali do Ameryki Południowej niedawno. Chcą znaleźć choć trzy rodziny potomków pasażerów Chrobrego.
Zasymilowani już wśród Latynosów Polacy zobaczą prezentację o współczesnej Gdyni i Polsce, opowiedzą też o losach swoich rodzin. Przekazane przez nich zdjęcia i materiały mają trafić do Muzeum Emigracji.
A co po powrocie z Ameryki?
- Najpierw szukanie pracy, potem oszczędzanie i... wiadomo. Długo na miejscu nie usiedzimy. Jak tylko wracamy, to od razu nas ciągnie w drogę, więc na pewno coś wymyślimy - śmieją się podróżnicy.
Ostatni transatlantyk pod polską banderą zbudowany został za 465 tys. funtów. Mieścił ponad 1,1 tys. pasażerów. 27 lipca 1939 roku został oficjalnie udostępniony, dwa dni później z Gdyni udał się w swą pierwszą podróż do Ameryki Południowej. Co ciekawe, jednym z pasażerów był Witold Gombrowicz, który wypłynął do Ameryki Południowej, by już nigdy do Polski nie powrócić - podobnie jak większość pasażerów, którzy 2 września w porcie Recife w Brazylii dowiedzieli się o wybuchu II wojny światowej.
Wtedy właśnie rejs przerwano, a kapitan Edward Pacewicz skierował statek do Southampton, gdzie natychmiast został przebudowany na transportowiec wojska. Pływał z żołnierzami, zamontowano mu m.in. działo 152 mm na pokładzie rufowym, a w kwietniu 1940 roku został wcielony do konwoju R4, który miał przetransportować wojska brytyjskie do Norwegii. 14 maja 1940 roku został zbombardowany przez lotnictwo niemieckie w Vestfjordzie. Zginęło wtedy wielu żołnierzy oraz 12 członków załogi - ocalał m.in. Karol Olgierd Borchardt, później znany pisarz. Statek tonął długo, a ostatecznie zatopiony został brytyjską torpedą.
Miejsca
Opinie (116) 1 zablokowana
-
2012-11-10 09:04
brawo! (1)
świetna sprawa - jadą za swoje, z misją, z pasją!
- 103 9
-
2012-11-10 10:00
To czy jadą za swoje okaże się później
...spacerując wokół powstającego Muzeum Emigracji z Gdyni wpadliśmy na pomysł... cóż za poetyka !
- 14 18
-
2012-11-10 09:05
Hmmm... (4)
a rodzice tych państwa czym się zajmują?
- 37 53
-
2012-11-10 13:18
Hmmmmmm, a Twoi? (3)
Haterstwem na forach?
- 19 15
-
2012-11-11 13:13
Matka jest kij menedżerem w dużym biurowcu, a ojciec - stay-at-home dad.
- 2 0
-
2012-11-11 17:18
hejtowaniem! (1)
- 1 0
-
2012-11-12 08:10
Profesorowie Bralczyk i Miodek
jeszcze o tym nie mówili:),
ale hejtowanie brzmi ładniej, fakt.- 0 0
-
2012-11-10 09:09
Czy Ci państwo mają dzieci? Bo jeżeli nie mają to wychodzi na to, że bachorki przeszkadzają w wolności:( (8)
- 31 64
-
2012-11-10 09:29
Co za bzdura, ty robisz za prześcieradło ?
- 16 6
-
2012-11-10 09:32
Teraz przeszkadzają ciekawe kto im poda szklankę herbaty kiedy będą starzy i niedołężni? (5)
Pewnie pracownica z MOPSu lub domu starców.
- 12 37
-
2012-11-10 09:35
Chcesz/masz dzieci tylko dlatego aby na starość Ci usługiwały? (1)
Gratuluję podejścia !!
- 45 12
-
2012-11-10 10:30
Tak, wiesz jestem takim prymitywem, że płodzę dzieci, żeby robić sobie z nich służacych,
Oprócz tego trzymam je zamknięte w piwnicy...
Mam nadzieję, że twoje dzieci nie odziedziczą inteligencji mamusi :)- 12 20
-
2012-11-10 09:50
jakis mlody pojemniczek na wiadomo co
- 3 3
-
2012-11-10 10:23
Co za bzdura. (1)
Znam wiele osób, które wychodziło z tego samego założenia. Pomimo licznego potomstwa nie mogą na nich w ogóle liczyć. Przestań marudzić i pozwól ludziom podążać za marzeniami, nudziarzu/nudziaro.
- 32 3
-
2012-11-10 13:56
NIE MAM I NIE PLANUJE
i to nie dlatego że poświęcam się karierze lub pragnę podróżować, ale dla tego że nie chce i nic więcej , chociaż zastanawiam się czy nieposiadanie dzieci w obecnych czasach nie jest podejściem
bardzo humanitarnym, troszkę nas za dużo na tym świecie i dlatego myślę że zanik instynktu macierzyńskiego jest wynikiem ewolucji , kto wie..., a bohaterom artykułu życzę bezpiecznej podróży- 12 6
-
2012-11-14 09:21
przeszkadzaja
W swobodzie, nie w wolności
- 0 0
-
2012-11-10 09:10
Jak szef zobaczy Twoje zdjęcie i plany
to rzuci Ciebie zanim zdążysz rzucić pracę :)
- 58 9
-
2012-11-10 09:15
Tylko uważajcie na siebie (3)
Pamiętamy co stało się Panu Jarosławowi i Pani Celinie rok temu...
- 67 3
-
2012-11-10 16:16
Zostali pozarci przez Indian ??? (2)
- 2 4
-
2012-11-10 19:39
Zostali zamordowani przez indian (1)
powód - legeda miejska (wiejska) mówiąca o tym, że biali porywają dzieci i zabijają indian.
- 6 1
-
2012-11-11 17:20
wcale nie przez indian!
- 0 0
-
2012-11-10 09:17
trzymam kciuki (1)
i czekam z niecierpliwością na powrót - mam nadzieję że zobaczymy się na Kolosach i podzielicie się swoimi wrażeniami
- 39 6
-
2012-11-11 09:52
kogo to obchodzi buahaha
- 1 1
-
2012-11-10 09:28
RZUCASZ PRACĘ... PODAJ ADRES , JA SZUKAM PRACY... A TOBIĘ ZYCZĘ pOWODZENIA, (10)
- 64 4
-
2012-11-10 10:08
"Tobię"??? (9)
ona raczej na budowie nie robi.
- 17 12
-
2012-11-10 10:27
yntelygencie a nie dopuszczasz mozliwości przypadkowego wciśnięcia niewłaściwego klawisza? (8)
Czy masz coś jeszcze ciekawego do powiedzenia?
- 8 14
-
2012-11-10 10:35
Tak. (5)
Nie piszemy zdań z caps lockiem, przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji, zdania kończymy kropką. Jest jeszcze kilka "przypadkowych" błędów, jak: "zyczę" i "pOWODZENIA". Po prostu nie czytasz postów przed wysłaniem. Prawdopodobnie tak samo niedbale masz napisane CV. Cieszę się, że pomogłem. Powodzenia w szukaniu pracy!
- 33 4
-
2012-11-10 19:46
obyś ty był zawsze taki nieomylny! (4)
- 4 4
-
2012-11-10 20:18
Zapomniałem dodać, że zdanie zaczynamy wielką literą. (3)
- 6 3
-
2012-11-10 21:48
Nie myli się tylko ten co NIC nie robi (2)
- 4 4
-
2012-11-10 22:47
Nicnierobienie jest największą pomyłką.
- 3 3
-
2012-11-11 08:02
To stwierdzenie paduje tutaj
jak świni siodło...
- 1 2
-
2012-11-10 23:37
przypadkowego? prawy Alt+E ?! (1)
to ciekawe...szczególnie, że w tym "wyrazie" to jedyna litera z ogonkiem
- 3 1
-
2012-11-11 12:40
RZUCASZ PRACĘ... PODAJ ADRES , JA SZUKAM PRACY... A TOBIE ŻYCZĘ POWODZENIA
Już lepiej się czujesz?
- 1 0
-
2012-11-10 09:28
Egoiści, tylko o podnietach i przyjemnościach myśla. (5)
Swoją drogą dlaczego akurat oni? Sielski, to twoi znajomi?
- 13 57
-
2012-11-10 09:43
Dlaczego akurat oni? (4)
hm... może dlatego, że akurat oni jadą????
- 17 2
-
2012-11-10 09:58
Sielski ty zawsze trzmasz poziom o czym świadczą twoje podpisy. (3)
- 3 8
-
2012-11-10 10:26
Ty się taki tępy urodziłeś (2)
czy to nabyty debilizm? Miernoto umysłowa, zajmij się czymś pożytecznym, zamiast oralnie się wypróżniać w temacie, który i tak Ciebie nie dotyczy.
- 10 4
-
2012-11-10 10:40
A ciebie dotyczy, dziennikarzyno od siedmiu bolesci? (1)
Bierzesz pieniądze za te mierne artykuliki czy robisz to na wolontariacie?
- 4 8
-
2012-11-10 10:43
Buraku ciężko myślący,
hemoroidy znowu cisną Ci na mózg? Jesteś przykrym przypadkiem matoła, z zawiści szukającym dziury w całym. Opróżnij okrężnicę, strzel sobie lewatywkę, może trochę jadu z odbytu Ci wypłynie.
- 7 4
-
2012-11-10 09:29
Pewnie jeszcze na garnuszku u rodziców siedzą.. dostają kieszonkowe, jakby zabrakło, gdyby np pracy nie mieli... (8)
- 18 50
-
2012-11-10 10:11
"Pewnie", "być może", "wychodzi na to", (3)
polskie piekiełko.
- 22 2
-
2012-11-10 10:33
Niepocieszone prostaczki bez życiowych pasji (2)
muszą gdzieś wypłakać swoją niedolę. Polactwo nie lubi się cieszyć z czyjegoś szczęścia, karmi się tylko zawiścią i zazdrością.
- 15 6
-
2012-11-10 11:10
Jak dobrze, że wszyscy nie jesteśmy tacy sami, że są też takie elity intelektualne i społeczne jak Ty. (1)
Czy każdy przedstawiciel twojej kasty specjalizuje się w tematach oralno-analnych?
- 3 6
-
2012-11-10 11:24
O, tu też przylazło pośmierdzieć?
Ten poranek byłby ubogi w doznania intelektualne, gdyby nie lektura Twoich bogatych w treści żołądkowe opinii. A jako że apetyt rośnie w miarę jedzenia, poproszę o jeszcze.
- 6 3
-
2012-11-10 20:54
mają pracę i fantazję !
spoko -:)
- 2 2
-
2012-11-10 21:45
Czytasz bez zrozumienia! (2)
W tekście jest info, że ona zajmuje sie projektami z dziedziny HR, a on jest kierowca na trasach międzynarodowych, więc kieszonkowe z pewnością nie jest im potrzebne.
- 0 2
-
2012-11-10 23:31
Wynika,że to ich zawody,
a nie,że stała praca.
- 1 0
-
2012-11-11 22:52
Ty lemingu za to czytasz ze zrozumieniem :)
- 0 0
-
2012-11-10 09:31
ja też pojadę szukać swoich przodków (1)
już w ten weekend jadę na pojezierze drawskie - być może moją babcia kiedyś tam była...Poszukam jej śladów. W święta do Zakopanego - ojciec tam bywał, poszukam jego śladów... W ferie do włoch skoczę - ciocia tam bywała w czasach komuny - przy okazji na nartach pojeżdżę...
- 30 9
-
2012-11-10 20:57
-:)
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.