- 1 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (173 opinie)
- 2 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (239 opinii)
- 3 Zdejmowali dzikie roje pszczół (30 opinii)
- 4 Do kogo z pomocą przyleci śmigłowiec? (120 opinii)
- 5 Jest nowy dyrektor gdyńskiego urzędu (109 opinii)
- 6 Znaki na Armii Krajowej do poprawki (58 opinii)
Praca na promie odpłynęła w siną dal
Na co jeszcze można wyłudzić pieniądze? Na załatwienie dobrej pracy na promie. Właśnie taką możliwość obstawił oszust Mariusz M. I nie pomylił się - kilkadziesiąt osób naiwnie dało mu zaliczkę.
Koszenie szmalu za załatwienie dobrej pracy to specjalność 38-letniego Mariusza M. z Gdyni. Swoją "pracę" zaczynał od pilnego przeglądania ogłoszeń prasowych i rozpytywania wśród znajomych. Po znalezieniu ewentualnej ofiary proponował jej znakomitą pracę na promie.
- Mówił, że potrzebne są jakieś dokumenty, ale na ich załatwienie potrzebne są pieniądze - informuje kom. Dariusz Kaszubowski, rzecznik gdyńskiej policji. - W zależności od tego jak ocenił swoją ofiarę brał od 200 zł do 1500 zł. Oczywiście bez żadnych pokwitowań.
I na tym kończyły się marzenia o pracy, bo oszust znikał. Najpierw nabrał kilkanaście osób. Wytropili go jednak policjanci z komisariatu na Wzgórzu św. Maksymiliana. Mariusz M. został na 3 miesiące osadzony w areszcie tymczasowym. Na początku tego roku wyszedł na wolność i... do 19 grudnia zdążył oszukać w ten sam sposób kolejne kilkadziesiąt osób z całego kraju. Nie przeszkodził mu fakt, że od marca musiał się ukrywać, bo Prokuratura Rejonowa w Gdańsku wydała za nim list gończy.
20 grudnia został zatrzymany. Obecnie przebywa w izbie zatrzymań. Przyznał się do oszustw. Grozi mu do 8 lat więzienia. Policjanci ze Śródmieścia prowadzący postępowanie w tej sprawie ustalają wszystkie pokrzywdzone osoby.
Jak nie dać się nabrać?
- Nie można zawierać jakichkolwiek umów z przygodnie napotkanymi osobami, ani spotykać się w podejrzanych miejscach z osobami, których tak naprawdę nie znamy - radzi kom. Dariusz Kaszubowski. - Poważny pracodawca spotka się z kandydatem na pracownika w siedzibie swojej firmy. Są też biura pośrednictwa pracy.
Opinie (6) 2 zablokowane
-
2005-12-22 00:23
Hmmm
ALe frajerzy dać sie tak nabrac, tyle razy juz sie dzialy podobne sprawy do tej a ludzie nadal nie wyciągaja doswiadczen od innych,
Baka.- 0 0
-
2005-12-22 00:28
głupków nie sieją - sami się rodzą
- 0 0
-
2005-12-22 00:37
Praca
Do ludności w "Balladach" Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, ale i również jęki chłopa pod jaworem.
- 0 0
-
2005-12-22 08:35
moze zalatwilby mi prace jak wyjdzie z kicia?
- 0 0
-
2005-12-22 17:40
pasożyt
- 0 0
-
2005-12-28 22:30
taaak; )
glupich nie sieja; sami sie znajduja ;)))......
CO ZROBIC ;)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.