tak, zastępują je mosty i tunele, nie ma sensu ich trzymać51%
tak, ale są miejsca, gdzie mogłyby się przydać19%
nie, ale obecnie trudno wskazać miejsce, gdzie mogłyby cumować7%
nie, można by je wykorzystać w innych miejscach23%
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku dostał zielone światło na pozbycie się kolejnej przeprawy promowej. Tym razem z promem będą musieli się rozstać mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej.
Przypomnijmy, że prom w Sobieszewie to przeprawa linowa. Była ona dotychczas uruchamiana na czas zamknięcia i napraw mostu pontonowego. Sam prom nie ma napędu, dlatego miasto zamawiało do jednostki niewielki, ok. 150-konny holownik. W ciągu godziny jednostka kursowała 3-4 razy w obu kierunkach. Podróż nią odbywała się bezpłatnie. Sęk w tym, że utrzymanie samego tylko holownika kosztuje miasto ponad 230 tys. zł rocznie.
Sprzedaż jednostki wydaje się więc uzasadniona.
- Rozpoczęła się właśnie budowa nowego, zwodzonego mostu w Sobieszewie. Miejsce, przy którym cumuje prom leży w tzw. kolizji z terenem budowy - prom jest zacumowany w linii budowy nowego mostu - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
- Kwestie wykorzystania przeprawy promowej w przyszłości były oczywiście analizowane. Jednak z powodu złego stanu technicznego jednostki porzucono te plany. W grę wchodziłoby bowiem wykonanie remontu i przywrócenia tzw. klasy. Uruchomienie nowej przeprawy wiąże się też z innymi - wysokimi - kosztami. Każdorazowo należy przygotować miejsca cumowania promu, czyli przyczółki, oraz układ drogowy - wyjaśnia Kaczmarek. Koniec promu jest więc przesądzony. Prom zostanie wystawiony na licytację lub przetarg. W przypadku braku ich powodzenia - prom zostanie zezłomowany.
Przypomnijmy, że w tym roku przestał funkcjonować Prom Wisłoujście. Miasto nie zdecydowało się finansować przeprawy między Nowym Portem a Portem Północnym, bowiem dla kierowców został udostępniony tunel pod Martwą Wisłą. Ostatecznie jednostka została zezłomowana.
Nowy most zwodzony na Wyspę Sobieszewską
Nowy most o długości 173 metrów (ze skrzydłami - 181,5 m) będzie wyposażony w dwupasową jezdnię oraz jednostronne chodniki i drogę rowerową. Otwieranie przęseł mostu nie powinno trwać dłużej niż 2 minuty.
Zakończenie robót budowlanych planowane jest na koniec 2017 roku. W pierwszym kwartale 2018 roku planowana jest procedura odbioru inwestycji, po której most zostanie dopuszczony do ruchu.
Istniejący most pontonowy użytkowany był pierwotnie w Kiezmiarku. W obecne miejsce został on przetransportowany w latach 70., gdy w Kiezmarku powstała nowa stała przeprawa (część mostu pontonowego z Kiezmarka trafiła także do Drewnicy). W 2013 roku Most Sobieszewski przeszedł generalny remont, polegający m.in. na wymianie nawierzchni jezdni i części pieszej. Podniesiona została także jego nośność z 10 do 30 ton.
Nowy zwodzony most będzie stanowił główny dojazd na Wyspę Sobieszewską podczas zlotu skautów Jamboree 2023, o którego organizację - właśnie w Gdańsku - ubiega się Polska. Miasto spodziewa się, że na wyspę z tej okazji przyjedzie 40 tys. skautów z całego świata. Symbolicznie połączy on też Gdańsk i Wyspę Sobieszewską w 45. rocznicę włączenia jej w granice miasta.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
