• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radna uratowała życie radnemu

Piotr Weltrowski
5 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Andrzej Kałużny podczas piątkowej sesji Rady Miasta poprosił o głos i opowiedział wszystkim, jak Małgorzata Maj uratowała mu życie, po czym wręczył jej kwiaty. Andrzej Kałużny podczas piątkowej sesji Rady Miasta poprosił o głos i opowiedział wszystkim, jak Małgorzata Maj uratowała mu życie, po czym wręczył jej kwiaty.

Ona z PO, on z PiS. Ona uratowała mu kilka miesięcy temu życie. On - w samym środku kampanii wyborczej - zdecydował się publicznie podziękować jej i opowiedzieć całą historię.



Małgorzata Maj Małgorzata Maj
Chociaż w kontekście permanentnego i wciąż narastającego konfliktu między obiema partiami brzmi to niemal jak historia rodem z literatury science-fiction, to wszystko wydarzyło się naprawdę - w Sopocie. Ona to Małgorzata Maj, radna PO. On to Andrzej Kałużny, szef sopockich radnych PiS.

Ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe. Zachorował na nowotwór. Konieczna była m.in. skomplikowana operacja. Już po niej w kwietniu, pojawił się na jednym ze spotkań komisji sopockiej Rady Miasta.

- Nie czułem się zbyt dobrze, ale myślałem, ze tak właśnie ma być. Niemniej, podczas obrad komisji, Małgosia przypatrywała mi się badawczo. Myślałem, że to w związku z tym, co mówiłem... Okazało się jednak, że było inaczej - mówi Kałużny.

- Wiedziałam wcześniej, że jest chory. Wyglądał jednak, jakby naprawdę bardzo cierpiał. Poprosiłam go, aby poszedł do domu, ale cała sytuacja nie dawała mi spokoju - relacjonuje z kolei Maj, na codzień lekarka.

Po wyjściu z urzędu skojarzyła fakty, rozpoznała objawy i zadzwoniła do Kałużnego. Poprosiła, aby natychmiast przyjechał do szpitala, w którym pracowała. Tam od razu rozpoznano u niego ostre zakażenie, do którego doszło już po operacji. - Gdyby nie telefon od Małgosi, prawdopodobnie, by mnie już tu nie było. Już po całej sprawie podziękowałem jej prywatnie, ale uznałem, że trzeba to także zrobić publicznie - dodaje radny PiS.

Przerwał specjalnie piątkową, ostatnią przed wyborami, sesję Rady Miasta, poprosił o głos i podziękował swojej rywalce w walce o mandat radnego. Wręczył jej także kwiaty.

- Do głowy by mi nie przyszło, aby w tamtym momencie zachować się inaczej. Jesteśmy w innych partiach, mamy inne poglądy, ale przecież nie mogę negować tego, że w PiS są tacy sami ludzie, jak w PO. Zakładam, że wszyscy chcemy tego samego: aby świat był przyzwoity, inaczej tylko do tego dążymy - komentuje Maj.

Czas na przykład z dołu

Informacje o chorobie Andrzeja Kałużnego i interwencji Małgorzaty Maj dotarły do mnie wiosną. Zastanawiałem się czy nie opisać tej historii, jednak nie chciałem tak głęboko wchodzić w prywatność obu osób. Tym bardziej, że żadna z nich się z tą sprawą nie afiszowała. Cieszę się jednak, że ostatecznie mogę napisać, jak politycy ze zwalczających się ugrupowań potrafią dopatrywać się u siebie choroby nie po to, aby zdyskredytować rywala, ale po to, aby sobie zwyczajnie i po ludzku pomóc.

Jest mi jednak także smutno. Zarówno pani Maj, jak i pan Kałużny postąpili po prostu normalnie - tak, jak powinien postąpić na ich miejscu każdy. Niestety, patrząc na to jak od długich miesięcy wygląda w Polsce debata publiczna, ich normalność wygląda jak egzotyczne zwierze zagrożone wyginięciem - jest tak niezwykłą w świecie, gdzie politykom, nawet w obliczu tragedii, w których giną ludzie, słowa takie jak "przepraszam" czy "dziękuję" nie potrafią przejść przez usta.

Mówi się, że przykład idzie z góry. W tym wypadku chciałbym jednak, aby poszedł on z dołu, czego nam wszystkim, szczerze życzę.

Opinie (134) ponad 20 zablokowanych

  • bzdury pisze alejuj (1)

    widać kochający Sopot Fułka zaczynają pisać zjadliwe bzdury
    troszeczkę szacunku dla innych

    • 1 1

    • Za duzo

      Tylko troszeczkę . To i tak dla nich za dużo !

      • 0 0

  • Ludzie skąd tyle głupich i zjadliwych komentarzy ???? (2)

    Ludzie co się z Wami dzieje. Czemu tyle zjadaliwych, zgryźliwych komentarzy ? Tak mało teraz przyzwoitych, ludzkich zachowań, a jak coś takiego się wydarzy to banda inteligentnych internatutów to opluje, obśmieje, wydrwi tak zupełnie bezinteresownie żeby wyładować swoje frustracje. Nie rozumiem tego.

    • 6 4

    • Oj, naiwni, naiwni... (1)

      Bo to nie jest szczere. To tylko gra polityczna . P. Maj potrzebne jrest wsparcie dlatego trzeba to rozgłosic światu

      • 3 3

      • to się stało wiosną.

        • 1 0

  • no to zaraz Pan sie

    pozegna z PiS :p prezes o to zadba :)

    • 2 1

  • Kolego, nie mów tego Jarowi

    bo Cie z PIS-u w pidu wywali!! :)

    • 2 1

  • pIOTR mELLER ROBI WSZYSTKO ZEBY BIDULA ZAISTNIAŁ

    • 0 0

  • ziobroidacja

    Cały czas twierdzę, że na Pomorzu radni są normalni. Sam wiem jak w Gdańsku do czasu dominacji P. Kurskiego, atmosfera skupiała się na pracy i dobrych ludzkich kontaktach. Nikt nikomu nie narzucał i nie wsuwał pod gilotynę w ramach „lojalności partyjnej”. No ale to było wtedy gdy Sejm jeszcze pracował a nie robił za cyrk.
    Niestety nastąpiła „ziobroidacja” w PIS a wiec możemy się spodziewać dalszej eskalacji paranoi i dbałości o zajmowane stanowiska. Stare polityczne metody utrzymania posadki żyją w dominujących partiach i działają; „Jeżeli podwładny jest mądrzejszy od przełożonego - to należy go bezzwłocznie usunąć”. Całe szczęście na Pomorzu już ta reguła została zneutralizowana przez obie występujące trupy . PIS rozwiązał strukturę, a PO zawiesiło (wprawdzie tylko Sopot) w ramach „afery” Karnowskiego. Tak więc Szanowni Radni - jak już dostaniecie mandat w rękę to możecie pracować według własnego sumienia.
    Dziękuje Panie Kałużny za przypomnienie - jesteśmy ludźmi.
    PS. Ciekawi mnie tylko dlaczego Yaro tak potulnie podporządkowuje się Szarej Eminencji Ziobro. Jeden P. Kurski który znajduje łaskawość w oczkach Szarej Eminencji, no ale on zawsze miał zwariowane pomysły.

    • 2 2

  • :)

    Fajna kobietka,lekarz z powołania jak widać, wszystkiego dobrego dla Niej

    • 1 5

  • a kolejke do specjalisty

    jego ominela kolejka do specjalisty

    • 4 1

  • (1)

    Wzruszyła mnie Twoja historia
    Myślałam,że conajmniej nerkę oddała

    • 6 2

    • odpowiedź

      obyś jej (nerki) nigdy nie potrzebowała

      • 2 0

  • ide o zakład ze oboje wygraja wybory.grunt to dobra kampania.nie mogł jej podziekować kilka miesiecy temu?tyle zbierał sie w sobie?

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane