W środę po południu na lotnisku w Gdańsku doszło do incydentu podczas lądowania samolotu z Warszawy. Silny podmuch wiatru sprawił, że maszyna przetarła ogonem po płycie lotniska. Jedna z pasażerek trafiła do szpitala.
2016-10-06 13:10
Ocieflorek
2016-10-06 13:20
z tych samolotów Krzysztofa P. multimilionera, który udał się na odpoczynek, gdzie ma podawane do stołu i etecera
2016-10-06 15:43
trujesz... on miał droższe samoloty
2016-10-06 17:02
Bo tatuś Bolka niańczy .
2016-10-06 13:36
ręka nie boli ?
2016-10-06 13:47
kurde...
2016-10-06 17:59
Lotnisko w wiecznej mgle , wiatrach .
Ile niedolotów na nim już było ?
Nawet Niemcy mieli lotnisko w innym miejscu .
To jest tak jak za życia stawia się pomniki !
Smutne ale prawdziwe .
Co z ILS em ?
2016-10-06 18:20
Tak, tak.. wiemy, to wina PO, Tuska i Budynia.... nie kłamstwa w biznesplanie waszych szczurzych urzędasów....
2016-10-06 22:04
2016-10-07 01:06
skorygujcie to, nie zahaczyl ogonem, tylko mocno przyziemil.
2016-10-07 14:28
Leci pies przez pole
Ogonem wywija
Pewnie niezonaty
Wesola bestyja
2016-10-11 21:25
szła teściowa lasem
pogryzły jo żmije
łone pozdychały
a teściowo żyje
2016-10-27 06:26
Wlecze się pies polem,
Ogon ma zwieszony.
Czemu taki smutny?
Bo wraca do żony.
2016-10-06 13:11
i to powinno rozwiązać ten problem za zawsze
2016-10-06 13:19
a oni nadal zahaczają...:p
2016-10-06 13:27
2016-10-06 14:20
2016-10-06 20:24
i odpowiednia oplate pobiore
2016-10-12 13:24
2016-10-06 16:52
Wiatr był niepoczytalny?
2016-10-06 13:36
ma zostać skierowany do prac w podkomisji.
2016-10-10 22:21
szykuje demonstrację przeciw zahaczaniu ogonami!
2016-10-06 13:49
przez co płyta lotniska traci swoje właściwości powierzchni gładkiej, co może być przyczyną wypadków.
2016-10-06 14:00
Coraz więcej amatorów się pcha do zabawy hehe mam nadzieję, że przejdzie ta nowelizacja ustawy i zachaczać ogonem o płytę lotniska będzie można tylko z licencją bo serio niektórzy nie mają ani doświadczenia ani wyobraźni i na przykład chaczą tak że kobieta musi isc do szpitala
2016-10-06 14:11
2016-10-06 14:38
jak pilotowi ogon za bardzo zwisał
to w 100% wina kobiety jest, bo
"nie ma impotentów, bywają tylko leniwe kobiety"
2016-10-06 16:34
To było nieprofesjonalne
2016-10-10 22:22
nie wymyśliła viagry dla samolotów...
2016-10-06 16:22
taka metodę "na Ziobrę"
2016-10-06 18:08
co z płytą lotniska!
2016-10-07 08:45
Idiota, po co śmiecisz kretynie....
2016-10-09 19:08
Jest demokracja , każdy ląduje jak chce na ogon czy na łapy,
tylko jeden problem , czy było to lądowanie zgodne z Konstytucją ?
2016-10-12 15:53
już nawet na lotnisku nie ma spokoju, wszędzie cykliści i wegetarianie
2016-10-06 13:15
Przez deszcz?
Opowiem Wam o deszczu z dawnych lat...
Na Stoku mieszkałem, jest to długa ulica, która opasa Biskupią Górę w połowie jej wysokości, od Południa, Wschodu i Północy.
Głównie od Wschodu, Słońce zachodzi na Gdańskiem, gdy przemierzy Biskupią Górę i znika za jej lasami będąc już, zdawałoby się, nad Starym Chełmem a może dokładniej nad nie istniejącym już Stolzebergiem, miastem, które miało zwyciężyć Gdańsk , a które udusiło się w objęciach Wielkich Bastionów.
W porach i czasach, gdy rynny nie nadążały wypluwać deszczówki ze swoich wiecznie głodnych wody gardzieli, zakładałem kalosze i budowałem z kolegami tamę na szerokim i długim placu ulicy SalvatorSalvator to jeden z dwóch Zbawicieli Naszej dzielnicy, Drugim był a raczej nadal jest, jeden z Bastionów o tej samej nazwie, ale wyrażanej już w innym języku.
Tama rosła i rosła, podobnie jak i woda w tamie
Nadchodził czas, gdy w środek tamy kopaliśmy nogami uzbrojonymi w czarne kalosze a woda niczym oszalałe konie z Bonanzy , rwała w dół ulicy, by po kilku zakrętach ominąć narożny ogród Pana Czesława, spanikowana jakby na widok ogrodzonego terenu, na którym wybudowano naszą szkołę i tkwiącej w nim wielkiej bramy z małą furtką u prawego boku bramy, którą tyle razy razy przechodziłem by palić nagrabione liście Pana Woźnego a potem, by zdobywać umiejętności, które teraz pozwalają mi na opisanie deszczowych dni mojego dzieciństwa.
Nie wiem czy to widok szkolnej bramy, czy też nieco większy spad terenu sprawiał, że wezbrana deszczówka ruszała w swoją ostatnią drogę z jeszcze większym galopem, teraz wprost do Raduni a pierwsza i największa zarazem fala, nie czekając na swój coraz dłuższy ogon rwała oplatając drzewa głównej alejki starego cmentarza, zdawała się być niczym górski strumień, pewna swojego ostatniego a zarazem jedynego celu.
Zawsze biegliśmy obok rwącej wody, by zatrzymać się na wale rzeki patrząc jak woda spływa po betonowej zjeżdżalni, wybudowanej specjalnie, tuż przy prawej stronie mostku, na takie właśnie okazje , mostku, którego także już nie ma, podobnie jak i mojego dziadka, z którym pewnego letniego dnia łowiliśmy ryby , dziadek wierzył a ja wraz z nim, że nasz sznurek z haczykiem zawiązanym na jego końcu porwał duży szczupakKto wie, przecież sam nie wiem jak było naprawdę, zielska i ciemna toń wody skryła i tą tajemnicę i wiem, że z nikim prócz Motławy i Bałtyku nią się nie podzieliła...
Nigdy o tym nie pomyślałem, dopiero teraz, czy dzieci mieszkające tam przed nami, długo przed nami, bawiły się w takie same zabawy jak my Kto wie, może i one budowały tamy,a później biegły wypatrując i przewidując drogę wody z ich tamy, nurtem przypominającym dzikie, spienione konie w oszalałym galopie Nie wiem tylko dlaczego, o ile tak było i jeśli one także budowały tamy, dlaczego wówczas a nawet, gdy już dorosły nie nauczyły się, że najdalej na krawędzi, tuż przed rzeką, należy koniecznie się zatrzymaćNawet jeśli rzeka ukaże w swoim ciemno zielonym nurcie, pośród nieustannie falującego wodnego zielska , postać wzywającą do wielkich czynów, nawet jeśli są to rysy przepięknej twarzy, ale przecież zawsze złowieszczej, Walpurgii.
2016-10-06 13:18
No cóż...
2016-10-06 13:21
2016-10-06 18:49
Chcesz spróbować podejść do tego "Zadania"?
2016-10-06 13:21
2016-10-06 13:30
Nie moja wina...
2016-10-06 14:44
Wybacz miły Panie, ale Twój tekst jest daleki od kultury wysokiej. Szastasz pan przymiotnikami jak Bohun mieczem - to raz, dwa za dużo wątków pobocznych - przez co tekst traci na czytelności, a trzy: to nie jest miejsce na taki tekst - Pana komentarz jest nieadekwatny do artykułu.
2016-10-06 16:47
Koncentruję się na utrwaleniu dni z przeszłości naszego miasta i na jak najlepszym oddaniu Genius Locci danego miejsca,
Jest w Polsce wielu sprawnych literatów piszących bardziej poprawnie technicznie i ich lekturę Panu proponuję,
Pozdrawiam.
2016-10-06 14:55
Bo na pierwszy rzut oka widać twój niezwykle "wysoki" kunszt literacki trącący śmiesznością.
2016-10-06 16:51
- zaczynającym tekst od " Bo ".
Miełgo Wieczoru.
2016-10-06 13:21
2016-10-06 13:52
długie wypowiedzi są nudne, i często odbiegające od sedna tematu. Zapewne większość nieoceniona nie przeczyta tego :))
2016-10-06 13:55
Przykro mi że Ciebie minusami traktują ale czego wymagać od tego narodu ...
2016-10-06 14:00
Następnym razem poproszę TL;DR
2016-10-06 14:36
2016-10-06 14:57
Przestań sie zalić
2016-10-06 15:03
Fajny tekst Dariuszu! Opisz swoje wspomnienia - lekko się czyta no i wyobrażam sobie tę ulicę, bramę szkoły, etc. Mieszkasz tam jeszcze czy może opuściłeś piękny Gdańsk na rzecz peryferyjnych osiedli-sypialni? Powodzenia!
2016-10-06 16:32
Ćwiczę czasami tutaj palce i gimnastykuję umysł, by jak najdłużej zachować jego sprawność, ale czy napiszę coś większego? Taką mam nadzieję, wymaga to jednak dużej samodyscypliny, której bardzo, ale to bardzo mi brakuje...
Tekst żyje, rośnie i się zmienia dopóty dopóki nie trafi do czytelnika, albo do szuflady... Mieszkam, dwa kilometry od opisywanego miejsca i widzę każdego dnia wierzchołki drzew okalających "Wieżę Milicyjną" jak i górną część wieży. Sto metrów od niej znajdował się fantastyczny ogród należący do mojej mojej rodziny...
Gdzieś tutaj opisywałem go, a,... w Narracjach... Teraz odbędą się na Biskupiej, właśnie pod artykułem o tym wydarzeniu... Narracje 2016
Miłego wieczoru i do zobaczenia gdzieś w internetowym świecie, albo w jakimś uroczym zakątku naszego pięknego miasta.:-)
2016-10-07 11:12
Fajnie bylo to przeczytac i powspominac
2016-10-07 23:13
Pięknie poetycko z fantastycznie połączoną wizją porównywania martwych przedmiotów z oszałamiającą akcją potęgi żywiołu płynącej wody .
Zachęcam do pisania , a kiedy sprawność zawiedzie to nagrywać na magnetofon lub dyktofon. Może młodsze pokolenie w rodzinie gdzieś to opublikuje albo wydrukuje jakieś wydawnictwo .Mało kto potrafi tak pięknie pisać . Tak pięknie ,że wciąga człowieka w świat tej wyobraźni . Kiedyś jak byłam mała w domu było tylko radio i to właśnie w nim wysłuchiwałam takich fantastycznych powieści pobudzając swoją wyobraźnie i żyjąc w tym świecie .
Życzę zdrowia i samodyscypliny. Człowiek musi być w ruchu bo inaczej to mięśnie zanikną.
2016-10-06 15:33
wszystko fajnie, ale już pod drugim artykułem widzę ten komentarz-opowieść. Tu jest chyba bardziej rozbudowana. Czy testujesz swoje umiejętności przed napisaniem książki?
2016-10-06 15:43
I smakowita polszczyzna.Dzieki za smakolyk gdanski
2016-10-06 18:48
2016-10-06 19:26
Komentarze na trójmieście potrafią zaskoczyć również miło...
2016-10-06 20:54
Przeczytał ktoś do końca?
2016-10-06 21:03
nie
2016-10-07 12:07
Mi się podoba. Dzięki
2016-10-06 21:42
Bajkowy komentarz. Pozdrawiam i czekam na więcej
2016-10-07 07:23
O co chodzi ???
2016-10-07 08:07
Z przyjemnością przeczytałam.
Wszystko co nie jest pod kontrolą prędzej czy póżniej wymknie się i zniszczy życie.
Pozdrawiam
2016-10-07 09:54
Darku trudno nie poznać twojego tekstu? Przerost formy nad treścią jak cały ty - w ramach swoich wypowiedzi.
2016-10-07 10:38
popieram opinię 133 / nie zgadzam się 53
zgłoś do moderacji opinię 121168012016-10-06 13:18
2016-10-07 10:17
Co to był za deszcz, teraz to są deszcze, żadnej tamy nie zdąży się zbudować, bo zmyje
2016-10-07 10:39
Rozmywają :-))
2016-10-07 10:42
też się tak bawiliśmy :)
2016-10-07 11:10
Część Siedlec miała i ma z naszym rejonem wspólną parafię a zanim wybudowano szkołę nr 21 przy ulicy Na Stoku 43 dzieci od nas chodziły do podstawówki na Kartuską.
Czuliśmy się na Siedlcach niemal jak u siebie, mimo kilku "wojen" jakie się odbyły między chłopakami z obu dzielnic, i tak pozostało do dzisiaj.
Pozdrawiam.
2016-10-10 22:29
spora część chyba chodziła do 47 na Chełmie?!
2016-10-27 13:37
Piękny tekst, piękne metafory, oddany klimat dawnych lat, proszę pisać dalej, ma Pan piękne pióro............
2016-10-06 13:15
każdy patrzy żeby gdzieś się zahaczyć.... :)
2016-10-06 13:16
Ogony samolotow powinny byc wyzej. Samoloty powinny latac wolno i nizej zeby wlasnie w razie czego kazdy mogl sobie wyskoczyc spokojnie. Jakby samolot lecial na wysokosci np. 2 metry to by mozna szybko wystawic drabinke i by kazdy wyskoczyl w razie awarii a tak sa tragedie bo zbyt wysoko lataja i za szybko. Pasy na lotnisku tez moga byc np. z plasitku lub gumowe z jakiejs pianki zeby samolot sie nie rozbil . Ale wiadomo ze ludzie sa bezmyslni i wola miec katastrofy .
2016-10-06 13:45
2016-10-06 14:23
wiec nie wiadomo co chcial zrobic . Bombowce zawsze sa podejrzane.
2016-10-06 14:58
2016-10-06 16:54
powoduje katastrofy tylko chciwość i interesy i chęć zbicia jak największej ilości pieniędzy na wypadkach i nieszczęściu bogu ducha winnych ludzi. Ofiary i bliscy chwile popłaczą, prasa będzie miała pożywkę (swoją drogą też zarobi, kto wie czy lobby dziennikarskie nie macza palców w tym) ale koniec końców wszystko ucichnie i ludzie zapomną, a kto miał zarobić ten siedzi teraz na mauritiusie czy innych malediwach i pije drinki ze słomeczki dorobiwszy się na ludzkiej tragedii.
2016-10-06 13:16
2016-10-06 13:17
Najlepiej smartfonem
2016-10-06 13:40
2016-10-06 13:45
Będzie jak minister MON-u pozwoli.
2016-10-07 03:30
To był zamach. Słyszeliście może o rosyjskim urządzeniu na ciężarówce Ził na ropę, do zakrzywiania czasoprzestrzeni pasów startowych ? Jeżeli nie to znam człowieka, który jest ministrem w Polsce i on Wam o tym opowie. A potem razem pójdziecie na huśtawkę i do piaskownicy z jego kolega Rajmundem.
Tak to był zamach. I pomimo tego że nikt nie poległ to odbędą się ekshumacje na Gdańskim cmentarzu Łostowice bo ktoś na pewno macał w tym palce.
A teraz najlepsze. Wcale to wszystko nie jest śmieszne....
2016-10-10 22:30
niestety...
2016-10-12 09:26
daj znać jak Ci ktoś z najbliższej rodziny umrze - porechoczemy sobie
2016-10-06 13:16
Rok temu startowały nawet samoloty podczas huraganu 13 grudnia. Pilot podejmuje decyzje? A może liczy się tylko biznes?
2016-10-06 14:22
Liczy sie byznes
2016-10-06 16:26
może odmówić startu lub lądowania, jednak to wieża w pierwszej kolejności wyraża zgodę na start lub podejście.
2016-10-06 13:17
A motorówka na Motławie otarła sobie burtę przy cumowaniu.
2016-10-06 14:00
Toć to huragan pierwszej kategorii.
2016-10-06 13:18
i sie wystraszyla, dobrze, ze nie smiertelnie
2016-10-06 13:22
2016-10-06 14:12
2016-10-06 15:00
2016-10-06 13:19
Trzeba doić krowę jak ma mleko.
2016-10-06 13:56
ja tam zawsze czuję się niepewnie w turbośmigłowcach- jak rzeczony model. w odrzutowych nie mam tego problemu.
2016-10-06 14:14
2016-10-06 14:28
2016-10-06 14:15
to ja mogę powiedzieć, że przy każdym lądowaniu mam zawał i proszę odszkodowanie
2016-10-06 15:02
Aleś ty głupi. Nawet mały Bubu ciągle ci powtarza, a ty swoje.
2016-10-06 16:55
uja by dostala, a nie pieniadze.
2016-10-06 18:16
Coz, w przeciwienstwe do pokornych lemingow potrafi zadbac o wlasny interes. I o to chodzi.
2016-10-07 03:34
Wczoraj wiatr porwał mi drzwi od auta i lekko trąciły lusterko sąsiedniego samochodu. Złapałem ręką drzwi więc nie było szkód. Ale z samochodu wyskoczył śledź ( rejestracja początek GA) i jeszcze nie zobaczył z bliska a już krzyczał że jest rysa jak nie wiem co.
Ludzie się zamieniają w maszyny do odszkodowań. Takie Zombi nowe....
2016-10-07 10:33
pełno takich cwaniaczków i dlatego człowiek ma samochód z każdej strony z małymi wgnieceniami.
2016-10-11 21:27
jej migdałki rozepchało
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
