Jest szansa na rozbudowę Węzła Kowale 
, który nie zapewnia kierowcom bezpieczeństwa, a w godzinach szczytu osiąga granice przepustowości. List intencyjny w tej sprawie podpisali pomorscy samorządowcy. Brakuje "tylko" poparcia rządu, który musiałby wyłożyć na to pieniądze.
tak, usprawniłaby ruch w tym rejonie
61%
tak, ale pod warunkiem, że będzie to dobry projekt rozbudowy
32%
nie, inne węzły wymagają pilniejszej rozbudowy
3%
nie, będzie szybki wylot z Trójmiasta, ludzie wyniosą się z miasta
4%
W poniedziałek marszałkowie
Mieczysław Struk i
Ryszard Świlski wraz z samorządowcami z Kolbud, Pruszcza Gdańskiego oraz Gdańska podpisali list intencyjny dotyczący rozbudowy Węzła Kowale na obwodnicy Trójmiasta.
Planowana inwestycja miałaby objąć m.in. rozbudowę węzłów Kowale i Szadółki, budowę równoległych dróg do obwodnicy (tzw. dróg zbiorczo-rozprowadzających) od Węzła Południe do Węzła Szadółki oraz rozbudowę odcinka drogi wojewódzkiej 221 od Nowej Karczmy, która docelowo ma łączyć się z ul. Nową Świętokrzyską na terenie Gdańska.
Pod listem intencyjnym zabrakło tego, czego zwykle pod takimi listami brakuje - czyli podpisów tych, którzy mają daną inwestycję sfinansować - w tym wypadku ministerialnych urzędników. Bez ich zgody, a właściwie bez zarządzanych przez nich pieniędzy, rozbudowa układu drogowego w obrębie obwodnicy na Kowalach się nie rozpocznie. Powód? Samorządów na to nie stać.
- Zapraszaliśmy przedstawicieli ministerstwa na podpisanie listu, ale nie doczekaliśmy się odpowiedzi z Warszawy - przyznali podczas uroczystości.Na razie nie wiadomo, ile dokładnie może kosztować rozbudowa Węzła Kowale. Kolejność zadańJuż chwilę po podpisaniu listu intencyjnego, podlegający pod samorząd województwa Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku ogłosił przetarg na opracowanie koncepcji programowej dla rozbudowy dróg w rejonie obwodnicy. Koszty powstania tego dokumentu pokryje województwo.
- Dokumentacja powinna być gotowa do końca przyszłego roku. Wykonawca będzie musiał stworzyć koncepcję, opracować dokumenty niezbędne do uzyskania decyzji środowiskowej, a także przygotować dokumentację geologiczno-inżynierską - wylicza Grzegorz Stachowiak, szef Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku.Całość prac ma być prowadzona przy wsparciu merytorycznym gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, mimo wyraźnego poparcia władz rządowych.
Jeśli jednak uda się przeprowadzić przygotowania do inwestycji, wtedy ZDW w Gdańsku będzie inwestorem zastępczym, czyli będzie realizował rozbudowę dróg na Kowalach w swoim imieniu, a także GDDKiA, miasta Gdańska, gminy Kolbudy i Pruszcz Gdański.
Nowy wiadukt i dodatkowe drogiW ramach rozbudowy węzła, nad obwodnicą pojawi się nowy wiadukt - tuż obok istniejącego obiektu. Droga wojewódzka na odcinku Bąkowo - granica Gdańska, zostanie poszerzona do dwóch jezdni po dwa pasy.
Obwodnica w rejonie Węzła Kowale będzie poszerzona o dodatkowe jezdnie po obu stronach, czyli tzw. jezdnie zbiorczo-rozprowadzające. Samorządowcy chcą, by ich wykonanie sfinansowały firmy rezydujące przy obwodnicy, bowiem z wspomnianych jezdni będzie można wykonać zjazd do poszczególnych przedsiębiorstw lub obiektów.
Podwójne utrudnienia na obwodnicy?Przypomnijmy, że miasto Gdańsk planuje także przebudować sąsiedni
węzeł na Szadółkach . Niedawno wyłoniono nawet firmę, która to zaprojektuje.
Czy to oznacza, że obwodnica od Szadółek do Kowal zmieni się w jeden wielki plac budowy?
- Nie będziemy czekali z naszą inwestycją do czasu rozpoczęcia rozbudowy Węzła Kowale. Nie chcemy oddalać w czasie naszego przedsięwzięcia - mówi Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska.To oznacza, że jeśli uda się przygotować od strony formalnej obie
inwestycje - w Kowalach i na Szadółkach, kierowców prawdopodobnie czekają utrudnienia jedne po drugich.
Wszystko zależy jednak od terminarza inwestycji, który na razie nie jest znany.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
